Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

MORRIS
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:42, 30 Kwi 2012    Temat postu:

A jak z siusianiem? Nie pożarł niczego na spacerze w ostatnim czasie? I jak się miewa u niego sprawa kleszczowa, nie złapał niczego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia&Blanca




Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Solec Kujawski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:57, 30 Kwi 2012    Temat postu:

Sika więcej po mniej, kleszcze nie znalazłam żadnego wczoraj zjadł ze trzy orzechy laskowe które się rozsypały ze skorupkami Confused a tak to nic. jak do wieczora mu nie minie to pojedziemy do weta Confused

Znowu go wymacałam i brzuch jest jakby bardziej twardy chyba nie będziemy zwlekać z tym wetem bo nie podoba mi się to wszystko Sad może jestem przewrażliwiona ale lepiej dmuchać na zimne.


Ostatnio zmieniony przez Asia&Blanca dnia Pon 15:06, 30 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Radzymin/Łosie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:03, 30 Kwi 2012    Temat postu:

Mi się z kolei wydaje, że to temperatura na zewnątrz wpływa na ich apetyt- bo Tobik też nic nie je od dwóch dni i też jedziemy do weta pod wieczór jak się troszkę chłodniej zrobi. Obym się nie myliła bo co to innego mogłoby być skoro Morcio też ma focha na michę- jakiś zbiorowy bunt robią?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Pon 19:35, 30 Kwi 2012    Temat postu:

No, niestety - to nie upał. To babeszja Sad
Więcej napisze później Asia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:11, 30 Kwi 2012    Temat postu:

Mor dostał dość szybko lek na babeszję (na szczęście był w lecznicy!), więc jest szansa, że się chłopak ładnie pozbiera.
Prosimy o nie puszczanie kciuków!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia&Blanca




Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Solec Kujawski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:24, 30 Kwi 2012    Temat postu:

Uff... jesteśmy już w domku. Niestety dopadło nas to wredne choróbsko. Moją uwagę zwrócił już fakt że nasz żarłok nie chciał śniadania. Wzięłam go na dwór zachowywał się normalnie, obszczekał kota i nawet pociągnął na smyczy dziwne było tylko to że strasznie dużo sikał nawet po kropelce. Potem zaczął skubać trawę więc tak sobie pomyślałam że ma coś na żołądku. O 13 znowu chciałam mu dać jeść ale nie chciał, położył się spał o 16 byliśmy u weta. Temperatura 41,2 st Sad na usg powiększona śledziona reszta narządów w porządku. Dostał chyba 4 zastrzyki, zimne okłady i siedzieliśmy tam pod kroplówką 4 godziny z biednym misiem który po godzinie odżył i miał dość leżenia. Widziałam to g**no pod mikroskopem... takie małe coś a tyle szkody Evil or Very Mad Na szczęście leczenie szybko było wdrożone i odżył a jak wychodziliśmy to już miał 38,1st. Jutro jedziemy ponownie.
Najlepsze że ja sierść przeglądam i nie znalazłam nic a nic.
Przepraszam że tak nieskładnie ale się zdenerwowałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:25, 30 Kwi 2012    Temat postu:

No trzymamy, trzymamy - kciuki za Mora i małego kciukasa za jego trzustkę - czy babeszja obchodzi się z nią łagodnie????? Asiu, jak już Mor będzie miał się stabilnie wycałuj proszę jego urocze pyszczydło, nawet jak będzie uślinione... Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia&Blanca




Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Solec Kujawski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:45, 30 Kwi 2012    Temat postu:

Tak trzymamy, trzymamy i nie puszczamy. Na koniec kroplówki pojawił się uśmieszek i ulga na pysiu

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia&Blanca




Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Solec Kujawski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:22, 01 Maj 2012    Temat postu:

Dzisiaj już jest lepiej chociaż rano włączyła mi się paniczna bo Morek nie chciał znowu jeść i chodził taki pijany. Co prawda suszone płucko go rozbudziło i postawiło na baczność ale nie czekałam jak Wojtek wróci z pracy zapakowałam chorowitka do auta i pojechaliśmy do lecznicy. Tam dostał kroplóweczke i antybiotyk. Potem pojechaliśmy na działkę a że było gorąco to sobie panicz dziurę wykopał żeby mu było chłodniej Evil or Very Mad (pewnie następny wenflon pójdzie do kosza i nie będzie już gdzie kuć Evil or Very Mad ) Tak sobie leżał misiek aż mojej waratce nie włączyło się adhd i zaczęła mu po głowie łazić i go zakopywać w tej dziurze... trochę się Morek z nią poprzepychał i popodgryzał. Potem nawet zjadł kubek karmy i widać że czuje się lepiej chociaż cały czas jest osłabiony.
Teraz za mną chodzi przy nodze i nie dostępuje na krok to dobrze że mam wolne to mogę się nim zajmować cały dzień Rolling Eyes chociaż nie ukrywam że na majówkę były przygotowane nieco inne atrakcje Twisted Evil
Jutro wyniki badań krwi trzymajcie kciuki!

Gosiu babeszja raczej nie zaszkodzi Morkowej trzustce bo ona i tak już nie działa więc chyba bardziej się nie da jej popsuć ale nie pytałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia&Blanca




Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Solec Kujawski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:26, 01 Maj 2012    Temat postu:



Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia&Blanca




Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Solec Kujawski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:05, 02 Maj 2012    Temat postu:

Śniadanko zjedzone uff... Smile Może kroplówki już nie będą potrzebne Rolling Eyes

Ostatnio zmieniony przez Asia&Blanca dnia Śro 11:14, 02 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:14, 02 Maj 2012    Temat postu:

Morr to silny chłopak ! Uśmiech plus apetyt oznaczają, że samopoczucie już dobre. Najgorsze za Wami !
Brawo Asiu, że tak szybko wyłapałaś choróbsko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia&Blanca




Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Solec Kujawski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:40, 02 Maj 2012    Temat postu:

Wyniki badań krwi wykazały anemię ale to podobno normalne przy babeszji. Dostaliśmy antybiotyk w zastrzyku i jeszcze w tabletkach na 5 dni i po tym czasie mamy przyjechać na kontrolę. Dobrze, że obyło się bez krwio moczu bo wszystkie psy które akurat leczyły się razem z Morkiem na to samo sikały już krwią i to taką ze skrzepami Sad nam na szczęście udało się tego uniknąć. Morek schudł 0,5 kilo ale to nie dziwne skoro 2 dni prawie nie jadł.
Ogólnie czuje się bardzo dobrze już szczekał na psy w poczekalni i był niegrzeczny Twisted Evil to dobrze Smile W domku wariował z Blanką i zjadł ładnie obiadek.
Po tym wszystkim jak się tylko psy drapią albo gryzą to zaraz lece i sprawdzam to miejsce.. Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia&Blanca




Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Solec Kujawski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:33, 04 Maj 2012    Temat postu:

A my to mamy chyba pecha Evil or Very Mad Mor dzisiaj na spacerze rozwalił sobie opuszek przedniej łapki... prawie całkowicie go ściął. Najlepsze, że był tak brudny, że zauważyłam to dopiero w domu przy kleszczo przeszukiwaniu futer że ma krew na łapie Sad Chyba go to boli bo nie chciał dać dotknąć. Peszek jakiś Evil or Very Mad

O babeszji już nie pamiętamy Smile Tarmosimy Blanke, szalejemy na spaerkach, pyskujemy jak coś chcemy, jedzonko ładnie pochłaniamy itd.

A i jest kolejna rzecz jakiej się boimy mianowicie woda szlauchu, w czasie podlewania działki uciekamy gdzie pieprz rośnie Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia&Blanca




Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Solec Kujawski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:30, 08 Maj 2012    Temat postu:

Co zrobić żeby Mor był grzeczny, nie szczekał na psy, nie uciekał, nie kombinował i przychodził na każde zawołanie (dziś 100%)? ODpowiedź jest prosta - zabrać na spacer piszczącą piłeczkę! Wtedy nie istnieje nic prócz piłeczki i tego kto ją rzuca
dowody poniżej a tymczasem jest mi bardzo przykro że mam psa ogrodnika i do tego torpedę zuchwałą i niedobrą Evil or Very Mad Blanczi zawsze była przy piłce pierwsza i nie chciała jej oddać i biedy Mor za nią łaził i łaził potem po godzinie była już tak wyczerpana że kładła się z tą piłką ale jak chcieliśmy jej zabrać to zwiewała uhh... Żeby Morek nie robił pustych przebiegów (bo oczywiście do końca się łudził że będzie pierwszy przy piłce) trzeba było Blankę trzymać z obrożę Sad wtedy on poleciał i tak słodko przynosił z podniesionym ogonem piszcząc sobie po drodze (o mało się nie rozpłynęłam na ten widok Embarassed ) No ale w końcu trochę ucz odpuściła i dała się MOrkowi pobawić.

Oczywiście inteligentna pańcia blondynka tak ładowała aparat że go w efekcie nie wzięła więc zdjęcia marne z telefonu.





















Mor odpierdziela Blanke


































uff...koniec


Na następny spacer bierzemy dwie piłki choć pewnie i tak MOr będzie miał fajniejszą i trzeba będzie mu zabrać.
Mam nadzieje że pokazałam jak Mori lubi piłke.

Z łapką już dobrze. Jutro do weta na badania trzymajcie kciuki.
Dobranoc.


Ostatnio zmieniony przez Asia&Blanca dnia Wto 0:31, 08 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 15 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin