Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

RUDOLF
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 44, 45, 46  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ola&Rudolf
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piaseczno/Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:44, 05 Wrz 2010    Temat postu:

Kolejna noc za nami! Rudolf wymęczony wczoraj na dłuuuugim spacerze padł i spał całą noc, rano znowu dwie próby wejścia na łóżko zakończone przeze mnie kategorycznie za to czochranie przez 15minut żeby pies nie był poszkodowany
Wczoraj wykrakałam że nie wytrzyma obroża Twisted Evil obroża wytrzymała bo kupiłam szelki (teraz się nie dusi) za to nie wytrzymała smycz taka zwykła taśma z karabińczykami - pękła na szwie na szczęście Rudolf nie odszedł ode mnie i go złapałam! nie mam pojęcia czemu ta smycz nie wytrzymała - mamy takie dwie spięte ze sobą i jedna poszła! Dziś kupię z 8m linki i karabińczyk takie do wspinaczki i będziemy mieć super smycz - dla Rudiego długą a dla mnie bezpieczną
Z jedzeniem nie ma problemów - je ładnie i po trochu Shocked
Dziś na rannym spacerze już mniej ciągnął - za każdym razem jak zaczyna zatrzymuję go i przywołuje do siebie - przychodzi Dancing czasem po dłuższej chwili ale przychodzi - chwalę głaszczę i idziemy dalej!

Baszko do Ciebie mam pytanie, bo Rudi szczeka na psy a u Ciebie super się dogadywał z psami czy on to robi z radości? Bo nie wiem co robić w takiej sytuacji uciekać na drugą stronę ulicy czy olać szczekacza? Najbardziej szczeka na takie jazgoty co latają przy ogrodzeniu własnego ogródka - małe to to a ego rozdęte

Dorota my dziś zrobimy spacer na Górki jak wszystko pójdzie dobrze to z wielką przyjemnością się do Was podłączymy na kolejny spacer!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:54, 05 Wrz 2010    Temat postu:

Jeżeli przechodzisz koło płotów, za którymi są szczekacze, prowokujące Rudolfa do "odszczeknięcia się" zacznij ćwiczyć "barowanie". Polega to na tym, że ZANIM dojdziesz do płotu ze szczekającą zawartością w środku, każesz Rudemu np. zrobić siada - dajesz smaczka i potem idąc wzdłuż płotu cały czas dajesz smaczki, żeby Rudy był skoncentrowany na Tobie i nie miał czasu otworzyć paszczy w celu szczekającym.
Efekt będzie taki, że jak będziecie mieć opanowane barowanie, to Rudolf jak usłyszy szczekacza zza płotu, to poprosi o smaczka.
Nam się w ten sposób udało poradzić z zapłotowymi burkami.

Ale bardzo ważne jest to, żebyś zaczęła barowanie, ZANIM Rudy zauważy/usłyszy szczekacza i odszczeknie się, żebyś go przypadkiem za szczekanie nie nagrodziła.


Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Nie 10:57, 05 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dorota i maciek
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 10:59, 05 Wrz 2010    Temat postu:

Maciek tez szczeka na psy jak sa za ogrodzeniem , zazwyczaj przestaje byc taki odwazny jak musi sie spotkac z psem "pysk w pysk" Cool Cool Cool
No i oczywiscie jest bardzo odwazny jak idzie na smyczy i wie , ze i tak do psa nie podejdzie.
Jak idziecie dzisiaj na GóRki to życzymy miłej kąpieli i czekamy na wieści i przede wszystkim FOTKI Twisted Evil Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baszka
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:27, 05 Wrz 2010    Temat postu:

Ola&Rudolf napisał:
Baszko do Ciebie mam pytanie, bo Rudi szczeka na psy a u Ciebie super się dogadywał z psami czy on to robi z radości?
Szczeka żeby zachęcić kolegę do zabawy

Brakuje mi tego rudego łebka do czochrania przy porannym wstawaniu Crying or Very sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Rudolf
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piaseczno/Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:56, 05 Wrz 2010    Temat postu:

To zaczniemy barowanie na spacerze (choć na razie smaczki średnio mu smakują na dworze ).
On szczeka do psów na spacerach też i takie miałam wrażenie że chce się bawić ale boję się podejść! może jak się trafi na spacerze jakaś suczka spokojna to zaryzykujemy Very Happy
Baszko ten łepek rano to sama przyjemność! najśmieszniejsze jest to że w nocy do sypialni nie wchodzi na długo najwyżej żeby sprawdzić czy śpię, dopiero jak się rano w łóżku ruszę to wpada, zostaje i chce się przytulać (rękę mi wylizał do łokcia)!
Zdjęcia zrobimy! Ciekawe jak będzie chłopak pływał na lince? Czy nic mu się nie stanie Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:02, 05 Wrz 2010    Temat postu:

Ola&Rudolf napisał:
On szczeka do psów na spacerach też i takie miałam wrażenie że chce się bawić ale boję się podejść!

Ola, musisz zaobserwować mowę ciała towarzyszącą temu szczekaniu.
Tutaj są bardzo podstawowe i oczywiste sylwetki psa w różnych okolicznościach, odzwierciedlające jego nastrój:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jeżeli ten drugi pies też wykasuje pozę zabawową albo przynajmniej obojętną, to możesz podejść, żeby się psiaki poznały (najlepiej, żeby smycz nie była wtedy napięta).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Rudolf
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piaseczno/Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:25, 05 Wrz 2010    Temat postu:

Z wyglądu to na 100% chęć zabawy tego jestem pewna! w sumie nie Rudego się boję tylko innych psów, na razie odwagi mi brak na kontakty z innymi psami! zobaczymy może za jakiś czas spróbujemy! szczek Rudy ma donośny - strach się bać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:34, 05 Wrz 2010    Temat postu:

Ola&Rudolf napisał:
w sumie nie Rudego się boję tylko innych psów, na razie odwagi mi brak na kontakty z innymi psami

Obserwuj mowę ciała innych psów Jak będzie przyjazna, to daj się psiakom zapoznać, a nawet pobawić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Rudolf
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piaseczno/Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:05, 06 Wrz 2010    Temat postu:

I kolejna noc za nami tym razem z dwoma dodatkowymi spacerami Twisted Evil ale teraz poranny już ok więc chyba rzadkie qpy już minęły!
Wczoraj byliśmy na długim spacerze w trakcie myślałam że się popłaczę bo nie miałam siły go trzymać - tak ciągnął! Naprawdę nie mam siły na długim spacerze (mam ponaciągane barki ). A na koniec spaceru Rudy stwierdził że ma już dość i spaceru i atrakcji - położył się na drodze czym przestraszył mnie niemiłosiernie Sad do tego miał ciepły nos Sad natychmiast wróciliśmy do domu (już samochodem żeby było szybciej i bezstresowo) a w domu pies ozdrowiła i ożył z miejsca on mnie chyba o zawał chce przyprawić!
Wydaję mi się że Rudy był psem ogrodowym, latającym przy płocie - jeśli się mylę to mnie poprawcie, ale: nie potrafi iść na smyczy, nie wie za bardzo co to ulica i samochody, sadzi do każdego "zapłotowego" burka i niestety okazuje się że nasze spacery mają tylko jeden cel - pewien płot za którym są dwa psy (sprawdzałam wielokrotnie nic nie odciąga jego uwagi od nich, i zawsze ciągnie mnie w tamtą stronę) aaaa i dosyć charakterystyczne jak już dopadnie do płotu to szczeka i kręci się w kółko Crying or Very sad!
Baszko a może ja coś źle robię może on u Ciebie chodził bez problemów i nie szczekał na psy???
Zapoznaliśmy się z wilczurem bez żadnych problemów (a bałam się bo wilczur był luzem a właściciele jakieś 100m od nas Evil or Very Mad) Rudi zachował się grzecznie i machał ogonem!
Zostawiłam go już dwa razy samego w domu (raz na godzinę a dziś na pół) - pies rewelacja - nic nie zniszczone tylko rozniesione po domu kapcie i smycze, za to szczeka jak wychodzę i teraz pytanie czy cały czas bo jak cały czas to będzie problem Confused a sąsiadów mam takich że nie bardzo mogę spytać Confused
jednym słowem gdyby nie ciągnięcie i to szczekanie przez płot to pies miód malina

ach i jeszcze jedno - mój syn jest traktowany jak kolega i Rudy utożsamia go z zabawą - czemu nie wiem ale jak tylko Antek się ruszy to Rudolf już macha ogonem i zachęca do zabawy, trochę to kontroluję żeby Rudy jednak nie przedobrzył


Ostatnio zmieniony przez Ola&Rudolf dnia Pon 12:13, 06 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:12, 06 Wrz 2010    Temat postu:

Olu - BAROWANIE i jeszcze raz barowanie. jesteś inteligentna dziewczynka i wiesz kiedy Rudy (w którym momencie) zaczyna się nakręcać. Więc musisz wcześniej zacząć barowanie. I to nie byle czym - tylko SUPER przysmakiem.

Gośka od Saszy chodziła z pasztetówką, ale przy skłonnościach Rudego do biegunek, nie wiem czy jest dla niego jadalna.
Pies ma iść za Tobą z nosem w Twojej ręce i jeść/wylizywać smaczka BEZ PRZERWY podczas mijania feralnego płotu.


Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Pon 12:15, 06 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:15, 06 Wrz 2010    Temat postu:

Olu, ze szczekaniem przy płocie spróbuj pracować, jak pisała Alicja. Na początek staraj się omijać to miejsce wielkim łukiem i przechodzić nieco dalej (jeśli jest taka możliwość). Z czasem przechodź bliżej i odwracaj jego uwagę od psów smaczkami, zabawą.

Co do ciągnięcia, to ćwicz metodą drzewa czyli: przewiąż sobie smycz wokół pasa i kiedy tylko Rudolf napnie smycz i ciągnie, Ty stajesz jak wryta. Dopiero jak poluzuje smycz, ruszasz do przodu. Na początku możecie tak iść bardzo długo i maleńkimi kroczkami, ale to skutkuje.
Dobrym sposobem jest też częsta zmiana kierunku spaceru o 180 stopni. Wtedy po zwrocie Rudi będzie za Tobą i będzie musiał przejść koło Ciebie, żeby znowu być z przodu. W momencie kiedy będzie na twojej wysokości nagródź go, powiedz dobry pies, daj smaczka, pogłaszcz.

U Basi Rudolf rzadko zostawał sam w domu, poza tym miał towarzystwo w postaci psów. Pamiętam, jak Basia pisała, że popiskiwał, ale się uspokajał. Wyjdź z domu i poczekaj odejdź od drzwi i posłuchaj, jak długo będzie szczekał. Może szybko się uspokaja? Nie wracaj do domu, kiedy szczeka, tylko dopiero wtedy, kiedy jest cicho.


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pon 12:20, 06 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Rudolf
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piaseczno/Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:35, 06 Wrz 2010    Temat postu:

Agata_Emi napisał:
Na początek staraj się omijać to miejsce wielkim łukiem i przechodzić nieco dalej (jeśli jest taka możliwość). Z czasem przechodź bliżej i odwracaj jego uwagę od psów smaczkami, zabawą.

Mamy problem bo w którą stronę nie pójdziemy to są psy! i to takie co szczekają na przechodzących ludzi i generalnie ruch wzdłuż ich płotu! A z tym ciągnięciem to ja mam nadzieję, że to jest teraz nasilone bo są nowe miejsca i zapachy a potem będzie już łatwiej! Wczoraj na spacerze w nowym miejscu ciągnął bardziej a już pod domem jak idziemy ulicą (najlepiej jak już wracamy więc nie ma celu w postaci ujadaczy) to idzie całkiem fajnie - na napiętej smyczy ale bez szalonego ciągnięcia!
Damy radę muszę popróbować co najbardziej lubi jeść i będziemy ćwiczyć! A na razie będę go przeprowadzać jak najdalej od tych płotów.
A co do szczekania w domy to sąsiedzi mają problem nie ja Twisted Evil słucham z ulicy czy szczeka i jak wychodziłam to przestał więc jestem dobrej myśli! Szczeka też w domu jak jestem ale to np na piłkę która wpadła pod mebel!

spacer

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:51, 06 Wrz 2010    Temat postu:

Ola&Rudolf napisał:
słucham z ulicy czy szczeka i jak wychodziłam to przestał więc jestem dobrej myśli!

Za jakiś czas przestanie Przyzwyczajaj go do Twoich wyjść, najpierw wychodzą na krótko i wracając jak przestanie szczekać, a potem wychodząc na coraz dłużej. Możesz też dać mu jakieś zajęcie wychodząc np. kong czyli zabawkę nafaszerowaną smakołykami albo jakiś bezpieczny smakołyk do glamania (np. prasowana kość).

Ale z tego Rudolfa piękny miś Mam nadzieję, że już niedługo poznam go osobiście na jakimś spacerku.


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pon 12:51, 06 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia Astrusiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:42, 06 Wrz 2010    Temat postu:

Dokładnie to samo pomyślałam jak zobaczyłam zdjęcia : piękny rudy miś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Rudolf
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piaseczno/Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:30, 06 Wrz 2010    Temat postu:

Misiek zupełny
do tego wściekle głodny! Byliśmy u weta z powodu biegunki która się nasiliła dostał chłopak leki i zakaz jedzenia dzisiaj - leki zadziałały (od 4 godzin czyli praktycznie od podania leków mamy spokój) za to głód mu doskwiera bo łazi za mną a młodemu ma ochotę z gardła kanapkę wyrwać Twisted Evil
na jutro mamy royal canin gastro i jak dobrze pójdzie to może normalne żarcie ale to po spokojnej nocy i decyzji weta.
Wydaje mi się że to nerwy z psiska schodzą bo na spacerze na 99,9% nic nie zjadł!
Za to pani doktor Rudym miśkiem oczarowana
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 44, 45, 46  Następny
Strona 7 z 46

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin