JESSIE

Jolanta

Elu, macie to już za sobą Smile

Teraz spokojnie i powolutku: zmniejszone porcje jedzenia, spacerki na smyczce...
a po zdjęciu szwów szybko o wszystkim zapomnicie Very Happy

Agata_Emi_Lili

Dobrze, że już po wszystkim, można odetchnąć spokojnie. No to teraz czekamy na fotki Jessie.

Ela & Jessie

powitanie w domu
[img]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/648382735fe7dce3.html[/img]

Bogusia

Ela & Jessie

Ela & Jessie

Ela & Jessie

u weterynarza już przeczuwa że powinna jak najszybciej uciec Smile

walka z narkozą

a to już w domu wniesiona na kocu na drugie piętro ( chciałabym zauważyć że ona już nie waży 23 kilo)

no i na koniec rana po

Edyta Duszenko

teraz dobry sen na całe zło a jutro wstanie jak nowa, acha i życzę smacznych pączków w tłusty czwartek!

Ela & Jessie

Dziękuję w imieniu całej rodziny Smile

oczywiście pączków choć nie wiem czy powinny być smaczne... przecież wtedy zjem ich za dużo! To lepiej niech będą takie sobie Laughing

pozdrawiam

Jolanta

Elu, od początku, gdy tylko na forum pojawiła się wiadomość o Jessi, walczyłaś o nią jak lwica Very Happy

To zdjęcie udowadnia, że miałaś... rację? przeczucie?
Jessi po prostu była Ci przeznaczona :rotfl:

Ela & Jessie

Masz racje Jolu, od samego początku czułam, że z nią będę szczęśliwa i ona ze mną... i mam nadzieję że ona jest, bo ja bardzo Very Happy

W prawdzie moje dziecko jest troche zazdrosne o to że Jessie jest u mnie na pierwszym miejscu ale cóż ona jest jak dziecko sama sobie nie poradzi a moja kochana córeczka jak najbardziej radzi sobie beze mnie świetnie Smile

I dziękuję poprzednim właścicielom za to że ją tak dobrze wychowali w domu jest idealna jak dla mnie, nie pakuje się do łóżka wie, że jest w stadzie a nie przewodnikiem stada... nie żebrze przy stole tylko grzecznie czeka na swoją miskę z jedzeniem no i nie rusza naszych rzeczy tylko swoje zabawki choć zdecydowanie bardziej woli sie bawić na dworzu niż w domu.
Lepiej bym jej pewnie nie wychowała...

Ela & Jessie

Jeszcze relacja z dzisiejszej nocy...
Serce mi krwawi jak na nią patrze... jest taka obolała, że spacer skończył się pod klatka schodową zrobila siusiu, położyła się w śniegu i to był koniec spaceru... Od powrotu do domu tylko śpi... nie jęczy nie piszczy, nie liże rany nie zrywa ubranka ale co i raz nosem sprawdza co ją tak boli... miejmy nadzieję że szybko jej przejdzie

Agata_Emi_Lili

Elu, a dostałyście jakieś leki przeciwbólowe? Jeżeli masz, to możesz jej podać pyralginę.
Nie martw się, minęło dopiero kilkanaście godzin od zabiegu więc Jessie może być jeszcze trochę smętna (działanie narkozy). Pamiętaj też, żeby dać jej dzisiaj mniej jedzenia, bo jelitka wolniej pracują.

Ela & Jessie · Wysłany: Wto 10:43, 03 Mar 2009 Temat postu:

Dawno nie pisałam więc nadrabiam zaleglości...

Jessie po kilku dniach ospałych po sterylce znowu stała się brykającym stworzeniem, niestety te 7 dni chodzenia na smyczy zrobiło swoje. Jej energia wręcz kipiała z niej i nie mogłam dłużej zwlekać z puszczeniem jej na łąkę ani odciagać jej od zabawy z psami. Na szczęście rana ładnie się zakleiła, jej zabawa i szaleństwa nie zaszkodziły jej zdrowiu. Teraz czekamy tylko aż odrośnie sierść na brzuchu bo jakoś tak pusto tam Smile

Jedna rzecz mnie tylko zastanawia... dlaczego psy zaczęły się nią tak interesować i obwąchiwać jakby miala cieczkę?? Czy to hormony działają i uwalnia się zapach? Przyznam szczerze, że to pierwsza moja suka która miała sterylkę więc nie mam doświadczenia i może zadaję "głupie" pytania ale mnie to zastanawia...

Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego i ciepłego przedwiośnia Smile

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Nie 17:13, 15 Mar 2009 Temat postu:

Wreszcie poznałam osobiście Jessie, bo Elę znałam już wcześniej

Jessinka to śliczna, wspaniała sunia: grzeczna, posłuszna, zapatrzona w swoją Panią, stanowią z Elą super tandem