Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

CZESIO
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 33, 34, 35  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yoogi&Darek




Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Opole i okolice

PostWysłany: Wto 11:25, 30 Gru 2008    Temat postu:

Dobrze że napisałyście coś o Małym:)
Jak widać losy tego Goldiego nie były na pewno zbyt wesołe, 6-miesięczne szczenię (jeśli tak można powiedzieć) nie powinno okazywać tak gwałtownych reakcji jak z Tomkiem, domyślam się że długa praca nad Maluchem będzie konieczna ale trzeba mu nieszczęśnikowi pomóc....

Tu widać TOTALNĄ BEZMYŚLNOŚĆ POPRZEDNICH WŁAŚCICIELI

Masakra jak coś takiego można zrobić Goldkowi żeby nie potrafił się bawić, nie znał zachowań innych psów.... czy on był trzymany w klatce?????

Podobne zachowania znam z relacji z psami które były trzymane w klatkach!!!!

Temu Malcowi najwidoczniej nikt niczego dobrego nie pokazał... smutne to i tym bardziej chciałbym mu pomóc oczywiście z Waszą pomocą bo na pewno w tych kwestiach macie większe doświadczenie;) Pozdrawiam i czekam na dalsze uwagi o Czesiu:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yoogi&Darek




Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Opole i okolice

PostWysłany: Wto 12:50, 30 Gru 2008    Temat postu:

diabelek-opole napisał:
Dobrze że napisałyście coś o Małym:)
Jak widać losy tego Goldiego nie były na pewno zbyt wesołe, 6-miesięczne szczenię (jeśli tak można powiedzieć) nie powinno okazywać tak gwałtownych reakcji jak z Tomkiem, domyślam się że długa praca nad Maluchem będzie konieczna ale trzeba mu nieszczęśnikowi pomóc....

Tu widać TOTALNĄ BEZMYŚLNOŚĆ POPRZEDNICH WŁAŚCICIELI

Masakra jak coś takiego można zrobić Goldkowi żeby nie potrafił się bawić, nie znał zachowań innych psów.... czy on był trzymany w klatce?????

Podobne zachowania znam z relacji z psami które były trzymane w klatkach!!!!

Temu Malcowi najwidoczniej nikt niczego dobrego nie pokazał... smutne to i tym bardziej chciałbym mu pomóc oczywiście z Waszą pomocą bo na pewno w tych kwestiach macie większe doświadczenie;) Pozdrawiam i czekam na dalsze uwagi o Czesiu:)


Oczywiście dalej zgłaszamy chęć adopcji;)

Dodam jeszcze też że zastanawiamy się nad Brando tylko mamy obawę że nasz Yoogi może mu zaszkodzić z tym jego serduszkiem,bo Biały Baranek to szatan jeśli chodzi o ruchliwość
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:29, 30 Gru 2008    Temat postu:

Witam wszystkich serdecznie! Pozwólcie że się przedstawimy - Asia i Marcin (aktualnie poza domem) no i od wczoraj nowy współspacz Czesio. Nie wiem od czego zacząć bo tyle się wydarzyło przez te dwa dni....Wczorajszy dzień to właściwie oswajanie się z nowym miejscem. Widać, że Czesio raczej nie chodził na spacery - najchętniej załatwiałby swoje potrzeby w ogródku (mieszkamy na parterze z wyjściem na taras i ogród). Za każdym razem kiedy sygnalizował piszczeniem chęć wyjścia od razu ciągnął w tamtą stronę. Wczoraj do 23 robiliśmy probę sił i wyszliśmy z niej zwycięsko - Czesio w ko,ńcu załtwił się w parku po drugiej stronie ulicy. Dzisiaj rano od razu skierował się w tamtą stronę i chyba zapomniał o ogródku.
Sporo o jego zachowaniu napisała już Asia od Siorki. Wydaje się, że Markus nie miał nigdy do czynienia z innymi psami. Dzisiaj spotkaliśmy kilka na spacerze i nie bardzo wiedział co robić. Był zupełnie zdezorientowany. Próby zabawy z patykiem również go nie interesowały.
Na szczęście Zorka pokazała mu co się robi z kością i obgryza ją teraz w swoim kojcu. Powoli zaczyna bawić się gryzakiem i widać, że sprawia mu to frajdę.
Czesio całą noc śpi grzecznie przy naszym łożku, nie łazikuje po domu w nocy. Dzisiaj o 7 rano piszczał że chce wyjść no i poszliśmy. Chodzi na smyczy ale widać, że nie jest nauczony obróżki, drapie się i próbuje ją ściągnąć.
No i cóż, to mój pierwszy pies, sama chodzę oszołomiona to nową sytuacją, pewnie nie mniej niż Czesio. Na szczęście Marcin ma doświadczenia z psami więc pochodzi do tej sytuacji spokojniej.
Czesio musi się wszystkiego nauczyć, nie poświęcano mu wystarczająco dużo uwagi i teraz zachowuje się jak dziecko we mgle. Ale jak już zmądrzeje to jeszcze o nim usłyszycie.
Dziewczyny (i chłopcy) proszę Was - pytajcie! Odpowiem na wszystkie pytania.
Piękny dzień w Katowicach, po drzemce którą Czesio właśnie sobie ucina pewnie pójdziemy dalej poznawać świat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606




Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:16, 30 Gru 2008    Temat postu:

Asiu, czy ja dobrze przeczytałam Question Question Question

Cytat:
Piękny dzień w Katowicach, po drzemce którą Czesio właśnie sobie ucina pewnie pójdziemy dalej poznawać świat.


też mieszkam w Katowicach, więc jakby co - daj znać, pomogę w miarę skromnych możliwości i niewielkiego doświadczenia w pracy z psami Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:27, 30 Gru 2008    Temat postu:

Gocha2606 napisał:
też mieszkam w Katowicach, więc jakby co - daj znać, pomogę w miarę skromnych możliwości i niewielkiego doświadczenia w pracy z psami Wink

Po cichutku właśnie na to liczyłyśmy Dzięki Gosiu. Twoja wiedza i pomoc na pewno będzie nieoceniona i ułatwi Asi, Marcinowi i Markusowi wspólną pracę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:48, 30 Gru 2008    Temat postu:

Witam! Tak, mieszkam w Katowicach, tuż przy parku na Zadolu i baaardzo chętnie skorzystam z wszelkiej pomocy i dobryh rad Czesio przez ostatnie 40 minut SZALAŁ! Dostał w nagrodę za dobre sprawowanie (został pierwszy raz sam w domu na ponad pół godziny) piszczącego kurczaka i wreszcie chyba poczuł o co chodzi z tymi psimi zabawkami - poprostu rozebrał kurczaka na części pierwsze, fikał, szarpał się z nami i..... padł ze zmęczenia. Naprawdę.... Leży teraz i chrapie, strasznie głośno;-) Dokumentację foto z zabawy umieszczę lada moment.
Dzisiaj powtarzałam z nim komendy siadania i na miejsce, daje chłopak radę, jednak paróweczki czynią cuda!
Jak tylko wróci Marcin to idziemy na spacer. Mam nadzieję, że już niedługo będzie można spuścić go ze smyczy żeby pobiegał.
Tak jak pisałam został dzisiał sam w domu, oczywiście jak to ja - zaglądałam przez okno co wyrabia (parter;-) no i nic... leżał cały czas pod drzwiami i czekał. Dobry z niego pies.
Rzeczywiście na wszystkie dźwięki reaguje szczekaniem. Mam to lekceważyć czy go uciszać? Wszystkie odgłosy dochodzące z budynku, ludzie których widzi przez okno itp. itd.
Pozdrawiamy!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606




Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:11, 30 Gru 2008    Temat postu:

Wink
Przed chwilą właśnie dopadła mnie Zorka i pogadałyśmy przez telefon, strasznie słabo ją słyszałam, ale pewnie ogląd sytuacji już mam ( klaruje mi się co i dlaczego tak się porobiło z Cześkiem).
Miło czytać, że psiak wraca pomału do życia, ale na razie postępujcie z nim bardzo ostrożnie i pomalutku, nic na siłę i oczywiście - nigdy nie dopuszczajcie do sytuacji, w których mogłoby dojść do konfrontacji z psem i kolejnego ataku.


Co do zostawania w domu - podałam Zorce pewną koncepcję, wiem też, że wybieracie się na zakupy , więc może nabędziecie od razu konga do wypychania smaczkami?

To jest coś takiego:
[link widoczny dla zalogowanych]

Lepiej zostawić mu taką pyszną zabawkę, niech sobie wyciąga smaczki, niż np. prasowaną kość, która się rozwarstwia i może się psiak udławić.

Na razie nie puszczaj go ze smyczy - kup 10 metrowa linę, on totalnie nie wie, co robić na spacerach i że na wołanie należy wracać.

Asiu, napisz jak on reaguje na ludzi, których poznał?
Czy podchodzi sam? Szuka kontaktu? Czy raczej jest wycofany?
Czy przywołujecie go w domu i czy jakoś reaguje?
Jak reaguje na dotyk?

Co do szczekania - ja bym na razie zupełnie lekceważyła, niech się chłopak oswaja - ale zupełnie to zupełnie, nie patrz na niego nawet kątem oka, bo bestyjka doskonale będzie wiedziała, że przykuła Twoją uwagę. Zobaczymy, jeśli się za kilka dni nic nie zmieni - pomyślimy nad " nagradzaniem ciszy".
Zresztą - jutro Sylwester, więc dopiero będziecie mieli z Cześkiem jazdę, zwłaszcza, że to pierwszy Sylwester w jego psim życiu Rolling Eyes

Jak z jego oczkami ? J
eśli nie idziecie z nim do weta, można przemywać naparem z wiesiołka - pewnie nie jest przyzwyczajony do takich zabiegów, więc jedną ręką przemywasz oczko, drugą dajesz smaczka np. niech sobie mamla po kawałku tą ukochaną parówkę ( wiem, wiem, to łapówka, ale od czegoś trzeba przy takim dzikusie zacząć) Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:33, 30 Gru 2008    Temat postu:

Jejciu, ile wiadomości!!! Tak, tak zaraz pojedziemy z Asią od Zorki na mały shopping i kupimy nagrody dla Czesia.
Czesio reaguje dobrze na ludzi, których mijamy na ulicy, czy w parku, generalnie nie pzreszkadzają mu w niczym. Dzisiaj przyszedł mój brat ze swoja narzeczoną i Marcus był bardzo szcześliwy, bawił się z Łukaszem, podgryzał go i walczył o swoją zabawkę. Trochę żałował jak wychodzili ale wolał zostać ze mną co oczywiście bardzo cieszy.
Do nas przychodzi na zawołanie ale też często podchodzi sam z siebie żeby położyć łeb na kolanach jak siedzę i piszę na laptopie. Chodzi oczywiscie za mną krok w krok, gdzie ja - tam on.
Głaskanie, mizianie i czułe poszarpywania sprawiają mu z pewnością radość. Jak już zacznie to nie może przestać Zęby ma ostre jak igiełki i nie ma chyba za bardzo wyczucia więc czasem złapie że aż za boli.
Ze smakiem zajada, dzisiaj dostał suchą karmę z gotowanym jajkiem i był bradzo szczęśliwy.
Oczka ma takie, nie wiem jak powiedzieć - takie podkrążone, jakby nonstop chodzi niewyspany. Ale nie żadnych ropek czy coś.
Proszę Was, jeśli uważacie, że powinnam iść z oczkami do weterynarza do zrobię to ASAP. Asia od Zorki widziała Mercisa więc zrobię tak jak Asia powie.
dobra, zrobimy obiad Marcinowi a potem chłopcy pójdą na spacer a dziewczyny na zakupy!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606




Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:53, 30 Gru 2008    Temat postu:

Pogadałam z moim zaprzyjaźnionym "Aniołem" ( ci, którzy czytali opowieść wigilijną wiedzą, o co, albo raczej o kogo chodzi Wink ) i jesteśmy zgodni - sprawa nie wygląda źle, wszystko da się poodkręcać i wyprowadzić psa na prostą, tylko trzeba na to czasu, cierpliwości oraz od początku wprowadzenia jasnych i konkretnych zasad - co psu wolno, a czego nie ( np. ludzi nie gryziemy NIGDY - nawet w zabawie).
Asiu, na początek wprowadź NILIF czyli - " nic w życiu psa nie ma za darmo". Spal miskę - cała dzienna porcja jedzenia będzie od tej pory wydawana z ręki za pracę psa. Po prostu odmierz sobie porcję, jaka ma zjeść i podawaj po chrupku za każdą wykonaną komendę, na spacerach - za każde spojrzenie na Ciebie itp.
Dużo, bardzo dużo z nim ćwicz na początek - różne komendy ( np. to, że "siad" czy "waruj" można zrobić na milion sposobów i naprawdę można tym zająć psa - pokażę Ci, jak tylko się spotkamy).
Nie chodzi o to, żeby nie wiem jak wyszkolić psa, ale żeby nauczyć go, że ma zwracać uwagę na człowieka w każdej sytuacji i żeby zapanować nad nim w różnych sytuacjach, nauczyć go panowania nad emocjami.
Zabawa - też jako nagroda, np. ćwiczycie sobie "siady" czy "waruja", robisz kilka powtórzeń i nagradzasz chrupkami, a na koniec -ZABAWA!!!
No i sama zabawa - pies nie bawi się sam, zawsze to człowiek trzyma drugi koniec sznura albo kurczaka Wink , szarpiecie się, potem mówisz "puść" albo "zostaw" albo "oddaj" zabawka nieruchomieje a kiedy tylko Czesio puści - chwalisz i znowu - zabawa. Na koniec - zabawka znika, a Ty dajesz mu smaczka.
Tak samo z gryzakami - zawsze człowiek trzyma z jednej strony, a pies sobie żuje - po to, żeby obecność ręki nie kojarzyła się z utratą gryzaka.
Pies żuje, żuje, żuje, po jakimś czasie mówisz "puść" i wymieniasz na jakiś fajny smakołyk Wink

No i to, co już pisałyśmy wcześniej z dziewczynami - powolne oswajanie go ze wszystkim i pokazanie mu, że świat jest naprawdę fajny, a jeszcze fajniej, kiedy w pobliżu ma się " swojego" człowieka. Wink

Aha - może kupicie od razu kliker?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:21, 30 Gru 2008    Temat postu:

Skąd imię CZESIO?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:56, 30 Gru 2008    Temat postu:

Witam, CZESIO to z serialu Włatcy móh (oryginalna ortografia) To Marcina ulubiony film, dostał wszystkie sezony pod choinkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:59, 30 Gru 2008    Temat postu:

Mamaczesia napisał:
Witam, CZESIO to z serialu Włatcy móh (oryginalna ortografia)

aaa, ten Czesio Laughing To co, zmieniamy mu imię? Bo na Merkus chyba i tak nie reaguje, co?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:01, 30 Gru 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

wysyłam od Zorki bo za krótko jestem na forum, Mamaczesia. Pewnie, że zmieniamy imię
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:05, 30 Gru 2008    Temat postu:

Ze 147 zdjęć jakie dzisiaj zrobiono Czesiowi wybraliśmy kilka dla zainteresowanych. Nie wiem jak Wy ale ja uważam, że będą z niego "ludzie" !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:14, 30 Gru 2008    Temat postu:

CZESIO

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 33, 34, 35  Następny
Strona 2 z 35

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin