BELLA

Mozaba

Belusia! no gdzie te zdjęcia wiosenne co miały być " jutro", my już zimie dzikujemy!!!

Gośka&Bella

Wiosna przyszła i pańcia nie ma chęci siedzieć przy kompie Embarassed

. Tymczasem zapraszamy do wątku Fibi w "naszych psach" bo tam kilka Bellusiowych mordek, a wieczorem się poprawimy, chyba Wink

Gośka&Bella

Oto Bellutek bardzo wiosenny, z jajem niemal Wielkanocnym. Ależ to przeciwnik, takie jajo

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jajo jest faktycznie niebywałe - nie sposób go wziąć w zęby i to wyjątkowo psa podkręca. Belka szaleje za jajem, ale po paru minutach oczekuje, że będziemy się bawić razem. A ja liczyłam na spokojne spacerki Twisted Evil

Gośka&Bella

I kontynuacja wątku wiosennego

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Brzuchem do góry.....

[link widoczny dla zalogowanych]

.... i brzuchem w dół

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Tamara Markizowa

Śliczna jest Belcia

Frankowe Zajki

Pieknie z tymi forsycjami

Gośka&Bella

Gosia&Imka

Ohoho, a Bellutek ma obróżkę w optymistycznym kolorku!!!!!
Fajne
Wink

kasiab&luna

Jest śliczna i obroza w takim pieknym kolorze

Gośka&Bella

Gośka&Bella

Nie da się tego dłużej ukrywać - mam w domu złodzieja Rolling Eyes

. Pamiętacie Bożonarodzeniową historię o Belci i pierniczku, którego zwinęła z choinki? To był dopiero początek. Z braku choinki rabowane są siatki z zakupami. Zaczęło się od suszonych kurzych łapek, które regularnie trafiają się w dużych sobotnich zakupach z supermarketu. Pakowane po 3 sztuki, są przez Belkę wynoszone po jendej, tak, że gdy biorę się za rozpakowywanie siat, znajduję pusty celofan Evil or Very Mad

. Bestyjka doskonale rozpoznaje sobotnie zakupy po ich gabarytach i nawet jak nie ma w nich kurzych łapek, Belka nie wierzy i jednak szuka.... Ponadto doskonale wie, gdzie te łapki przechowuję - w sobotę nie znalazła nic w siatach, ale dobrała się do szafki i swoje zwinęła. Ale łupem padł juz wielki kawał kielbasy, szczęśliwie odebrany niemal w całości, chleb żytni, z ubytkiem równym 1 kromce, a dziś cała bułka paryska, z której odratować udało się może połowę. Gdyby Belce starczyło cierpliwości by dociągnąć zdobycz do sypialni to całą bułę by wrąbała, ale łakomstwo ją zdradziło - zabrała się za żarcie w połowie drogi i przyłapałam ją. Straty materialne są niewielki, Belka szczęśliwie jak dotąd nie ucierpiała na zdrowiu, śmiechu mamy z tego masę - kto zna Belkę wie, jakie to do niej niepodobne. Ale jednak boję się, że moja niefrasobliwość doprowadzi kiedyś do nieszczęścia. Muszę nad sobą pracować, bo nad Belką to chyba się nie da..... Sad

Gosia&Imka

Ha ha ha..... no proszę, jaka była nieśmiała, delikatna, wycofana... teraz rządzi malucha, rządzi

Agata_Emi_Lili

No bo ile czasu można jeść tylko suchą karmę

? Poza tym kradziejstwo wydaje się już być tradycją, którą Belka tylko nieco rozbudowuje

Gośka&Bella

Nela99

Znam goldena, który potrafił wciągnąć wielki czekoladowy tort... Oczywiście poza tym, że właściciele posiwieli jak weszli do pokoju to nic się nie stało Razz