Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

BARF
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> O psach / Żywienie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bogusia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Boruszowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:31, 13 Cze 2010    Temat postu:

Ja do tej pory dawałam małe rybki z małymi i delikatnymi ościami i psioły pałaszowały bez problemu Very Happy ( płocie, śledzie, małe flądry). Podaję nie częściej niż raz na tydzień po kilka sztuk na głowę. Jedynie Tosia nie jada ryb, wyliże wszystko z michy a rybkę zostawia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:44, 13 Cze 2010    Temat postu:

isabelle30 napisał:
Ale ja nie zamierzam dac mu worka dziennie, jedziemy tylko na 2 tygodnie i pomyslałam sobie ze może mu dać codziennie mała flądrę lub kawałek jakiejś innej pychotki.

Wszystko zależy od porcji i psiego organizmu. Kawałek ryby na jedno mlaśnięcie pysiem to nie problem, ale cała ryba dzień w dzień przez 2 tygodnie to już raczej może być za wiele (choć różne źródła różnie donoszą na temat obecności tiaminazy w rybach morskich, ale ja na własnym psie wolałabym tego nie sprawdzać). Opcją pewną są ryby, które podległy obróbce cieplnej.

isabelle30 napisał:
Tylko boję się tych ości. Poza tym moge mu kupić preparat z wit B i dawać dodatkowo przez tedwa tyg. To nie stanowi problemu.

Dostarczanie witaminy raczej nie spełni za dużej roli, skoro pies równocześnie będzie jadł pokarm powodujący jej degradację.


Ostatnio zmieniony przez marta.bajowa dnia Nie 12:46, 13 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isabelle30
Gość






PostWysłany: Nie 12:51, 13 Cze 2010    Temat postu:

Czyli małe ryby które mają małe ości sa ok?
Nie bardzo chcę psu dawać ryby gotowane bo te są pozbawione wartości odżywczych, a poza tym osci tak jak kości zmieniają swoją strukturę po obróbce i stają się bardziej niebezpieczne. A co z dorszem?
Na dogomanii czytaam że ludzie dają surowe glowy łososia, dorsza, tuńczyka jak uda im się zdobyć.
Powrót do góry
Bogusia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Boruszowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:56, 13 Cze 2010    Temat postu:

Głowy bym dawała, ale nie bardzo mam gdzie kupić Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halina&Abra
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:39, 13 Cze 2010    Temat postu:

Abra jada głowy i kręgosłupy lososiowe /kupuje w Makro -pozostałosci po filetach z lososia/. Dostaje też całe śledzie /jedną sztykę na jeden raz/ lub parę szprotek. Dostaje to zamiast porcji kości ale nie częściej niż raz w miesiącu / w praktyce jeszcze rzadziej/. Ryb slodkowodnych bym nie podawała ze względu na możliwośc zarażenia psa pasożytami.
Karmienie psa codziennie rybą nie uważam za dobry pomysł /ale to moje zdanie/.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BiGRobin
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Świetochłowice k/Katowic
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:56, 15 Cze 2010    Temat postu:

Robina też przestawiłam na barfa, jada tak dopiero od 1,5 tygodnia, jedzenie baaaardzo mu smakuje i chyba czuje się bardziej najedzony niż po chrupkach. rano dostaje 400gram korpusów z kurczaka lub skrzydło indyka, lub szyje lub kości cielęce, zalezy co uda mi się kupić i wieczorem miks warzywno-owocowy, troche żóładków lub serduszek, jajo na przemian z serkiem białym lub kefirkiem. jak narazie z qupami jest różnie. W ciagu dnia ok a wieczorem czesto jest luźna qupa, bąki też sa smierdzące, więc nie wiem sama. Jak jadł obesity to kupy były idealne. Może coś źle robię? bede jeszcze dalej próbować bo to jedzenie mi się podoba i Robinowi teżSmile No i jest jakby mniej głodny. Bede podawac jeszcze drożdże i zobaczymy jak bedzie dalej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halina&Abra
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:38, 15 Cze 2010    Temat postu:

Podawaj Rumen. Do tego Lakcit lub inne preparaty zawierające bakterie jelitowe.
Robin musi się przestawić na inny rodzaj jedzenia, a to musi troche potrwać.
Bąki swiadczą o tym, że w jelitach nie ma prawidlowej flory do trawienia zmienionego pokarmu. Ale to wszystko sie wytworzy i ureguluje. Trzeba tylko czasu i cierpliwości. Abra nie bąkuje wcale, a kiedyś i owszem.
Pozdrawiam i trzymam kciuki żeby sie udalo.
Oczywiście za jakie półtora m iesiaca obowiazkowo badania, żeby mieć pewność, że nie robi się psu krzywdy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halina&Abra
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:41, 15 Cze 2010    Temat postu:

Uważajcie na szyjki z kurcząt ze skóra.
Problem polega na tym że zawierają one gruczoly tarczycowe.
Kiedy podaje się je zbyt często mogą w psa wystąpić objawy jak przy nadczynności tarczycy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:11, 15 Cze 2010    Temat postu:

Zrobiliśmy Jenny wyniki i pani doktor powiedziała że jak na taki wiek to są rewelacyjne
Mocznik 41 (norma 20 - 45)
Kreatynina 0,81 (norma 1 - 1,7)
Alat 31 (norma 3 - 50)
Aspat 26 (norma 1 - 37)
Fosfataza alkaliczna 22 (norma 20 - 155)
GGTP 2 (norma 5 - 25)

Chyba się uspokoiłam no i oczywiście bardzo ucieszyłam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BiGRobin
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Świetochłowice k/Katowic
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:57, 16 Cze 2010    Temat postu:

ok kupię dziś rumen i będę mu podawać, zobaczymy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia Zuzkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: starogard gdański
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:28, 18 Cze 2010    Temat postu:

Czytam, czytam...gdzieniegdzie się cofam.Ogólnie temat mnie zainteresował. Jak do tej pory podchodziłam sceptycznie do BARFA. Troszkę niejasności wyjaśniła mi Halinka i tak się zastanawiam, że chyba się skuszę na dietę barfową u Luki. Niestety u Zuzi nie chce eksperymentować Sad Chociażby dlatego, że podczas ostatniej operacji weterynarz zasugerowała "wrak we wnętrzu" Zuzola. Próby wątrobowe były w górnych granicach Sad A Luka. Jest młoda, nigdy poważnie nie chorowała i od zawsze ma problemy z pięknym włosem Sad
Teraz musze w mojej metropoli poszukać tych wszystkich specyfików Wink
A po jakim czasie zobaczę np. poprawę sierści?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isabelle30
Gość






PostWysłany: Pią 23:16, 18 Cze 2010    Temat postu:

mamy za sobą pierwszego surowego śledzia .... minęła doba, żadnych rewolucji, rybka poszła dobrze
Powrót do góry
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:24, 18 Cze 2010    Temat postu:

Wiecie co jest jedna wada Barfowania........ Jenny kiedyś zje mnie, bo te porcje są według niej mocno za małe Laughing

Jej oczy mówią GŁODNA JESTEM, DAJ JESZCZE
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bogusia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Boruszowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:39, 19 Cze 2010    Temat postu:

Dorota Jenisiowa napisał:
Wiecie co jest jedna wada Barfowania........ Jenny kiedyś zje mnie, bo te porcje są według niej mocno za małe Laughing

Jej oczy mówią GŁODNA JESTEM, DAJ JESZCZE


Goldeny tak mają, musisz przywyknąć Very Happy czasami myślę, że one tylko po to żyją żeby jeść Very Happy U bez mała 12 letniej Goldiny widok szykowanej michy to najbardziej aktywny ruchowo punkt dnia, podskakuje wtedy babinka jak szczenior jakiś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klarysa




Dołączył: 09 Lut 2012
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:52, 15 Lut 2012    Temat postu:

Moje psiaki tez sa na Barfie, nie maja zadnych alergii,kamieni na zebach a weterynarza odwiedzamy tylko podczas szczepien.
Mam lekka obsesje na punkcie jedzenia: jezdze,kupuje, miele,kroje pakuje mroze itd zeby tylko psiury mialay jak najlepiej zroznicowane jedzenie. Maz chwilami stwierdza ze zwariowalam, bo psy jadaja lepiej niz on Very Happy
Okazuje sie niestety, ze pewne rarytasy ciezko zdobyc,szczegolnie w warszawie. Jak pytalam o nieczyszczone zoladki wolowe topatrzyli na mnie jak na chora Evil or Very Mad Ale udalo sie dotrzec do ludzi,ktorzy moga mi zalatwic wszystkie psie "obrzydlistwa" i dziewczyny sa szczesliwe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> O psach / Żywienie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 14 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin