|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:43, 01 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Operacja Lei odbędzie się w środę o godz. 15:00
Trzymajcie kciuki, że doktorowi udało się wyeliminować problem "malutkiej".
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
DDP
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 09 Sty 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:31, 02 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Wszystkim z całego serca dziękujemy za wsparcie Lea absolutnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że za chwilę pewnie będzie operowana, a później w pełni korzystającym z życia szczeniakiem absolutnie zgadzamy się, że Leosia jest wyjątkowa i zasługuje na 100% życie i psie szaleństwo.
Mamy nadzieję, że Lea szybko się wyliże po operacji i znów będzie mogła wariować A póki co będziemy musieli opanowywać sytuację w domu, bo dziewczyny potrafią nieźle zaszaleć
zaraz z resztą udowodnię kilkoma zdjęciami
|
|
Powrót do góry |
|
|
DDP
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 09 Sty 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:47, 02 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Taka Lea jest piękna
Tu kopie dołek - na pewno dla Diany
tak się zjada koleżanki
Diana zabrała Lei kawałek kory, więc była gonitwa i ujęcie sprawcy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DDP
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 09 Sty 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:26, 03 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Leosia pojechała na operację... Dziękuję przy okazji Frankowym Zajkom za podwiezienie do kliniki po 15:00 oddałam Leosię pod opiekę profesora Galantego i mam nadzieję że uda mu się osiągnąć to o czym wszyscy marzymy, czyli pomoże Leosi. Bardzo się wzruszylam ta sytuacja bo to mój pierwszy raz kiedy oddaję piesia w obce ręce i to w dodatku takie które trzymają skalpel... Ech... Dopiero jutro możemy ją zabrać z kliniki bo Lea musi zostać dobę na obserwacji. Szkoda że tak długo bo domyślam się co ona będzie przeżywać w obcym miejscu wśród innych szczekajacych. Generalnie całą noc ktoś ma nad nią czuwać ale wiadomo że to nie będzie cały czas. Smutno mi że nie mogłam zostawić Lei nawet kocyka żeby miała namiastkę domu, ale takie są zasady podobno.
Generalnie jutro na pewno napisze jak maleństwo się ma i w ogóle jak to wszystko będzie wyglądać. Trzymajcie jeszcze te kciuki i łapki 🐾
|
|
Powrót do góry |
|
|
DDP
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 09 Sty 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:10, 04 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Leosia jest już z nami w domu! Wreszcie! czuje się dobrze, macha ogonkiem, standardowo przytula się i nosi po całym mieszkaniu kapcie chyba nie wstrząsnęło nią to wszystko szczególnie. Całe szczęście
Rana nie jest taka duża jak sobie wyobrażałam. Przez kolejne trzy dni Lea ma przyjmować antybiotyk, za 10 dni zdjęcie szwów, ma jeszcze wenflon w łapce, ale jutro można go zdjąć. Na efekty operacji musimy poczekać ok 3 do 4 tygodni, ale cóż to jest choćby trwało to i 8 tygodni ważne żeby po prostu przyniosło oczekiwane rezultaty. W tym czasie ma się zagoić pęcherz, a komórki macierzyste mają podjąć pracę nad zwieraczem Leosi. Na razie jeszcze siuśki uciekają z Lei, ale profesor mówił, że to absolutnie normalne bo zwyczajnie może popuszczać przez obrzęk i ból po operacji. Trochę ten mocz jest zabarwiony krwią, ale to też fizjologiczne, mamy się nie przejmować.
Bardzo się cieszymy, że jest już po wszystkim. Teraz zasnęła w swoim kubraczku pooperacyjnym. Dziś już nie będę jej męczyć sesją zdjęciową, ale jutro spróbuję wrzucić jakąś fotę, żebyście mogli zobaczyć jak bardzo jej do twarzy w bordo
Dziękuję wszystkim za otuchę i to, że tak się martwicie o Psiunię. Leoś na pewno to docenia, my opiekunowie Leosi Bardzo
|
|
Powrót do góry |
|
|
DDP
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 09 Sty 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:56, 06 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że Lea czuje się coraz lepiej. Domaga się coraz więcej jedzenia (na razie jest na małej diecie), chętniej się rusza, coraz lepiej idzie jej załatwianie się. Co prawda dziś zauważyłam siniak w okolicy rany pooperacyjnej, ale skonsultowałam to z profesorem i podobno nie ma się czym martwić. Myślę, że może być jeszcze trochę słaba bo po spanku ma strasznie zimny nosek i trochę bledsze dziąsła, ale jak się porusza to i krążenie jej wraca do normy
Z okazji swojego wyjątkowego stanu musimy uważać na Smarkulę, żeby nie zaczepiała za bardzo naszej dojrzałej panienki bo obawiam się bardzo co by było gdyby zabawa się rozkręciła na dobre... Na szczęście dziewczyny się słuchają i reagują na NIE / SPOKÓJ.
Odnośnie sikania sytuacja wygląda tak: w pierwszej dobie po powrocie z kliniki sikała bardzo malutko, ale widać było, że bolało ją przy załatwianiu, w ciągu minuty przysiadała do sikania po 2 - 3 razy. Dziś już się rozkręciła i zamiast po 2 kropelki puszcza po 7 ale z mniejszą częstotliwością. Na pewno cieszy mnie fakt, że widzę, że jej zwieracz "pulsuje", czego wcześniej nie widziałam dlatego wierzę, że wszystko pójdzie w dobrą stronę. A mamy jeszcze tyle czasu damy radę! Trochę też oczywiście mimowolnie, bez przysiadania z niej ucieka.
Pozdrawiamy serdecznie wszystkich zaangażowanych
Wrzucam te fotki w bordowym płaszczyku
Przytulasy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DDP
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 09 Sty 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:05, 17 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Długo się nie odzywałam, ale już nadrabiam. Nie bardzo było co pisać, bo Lea w czwartek gorzej się poczuła. W nocy mam tak, że jak chce mi się pić to robię to jak najciszej się da, bo Leosia z każdej części mieszkania słyszy przełykanie i radośnie przybiega, uderza ogonem o meble, przytula się itd. Myśli, że to już pobudka i można się bawić a z czwartku na piątek biedulka leżała na podłodze i jak do niej podeszłam żeby sprawdzić co się dzieje to nawet nie machnęła ogonkiem, śliniła się, miała wyjątkowo ciepły pysk. Obraz nędzy i rozpaczy. Wizyta u weterynarza, podejrzenie stanu zapalnego, zlecono usg. Usg wykazało, że u Lei rozwinął się ostry stan zapalny w pęcherzu i pojawił się krwiomocz. Musiała biedula znowu zostać w szpitalu. Lekarze podjęli próbę cewnikowania żeby oczyścić pęcherz ze złogów, ale nie dali rady przecisnąć cewnika do pęcherza. Została w szpitalu aż do wczoraj, trochę się oczyściła "siłami natury", mocz teraz jest czysty. Przez ten stan zapalny i złogi w pęcherzu Lea trochę się "podtruła". Nerki gorzej pracowały, trzeba Leosię wypłukać z mocznika i kreatyniny. Do piątku musimy podawać antybiotyki i powtórzyć badania krwi.
Leosia w dalszym ciągu popuszcza trochę moczu w domu ale na dworze też załatwia swoje potrzeby metodą kropelkowania. Tak może być jeszcze kilka tygodni, efekty operacji mogą się też trochę odłożyć w czasie z powodu stanu zapalnego. Miejmy nadzieję, że Leosia szybko wróci w pełni do zdrowia.
Pozytywne w tej smutnej historii jest to, że Lea jest małym złodziejem serc. W szpitalu wszyscy o niej mówili same dobre rzeczy, dziewczyny z rejestracji też ją poznały i polubiły. Generalnie taka szpitalna pieszczocha z niej jak za pierwszym razem ją oddawałam na operację to serce mi się ścisnęło, bo Lea bała się pójść z lekarzem a teraz jak ją oddawałam to wszyscy się z nią witali, smarkata machała ogonkiem i wszystkich zaczepiała. Na pewno ma łatwość adaptacji a jej wyjątkowe usposobienie sprawia, że każdy chce ją przytulić
|
|
Powrót do góry |
|
|
DDP
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 09 Sty 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:52, 19 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Leosia ma się czym pochwalić. Od wczoraj zaczęła sikać cienkim strumieniem oczywiście nie za każdym razem. Są próby, wzloty i upadki ale nie od razu Kraków zbudowano pieluchy są konieczne w domu nawet kiedy wychodzi 5- 6 razy ale to ile ich potrzebuje zależy chyba od konstelacji gwiazd w ciągu ostatniej doby wypadły z Lei dwie małe nitki śluzu z krwią ale poza tym mocz czysty. Może coś tam się jeszcze oderwało. Oczywiście sunia czuje się bardzo dobrze, nastrój dopisuje, temperatura w normie. Serdecznie wszystkich sciskamy rękoma i łapkami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wilga Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:57, 20 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Te pęcherze to takie worki, nawet nieunerwione, a tyle potrafią zadać bólu. Sama jestem po operacji dróg moczowych, trochę innej, ale bagaż doświadczeń posiadam. Każda ingerencja urologa, każde wejście przez cewkę moczową z kamerą, żeby sprawdzić pole pooperacyjne kończy się stanem zapalnym cewki i pęcherza. To jakby przypisane do tych schorzeń. A Leośka bardzo dzielna! I wszystko wskazuje na to, że będzie dobrze Zdrówka życzę koleżance w niedoli!
|
|
Powrót do góry |
|
|
DDP
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 09 Sty 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:30, 24 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Cześć Ludki i Pieski trochę się Wam pokażę, choć nie lubię tych wszystkich paparazzi...
Leżę sobie i czekam, aż coś spadnie ze stołu
To mój uśmiech nr 5. Wiecie, jak Chanel nr 5
Już mi się nie podoba to robienie zdjęć - uciekam!
O nie! Znowu?! Nie rób mi zdjęć!
No dobra, trzaskaj fotę
Koniec fotoreportażu. Leosia nie była chętna żeby współpracować z fotografem, wolała go podgryzać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:09, 25 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
W związku z tym, że Dorotka musi teraz dużo odpoczywać i uważać na siebie bardzo, a opieka i spacery z dwoma rozbrykanymi psami stały się wyzwaniem, Leosia dzisiaj przeprowadziła się do Sary i będzie bywalczynią spacerową w Parku Moczydło . Podobno przeprowadzkę zniosła bardzo dzielnie
Dorotce, Piotrkowi i Dianie bardzo serdecznie dziękujemy za przyjęcie Leosi do siebie i za wspaniałą opiekę, ogromne aangażowanie i wielkie serducho dla dziewczynki
Czekamy na najnowsze wieści od Sary i Leośki
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Czw 21:10, 25 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sara&Kuba
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 22 Sie 2014
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:41, 26 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Witamy
Za nami pierwszy dzień i pierwsza noc, a Lea już czuje się jak u siebie. Pierwsze 20 minut po wyjściu Piotra spędziła pod drzwiami, ale szybko zaczęła szukać ze mną kontaktu i czuć się naprawdę swobodnie, a większość dnia po prostu przespała. Noc minęła nam bardzo spokojnie, Leośka przespała całą na swoim posłaniu.
Sunia przeprowadziła się ze spokojnej okolicy, więc ilość samochodów była dla niej dość stresująca na pierwszym spacerze, ale z każdym kolejnym jest już dużo lepiej. Poznała już parę psich sąsiadów i sąsiadek i to ten typ, który kocha wszystko i wszystkich, chociaż do nowych osób podchodzi z rezerwą.
A dzisiaj od rana próbujemy trochę odczarować odkurzacz i idzie nam całkiem nieźle, niestety Leośka ma straszny łupież, więc odkurzacz będzie się przydawać naprawdę często.
Dorotka mnie ostrzegała, że Leosia to prawdziwy skradacz serc i zdecydowanie jest coś na rzeczy <3 Leośka jest niezwykle słodką przylepą
[/img]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sara&Kuba
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 22 Sie 2014
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:20, 08 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Przepraszamy za cisze i juz nadrabiamy zaleglosci! Leosia ma sie bardzo dobrze, zostaje spokojnie sama w mieszkaniu, nic nie niszcząc (no można poza jednym malym incydentem nadmiernej czulosci do moich butow). Jak jestem w domu, to kocha bawic się piłeczkami i szarpac pluszakami czy linkami, ale tez bez zbytnich szaleństw, bo po ok. 15 minut wraca do drzemania. Za to na spacerach to prawdziwy wulkan energii, ktory czasem naprawde ciezko okielznac, najwiekszym wyzwaniem sa inne psiaki na spacerach, jesli nie sa przyjaznie nastawione Lea po prostu omija je szerokim lukiem, jednak jak odkryje w nim przyjeciela, naprawde ciezko ja ogarnac. Zaczyna skakac, zaczepiac, biegac i wariowac ze szczescia, niestety nie wszyscy maja z tego taka radoche (najczesciej sa to wlasciciele psiego przyjaciela) i nie do konca mam pomysl jak to ogarnac, bo mam wrazenie, ze wtedy nie liczy sie juz nic, ani smaczki, ani szarpniecia, przytrzymanie czy ostrzejszy ton. Ale staram się ‘wykorzystywać’ psiaki, które jakby nie zauwazaly obecności Lei i wtedy pracujemy na smaczkach przy jej mniejszej wkręcie i chyba jest lepiej.
Co do Leosiowego siusiania niestety nie mam najlepszych wieści szczerze mowiac niewiele się zmienilo od czasu az u mnie zamieszkala. W domu pieluszki sa niestety caly czas mokre, czasami mniej czasami bardziej, nie ma na to większej reguly. Na spacerech, poza jej pierwszym siusianiem, które wygląda prawie normalnie, poza czasem jaki jej to zajmuje, ciagle zalatwia się jeszcze metoda kropelkowa. Przysiada po pare razy w czasie spaceru i zostaje po niej tylko malutka mokra plamka po 2 minutowych probach. Caly czas mamy nadzieje, chociaż liczyliśmy już na więcej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 1:03, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Ja dodam tylko, że Lea niedługo idzie na kontrolne badanie USG. Sprawdzimy, czy po operacji i lekkim przemieszczeniu się niektórych narządów, doktor nie dopatrzy się np. jakiegoś mini przecieku (ektopii moczowodu), którego nie było widać wcześniej, a który może być jeszcze przyczyną popuszczania moczu.
Najgorszy z możliwych scenariuszy jest niestety taki, że lekarze zrobili, co mogli, ale problem bezwiednego posikiwania pozostanie :-( Z tym też trzeba się liczyć, choć póki co liczymy jeszcze na zwrot akcji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sara&Kuba
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 22 Sie 2014
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 1:41, 20 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Wracamy z podsumowaniem ostatnich dni. Jesteśmy po USG u doktora Marcińskiego, powiedział, że mimo że nie udało się osiągnąć zamierzonego efektu, w środku wszystko jest dużo dużo lepiej, ale zwieracz nadal jest za słabo domknięty, a w pęcherzu moczowym ciągle widać przewlekłe zapalenie. Przed nami jeszcze konsultacja z dr Galantym.
Poza tym życie płynie nam bardzo miło Leośka co raz bardziej słucha się na spacerach i udaje nam się nawet czasami zapanować nad nadmierną czułością do innych psiaków, przerzucając jej energie na gryzaki. Z charakteru jest dość strachliwa i w nowych miejscach boi się wielu rzeczy np. klatek schodowych, windy, przejść podziemnych i hałaśliwych samochodów, ale tu też widać dużą poprawę. Zazwyczaj potrzebuje już tylko dłuższej zachęty i małego przekupstwa
a na zdjęciach ogromna patyczkowa miłość
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|