LUCKY

Jolanta

No i wyszło na to, że Świecie jest na końcu świata, bo nieosiągalne Sad

Zorka wraca 30.07. Może ona ma tam kogoś z transportem...

Agata_Emi_Lili

Słuchajcie, żadna tragedia się nie stała. Lucky nie jest ani chory, ani nie przebywa w jakimś zapyziałym schronisku więc de facto nie potrzebuje natychmiastowej pomocy. Oczywiście, gdybyśmy mogli zorganizować transport i pomóc, to Lucky zostałby naszym podopiecznym. I być może tak się stanie, bo poszukiwania transportu trwają.
Uważam jednak, że jeśli wcześniej znajdzie się ktoś, kto będzie chciał adoptować Luckiego i do tego będzie mieszkał bliżej Świecia albo będzie w stanie pojechać po niego, to bardzo dobrze.

Aśka Axelowa

Ja próbowałam... Niestety, jest okres urlopowy - ciężko kogoś złapać na miejscu. I jeszcze, żeby był chętny na jazdę kilkaset kilometrów po zatłoczonych drogach... Sad

Do samego Świecia i z powrotem pojechałabym sama, ale co dalej?
Nie mogę ryzykować zostawiania w domu psów samych. To dwa samce, różnie mogłoby się dziać... A w związku z okresem urlopowym i brakiem ludzi w pracy mój Tomek ciągnie o wiele więcej zmian niż ma w grafiku - psy musiałby zostawać same z 4 razy w tygodniu...

uMA

Przez ostatnie tygodnie miałam na "przechowanie" psiaka brata- brat zjechał już z delegacji, więc miejsce się zwolniło. Możemy zabrać Luckiego na tymczas.

Agata_Emi_Lili

Aśka Axelowa

Łał! Ulcia!

Ze Świecia do Was to niecałe 140 km Laughing

No i jest tam u Ciebie Rybcia, która taki kawałek to z pewnością da radę z Tatą podskoczyć...
Myślę, że Lucky długo u Was nie zabawi - to piękny, młody pies, który pewnie szybko znajdzie stały dom... Laughing

uMA

Tak, chyba my mamy najbliżej. Już mówiłam Agacie, że gdyby Ania (Rybka) nie mogła jechać, to my pojedziemy po Luckiego.

Agata_Emi_Lili

No więc czekam jeszcze przez chwilę na odzew od Ani, bo narazie się do mnie nie odezwała. Pani Emilia jest już uprzedzona, że jutro lub w środę ktoś po Luckiego przyjedzie.

KasiaJ

No i w końcu się wyjaśnio Smile

Extra, całuski dla Was :*

Agata_Emi_Lili

Mamy już wszystko ustalone: jutro po południu Ula i Mariusz jadą po Luckiego i zabierają go do siebie na tymczas.
Podobno było kilka chętnych osób do adopcji Luckiego więc Pani Emilia ma ich odsyłać do Fundacji. Jeśli Lucky nie ma żadnych większych problemów zdrowotnych, to myślę, że szybko znajdziemy mu dobry dom.

Agata_Emi_Lili

Ula odebrała już Luckiego od Pani Emilii. Są w drodze do domu albo już nawet są w domu. Lusky jest podobno przesympatycznym, ślicznym goldenem.
Czekamy teraz na relację Uli.

uMA

Lucky podróż zniósł dzielnie, choć staliśmy godzinę w korku. Jest typowym goldeniastym goldenem Very Happy

Na razie jest trochę przestraszony, obwąchuje mieszkanie i trochę bawi się z Majlem. Zauważyliśmy, że dziwnie stawia tylnie łapy (tak sztywno)- zadzwoniłam do p.Emilii z zapytaniem czy coś się z nimi działo. Powiedziała, że też to zauważyła, ale nie miał robionych badań czy prześwietleń, ponieważ mu to nie przeszkadza i nie boli. Jako szczeniak przechodził nosówkę i ledwo go wet. odratował. Zdjęcia jutro bo dziś nawet jednego nie zrobiliśmy Rolling Eyes

Aśka Axelowa

Jak tam u Was? Jak Lucky? Uleczko, dawaj fotki! Wink

Agata_Emi_Lili

Narazie są na spacerze w lesie więc i tak nie usłyszą

uMA

Pojechaliśmy dziś sobie na spacerek do lasu- Lucky latał jak opętany, bałam się, że nie wyhamuje i zatrzyma się na drzewie . Przywołany przychodzi, choć czasem z ociąganiem. Wody się nie boi, lubi pływać. Błotko, jak przystało na goldena, baaardzo lubi. Wzięliśmy ze sobą aparat, ale oczywiście baterie były rozładowane, i zdjęcia robiliśmy komórką, więc są kiepskiej jakości Evil or Very Mad