NELSON (KELSO) ma już dom

Ania, Kamil i Maks · Wysłany: Pon 22:38, 02 Mar 2015 Temat postu:

hej!

co słychać u mojego przyjaciela? Smile

pozdrawiam
Kamil

Kuba i Kaprys · Wysłany: Wto 11:25, 03 Mar 2015 Temat postu:

No właśnie my tez jesteśmy ciekawi jak wam sie życie układa

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Wto 12:05, 03 Mar 2015 Temat postu:

Pewnie dobrze, bo brak wiadomości, to zwykle dobre wiadomości

Donata · Wysłany: Pon 1:23, 09 Mar 2015 Temat postu: Wieści:)

Dobry wieczór Smile

Macie rację, brak wieści, to dobre wieści. Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Mam już wrażenie, że Nelson/Kelso jest u mnie od zawsze. Prawie cała rodzinka i wszyscy znajomi już poznali chłopaka i dołączyli do fan klubu. Mama kupuje nowe zabawki, więc za chwilę będę miała pluszowe mini zoo. Dziś w parku, na osiedlu moich rodziców odkryliśmy ogrodzony wybieg dla psów, więc Nelson mógł poszaleć (fotki poniżej). Powoli oswaja się też z Myszkinem, kotem moich rodziców, ale na razie jest to szorstka przyjaźń.
Do miłego.
Donata

elmirka · Wysłany: Pon 14:03, 09 Mar 2015 Temat postu:

No czyżby nasz Środulski wybieg? to nie pozostaje nic innego jak się tam spotkać Smile

Ania, Kamil i Maks · Wysłany: Pon 19:10, 09 Mar 2015 Temat postu:

Pamiętam jak go odbierałem... zwłaszcza ostatnie zdjęcie - wylgąda jak by nie ten pies Smile

pozdrawiam
Kamil

Donata · Wysłany: Śro 16:13, 25 Mar 2015 Temat postu: nowe wieści:)

Dzień dobry,
U nas wszystko ok. Byliśmy u weta i chłopak zrzucił na wiosnę kilka kilogramów, bo obecnie waży 36,5 kg. Zrobiliśmy też badania krwi, aby skontrolować poziom TSH. Poza tym na dniach rozpoczynamy szkolenie. Reasumując mamy się nieźle fan klub się powiększa i chętnych do wspólnych spacerów coraz więcej. Zwłaszcza, że pogoda dopisuje. Przesyłam kilka nowych fot. Ich zrobienie łatwe nie jest, bo pozowanie do zdjęć nie jest ulubionym zajęciem Nelsona/Kelsona. Zaraz leci, żeby się poprzytulać, więc trzeba go przyłapać tuz przed drzemką.
Do miłego:)
Donata

Kuba i Kaprys

halo- co u naszego Nelsonika-Kelsonika słychać?

Donata

Tradycyjnie już brak wieści oznacza, że mamy się dobrze:) Nelson jest już po kastracji, którą zniósł bardzo dzielnie. Co prawda protestował trochę przy zastrzykach i ściąganiu szwów (lekarze w klinice stwierdzili nawet, że nigdy nie spotkali tak charakternego goldena:), ale wszelkie zabiegi, które miały przyśpieszyć gojenie rany, czyli np. smarowanie maścią, akceptował. Najważniejsze jednak, że skończyła się nadpobudliwość i nachalne "podrywanie" wszystkich znajomych i członków rodziny, ale dobry humor i pozytywna energia chłopaka nie opuściły. Szkolimy się też, a Nelson jest bardzo cierpliwym i pojętnym uczniem.
Pozdrawiam,
Dona&Nelson

Ania, Kamil i Maks

hej!

jak tam szkolenie Nelsona? Smile

pozdrawiamy
Ania, Kamil i Maks Smile

Donata

Cześć

Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale ostatnio nie zaglądałam na forum. Teraz pracujemy raczej we własnym zakresie:) Od czasu, do czasu, zwłaszcza na nieznanym terenie, kiedy odwiedzamy rodzinę czy znajomych, Nelson zapomina jak pięknie chodzi na smyczy i oszołomiony mnogością nowych zapachów, zaczyna szaleć. Ale generalnie jest ok, niedźwiadek jest pojętny, słucha, a po kastracji przypadki "wykorzystywania" nóg odwiedzających nas gości zdarzają się sporadycznie.
Pozdrawiam,
Donata