|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:28, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Jak wszyscy już wiedzą Tobinio był chory, ale już wraca do zdrówka- nie jeździmy już na zastrzyki bo podajemy antybiotyk w domku w tabletkach. Po nim nie widać już nic a nic choroby. Zdrówko wróciło, apetycik także, chęci do figli były cały czas, ale teraz są zdwojone. Chłopak coraz mniejszą panikę wykazuje na nagłe puki i stuki- zdarza się, że ich nie zauważa wcale, a jeśli już zauważy to nie jest mocno zestresowany.
Wiatrołap okazał się już nie fajny bo my w nim nie chcemy siedzieć, dlatego nasz kochany tymczasik już go nie lubi i zaczął lubić wszystkie miejsca w których my jesteśmy. Jestem w kuchni - Tobiś też, jestem w salonie - Tobi leży obok mnie itd...
Ponieważ Tamary nie ma to przeniosłam się ze spaniem na dół, co bardzo cieszy Tobisia, który calutką nockę przesypia obok mojego łóżka. W domu jest już naprawdę super wyluzowanym chłopakiem. Czuję się już bardzo swobodnie. Na spacerkach pięknie ćwiczymy nie ciągnięcie na smyczce i chłopak bardzo jest pojętny- wystarczy że powiem -Tobi wolniej- i już luzuje smyczkę i jest super. Młody nawet zaczął reagować na komendę - zrób kupkę- i prawie zawsze na mą prośbę coś tam wyciśnie
Ogród jest fantastyczny dla psów, ale jak idziemy do domku to cała zgraja pakuje się z nami i mają w nosie oddychanie świeżym powietrzem i większą przestrzeń bo im tam dobrze gdzie my jesteśmy.
Jakoś tydzień temu byliśmy nad rzeką u nas i otworzyliśmy sezon pływacki.
Tobiś początkowo nie chciał wejść do wody, ale patrzył na szaleństwa Markiza i Sabiny i chyba im pozazdrościł i odważył się zamoczyć pupę, ba nawet przepłynął kilka razy mały kawałeczek.
Wnerwiał się troszkę na Markiza, który to jest totalnym wariatem we wszelakich zbiornikach wodnych i obszczekiwał go.
Na spacerki chodzimy oddzielnie z Maksem i oddzielnie z Tobim i oddzielnie z Sabą, a to z powodu ćwiczeń. Na każdym spacerku po parę minutek powtarzamy lekcje szkoleniowe. Jak na razie to - skupienie uwagi psa na przewadniku, chodzenie na luźnej smyczce, przedłużenie skupienia uwagi, siadanie, podążanie za przewodnikiem i gwizdek. Mam trochę zabawy, ale chłopaki super kumate są i za papuniu są w stanie ze mnie wzroku nie spuszczać
Troszkę nadrobiłam mam nadzieję temat Tobisiowy i jeszcze raz proszę wybaczcie, że ostatnio mało pisałam ale naprawdę nie mogę się ogarnąć z tymi obowiązkami - doby mi za mało
A teraz troszkę mam stracha brać Tobka nad wodę bo boję się o jego zdrówko - jak myślicie przesadzam? Bo Markiz codziennie zalicza kąpiel.
A tu dowody pływackie Tobika
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:32, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Fajnie, że Tobisiowe zdrówko już się nareperowało
Teraz mi jeszcze kota brakuje, i będziemy miały taki sam stan futer
nooo, nie licząc tego kota na punkcie piesów co go mam...
Ostatnio zmieniony przez Aga i Bella dnia Pią 11:32, 04 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:46, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Kotka ci mogę załatwić bo oprócz tego w domu to w przyczepie kempingowej mieszka jeszcze trzy sztuki - takie potomstwo kotki, która przyszła kiedyś zimą do ogrodu głodna i została bo jeść dawali i dali schronienie itd.......
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 12:16, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Jak ja Wam Dziewczyny zazdroszczę - tyle piesów do głaskania
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:19, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Czy dobrze widzę, że Tobek pływa? Bo u mnie dopiero kształciliśmy tę umiejętność, a tu proszę- kal Golden w wodzie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:21, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Asia_Patryk napisał: | Jak ja Wam Dziewczyny zazdroszczę - tyle piesów do głaskania  |
Asia... nie narzekaj, masz dwa duże futra, plus frety
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:34, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
marta.bajowa napisał: | Czy dobrze widzę, że Tobek pływa? Bo u mnie dopiero kształciliśmy tę umiejętność, a tu proszę- kal Golden w wodzie  |
Pływa, pływa - narazie nieśmiało, ale od Markiza szybko tej umiejętności się nauczy napewno.
Wysłany: Pią 12:16, 04 Maj 2012 Temat postu:
Jak ja Wam Dziewczyny zazdroszczę - tyle piesów do głaskania
Asia ty masz dobre serducho - piesy u Ciebie wspaniale mają a więc weź sobie jeszcze jednego - co tam miejsce w domu i tak śpią z wami w łóżku
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:45, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Wczoraj minęły czter tygodnie pobytu Tobcia u nas, a dopiero dziś młody właśnie w tej chwili śpi na środku salonu brzusiem do góry. Pierwszy raz tak się położył, jest naprawdę już bardzo dobrze, ale trzeba było dłuuuuuugo czekać na taką swobodę w jego wykonaniu. Markiz brzuchola wywalał już dwa dni po przeprowadzeniu się do nas, a Tobuś tyle czasu potrzebował. Jak tylko na niego spojrzę to podrywa się i z merdającym ogonkiem leci się miziać, a jest przy tym taki zadowolony i mruczący, że aż serce rośnie na jego widok. Naprawdę widzę teraz, że jest szczęśliwy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tamara Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:07, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Witam Wszystkich
Dziś po 2 tygodniowej nieobecności w kraju - wróciłam do domu.I wiecie co jest największym skarbem w życiu? Pies jest największym skarbem,szczęsciem i radością.Nikt nie okazuje tyle radości przy powitaniu co psiak.
Moje wszystkie trzy futra aż mruczały z radości.Nawet nie dały się rozebrać.Piszczały,skakały a kupry mało się nie urwały.Teraz wyjechała Magda z Jaskiem do Rabki więc relacje z Tobisiowego życia będę ja zdawała.
Dzisiejszy dzień deszczowy więc i spacerki ograniczone.Ale Tobiś czuje się świetnie i całkowicie zadomowiony.Pięknie reaguje na "do mnie".Na spacerkach nie ciągnie i skupia uwagę na człowieku.Cały czas układa się do leżenia blisko człowieka.Wspaniały futrzak i ogromnie radosny
Jutro postaram się napisać więcej i wkleić fotki Tobisia.Muszę troszkę z nim pobyć i poobserwować swoje futra by móc więcej napisać.Narazie jest dużo radości i bliskości
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tamara Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:25, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Witamy Wszystkich po wyjazdach U Tobisia wszystko dobrze.Chłopak jest zdrowy,pełen energii i bardzo duży pieszczoch.Wszędzie go pełno.Uwielbia zabawy z piłeczką i biega jak oszalały.Nawet wzrokiem trudno za nim nadążyć.To fantastyczny towarzysz dla człowieka.Uwielbia przebywać w jego obecności.Zawsze domaga się pieszczot.Podtyka swój pyszczek do głaskania.Na dodatek - zazdrosnik.Kiedy miziamy innego futrzaka to natychmiast włazi między nie i musi on być również miziany.Taka ogromna przylepa Jest posłuszny ale nadal bardzo lękliwy.Wszystkie nieznane odgłosy powodują ucieczkę do nas.Cieszy jednak fakt ,że nie pędzi na oślep gdzieś w dal - tylko do nas.I jeszcze-burza nie wywołuje paniki.A to też bardzo ważne.Apetyt mu dopisuje.Zjada wszystko w błyskawicznym tępie.
Kichanie nadal występuje ale tylko w chwilach ekscytacji.Nie jest wogóle uciązliwe,poniewaz trwa chwilkę i mija.Co najwazniejsze nie kicha karmą,więc to oznacza,że nic mu nie wpada do nosa i nie ma stanów zapalnych.W poniedziałek idziemy do Profesora Galantego aby jeszcze potwierdzić diagnozę i mieć 100% pewności.
Po tym już tylko zabieg.
Młody to naprawdę wspaniały psiak,bardzo pojętny i wpatrzony w człowieka.Uwielbia inne psy i koty też.Dla dzieci oaza cierpliwości.Lubi z nimi zabawy.Naszemu Jaskowi daje się pięknie prowadzić na smyczy.
Nie ciągnie,nie szarpie - dostosowuje się do Janka. Z dorosłymi jest tak samo.Nie wisi się na drugim końcu smyczy.
Ponieważ dziś deszczowo to sesja zdjęciowa z pieleszy domowych.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:02, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Tobiaszek dziś został zaszczepiony na wściekliznę po ok 10 dniach powtarzamy szczepienia normalne i Tobi gotowy do operacji. W poniedziałek pojedziemy do prof, Galantego by poznać jeszcze Jego opinie na temat Tobikowego schorzenia.
Poza tym Tobinio zdrowy, apetycik ma bardzo dobry, jest radosny, szczęśliwy i zaczepia do zabawy.
Nauczyliśmy już warowania, odwołania na miejsce, przychodzenie do mnie odświeżyliśmy już w pamięci i komendę stój także mamy opanowaną. Teraz pracujemy nad utrzymywaniem kontaktu wzrokowego z przewodnikiem- tzw. skupienie uwagi, sygnałem neutralnym i przynoszeniem zabaweczki - to ostatnie najmniej się udaje bo Tobiś jak złapie to w połowie drogi powrotnej się kładzie i odpoczywa.
Do usłyszenia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Nie 0:11, 20 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Łał, łał, łał! Wypuścicie spod skrzydeł dobrze wychowanego i wyuczonego psa! Tobi - tak trzymaj, chłopaku!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:23, 20 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Magda Markizowa napisał: | ...Poza tym Tobinio zdrowy, apetycik ma bardzo dobry, jest radosny, szczęśliwy i zaczepia do zabawy.... |
Super!!!!
Magda Markizowa napisał: | Nauczyliśmy już warowania, odwołania na miejsce, przychodzenie do mnie odświeżyliśmy już w pamięci i komendę stój także mamy opanowaną. Teraz pracujemy nad utrzymywaniem kontaktu wzrokowego z przewodnikiem- tzw. skupienie uwagi, sygnałem neutralnym i przynoszeniem zabaweczki - to ostatnie najmniej się udaje bo Tobiś jak złapie to w połowie drogi powrotnej się kładzie i odpoczywa.
Do usłyszenia  |
No no no...... Tobiś wykształciuch będzie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:10, 25 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Tobinio miał być dzisiaj doszczepiony, ale niestety narazie trzeba było się wstrzymać.
Na obecną chwilę jest troszkę przeziębiony. Ma lekki katar- dziś cały dzień był zasmarkany, leciał mu z noska biały śluz i piana. Pani doktor zobaczyła także gardło i powiedziała, że jest całe zapienione i wygląda gorzej niż zawsze, pomimo tego, że zawsze nie wygląda najlepiej, ale to wynika z jego choroby.
Osłuchowo także nie jest czysty. Jednak nie dała mu antybiotyku, jak na razie, ponieważ może obejdzie się bez niego. Dostał zastrzyk z lekiem stymulującym organizm do zwalczania wirusa, a także tabletki na trzy dni z mocnym lekiem wzmacniającym odporność. Jeśli do poniedziałku się polepszy to go zaszczepimy.
Pozatym Tobiś wygląda, zachowuje się i szaleje jak psi okaz zdrowia. Nie widać po nim choroby, gdyby nie ten nieco nasilony katarek. Jest szczęśliwy, radosny i zadowolony- taki prawdziwy okaz psiego szczęścia. Zawsze uśmiechnięty, chętny do zabawy i niesamowity pieszczoszek.
Miejmy nadzieję, że chłopakowi do poniedziałku już przejdzie i będzie można kontynuować cykl szczepień.
Po tym odczekamy troszkę i robimy Tobisiowi zabiegi- wycinanie migdałkow, kastracja i czyszczenie ząbkow za jednym zamachem, żeby nie trzeba było kolejny raz usypiać go do następnej operacji.
To tyle u nas - wszystkim machamy goldenimi ogonkami i pozdrawiamy.
Ostatnio zmieniony przez Magda Markizowa dnia Pią 21:12, 25 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:57, 27 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj Tobinś był ze mną i Maksiem u sąsiadów na działce. Sąsiedzi mają oczko wodne wielkości wanny, które zostało napełnione 30 lat temu i nigdy woda w nim nie była wymieniana. Zrobiło się z tego małe, śmierdzące bajorko dla żabek. Jednak Tobiś uznał, że fantastycznie by było się w tym wykąpać, i tak też uczynił
Nie dał rady jednak popływać, ponieważ nie jest to za wielkie bajorko, jednak stwierdził iż można się chociaż położyć w tym bagienku, skoro nie da się nic więcej zrobić. Wyjść z tego szamba nie chciał, a jak już wyszedł to śmierdział masakrycznie śmierdzącymi rybami i kolor futra mu zdecydowanie się zmienił na szarawo- czarny .Byłam załamana bo po wyjściu zapragnął się pomiziać i poprzytulać i taki rozkosznie pachnący pchał mi się na kolanka.
Nie pozostało nam nic innego jak tylko wykąpać koleżkę szamponikiem i przywrócić mu kulturalny wygląd pięknego, zadbanego goldaska.
Było bardzo wesoło a najbardziej nieszczęśliwy był Maksio bo nie pozwoliłam mu pójść śladami swojego towarzysza i omineła go taka fajna zabawa.
Imprezka dla Tobika była przednia, przyszedł do domu mega szczęśliwy i zadowolony z siebie. Tylko jak szliśmy to musiałam zatkać nos bo nie wiem jak by się to skończyło, gdybym tego nie zrobiła O a wykąpanie go to był dla mnie mega wyczyn. Teraz już pachnie piknie i jest czyściutki i coś mruczy pod nosem do nas. Machamy wszystkim - pa pa!!!!!!!
Ostatnio zmieniony przez Magda Markizowa dnia Nie 21:59, 27 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|