Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

NICO i POLA mają już dom
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:28, 14 Cze 2009    Temat postu:

kinga napisał:

... w okolicy jest niewiele psów, zatem nasz golden nie ma zbyt wielu okazji do zabaw z innymi psami, a bardzo to lubi.

Na pewno czuje się u nas dobrze i jedynym mankamentem jest to, że zbyt rzadko ma okazję "podokazywać" z innym psem.


Jednym słowem chcesz psa dla swojego psa, bo on zbyt rzadko ma okazję do zabawy z przedstawicielami swojego gatunku?

Jak Twój pies zachowuje się w stosunku do innych psów, kiedy je spotyka?

W jakim wieku są Twoje córeczki?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pawel
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:35, 14 Cze 2009    Temat postu:

witaj kingo.
piszesz, że decyzję o drugim psie podjęliście już dawno i że jest ona dobrze przemyślana. to bardzo ważne bo drugi pies to duże wyzwanie dla opiekuna.

czy twój obecny pies umie chodzić na smyczy?
w jakim stopniu masz opanowane przywołanie swojego psa?
czy jesteś w stanie odwołać swojego psa w trakcie zabawy z innymi psami?
czy macie opanowaną komendę zostań?
jak twój pies reaguje na inne psy w domu i na spacerze?
jakie trudności sprawiał ci twój pies i jak sobie z nimi poradziłaś?
czy przewidujesz jakieś problemu w związku z posiadaniem dwóch młodych psów?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kinga




Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ok. Warszawy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:56, 14 Cze 2009    Temat postu:

Witam ponownie Smile

Postram się odpowiedzieć na wszystkie pytania Smile
Nasz pies bardzo rzadko zostaje zupełnie sam i nigdy w domu, tylko w ogrodzie. Natomiast w nocy jest sam na dole domu, my mamy sypialnie na piętrze, gdzie pies nie wchodzi. Jego lęk separacyjny nie był bardzo silny, właściwie objawiał się tylko wtedy gdy zostawał zupełnie sam w zamkniętym domu. Wówczas niszczył rośliny, nasze buty itp. mimo iż miał zostawiane zabawki. W innych sytuacjach nawet nie próbował robić podobnych rzeczy, oczywiście po tym, ja został nauczony, że nie wolno. P Spróbowaliśmy więc metodą małych kroczków zostawiać go wyłącznie w ogrodzie i to mu ewidentnie odpowiada Smile Ponadto o tym zdecydował również fakt, że on bardzo lubi przebywac na dworze, jest tam większość dnia, nawet jeśli my jesteśmy w domu. Na początku jak był mały to często siusiał i to też był powód, nie chcieliśmy, żeby męczył się pod naszą nieobecność nie mogąć wyjść na siusiu. Tak jak pisałam ja pracuję w domu, więc pies zostaje sporadycznie sam, najczęściej w ciągu weekendu, kiedy jedziemy na zakupy do miasta lub w odwiedziny. Wówczas jest to zazwyczaj ok. 4-6 godzin. Zostawiamy mu kość lub inne zajęcie i jest w porządku. Jeżeli pogoda jest niesprzyjająca wówczas rezygnujemy z wyjazdu lub zabieramy psa ze sobą. Generalnie jesteśmy domatorami i takie sytuacje zdarzają się rzadko.

Drugiego psa chcemy ogólnie dla siebie - czyli dla całej rodziny, do której nasz golden przecież także się zalicza Smile Dlatego szukamy psa, który będzie lubił towarzysto innych psów, który już mieszkał z innymi zwierzętami, miał kontakt z dziećmi itd. Tak jak pisałam miały być od początku dwa psy, bo uważam że zwierzęta powinny żyć również w swoim stadzie, nie tylko ludzkim, ale nie było możliwości. Teraz jest to decyzja dodatkowo wzmocniona przez tęsknotę naszego goldenka za innymi psami, co nie znaczy, że podyktowana wyłacznie tym. Po prostu jest to dodatkowy argument Smile Nasz pies do tej pory miał bardzo dobre kontakty z innymi psami, nie warczy, nie odstrasza, raczej zaprasza do zabawy i jeśli to był pies za ogrodzeniem, patrzy smutno że już odszedł. Umie się bawić bardzo ładnie zarówno z psami o żywym temperamencie jak i spokojnymi. Nie broni swoich zabawek ani miski przed innymi psami. Nawet zaskarbił sobie uczucia okolicznej psiej sfory (3 bezpańskie psy), które kiedyś warczały na niego z daleka, a teraz pięknie się z nim bawią (jeden z nich ignoruje). Oczywiście gdybyśmy mieli adoptować Niko chciałabym jeszcze dla pewności sprawdzić na żywo jak na siebie reagują, ale z tego co czytam o Niko nie powinno być większych problemów.

Nasz pies ogólnie umie chodzić na smyczy, choć jeśli była służsza przerwa to wtedy ciągnie i zapomina jak to się robi. Kilka upomnień i jest ok. Nasza okolica jest bardzo bezpieczna, a nasz pies wraca na przywołanie dlatego najczęściej chodzi bez smyczy. Powiem szczerze, że nie czuję potrzeby nauczyć go iść idealnie przy nodze, bo tu gdzie mieszkamy nie ma takiej potrzeby, ważne żeby wracał na przywołanie i pilnował się, a to jest opanowane. Jeżeli jedziemy np. do weterynarza to oczywiście jest na smyczy i wtedy jest grzeczny, widocznie wie, że w mieście nie zostanie spuszczony, bo nigdy go nie puszczaliśmy w takich sytuacjach. Odwołanie w trakcie zabawy z innym psem jest oczywiście trudniejsze, ale również przybiega pod warunkiem, że usłyszy. Nie używam gwizdka, muszę się przebić do niego głosem. Wówczas przybiega i natychmiast wraca, chyba że zdążę wydać komendę siad. Wtedy słucha. Komendę zostań zna, wszystkie inne również, na miejsce, nie rusz, aportowanie itd. Czasem bywa uparty i trzeba kilka razy powtórzyć, jeśli był akurat mocno rozhasany, ale jest to na pioziomie akceptowalnym dla nas. Na głośniejszy krzyk reaguje natychmiast, stosuję to tylko w sytuacjach zagrożenia, nagłych itd.

Nasz golden trafił do nas właściwie w bardzo niefortunnym momencie, to jest dłuższa opowieść, ale chodziło o to, że gdy przeprowadziliśmy się do nowego domu i byliśmy już "ogarnięci" zdecydowaliśmy o zakupie psa i dosłownie kilka dni po jego przybyciu do nas pojawiły się problemy z kanalizacją w domu, co spowodowało ponad 3-miesięczny nieplanowany remont oraz rozkopywanie ogrodu itp. Wówczas było trudno zapewnić psu odpowiednią ilość zajęć oraz wychować go, za dużo zamieszania. Dopiero jak opadł kurz mogliśmy się porządnie za to zabrać, do tego czasu nasz golden przejął właściwe kontrolę w domu i robił co chciał, więc musieliśmy go wielu rzeczy najpierw oduczyć, a dopiero potem nauczyć właściwych zachowań. Na szczęście to wszystko już za nami Smile
Ale odpowiadam na pytanie - nasz pies sprawiał wiele kłopotów na początku. Jednym z nich był lęk separacyjny, który już opisałam. Ponadto było niszczenie roślin w ogrodzie i pod naszą nieobecność w domu, kopanie dołów, wyrywanie dzieciom zabawek i jedzenia, popychanie ich zadem, wyciąganie i rozgryzanie na środku dywanu patyków spod kominka, wylegiwanie się na kanapie i fotelach (akurat my tego nie akceptujemy) początkowo w ciągu dnia, później już tylko w nocy i problem ze spędzeniem go, gdy chciał usiąść człowiek. Dodatkowo uporczywe skakanie na ludzi, zwłaszcza na wchodzących gości, kradzieże jedzenia ze stołu, z nisko zostawionych talerzy (nie wspominając już o podłodze), a w nocy również z kuchennego blatu, załatwianie się na całym terenie, nahalne zapraszanie kota do zabawy, uporczywe szczekanie i tratowanie żywopłotu w szaleńczym biegu wzdłuż siatki, wleczenie mnie na smyczy na spacerze i niesłuchanie komend. Trochę tego było Smile Po prostu był rozbrykany, niewychowany, krnąbrny w każdym tego słowa znaczeniu. Wszystko z nim wypracowaliśmy metodami pozytywnymi, przy czym wystarczy mu głaskanie, chwalenie - smaczki używaliśmy rzadko, głównie do przywołania. Ponadto zastosowaliśmy niektóre z metod Fishera (wiem, że niektórzy uważają to za głupie, ale u nas to zadziałało), aby uzyskać jego posłuszeństwo, ponieważ niektórych problemów tradycyjnymi metodami nie mogliśmy wyeliminować. Gdy uzyskaliśmy jego posłuszeństwo udało się go nauczyć dodatkowo wielu innych rzeczy, niektóre z nich uznaję niemal za cud Smile Muszę przy tym powiedzieć, że my nie mamy wysokich wymagań wobec psa. Musi być posłuszny, musimy mu ufać, nie może stwarzać zagrożenia dla nas, dla dzieci, dla naszych gości, nie może niszczyć, zżerać co popadnie i od kogo chce (dla jego bezpieczeństwa). Dlatego uczyliśmy go tylko posłuszeństwa, podstawowych komend plus zabawa w aprotowanie. Pies ma być dla nas przyjacielem, a my dla niego, a nie tresowaną maskotką. Aportowanie itp. ma służyć temu, aby pies miał zajęcie, a nie naszej satysfakcji, chociaż muszę przyznać, że jestem dumna, gdy wie którą zabawkę ma przynieść (rozróżnia) Smile Czasem bywa uparty, ale ja go nie zmuszam, to co dla nas ważne jest w porządku, bo na to kładliśmy nacisk, a tego o co dodatkowo i bardziej dla psa niż dla nas nie wymuszam.

Jedyny problem jaki upatruję w posiadaniu dwóch psów to to, że będę miała dwa razy więcej sprzątania Smile I będzie trzeba kupić bagażnik dachowy na samochód, żeby móc zabrac oba psy i kota na wakacje, ale w trym roku się nie wybieramy. Oczywiście mogą się pojawić nieprzewidziane trudności, ale mam nadzieję, że dam sobie radę. W razie czego są specjaliści i mam nadzieję również pomoc doświadczonych psiarzy z fundacji Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kinga




Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ok. Warszawy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:49, 14 Cze 2009    Temat postu:

Zapomniałam napisać o dzieciach Embarassed

Mamy dwie córeczki w wieku 3 i 6 lat. Obecnie młodsza córeczka jest ze mną w domu, przez wakacje będą obie. Od września obie będą cały dzień poza domem, ponieważ przedszkole mamy w Warszawie. Czas razem spędzamy głównie w weekendy, wieczorem wracają późno i właściwie jest tylko kolacja, dobranocka i spać. Obie od urodzenia mieszkają z kotem, potem z naszym psem, psy mają również dziadkowie. Dla dziewczynek psy są czymś naturalnym i są nauczone postępowania z psami. Nasz goldenek również został nauczony bezpiecznej zabawy z dziećmi. Jeśli są razem w domu lub na dworze to zawsze doglądam co się dzieje, mimo że teraz mogę mieć już do niego niemal pełne zaufanie. Zdaję sobie sprawę, że nowy pies w domu będzie wymagał znacznie większej kontroli, również dzieci w stosunku do nowego psa. Jestem na to przygotowana Smile

Młodsza córeczka psa traktuje raczej obojętnie, czasem pogłaszcze, daje mu przekąski lub rzuca zabawkę. Ogólnie jest niezwykle spokojnym dzieckiem, nie krzyczy, nie szaleje, zwłaszcza jak jesteśmy same w domu. Starsza z psem bawi się chętnie, a nawet bierze udział w jego "tresurze" i uczestniczy w czesaniu, karmieniu itd. Nie pozwalam jej tylko wyprowadzać psa na smyczy, bo nie mam jeszcze do niego pełnego zaufania w tym względzie.

Chcielibyśmy, aby drugi pies pojawił się w naszej rodzinie jeszcze pzred wakacjami, najpóźniej do połowy lipca. Chcemy mieć czas, aby nowy przyjaciel przyzwyczaił się do warunków w domu, również do dzieci. Poza tym w wakacje będziemy częściej razem, łatwiej będzie nauczyć nowego psa zwyczajów panujących w domu, łatwiej będzie wyprowadzać oba psy na raz oraz zaobserwować jak się zachowuje, nad czym trzeba popracować itd. Od września natomiast będę w domu sama z psami i wtedy będę miała sporo czasu, żeby poświęcić się głównie im, nadrobić braki w tresurze, bardziej regularnie wychodzić na spacery itd. Ten rok jest dla nas najlepszy również z innego względu. Za rok starsza córka idzie do szkoły i wówczas będę ją musiała odwozić i przywozić, a także pomagać w lekcjach itd. To będzie trochę więcej zajęć dla mnie i będę miała z ziwązku z tym mniej czasu na szkolenie psów. Również psy będą dwa razy dziennie zostawać same, na krótki czas, pewnie ok. pół godziny, ale regularnie. Do tego czasu mam możliwość wypracować z Bluesem zostawianie go na krótko w domu, chociaż myślę, że już teraz nie będzie z tym problemów. Ostatni raz został w domu sam, jak miał pół roku, wtedy jeszcze sprawiał dużo problemów i był rozhasany, teraz jest znacznie spokojniejszy i posłuszny. Również gdyby drugim psem był Niko jest czas, aby pokonać jego lęk separacyjny. W zimie nie zostawiamy psa na dworze, chyba że jest wyjątkowo ciepły dzień, dlatego nauczenie pozostawania w domu w ciągu najbliższego roku jest dla mnie ważne, choć nie będą to częste przypadki, a jeśli już to tak jak pisałam na krótko. Z tego co widzę takie krótkie wyjścia, gdy w domu jest drugi pies nie są dla Niko problemem, więc myślę, że najbliższy rok to wystarczająco dużo czasu, aby Niko przywykł do regularnych krótkich wyjść oraz znacznie rzadszych dłuższych.

Mam tylko jedno pytanie do p. Joli, któa teraz opiekuje się Niko. Czy zostaje on bez problemu sam w nocy? Chodzi mi o to, czy państwa sypialnie są dostępne dla psów, czy nie? U na tak jak pisałam panuje zwyczaj, że pies nie wchodzi na górę ani w ciągu dnia ani w nocy, z tym że nasz pies nie miał z tym nigdy problemów. Oczywiście istnieje możliwość, że przez pierwszy okres będziemy sypiać na dole, jednak na pewno będę się starała nauczyć nowego psa, że w nocy zostają oba na dole, a my śpimy na górze. To też jest dobra terapia na lęki Niko, jednak chciałabym wiedzieć czy podobna próba została już pzreprowadzona, czy jest to do zrobienia od początku i czy w związku z tym istnieje ryzyko, że się nie uda.


Ostatnio zmieniony przez kinga dnia Nie 15:51, 14 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:45, 14 Cze 2009    Temat postu:

Kinga, w jakich okolicach mieszkacie? Je[li mozesz, to podaj nazwe miejscowosci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 17:01, 14 Cze 2009    Temat postu:

kinga napisał:

Mam tylko jedno pytanie do p. Joli, któa teraz opiekuje się Niko. Czy zostaje on bez problemu sam w nocy? Chodzi mi o to, czy państwa sypialnie są dostępne dla psów, czy nie?

Kingo, nasz dom (poza pomieszczeniami sanitarnymi) jest całkowicie dostępny dla żyjacych z nami zwierząt.
To taki "dom bez drzwi".
Psy (w tym Nico) gdy jest chłodno i deszczowo wolą spać na górze w sypialni lub w przedpokoju.
Teraz, kiedy noce są cieplejsze najczęściej śpią na dole, przychodzą do sypialni rano, żeby nas obudzić Smile
Jolanta
Powrót do góry
kinga




Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ok. Warszawy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:27, 14 Cze 2009    Temat postu:

Rozumiem, mam nadzieję że Niko byłby w stanie zaakceptować nowe warunki, skoro jednak czasem śpi na dole Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:11, 14 Cze 2009    Temat postu:

kinga napisał:
Ponadto zastosowaliśmy niektóre z metod Fishera (wiem, że niektórzy uważają to za głupie, ale u nas to zadziałało), aby uzyskać jego posłuszeństwo, ponieważ niektórych problemów tradycyjnymi metodami nie mogliśmy wyeliminować.

Czy jesteś wobec tego zwolenniczką teorii dominacji? Które metody proponowane przez Fishera stosowaliście? A które z metod (tradycyjnych - cokolwiek to według Ciebie oznacza, ale domyślam się, że pozytywnych) nie sprawdziły się w Waszym przypadku?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
leonard
Gość






PostWysłany: Nie 22:09, 14 Cze 2009    Temat postu:

psiak zainteresowal mnie i chetnie bym go adoptowal
warunki : dom (poniemiecki na wsi w okolicach Bystrzycy Klodzkej) dom otwarty dla wzystkich lokatorow od gory do dolu a jest ich troche 4 koty (ale szykuje sie przychowek) i suka circa 8 miesieczna...wszystko znajdy choc co do najstarszej kotki to mam duze watpliwosci (chyba ona sobie wybrala nas na rodzine).
Ja siedze w domu....coz remont to taka zabawa ktora dlugo nie ma konca.
zwierzeta maja swobodny wybieg a dla labradora jest strumyk 3m za domem do kapieli....musialby tylko uwazac na pstragi.
Psina moja (Wydra) chodzi na smyczy...jak trzeba ale na ogol biega swobodna i....chyba radosna
jak sa jakies pytania podam kontakt na skype oraz tel stacj. i komorkowy
pozdrawiam
Leonard Szrek
Powrót do góry
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:50, 14 Cze 2009    Temat postu:

leonard napisał:
a dla labradora jest strumyk 3m za domem do kapieli....

Nico coprawda też lubi wodę, jak labradory, ale jednak labradorem nie jest Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kinga




Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: ok. Warszawy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:05, 14 Cze 2009    Temat postu:

Agata_Emi napisał:
kinga napisał:
Ponadto zastosowaliśmy niektóre z metod Fishera (wiem, że niektórzy uważają to za głupie, ale u nas to zadziałało), aby uzyskać jego posłuszeństwo, ponieważ niektórych problemów tradycyjnymi metodami nie mogliśmy wyeliminować.

Czy jesteś wobec tego zwolenniczką teorii dominacji? Które metody proponowane przez Fishera stosowaliście? A które z metod (tradycyjnych - cokolwiek to według Ciebie oznacza, ale domyślam się, że pozytywnych) nie sprawdziły się w Waszym przypadku?


Hm... Trudno powiedzieć, abym była zwolenniczką jakiejkolwiek teorii, uważam raczej, że wobec zwierząt tak samo jak wobec ludzi nie da się dopisać żadnej uniwersalnej teorii, do każdego osobnika trzeba znaleźć własne podejście. Po prostu w pewnym momencie sprawy z naszym psem zasżły trochę za daleko i nasze metody nie działały tak skutecznie i szybko jak byśmy sobie życzyli, dzieci już były w domu (w czasie tego nieplanowanego remontu kursowały między dziadkami) i kłopotliwe stało się ich popychanie przez psa, zabieranie jedzenia i zabawek itd., więc zwróciliśmy się o pomoc do trenera psów. Powiedział, że metody które stosujemy są dobre i generalnie nasz psiak jest kochany i w porządku, tylko niestety przejął kontrolę nad domem i nami i robi co chce i w tym cały problem, że nie jest mu łatwo zrozumieć dlaczego od teraz ma być inaczej. Uznał, że sobie poradzimy sami, tylko trzeba to zrobić sprytnie. To on właśnie polecił mi książkę Fishera, przeczytaliśmy, metody wydały nam się nieco śmieszne, ale nietrudne w zastosowaniu i o dziwo pomogły Smile

Własne metody to było po prostu to co płynęło z doświadczenia z poprzednimi psami (i ja i mąż mieliśmy psy niemal nieprzerwanie od urodzenia w domach rodzinnych, później wspólnie tylko kota). Podstawa to to, że pies musi mieć zajęcie, musi być wybiegany, musi mieć swoje miejsce, musi wiedzieć że dostanie jeść i nikt mu nie zabierze, dlatego nie ma pwoodu bronić miski pzred domownikami, musi nauczyć się kilku podstawowych komend ułatwiających komunikację i wyegzekwowanie posłuszeństwa itd. W przypadku naszego psa to się nie sprawdzało. Miał swoje posłanie, ale sypiał na kanapie. Miał miskę, ale żebrał przy stole mimo iż nigdy nic nie dostał przy stole, miał energię nie do zużycia itd. Ciężko opisać wszystko w paru zdaniach... To czego go uczyliśmy metodami pozytywnymi to wracanie na komendę, aport, podstawowe komendy typu siad, zostań itd. Jednak przy zastosowaniu np. smaczków górę brało jego łakomstwo i to w niewłaściwym kierunku. Wykonywał polecenia tylko wtedy, gdy wiedział, że czeka nagroda, jak kilka razy jej nie dostał przestawał słuchać komend. Gdy wracaliśmy do smaczków - próbował wyrwać z ręki bez wykonania polecenia. Krnąbrny typ po prostu Smile Mojego ostatniego psa, którego miałam w domu rodzinnym szkoliłam głównie sama, był to mój pies i naczyczyłam go bardzo wiele, łącznie z przynoszeniem smyczy, gazety itp. Niestety te metody, zresztą zaobserwowane wcześniej od mamy, która wychowywała poprzednie psy oraz częściowo zaczerpnięte z książek w przypadku naszego goldenka dawały bardzo powolne i niesatysfakcjonujące rezultaty.

Myślę, że sama teoria dominacji jako taka jest nieco naciągana, w końcu pies to pies a nie dziki wilk i raczej rozróżnia ludzi od zwierząt, prawda? Ale faktem jest, że nasz psiak zrozumiał dzięki nim, że musi czekać na swoją kolej przy jedzeniu, że musi zaczekać aż pozwoli mu się przejść przez drzwi, zamiast przewracać w nich każdego, że są jego zabawki i dzieci zabawki (nietykalne) itd. Czy zrozumiał dzięki temu, że jest którąś z kolei literką alfabetu greckiego to trzeba by już jego spytać Wink A tak serio - wg Fishera jedzenie przed psem itp. miały być lekiem na całe zło i wyeliminować niemal wszelkie problemy, a tak się nie stało, w każdym razie nie do końca. Natomiast pomogło na uzyskanie posłuchu, a nam z kolei na usystematyzowanie opieki nad psem, wytworzenie pewnych rytuałów. Zastosowaliśmy sie do toerii pierwszeństwa przy pzrechodzeniuw drzwiach, przy jedzeniu, nie pozwalaliśmy wogóle wchodzić na kanapę i fotele, a także zastosowaliśmy diete o obniżonej zawartości białka zwierzęcego. Wcześniej nasz pieszczoch jadał bardzo dużo mięsa, a warzywa i błonnik były jako dodatek i rozpierała go energia, której nie dało się zużyć w żaden sposób, sunię mojej mamy męczył do upadłego, nas również...

Odtąd szkolenie, które ja wolałabym raczej nazywać wychowaniem szło znacznie łatwiej i szybciej, może to zbieg okoliczności, może moja większa pewność siebie, nie wiem...
Ja napewno przyznaję rację temu, że pies musi wiedzieć co mu wolno, a czego nie wolno i nasz golden to już wie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
leonard
Gość






PostWysłany: Nie 23:13, 14 Cze 2009    Temat postu:

Agata_Emi napisał:
leonard napisał:
a dla labradora jest strumyk 3m za domem do kapieli....

Nico coprawda też lubi wodę, jak labradory, ale jednak labradorem nie jest Smile



a to czemus przeszkadza ? moja suka wydra tez nie jest owczarkiem niemieckim...choc podobna
Powrót do góry
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:18, 14 Cze 2009    Temat postu:

leonard napisał:
a to czemus przeszkadza ?

Tak, przeszkadza to zasadniczo w adopcji, ponieważ dobrze by było, gdyby wiedział Pan, jakiego psa chce Pan adoptować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:19, 14 Cze 2009    Temat postu:

leonard napisał:
Agata_Emi napisał:
leonard napisał:
a dla labradora jest strumyk 3m za domem do kapieli....

Nico coprawda też lubi wodę, jak labradory, ale jednak labradorem nie jest Smile



a to czemus przeszkadza ? moja suka wydra tez nie jest owczarkiem niemieckim...choc podobna

Nie przeszkadza niczemu poza tym, czy wiesz jakiej rasy psiaka chcesz adoptować? Jaka jest jej specyfika, charakterystyka, cechy pozytywne i negatywne? Wbrew pozorom Golden to nie długowłosy Labrador Wink


Ostatnio zmieniony przez marta.bajowa dnia Nie 23:21, 14 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
leonard
Gość






PostWysłany: Pon 11:20, 15 Cze 2009    Temat postu:

w sprawie adopcji Niko prosze o odpowiedz i kontakt
lub Skype : lolek_szrek

P.S. gdy chcialem wczesniej wyslac ten post dostalem nastepujacy komunikat
Cytat:
Aby zabezpieczyć to forum przed spamującymi robotami pozwalamy na publikację adresów stron www tylko zarejestrowanym użytkownikom i tylko tym, którzy opublikowali do tej pory co najmniej 3 wypowiedzi i są zarejestrowani na tym forum od co najmniej 24 godzin.

Liczba Twoich postów: 786, od rejestracji minęło: 15070g 52m

Dziękujemy za zrozumienie i wspólną walkę z internetowymi śmieciarzami. Jeśli uważasz, że otrzymałeś ten komunikat przez pomyłkę powiadom administację forum.

fajnie
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 26 z 48

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin