GABI ma już dom

Mariola Kora

Gabisia śpi, gdzie popadnie, najchetniej na podłodze, bo goraco. Lubi tez na złożonej kołuderce (na wierzchu prześcieradło). Bardzo zadko zajmuje ponton Korka.
Je wszystko. Z karm suchych wpałaszowała juz Acane dla szczeniorów, obecnie Brit. Na obiadek dostaje brązowy ryż z mieskiem (kurczak mielony razem z kośćmi lub wołowinka) i warzywka (wszystkie, jak leci) w równych proporcjach.
Owoce wszystkie, kapuste i ogórki kwaszone też. Nie jest wybredna.
Gabi ma swoją obroze, smycz i miękki kaganiec. Obroże przydałoby się wymienić na rozmiar L.
Zabawki owszem lubi, ale nie przepada za nimi, jak Korek, czy Axa. Kupiliśmy już jej kolorową papuge i gąsiennice do przeciągania. Mam nadzieje, ze wytrzymaja do Waszego przyjazdy. Nie patroszy zabawek.
Najlepiej lubi obgryzac patole i biegac za nimi.
Miske na wode mamy w domciu metalową, ale codziennie jest myta

Tak lubia. Miske do jedzenia trzeba by kupić głębszą, bo z tej która teraz ma strasznie rozsypuje, zwłaszcza suche i potem wylizuje połowe kuchni.
Pozdrawiamy

Jerzy Kora

zapomniałam zamówic identyfikator, ale postaram sie to zrobic w poniedziałek, tylko potrzebuje nr telefonów. chyba, ze zrobicie to sami. Moge podac namiary na firme, u ktorej zamawiam zawsze.
Mariola

Katarzyna_Margo

Kasia, miski, piłki i inne takie to pryszcz. Jeśli masz w domu furtkę (a pewnie masz) i ta furtka ma pręty, pomiędzy którymi jest wolna przestrzeń, to błagam - przepleć tam cokolwiek.
Gabiśka ma zwyczaj wkładania tam łapek i, jeśli nie zauważy tego wchodząca osoba, robi się nieprzyjemnie. Ja do dziś mam stan przedzawałowy jak sobie przypomnę co mogłam jej zrobić przez własną nieuwagę.
Furtka do uszczelnienia, pliiiiiiis

Mariola Kora

Moge stwierdzic, człowiek sie uczy na błędach i pies też.
Gabi juz nie wkłada łapek i nie opiera się na furtce Very Happy

Na poczatek jednak nie zaszkodzi uwazać przy wchodzeniu

Jerzy Kora

gabiśka śpiąc nocą.

Jak nie może się doczekać na Pancia idzie sama do sypialni na posłanie przy łóżku

Sielanka w lesie

Ruszamy n spacer.

Kaś Gabi Migdał

Jeśli chodzi o identyfikator, to my Gabi sprawimy, Migdał gdzieś zgubił swój więc zrobimy im takie same. Furtka jest z tych bezpiecznych dla psów, więc nie musimy nic uszczelniać, ale gdyby się okazało, że się mylę i Gabi jednak dla swojego bezpieczeństwa tego potrzebuje to jakieś mięciutkie tworzywo do uszczelniania się znajdzie.

pozdrawiamy, to pisaliśmy my Agnieszka i Migdał..czasami się nie podpisujemy, ale w ostatnim czasie to my tu głównie pisujemy, a nie Kasiaczek Very Happy

Kaś Gabi Migdał

Co nie oznacza, ze ja nie czytam Wink

Kas

Jerzy Kora

trochę do pooglądania

http://www.youtube.com/watch?v=K_JyqbBL7IY

Biały, czarny i rudy. Taka kompozycja psiakowa

Jerzy Kora

Jeszcze wczoraj bawiła się z Oją.

I siadała na kanapie

Jeszcze dzisiaj zaskoczyła domowników ilością wchłoniętego cichecem jedzenia.

I wkładała z Erczim nos pod liście

A później przyjechał Migdał

Gabi z Migdałem trochę ze sobą pogadali na osobności.

Wzięli kąpiel

pobawili się na ogródku

Zrobili spotkanie organizacyjne z Korą

Wsiedli do samochodu

i pojechali.

Gabisiu. Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia z pięknym Migdałem

Żyjcie długo i szczęślwie. Laughing

Agata_Emi_Lili

Bardzo dziękujemy Marioli i Jurkowi za wspaniałą opiekę nad Gabi i od teraz czekamy na wieści z nowego domu.

Kaś Gabi Migdał

Tak więc, pora na wieści z nowego domu...Podróż minęła stosunkowo dobrze, Gabi siedziała ze mną z tyłu na siedzeniu, dyszała i sapała, ale też było wiele momentów kiedy spała mi na kolanach. Migdał jechał z tyłu w bagażniku i co pewien czas próbował się do nas przedostać. Po przyjechaniu do domu Gabi weszła do domu, zwiedziła pomieszczenia i ogród. Jest wyraźnie niespokojna, ale świetnie to znosi. Przez pierwsze 15 minut dwa razy podeszła do samochodu, chyba chciała wsiąść, ale gdy zobaczyła, że zamknięte to wróciła do nas. Teraz położyła się na tarasie i odpoczywa. Co chwilkę jednak przychodzi do któregoś z nas żeby ją pomiziać. Stres jednak widać. Gorzej całą sytuacje znosi Migdał, który jest podekscytowany jak nigdy. Atakuje Gabi seksualnie, ona nie reaguje, ucieka i się bardziej boi. Musieliśmy więc zamknąć Migdała, bo dla niego te emocje są nie do opanowania. Wypuściliśmy go na chwilę i chwilkę był spokój, ale później znów się zaczęło. Przed nami więc ciężkich kilka dni.
W następnym poście zamieszczę zdjęcia, które się przegrywają.

Na forum publicznym chcieliśmy bardzo, ale to bardzo podziękować Jurkowi i Marioli. Wykonali kawał świetnej roboty zajmując się Gabi, z tego co widzę to Gabi czuje się lepiej niż przy pierwszej zmianie domu, a to przecież ich zasługa. Gabi to cudowny psiak i jeszcze sporo pracy przed nami, ale dzięki Marioli i Jurkowi ta praca będzie łatwiejsza i będzie jej mniej. Bardzo za wszystko dziękujemy i chcielibyśmy, żeby takich ludzi jak oni było w fundacji jak najwięcej.

KasiaBarowa

Gratulacje dla Gabisi i Nowego Domku - jest cuuuudna Smile

Samych radosnych dni od Rudego Smile

AgaMigdałkowa

To my, u nas od wczoraj leje i są burze, więc byliśmy poza zasięgiem internetu i dlatego wciąż nie ma zdjęć. Noc minęła niespokojnie, ale znów Gabi pokazała klasę, a Migdał samczą natarczywość. Spali osobno, Migdał zamknięty u siebie, a ja z Gabi w salonie. Migdał przez długi czas nie dawał nam spać i cały czas wył, wypuszczony atakował Gabi, która rozkładała nogi i znów zaczynała dyszeć. Wieczorem była już spokojniejsza, ale sytuacja z atakującym ją Migdałem troche ją stresowała. Nie wyspaliśmy się za bardzo, bo o 5 rano Gabi obudziła mnie swoim językiem i wyszłam najpierw z Gabi, a później z Migdałem na dwór. Od rana ich relacje są dużo lepsze, Gabi się już nie rozkłada tylko na niego warczy i nie daje się atakować, więc mogą przebywać razem. Od rana są nierozłączni, Migdał pilnuje Gabi jak swojego skarbu, cały czas za nią chodzi. Teraz leżą razem na tarasie i obserwują deszcz. Gabi wykopała już swój pierwszy dołek w kwiatkach mojej mamy. Dalsze wieści wkrótce.

AgaMigdałkowa

Migdał czeka na wyjście, jedzie po Gabi.

Gabi w podróży do nowego domu.

Migdał i Gabi rozdz. 1
Ponieważ psy są nierozłączne, a wycinianie Migdała ze zdjęć nie ma sensu, na wszystkich zdjęciach pozować będą dwa. Dla niewtajemniczonych i tych wtajemniczonych też, Migdał ma czerwoną obrożę.

Pasiasta Alicja

Gabiśka szybko sobie Migdała ustawi. Będzie chodził jak w zegarku (widzę to u siebie w domu). Liczcie się jeszcze z atakami wściekłej zazdrości o rączki do drapania. Very Happy