MINNIE ma już dom

anialada

A tu dzielna Minnie u Pani doktor Irenki

Myszka23

Niunia będzie do adopcji ?

nataliam

Aniu, masz słodką podopieczną Smile

)))) Pozdrawiamy!!!!! Heart

anialada

Dzięki Natalio - Jest przeurocza. Pani, która zajmuje się u nas domem już prosi, żebyśmy ją sobie zostawili. Mnie cieszy, że moja Coco praktycznie 2-go dnia zaczęła się z nią bawić - normalnie akceptacja nowego domownika zajmuje 2 tygodnie.

anialada

A tu właśnie dziewczyny się bawią (kiepska jakość bo z telefonu)

Moja Rumba też próbowała się z małą bawić, ale Minnie to przeraża Smile

Więc tylko grzecznie spogląda na jej zabawkę.

Ola i Kort

no jednak różnica pomiędzy Rumbą a Minnie jest znaczna:D Very Happy

anialada

To teraz parę słów o minusach naszej przeuroczej koleżaneczki. Jest bardzo pojętnym psem, z jednym wyjatkiem - siusiu i kupa pojawia się w dowolnym miejscu w domu (najchętniej tam gdzie wsiąka), niezależnie od tego ile razy wyprowadzamy się na spacer lub do ogrodu. Najczęściej jak nie ma nas w domu lub w nocy - jest kałuża-prezent. Walczymy.
Drugi problem to zbytnia inteligencja Minnie i jej chęć pogłębiania wiedzy - wczoraj 'przeczytała' dosłownie kawałek książki oraz gazetę codzienną. Nie spodziewaliśmy się, ale teraz mamy się nieco na baczności jeżeli chodzi o lekturę, bo nie możemy dopuścić do tego, żeby pies był mądrzejszy od nas Wink

anialada

Jakiś czas już nie pisałam o Minnie. Staramy się doprowadzić szef na brzuchu to stanu sensownego, niestety cały czas się nam paprał i mimo jodynowania i zabezpieczania nie chciał się wyleczyć. Nasza wetka wymyśliła w końcu, że to może uczulenie na nici wewnętrzne, daliśmy odczulacz i na razie wydaje się, że się sprawa - odpukać - uspokoiła.

Paulina&Lilu

anialada

Paulino, u nas kupa pierwsza klasa, zawsze ładna Smile

A u Was to trudny temat?

Paulina&Lilu

Odpukać na razie jest nieźle Very Happy

Ale trochę dziewczynę pomęczyło Evil or Very Mad

anialada

Trochę update'u o dziewczynie.

Plusy - nie siusia już w domu, co jest duuużą ulgą dla naszej podłogi.

Ogarnia to, że jak dajemy jeść to trzeba grzecznie usiąść i poczekać na pozwolenie na jedzenie, chociaż wcześniej poszczekuje, bo się niecierpliwi.

Plus jeszcze jeden - szew na brzuchu jest już praktycznie OK.

Minusy - "czytanie" i "duże zainteresowanie" przedmiotami zostawianymi w zasięgu pyska. Szczególnie w nocy lub jak nic się nie dzieje, a nas nie ma. Naruszyła nam okulary, kapeć, trochę literatury. Niestety nigdy nie widzimy momentu niszczenia, tylko same efekty.

Minus dla mnie na teraz - Coco, czyli moja goldenka jest dla niej bogiem.

Jest w nią zapatrzona i na spacerze woli ją niż mnie. Musimy nad tym popracować.

Zaczęła też obawiać się jazdy samochodem - bo kojarzy się jej z wetem. Musimy pojeździć w przyjemne miejsca.

Ogólnie boi się różnych dźwięków, na przykład psikania. I jak ostatnio wzięłam do ręki miotłę to zmyła się w podskokach.

Wydaje mi się, że przytyła. Na pewno 1 kg, chociaż teraz jest wyskubana z sierści zimowej więc ogólnie wygląda chudziej, ale nie ma już wystających bioder i kręgosłupa. Z pyszczka czasem nadal wygląda na szczurka.

Jest też zakumplowana z dożycą, regularnie ją napastuje, zachęca do zabawy, dożyca ma krótką sierść więc w wyniku tych zabaw ma pysk z brakami sierści. W zamian za to Minnie jest często mokra jakby się właśnie kąpała, bo dożyca ją ślini na plecach i na głowie.
Mamy też podejrzenie, że wspólnie wykopały sobie dół w ogrodzie, ale nie złapaliśmy ich na gorącym uczynku. Mają też spokojne momenty:

Korbulowa Familia

Fajnie się u Was ma Minie Wink

Idealnie się komponuje z Coco, a z dożycą dopasowane są charakterologicznie Wink

dorota i maciek

Upalny weekend okazał się dla Minnie szczęśliwy, już wkrótce zamieszka w swoim nowym domu u Piotra i Agnieszki w Warszawie. W codziennym życiu towarzyszyć jej będzie labrador Snorkel oraz 4 urocze koty.

Piotrze, Agnieszko serdecznie gratulujemy nowego członka rodziny

Ani i jej rodzinie bardzo dziękujemy za wspaniałą opiekę.

Joanna i Bizia

Ale super!!!!!