ZAHIR

Mariola Kora

U Jerrego wszystko w porzadku. Rozrabia, biega, skacze no i niestety raz zaliczyliśmy słup, raz drzewo i raz stojacy samochód.
Ma problem ze skupieniem sie, gdy jest podekscytowany. Coraz częściej bawi sie z Korą.
Rece mi opadają, bo jak staram sie mu dac, jakiś przysmak, czy sypkie, cos z reki, to robi sie bardzo "nerwowy" tj. rzuca sie na boki, bardzo szuka i nie mozna go uspokoić . To sama w przypadku podawania miski. Szuka i rzuca się łapczywie. Staram sie go uspokoić, głaskać, ale to nic nie daje. Rozsypuje w takich momentach sypkie na boki, więc spokojnie przemawiając zbieram i wsypuje mu je spowrotem do miski.

Zaczęlismy takze szkolenie. Uczymy sie przychodzic na przywołanie - idzie super oraz komendy siad - to wychodzi gorzej Very Happy

Ewa_BoNic

Bonus też ma problem z koncentracja. Nie wiem czy możliwe jest tak psa niewidomego wyszkolić żeby był w pełni skoncentrowany na przewodniku (przez dłuższy czas). Moim zdaniem to wynika z tego, że taki pies musi wszystko kontrolować słuchem. A normalnie pies obserwuje i słucha i ma większe możliwości kontrolowania sytuacji.
Ale mogę się mylić, bo sie nie znam Wink

Jerzy Kora

A to dokumentacja:

Pobawmy się

(Chyba ogłoszę konkurs na komentarze do tego zdjęcia)

A gdzie wszyscy poszli?

zaskoczę Korę

rozkoszniaczek jestem

Szkolenie

Mariola Kora

Cześć, co tam u Was słychać, bo u mnie super. Pani mówi, ze robię sie coraz bardziej rudy. Czy to oby na pewno dobrze?
Na spacerach przestałem robić osiołka, bo to jednak głupie. Przecież idziemy na spacer, najczęsciej do lasu, a tam dopiero jest zabawa. Ale przeciez trzeba powkurzac Pania, wiec wymysliłem kolejną zabawę. Idąc podgryzam Korę, która zaczyna atakować mnie, no i skaczemy sobie. Pani wtedy sie plączą smycze i musi się zatrzymać. No i wtedy jesteśmy dłużej na spacerze. No nie

W lesie bardzo dużo biegam, omijając drzewa i krzaki, ale czasami z pośpiechu kręca mi sie łapki i nastepuje buch. No tak nie można, przeciez nie mogę pogazać, żem gamoń. Wpadłem więc na pomysł i w takich momentach, oczywiście leżąc zaczynam wąchac trawkę. Ot tak od niechcenia, zeby Pani nie pomyślała, że to specjalnie. Nauczyłem się także symulować dodatkowe upadki. Idę, idę i nagle zalegam na środku ścieżki i tez udaje, ze to tak specjalnie. Kładę sie na boczek i zaczynam grzebać. Fajnie jest.
Teraz dostałem obiadek, no i zrobiło mnie się tak dobrze mmmmmmmmmmmm

Katarzyna_Margo

Chłopaku, lepiej napisz co doktory powiedziały o ślepkach bo ile można kciuki trzymać? Dawaj, dawaj Mały, wszyscy czekają ...

Jerzy Kora

No tak. Już dobrze. Nie krzyczeć proszę na mnie.

Zabrali mnie dzisiaj do takiej Pani co puszczała takie zajączki po pokoju jak rozmawiała z moją koleżanką Luką. I Pani się zdziwiła że jak ona puszcza zajączki to ja kręcę głową. Tak się zdziwiła że zaczęła patrzeć w moje lewe oko przez szkło powiększające i świeciła przy tym taką latereczką. I powiedziała że widzi błysk siatkówki. W prawym oku nic nie zobaczyła więc zawołała takiego Pana. Pan się patrzył, patrzył i nic nie wypatrzył bo mi oczka uciekały i pan nie był pewien czy coś widzi czy nie. A póżniej Jerzy Kora namówił jeszcze tą Panią, aby popatrzyła jeszcze raz w moje oczka. Jak podnieśli razem górną i dolną powiekę to Pani powiedziała że wg niej jest duża szansa, że na lewe oko będę coś widział.

p.s. A co dalej, jakie są możliwości, to napisze zaraz Jerzy z Mariolą. Bo to już trochę bardziej skomplikowane.

Jerzy Kora

Więc to jest tak.

Operacja tj usunięcie soczewek, w wieku 6-7 miesięcy koszt koło 1500 PLN na dwoje ocżu.
Zabieg wstawienia soczewki nie jest możliwy. Jerry ma za małe oczy. Można tylko usunąć soczewki.
Aby mieć pewność co do celowości zabiegu można wykonać badanie ERG. Koszt koło 200 PLN + transport do Grudziądza. Zapewnimy pokrycie tych kosztów. po tym badaniu będzie wiadomo, czy cały aparat wzrokowy działa i czy nerw wzrokowy przekazuje sygnały do mózgu.
Przed badaniem ERG trzeba wykonać badanie krwi oraz osłuchowo serce.
Na razie mamy przestać wkraplać atropinę do oczu i jeśli pies zacznie wpadać na przeszkody będzie to wskazówką że jednak widzi. Ale cały czas tylko wskazówką.

Na jutro jesteśmy umówieni na telefon do kliniki w Grudziądzu. Jeśli uważacie że badanie ERG warto robić, umówimy termin. Można nie robić też badania i zrobić operacje za 2 miesiące.

Agata_Emi_Lili

Róbmy badanie ERG.

Jerzy Kora

właściwie to tu też mam dobrą wiadomość. Smile

Po dwóch dniach bez atropiny jerry zaczął poruszać się gorzej. Przestał reagować na ruch. Więc dzisiaj próbnie dostał znowu atropinę i zaczął znowu reagować. Niestety atropiny nie można mu wkraplać bez przerwy, dlatego do operacji pies już nie będzie widział.

Wspomniane badanie ERG powie nam jaki jest obecnie stan siatkówki w obu oczach.

Rozmawiałem z lekarzem który robi te badania i zapytałem czy warto teraz robić badanie ERG czy dopiero przed operacją. Odpowiedział że warto teraz żeby było wiadomo w jakim stanie jest siatkówka. Przed operacją warto by powtórzyć badanie aby ustalić, czy oko się nie degeneruje. Jeśli sprawność siatkówki spada nie będzie sensu robienia operacji.

Jutro z rana ustalimy termin badania. Prawdopodobnie będzie to sobota, 9:00. Jeśli tylko pozwolą na to nam sprawy rodzinne.

p.s. Wyjazd o 5:00 rano, z domu, w sobotę? Brr....

Agata_Emi_Lili

Miejmy nadzieję, że Wasze poświęcenie zostanie wynagrodzone i przywieziecie z Grudziądza tylko dobre wiadomości.
Jednocześnie bardzo dziękujemy Wam i Irkowi za sfinansowanie badania.

Jerzy Kora

Po tym jak widzę, jaka jest różnica między zachowaniem jerrego "przed atropiną" i "po atropinie", nie może być źle. Coś mi się zdaje że to badanie to bardziej diagnostyka przed operacją niż potwierdzenie że Jerry ma sprawną siatkówkę.

Najpierw była obawa że Jerry nie widzi, a teraz jest obawa czy siatkówka jest zdrowa. Confused

Lindusia

Oj dawno mnie tu nie było...

Trzymam kciuki za psinkę, mam nadzieję że będzie widział Wink

Sama nie widzę na lewo oko i tak już niestety zostanie więc wiem jakie to wkurzające...

Asia&Blanca

My też trzymamy kciuki a Mia swoje maleńkie łapeczki za szkraba
Very Happy

Jerzy Kora

Wiesz co? Spróbowaliśmy i działa. Jak dajemy małemu jeść z ręki to zaczęliśmy przytrzymywać mu głowę i dawaliśmy jedzonko do pysia. I już się tak nie kręci głową i nie jest taki podniecony. Dziękujemy,

Katarzyna_Margo

Jurek, a nie jest tak, że Jerry powinien jak najbardziej rozwijać zmysł węchu? Przy takiej ułomności to nos powinien być jego przewodnikiem po świecie (u wszystkich psów to podstawowy zmysł, ale u niewidzących szczególnie istotny). Może spróbujcie popracować z nim nad doskonaleniem węchu. Np. zamknięte dłonie przed pysiem, w jednej smakołyk, a pies decyduje, którą otworzyć. Jak trafi to wcina. I nie zważaj na ekscytację, cierpliwie czekaj na trafny wybór. Albo ścieżka z suchej karmy prowadząca do michy z posiłkiem. Wydaje mi się, że im więcej zabaw w tropienie tym bardziej samodzielny będzie w przyszłości.

Tak trochę po omacku (nomen omen) się mądrzę. Margotkę w ten sposób uczyłam pracy z tropem. Ewa, Baszka, Wy macie doświadczenie - jeśli głupio gadam to mnie poprawcie.