NORA

Maria

Rozmawialam z weterynarzem i niestety w przypadku Norki Vetmedinu nie mozna niczym zastapic.Dziekuje za natychmiastowa reakcje i propozycje przeslania lekow.Chetnie skorzystam i jesli bedzie trzeba,podam adres.

Agunda

Co tam u Norki potrzebna jeszcze pomoc finansowa? Bo Aukcja na allegro zakończona Czekamy na wieści o suni

Jolanta

Maria z Norką wybierają się jutro do swojego doktora, który przyjmuje również w niedziele.
Może po wizycie Maria napisze nam najświeższe wiadomości o Norkowym zdrowiu?

Maria

Niestety po raz kolejny mialam zepsuty komputer i nie moglam nic pisac...Noruszka nadal chudnie.Juz wolniej,widocznie organizm sam reguluje sobie swoje procesy.Karma[EUKANUBA DLA PSOW Z PROBLEMAMI JELITOWO-ZOLADKOWYMI] sluzy Norce.Sunia je ja z wielkim apetytem.Juz po 2-3 dniach dalo sie zauwazyc jej lecznicze dzialanie.Po pewnym czasie Norka jednak znowu zaczela miec coraz luzniejsze kupki.Szczyt "wodnistosci" przypadl na noc z czwartku na piatek.Lekarz martwi sie tymi nawrotami,ktorym w zaden sposob nie mozna zapobiec.Twierdzi,ze jest to spowodowane zlym stanem woreczka i stala dawka silnych lekow dostarczanych codziennie zoladkowi.Nie kazdy organizm jest w stanie poradzic sobie z tym wszystkim.Oczka sa w lepszym stanie.Powieki jak zwykle, ale stan zapalny powoli mija i trzecia powieka prawie juz nie zaslania zrenic.Poza tym wszystkim Norka jest przewesolym psiaczkiem,a juz od czas gdy spadl snieg...!Codziennie chodzimy na baaaaaardzo dlugie spacery,ona to uwielbia.Teraz biegnie na osniezone miejsca ,kladzie sie na plecach pomrukuje z zadowolenia[oczywiscie musze ja w tym czasie glaskac po brzuszku],grzebie w sniegu,skacze jak mlody zrebak a potem spokojnie siada lub lezy jakby chlonela calym cialem zimno,wilgoc i zapach sniegu.Wyraznie sie tymi wrazeniami upajajac.Patrze na to wszystko z mieszanymi odczuciami,bo ona w tym wszystkim co robi jest cudowna!!!!!,ale ja jako maxi zmarzluch,dostaje dodatkowych dreszczy,widzac jej wyczyny.Nie cierpie zimna,sniegu,grubych okryc brrr.Mimo strupkow na skorze,siersc Nory tak bardzo zmienila sie przez te miesiace,jest mieksza,bardziej jedwabista.kupilam cd lekow[w szamponie]na te dolegliwosci skory.Nora z zadowoleniem korzysta z kapieli w wannie wiec to leczenie jest dla niej najprzyjemniejsze.Nadal problemem jest broda ktora az odbarwiona swedzi ja okrutnie.Teraz zrobil sie spory guzek.Smaruje to mascia z antybiotykem.To tyle z aktualnosci naszego zycia.Pozdrawiamy wszystkie Goldenki i Ich Panstwo.

Maria

Noreczka znowu ma problemy z biegunka.Wczorajsza i dzisiejsza noc byly zupelnie nieprzespane.Co godzine musialysmy wychodzic.Norka dostanie antybiotyk,bo nawet nifuroksazyd nie pomaga.Martwie sie

Jolanta

Znowu biegunka...leki nie pomagają...może wrócić do babcinych metod?
U ludzi skutkują borówki i przetwory z nich.
Coś tam było z jabłkiem...chyba tartym?
A może Norka ma wyjałowiony (przez leki) przewód pokarmowy? Wtedy pomógłby
pewnie Rumen Tabs. Do kupienia w sklepach zoologicznych. 100 tabletek za 8 zł.
Wiecej nic mi się nie kojarzy :zdegustowany:

Katarzyna_Margo

Jabłko pieczone.
Może być też kisiel jagodowy własnej roboty.
Przy lekkich niestrawnościach u dzieci działa, nie wiem czy psu pomoże.

Bene

A moja Paniunia-pielęgniarka mówi, że trzeba uzupełnić florę bakteryjną:
powinno pomóc ABACTAL lub LAKCID - podaje się to osłonowo przy antybiotykach,
które niszczą naturalną florę bakteryjną.
Do kupienia w aptece.
Imbirek

Maria

Kochani,dziekuje ze jestescie ze mna.To takie budujace!Jablka i borowki juz przerabialismy wczesniej,tak jak ryz i gotowana marchewke-bezskutecznie.Mnie tez wydaje sie ze moze to byc efekt ogromnej ilosci lekarstw,branych caly czas od lipca.Kupilam juz wczoraj i dalam jej LAKCID.Bede szla ta droga i kupie reszte tych oslonowych.Trzymajcie za nas kciuki.pa pa machamy umorusanymi po dlugim spacerze lapkami.

Jolanta

Mario, na dzień dzisiejszy największą ilość szczepów, bo aż 5, ma LACTOBACIL 5.
Cena apteczna w Krakowie: 12,87 za 20 kapsułek.

Maria

Po raz pierwszy od ponad trzech miesiecy rano nie bylo....smierdzacej kalurzy,ktora jakos musialam wyzbierac[gdy idziemy w "okreslonym celu",zawsze po sobie sprzatamy].Co za ulga.A tak na powaznie;Noruszka nie zrobila rano kupki,wiec albo jest to juz reakcja na lactobacil i wreszcie wszystko bedzie sie normowalo,albo .....zobaczymy.Bede informowala co w naszym kupkowie slychac[swoja droga co za ciekawy temat ktos powie.Mysle jednak ,ze kazdy kto w rodzinie ma goldenka,zrozumie moja troske i nie bedzie sie dziwil ,ani smial z podejmowanych przeze mnie tematow].

Pasiasta Alicja

Mario, nic śmiesznego Wink

. Wprawdzie Pasio tylko raz miał coś na "kształt biegunki", ale udało się nam w ciągu dwóch dni opanować sytuację. Tym nie mniej oglądanie kupek jest moim nałogiem. A potem się zachwycam, jaka kupka była śliczna. Cała rodzina się ze mnie nabija i oczywiście "kabluje" wetowi, który też się śmieje i ma swoje powiedzonko "stolczyk palce lizać" Wink

, czego również życzę Noruszcze.

Ela Lorikowa

My też mamy zakodowane oglądanie qpki i nikt się nie dziwi, że wchodzę w prawie niedosrępne miejsca, żeby sobie popatrzeć.

Pasiasta Alicja

Agunda

Bardzo cieszy poprawa u Norki

Pozdrawiamy serdecznie