|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:57, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
No to bedziemy czekac na wiesci pooperacyjne. No i kciuki juz zacisniete!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Śro 22:44, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Oczywiście że trzymamy kciukasy i łapasy WSZYSCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jolciu trzymaj się kochanie baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo mocno. Cała Polska z Wami
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joanna Axlowa
Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wałbrzych Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:02, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
My też trzymamy kciuki i łapki oraz czekamy na wieści....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:56, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Witaj Jolu,
z ogromną ciekawością spędziłem dzisiaj dzień w Pracy śledząc losy Twoje, Sarinki i Rańki, co chwile na zmianę uśmiechając się lub wzruszając. Opowieść jest wspaniała a Twoje serce tak wielkie, że pewnie pomieściłoby jeszcze nie jednego, skrzywdzonego przez życie i ludzi psiaka. Sama myśl, że są na świecie tak wspaniali ludzie jak Ty dodaje człowiekowi wiary oraz pozwala uwierzyć, że warto podejmować się trudnych wyzwań i czynić dobro, tak jak Ty to zrobiłaś. Serdecznie dziękuję za wzruszenia, których mi dostarczyliście i trzymam kciuki za Sarinkę oraz za Piotra. Mój Norman ( widoczny na zdjęciu elegant ) będzie trzymał za Was łapki:)
Pozdrawiam Gorąco!!
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 16:03, 19 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:58, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Jolu,
ja też będę trzymać kciuki za powodzenie poniedziałkowej operacji. I za szybki powrót do zdrowia Pana Piotra. Wierzę, że wszystko się dobrze zakończy.
Życzę Ci dużo siły i jeszcze więcej optymizmu. Trzymaj się.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Sob 7:32, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Mam przeczucie, że już wkrótce skończą się Wasze kłópoty. Trzymajcie się cieplutko.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:26, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Dzwoniła Jola: Sarinka jest już przygotowywana do zabiegu, Jola odbiera ją o 11:00.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:12, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Sarinka już po zabiegu, właśnie się wybudza, Jola jest przy niej, wszystko poszło bez komplikacji, uffffffff
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:00, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Mam nowe, bardzo dobre wiadomości od Joli. Sarika po operacji czuje się świetnie, wczoraj była na wizycie kontrolnej, wszystko goi się jak należy. W przyszłym tygodniu będzie miała ściągane szwy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:59, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Mam znowu internet!
Znowu będę mogła pisać o Sarince. Niestety chwilowo wątek bedzie bez zdjęć, bo przeprowadziłam się z najpotrzebniejszymi rzeczami na drugą stronę Krakowa, blisko szpitala, w którym leży Piotr. Komórka do zdjęć nie zaliczyła się do "najpotrzebniejszych".
Sarinka, tak jak już pisała Agatka, zniosła operację bardzo dobrze, wybudziła się bez problemów, dzień po operacji przespała w domu, ale już wieczorem upomniała się o spacerek. Spacerek był bardzo króciutki, siusiu i do domu, ale był.
Następnego dnia było już 5 krótkich spacerków, a na ostatnim, wieczornym Sarinka zrobiła qpkę - znak, że wszystko jest w porządku.
W trakcie wizyty kontrolnej po operacji Sari dostała środki przeciwzapalne, przeciwświądowe i antybiotyk w zastrzyku. Pokazywała swoją, pięknie gojącą się ranę pooperacyjną, stojąc na tylnych łapkach na wadze, oparta o mnie i podtrzymywana pod przednie łapki, a pani doktor klęczała przed wagą.
Szkoda, że nie było nikogo, kto mógłby zrobić zdjęcie...
W piątek, sobotę lub poniedziałek pójdziemy zdjąć szwy i wtedy też Sarinka pozbędzie się swojego pooperacyjnego ubranka "moro", ale zachowam go i kiedyś jeszcze zrobię jej w nim zdjęcie, bo Sari świetnie wygląda w wersji wojskowo - maskujacej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Pon 9:47, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne wiadomości Na zdjęcia poczekamy, nie ma pośpiechu, a Sari musi faktycznie wyglądać zjawiskowo w kubraczku moro Joleńko baaaaaaaaaaaaaaaaaardzo się cieszę że w końcu jesteś na forum. Pozdrowionka dla całej family i miziaki dla dziewczynek :*:*:*:*:*:*:*
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:18, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Uroki życia w mieście... Sari zdecydowanie woli naszą (prawie) wieś.
Teraz dużo musi chodzić na smyczy, bo po pierwsze policja i straż miejska ściga psiarzy, ale nie rozrabiaków; po drugie "chojni" ludzie rozrzucają wszędzie smaczki = śmieci, a Sarinka właśnie odkryła w sobie pasję zbierania wszystkiego do pysia; po trzecie pani doktor zabroniła szaleć z psami, a tyle ich wokoło się kręci i wszystkie szalenie zabawowe.
Wczoraj byłyśmy na naszej wsi, tam to dopiero jest ŻYCIE!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:42, 30 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Sarinka była dzisiaj u swojego lekarza z wizytą, ale nie w swojej sprawie.
Poszłyśmy na piechotę (1 godzina spaceru w jedną stronę) po lekarstwa dla Anki,
spanielki moich rodziców. Oczywiście Rańka też była z nami.
Sarinka weszła do gabinetu zupełnie bez strachu, choć zwykle trochę boi się.
Odebrałyśmy lekarstwa, sunie dostały miseczkę z wodą i spacerkiem wróciłyśmy do domu.
Sarinka zachowywała się u wetów zupełnie swobodnie, inaczej niż zwyke.
Zastanawiam się skad wiedziała, że nie jest to normalna wizyta i nic przy niej nie będzie robione?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 20:48, 30 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
No, przecież głucha nie jest - słyszała Twoją rozmowę z rodzicami...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:55, 30 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Wiedziałam, że Rańka podsłuchuje, ale Sarinki o to nie podejrzewałam.
Muszę chyba zacząć uważać na to, co mówię...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|