Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

RUDOLF
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 44, 45, 46  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dorota i maciek
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:22, 28 Wrz 2010    Temat postu:

Moje kundle najchetniej zjadaja ciasteczka watrobkowe własnej roboty Cool

Ostatnio zmieniony przez dorota i maciek dnia Wto 11:23, 28 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Rudolf
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piaseczno/Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:08, 28 Wrz 2010    Temat postu:

wszelkie żarełko nabyte droga kupna nie kusi nawet w najmniejszym stopniu! parówka, kiełbasa, insza wędlina na tle psów do zabawy blednie i to bardzo (na niedzielnym spacerze wepchnęłam mu do pyska 3 plasterki za to że przyszedł - zjadł bez entuzjazmu - resztę rozdałam Cool) spróbuję z podrobami może zadziała bo ryż zajada z nimi! ciasteczka wątróbkowe własnej roboty?
Rudy to taki łakomczuch, że od wczoraj miska pełna żarcia stoi, muszę dosmaczyć czymś bo nie zje a ja będę miała wyrzuty sumienia, że psa głodzę Embarassed
ach i wszystkie smaczki (poza zwykłą karmą) dawane w domu z ręki smakują mu super i nawet polecenia wykonuje żeby je dostać!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:13, 28 Wrz 2010    Temat postu:

Ola, dom i spacer to dwa światy W domu jest stosunkowo "nudno", to i polecenia za smaczki można wykonywać Za to na spacerze ........ tyle fajnych spraw do zrobienia, tyle psów do zapoznania.
Musisz ćwiczyć z Rudolfem przywołanie stopniowo, zaczynając od miejsc nudnych i znanych, gdzie jest spokój i mało rozproszeń, a potem przenosicie się z ćwiczeniami w miejsca coraz ciekawsze. Jak widzisz, że komenda nie jest wykonywana, to znaczy, że musicie cofnąć się do etapu, w którym wracał na każde przywołanie.
W sytuacji, w której wiesz, że jest mała szansa na powrót Rudolfa (np. zaczepia innego psa do zabawy) a sytuacja jest bezpieczna dla niego i nie wymaga natychmiastowej reakcji, nie wołaj go, bo w ten sposób "spalisz" sobie przywołanie.

P.S. Przepraszam za Lilkę, która wysępiła na spacerze Rudolfowe smaczki


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 12:17, 28 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dorota i maciek
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 12:15, 28 Wrz 2010    Temat postu:

Ciasteczka bede niedługo piekła na wystawe to Ci troche podrzuce zebyscie spróbowali, Maciek prz nich nie reaguje nawet na suczki Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Rudolf
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piaseczno/Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:26, 28 Wrz 2010    Temat postu:

Oooo to chcę ciasteczka na spróbowanie i mam nadzieję że chwilę potem będę chciała przepis

a co do przywoływania to ćwiczymy na spacerze za głaskanie i dobre słowo! i na naszym terenie wychodzi! szczekacze zapłotowi z wyjątkiem dwóch ogrodzeń już nam nie straszni i do tego Rudzielec już nie ciągnie (czasem mu się zdarza np na nowym terenie albo do innego psa) więc uważam że postęp w porównaniu do pierwszego tygodnia to mamy kolosalny Wink
staram się go przywoływać max 2 razy jak nie przychodzi to odpuszczam i próbuję za jakiś czas.
wczoraj też na spacerze przychodził nie powiem ale jak wyrwał w długą za chłopakami to nic go nie zatrzymało (ale ważne że wrócił! wszystko trwało jakieś 2 minuty)

Następnym razem wezmę więcej żeby cudną Lilunię przekabacić


Ostatnio zmieniony przez Ola&Rudolf dnia Wto 12:30, 28 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Rudolf
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piaseczno/Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:20, 30 Wrz 2010    Temat postu:

Błagam powiedzcie że psy też mogą być meteopatami!
dzisiaj Rudy wygląda jakby mu się żyć odechciało! wygląda to strasznie! Pies się snuje albo leży, uszy kłapciate wiszą, smutne oczyska, łapy się rozjeżdżają, jedzenie nie tknięte (w miskach same ulubione rzeczy) i żadna zabawka nie jest w stanie podnieść psa placze
kurcze zraz sama się popłaczę!
najgorszy ten zwisający ogon, który jak tylko zaczyna ożywać do machania (smętnego) to się łapy rozjeżdżają
trzymajcie kciuki żeby to była tylko jesienna melancholia Crying or Very sad bo nie mam pojęcia co mu jest - innych objawów brak.
a może on tęskni?
a ja do tego muszę zaraz wyjść

tak to wygląda:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:27, 30 Wrz 2010    Temat postu:

Ola, nie chcę panikować, ale to wygląda na babeszję :-( leć do weta najszybciej jak się da.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Sasza




Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:28, 30 Wrz 2010    Temat postu:

Olu dla pewności zmierz Rudiemu temperaturę Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Rudolf
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piaseczno/Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:32, 30 Wrz 2010    Temat postu:

Jadę do weta temp 40,5
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Sasza




Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:36, 30 Wrz 2010    Temat postu:

Ola&Rudolf napisał:
Jadę do weta temp 40,5


To leć szybko do weta Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:56, 30 Wrz 2010    Temat postu:

Uprzedzę Olę, bo pewnie czekacie na wieści. Rudolf ma babeszję, ale została bardzo szybko wykryta więc posypały się tylko czerwone krwinki, wątroba i nerki (i pozostałe parametry) są OK.
Rudolf dostał wszystkie niezbędne leki i już podobno widać poprawę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcina i LOBO




Dołączył: 07 Maj 2010
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Tarnowskie Góry
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:46, 30 Wrz 2010    Temat postu:

Trzymamy kciuki,za zdrówko Rudolfa.Bedzie dobrze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aguś




Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa/Ostrołęka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:56, 30 Wrz 2010    Temat postu:

O jejku Shocked biedny Rudolfiasty Sad

Trzymam kciuki za zdrówko, niech choróbsko szybko odpuści, będzie dobrze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Sasza




Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:39, 30 Wrz 2010    Temat postu:

Rudzielcu zdrowiej i wracaj szybko do formy, trzymam za Ciebie kciuki Pray
Olu będzie dobrze, musi być dobrze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola&Rudolf
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piaseczno/Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:49, 30 Wrz 2010    Temat postu:

Jesteśmy w domu!!!
Rudy wrócił do formy! Właśnie zjadł i napił się wody, obszczekał balkon a teraz próbuje ogolić łapę do końca!
Tak jak Agata napisała to niestety babeszja ale udało się nam w porę zareagować (choć mam wyrzuty sumienia bo całą noc spał przy moim łóżku a nigdy tego nie robił więc mogłam wziąć pod uwagę że się gorzej czuje)! na spacerze o 7 jeszcze było dobrze a już o 10 flaczek zamiast psa Sad! na szczęście po podaniu leków i kroplówek pies wrócił do normy a przy ostatniej kroplówce (jakieś 2 godz) temu był na tyle na chodzie że zeżarł podobno 2 wenflony Confused w efekcie jak po niego przyszłam to leżał w kołnierzu Confused
z tego co wet mówił to ponieważ udało się zareagować wcześnie i nie ma problemów z nerkami i wątrobą to jest szansa że nie trzeba będzie przedłużać leczenia (jutro kroplówka i zobaczymy co powiedzą nt zjazdu weekendowego, a kolejne badania za 3 dni)!
za to na pewno musimy kupić jakąś dobrą obroże przeciw kleszczową żeby zdwoić ochronę!

Rudy rekonwalescent:


dalsza praca nad wenflonem:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 44, 45, 46  Następny
Strona 14 z 46

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin