BELLA

Gośka&Bella

Za nami kolejny cudowny spacer w Choszczówce - z Imciowymi oczywiście Wink

. Dziewczyny wyjątkowo się kochają - szczęśliwe, gdy tylko się zobaczą, zgrane, bardzo wobec siebie uprzejme. Belka witając się z Imciowymie była tak naładowana radością, że zupełnie nie wiedziała co jeszcze może zrobić - skakała do góry na wszystkich łapkach, niczym pchła, w końcu spadła na Imcię (chyba nawet tego nie zauważyła) i upadła na zadek, czego też nie zauważyła. W lesie pięknie bawiły się jedną piłką, oddając ją jedna drugiej - Wersal prawdziwy. Ale najbardziej mnie ucieszyła końcówka, czyli wizyta w kawiarni. Gdy byłyśmy tam miesiąc temu Bella bała się wejść i dopiero Imcia ją przekonała, że nie ma się czego bać. Dziś Belka szła jak do siebie! choć tym razem było mnóstwo ludzi, biegających dzieci, a potem nawet konie Shocked

. Zero stresu. Została nawet grzecznie z Imciowymi, gdy musiałam iść po kawę - też zero stresu. Chyba dałaby się przehandlować, gdyby nabywcą byli Imciowi Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Dwa żebrzące pysie - chyba o głaski tak żebrały, bo pod tym względem konkurują - gdy tylko jedna jest głaskana, druga natychmiast szuka wolnych rąk!

A tak księżniczka Belcia odpoczywa po trudach spaceru:

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Dziękujemy Imciowi - za tydzień musimy to powtórzyć Wink

Gosia&Imka

I jeszcze kilka fotek:

Papa!!!

Gośka&Bella

Kolejna niedziela to kolejna okazja do spaceru z Imciowymi - to już tradycja Wink

. Dziś dziewczyny jak zwykle uganiały się za piłką - mają zawsze jedną i wtedy jest najlepsza zabawa - kto pierwszy ten lepszy Guy with axe

. Ponieważ piłkę przywozi Belka, w naturalny sposób jest ona (piłka oczywiście) bardziej atrakcyjna dla Imci - nie ma to jak cudze, choć w domu leżą dwie identyczne

... I tak, jeśli piłkę dopadnie Belka to po chwili oddaje ją Imce, ale Imka juz tak chętnie nie oddaje - ucieka z nią w las! Zmęczone pogonią chętnie polegiwały w mchu i paprociach (Imka na ogół pilnowała piłki

) :

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Była też zabawa w partyzantkę i ćwiczenia z kamuflażu w terenie. Belka schowała oczko za krzaczkiem - skoro ja ich nie widzę to oni mnie też nie zobaczą Twisted Evil

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Imcia wykorzystała do kamuflażu ścółkę leśną - grunt to zlać się z otoczeniem Twisted Evil

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

I na koniec wodopój integracyjny

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

i nie tylko...
[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

a może by tak wprost z buteleczki????

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Dodam, że te spacery to nie tylko relaks i świetna zabawa. Jest okazja poczynić pewne spostrzeżenia. Belka dziś już zupełnie się nie zawahała wchodząc do kawiarni (3 spacer w Choszczówce), gdy dziewczyny wyprzedziły nas znacznie i mijał je peleton rowerzystów Belcia roztropnie stanęła gdzie stała, by pozwolić im się wyminąć i nie włazić pod koła, ale nie było w tym ani grama lęku. I jeszcze jedno cenne spostrzeżenie Gosi (z boku lepiej widać Wink

) - gdy przysiadłyśmy przy mrowisku my siedziałyśmy na trawce a dziewczyny zeszły do sporego dołka. Nagle na Belkę stoczyła się moja spora torba. Belka uskoczyła odruchowo, ale gdy zobaczyła co się właściwie stało wręcz podeszła do torby, nie bała się jej.Ale fajnie Heart

Dziękujemy

Agata_Emi_Lili

Muszę kiedyś do Was dołączyć

Emi chętnie pozabiera dziewczynom piłkę, ale w zamian przywieziemy swoją

Gosia&Imka

Serdecznie zapraszamy, i na spacer i na zabawy z piką, a na koniec na kawusię Very Happy

Karolina Lankowa

To jest nie fair, że Wy wszystkie w Warszawie jesteście Evil or Very Mad

Ale bieluchy straszne z dziewczyn! Lanciakowa to ciemniejsza jest Wink

Gośka&Bella

Gośka&Bella

Spędzamy z Belcią lato w mieście. Nasi domownicy pojechali do Toskanii, ale dla Belci to raczej zbyt ciepła okolica w tym sezonie, a nie porzucę jej przecież choćby na tydzień. Mamy więc wakacje w domu i znajdujemy całkiem miłe rozrywki na miejscu. Dziś w ramach porannego spaceru - śniadanie na trawie (w naszym parku) z koleżankami Iwoną i... Szukett, ale jak się pisze imię uroczej Szkotki? d'oh!

:

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

(ale fajna koszulka ze Szkotem, czekam na namiar sklepu w UK z nadzieją, że mają też z Goldasami Wink

)

Po chwili dołączyli do nas adoptowany Maks:
[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

i adoptowana Misia, ale Misia na śniadanie zamiast smaków woli pieszczoty

:
[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Potem panny usłyszały wiewiórkę buszującą w koronie dębu i pilnowały drzewa

:
[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Belka uwielbia, gdy pieszczą ją psiarze - koniecznie w obecności ich psów, najlepiej, gdy wzbudza tym zazdrość Twisted Evil

. Oto kolejne dobre ręce, z jednego z wcześniejszych spacerków:

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

I jeszcze najlepszy kumpel Chock (Belka w piruecie Laughing

):

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

i wygibasy na trawie:

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

i prezentacja nowych szelek (trochę inna konstrukcja - Belka uczy się w nich chodzić Shocked

)
[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

a tu seria "nos i jego Belka"

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

skidder

kumpel chock to wachtelhund?

Gośka&Bella

Owszem i to "użytkowy".

Gosia&Imka

Magda Markizowa

Strojnisia ta Bellusia- ale nie powiem piękna z niej dama, aż miło popatrzeć.

Mozaba

Łaj! Bellusia powinna "nosić" wszystko w kolorze szafirowym, bo to jej klimaty. Laughing

Gośka&Bella

Ostatnio zrozumiałam, że moja Belka jest przedstawicielką podgatunku "ciapy" Embarassed

, choć ona czasami stara się to ukryć i np. powarkuje na psy odbierające jej piłkę (konkretnie to na 2 egzemplarze, z innymi się dzieli). Może dlatego taki wniosek wysnułam dopiero teraz? A dlaczego tak myślę? Otóż w ramach mojego urlopu spotykamy się regularnie z zaprzyjaźnioną Szkotką i Spanielką. I jak wypada Belcia w tym trio? Gdy dziewczyny usłyszą w koronie drzew wiewiórkę pędzą na złamanie karku i szczekają - Belka też pędzi, by zobaczyć po co one tak gonią... potem dziewczyny siedzą pod drzewem, gapią się w górę i są bardzo przejęte - Belka też tak próbuje, ale szybko ją to nuuuudzi

. Gdy spotkałyśmy w drodze do nas na kawę kotka, tamte szalone zagoniły go zaraz na drzewo Sad

. Bela spotyka go regularnie, ale nawet nie przyszło jej do głowy gonić kota - idzie się najwyżej przywitać, pomacha ogonem, ukłoni się kotu i da się mu pobawić swoją linką (kot goni ją w zapamiętaniu Laughing

), albo minie go obojętnie. Na jeża wieczorem potrafi niemal wdepnąć i nie zauważyć, podobnie z ropuchami... Gdy podczas wizyty goście obszczekiwaly przechodzącego klatką schodową sąsiada Belka już zupełnie nie rozumiała po co Shocked

. Podobne przykłady można mnożyć... ot, ciapa, ale jaka wspaniała

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

D&D&D

Moja Dianka bardzo podobnie reaguje na wszystkie opisane sytuacje, ale ja osobiście uważam to za zaletę. Więc nic tylko się cieszyć z takich ciap Smile

Pozdrowienia od ciapy dla ciapy Smile