Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

AIDA ma już dom
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agunda




Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Olkusz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:08, 11 Lut 2013    Temat postu:

Agata_Emi_Lili napisał:


P.S. Aga, odważna jesteś, że pozwalasz na takie rzeczy przy Aidzie.


Agata nie pozwalam sama zamarłam jak to zobaczyłam to było zupełnie poza moją kontrola. Ja chyba mam kota samobójcę, wylazł nie wiadomo skąd(jak to kot) i zaczął tańczyć koło miski Aidy. Bałam się, że jak ja nerwowo zareaguję to Aida też zareaguje. Bo wiem że jak próbuję ją chwycić za obroże to, to wzmaga jej negatywną reakcję. Teraz wiem, że jak Aida je to kota muszę znaleźć i wywalić. Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agunda




Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Olkusz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:51, 15 Lut 2013    Temat postu:

Stosunki w domu powoli wracają do normy, bałam się, że Diego dłużej będzie się uspakajał bo cały dzień bał się do mnie podejść( powiem Wam, że uczucie fatalne)ale dziś zaczynają się bawić. Każda zabawa jest inicjowana przez Aidę i to ona zachowuje się jak szczeniak w tych zabawach.







a po zabawia Aida wygląda tak




jak widzę kota to mam tak



a tu gwizdnęłam jego myszkę i sobie noszę





myszka była pyszna



żarcik nie dałam zjeść

Aidzie została zmieniona karma na Brit Care i czekam na jej efekty, bo po poprzednim jedzonku łupież i wypadanie włosia powiększyło się mimo leczenia (pewnie wpływ miało też na to pojawienie się kota)

A tak żyjemy sobie w miarę spokojnie, chodzimy codziennie na spacerki do lasu i ćwiczymy przywołanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agunda




Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Olkusz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:00, 01 Mar 2013    Temat postu:

Meldujemy, że żyjemy mamy się dobrze. Aida żyje sobie powoli i swoim tempem.
Powiem Wam, że Aida ma w sobie ogrom energii, uwielbia męczyć Diega zabawą, widzę, że niuniek ma już dość a Dusia baw się, no wyłaź z pod tego stołu. Szczeka na niego próbuje go za nogi, uszy wyciągnąć, robi wszystkie ukłony żeby go zachęcić, komicznie to wygląda.
Ostatnio padłam ze śmiechu bo jak już nie mogła zachęcić Diego próbowała zachęcić kota.

Czasem mam wrażenie, że ona próbuje nadrobić lata stracone.

Mam zdjęcie kiedy kot podszedł do Aidy gdy jadła. to był ten pierwszy raz o którym pisałam, teraz zamykam Bogusia w innym pokoju jak Aida je wolę nie ryzykować.



A tak się u nas ogląda ostatnio telewizję





Aida wykorzysta każdy sposób żeby ją głaskać.







Ona tak może cały czas Smile

Pozdrawiamy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:09, 01 Mar 2013    Temat postu:

To tam samo jak Ferdek, czego on nie zrobi, żeby się nie wkręcić do głaskania Very Happy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agunda




Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Olkusz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:52, 05 Mar 2013    Temat postu:

Korzystając z pięknej pogody zabrałam aparat na spacer. I mogę Wam pokazać naszą spacerową codzienność. Dusia się tak rozkręciła, że zaczepia wszystkie psy na spacerze. Oczywiście najczęściej jest to Diegulec.



Mam nadzieję, że widać latającą Aidę?


Po takich harcach psy wyglądają jak baleroniki, za to szczęśliwe baleroniki




















Takie myziaki są codziennością
[/url]

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:15, 05 Mar 2013    Temat postu:

Aga, może ja mam obsesję, ale cierpnie mi skóra, kiedy widzę kotłowaninę psów zaplatanych w linki czy smycze. Wyobrażam sobie taką pętelkę na łapie lub szyi i nagłe szarpnięcie ... Swoim kundlom nie pozwalam na zabawy z kumplami na sznurkach lub w metalowych kagańcach (krwiak wielkości dwóch dłoni wchłaniał się Punie przez kilka tygodni).
A poza wszystkim - zawsze cieszą mnie Twoje doniesienia z życia Rudzielców. Figury mają jak marzenie a Aida fantastycznie się u Was socjalizuje Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agunda




Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Olkusz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:37, 05 Mar 2013    Temat postu:

Kasiu te zabawy są zawsze pod ścisłą kontrolą, bo w przypadku Aidy jeżeli nie na lince to nie było by wcale, bo ja jej nie spuszczę. Nas tam tyle osób zawsze jest, że jak widzimy problem to od razu jest reakcja.

A co do figury Aidy to ma dziewczyna jakąś świetną przemianę materii, bo na tyle rzeczy ile ona zjada na własną łapę to nie jeden pies by wyglądał jak balon.

Aida na spacerach szleje, niestety w domu też ale za kotem, strasznie dużo emocji kot w niej wywołuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:57, 05 Mar 2013    Temat postu:

To nie jest recepta, tylko przypadkowe odkrycie, które działa w przypadku jednego psa: Punka też się nakręcała na naszego kota ale mu odpuściła bo przeniosła swoje emocje na pluszowego. Słowo! Kupiłam takiego, który "mruczy" (ma jakiś wydający dźwięki mechanizm w głowie) i suka się z nim nie rozstaje a Bazyli odzyskał spokój. Zabawka, poza tym, że ohydna, to wymemłana i obśliniona, ale zupełnie nieoczekiwanie bardzo pożyteczna. Może spróbuj?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:45, 06 Mar 2013    Temat postu:

Kochani, nasza Aida przeprowadziła się dzisiaj do nowego DT, do Kasi do Krakowa - co najważniejsze bez kota Smile Nie ukrywam, że cieszę się, że będę mogła ją poznać osobiście!

Bardzo dziękujemy Agundzie za pracę i serce jakie włożyła w Aidę, a Kasi życzymy powodzenia i trzymamy kciuki za pierwszy tymczas Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agunda




Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Olkusz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:37, 06 Mar 2013    Temat postu:

Kasia dzwoniła, dotarły do Krakowa więc jak się dziewczyny trochę poznają to na pewno Kasia napiszę.

U nas strasznie pusto bez Dusi, nikt za mną nie drepta, nawet Diego skuczał po ich wyjściu, ale niestety poziom nakręcenia Aidy na kota był tak duży, że i my i Dusia nie czuła się z tym dobrze.

Teraz Dusia będzie miała człowieka tylko dla siebie Very Happy
Trzymam mocno za dziewczyny kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 07 Lut 2013
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:40, 07 Mar 2013    Temat postu:

Witam wszystkich bardzo serdecznie Very Happy
Mamy pierwsze godziny za sobą "Aida w wielkim mieście" Wink
Podróż przebiegała spokojnie, Aida skupiała swój wzrok na drodze, szczególnie przypadła jej do gustu Pani na motocyklu od której nie mogła odwrócić wzroku.
Przejście przez ruchliwe ulice miasta nie sprawiały jej problemu. Po wejściu do domu, obwąchaniu każdego kąta, zjedzeniu, oczywiście pojawił się wzrok mówiący: " ok, teraz pieszczoty. Później zastanowie się co dalej" Wink
Póki co, po wieczornym spacerze wiem jedno: musimy popracować nad skupianiem uwagi oraz reagowaniem na swoje imię (poddanie się zapachom było najważniejsze) oraz spacer rynkiem wśród gołębi -odpada. Aida w momencie kiedy zauważyła jednego, koniecznie chciała go dorwać.
Wybaczcie brak zdjęć ale moja uwaga jak i ręce skupione są na Aidzie Smile
Tymczsem życzymy wszystkim kolorowych snów :*

Kasia&Aida
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agunda




Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Olkusz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:18, 07 Mar 2013    Temat postu:

Witaj Kasiu na forum,
Właśnie jak pojechałyście to pierwsze co przyszło mi do głowy to, to, żebyś nie szła na rynek.

Mam nadzieję, że Dusia dała Ci się wyspać i nie dreptała całą noc. Ściskam Was mocno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 07 Lut 2013
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:06, 13 Mar 2013    Temat postu:

Kilka dni milczenia ale już szybciutko próbuje nadrobić zaległy czas Wink z powodu wcześniej zaplanowanego wyjazdu jestem w stanie zaopiekować się Aidą do końca marca stąd ostatnie dni spędziłam na szukaniu Aidzie DS. Psina po kilku dniach oswajania w nowym miejscu sprawuje się dobrze. Pomimo przeprowadzki i nowego otoczenia, ludzi nie wykazała żadnych problemów w domu (typu sikanie, wymioty, biegunka). Po łupieżu praktycznie nie ma już śladu. Na spacerach trzyma cały czas nos przy ziemi-szuka "skarbów" Wink
Spotkania z innymi psami na spacerze wyglądają różnie, z jednymi się przywita, obwącha i odejdzie, z drugimi z odległości 2 metrów zaczyna szczekać i pokazywać marne ząbki, trzecich przez uwagę skupioną na "tropieniu" nie zwraca uwagi Wink przez co każde wyjście jest inne.
W pierwszym wpisie zwróciłam uwagę na gołębie, teraz tylko je przepędza z drogi lub na nie nie reaguje.
Wydaje mi się po kilku dniach obserwacji iż uwaga Aidy na przywołanie troszkę się poprawiła. W momencie kiedy wołam ją na 80% podchodzi do mnie, komendy "stój" kiedy muszę po niej posprzątać lub mamy przejść przez ulicę nie sprawiają jej problemu. Nie rozumiem tylko jednego jej zachowania, kiedy jesteśmy na spacerze, zazwyczaj po 30 min lub później pojawia się sytuacja kiedy zamiera, zapiera się i żadnymi sposobami nie chce do mnie podejść. Nie jest to spowodowane hałasem, ludźmi (których nie ma), przejeżdżających samochodów, gołębi itp. kucam w tedy metr od niej gdzieś z boczku, próbuje uspokoić głosem po kilkunastu sekundach zaczyna na mnie spoglądać z lekko przestraszonym wzrokiem. Gdy wyciągam rękę ze smaczkiem zaczyna pomalutku podchodzić. Nie wiem czy jest to dobre zachowanie z mojej strony. Jeżeli ktoś z Was spotkał się już z takim zachowaniem u swojego pupila będę wdzięczna za wskazówki jak powinnam postępować.
Jedno co się nie zmienia bez względu na miejsce i ludzi to uwielbienie do miziania Very Happy mogłaby by być cały czas pod czyjąś delikatną ręką.
Ćwiczymy zostawanie samej w pokoju lub w biurze. Wczoraj zamknęłam się w kuchni na 2 godz, Aida była w pokoju cały czas na swoim legowisku. Nie denerwowała się, nie dyszała, nie szukała, grzecznie spała. W dniu dzisiejszym będę chciała zostawić ją na 20 min samą w domu abym mogła zrobić choć małe zakupy Wink
Tymczasem pozdrawiamy wszystkich z Krakowa Wink[/img]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agunda




Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Olkusz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:32, 13 Mar 2013    Temat postu:

Kasia ja Ci mówiłam o jej zacinaniu się, ale wiadomo tyle wiadomości na raz i mogło umknąć. U mnie też tak robiła skupiała się na czymś zupełnie dla człowieka nie widocznym i ani rusz, Wtedy ją nawoływałam jak po chwili złapałam z nią kontakt wzrokowy to oczywiście zostawała nagrodzona smaczkami za podejście do mnie. Ona dobrze reaguje na nagrody smakowe Smile


Jak chcesz ją zostawić w domu to daj jej kość tak żeby miała zajęcie. No chyba że tą ode mnie już dawno zjadła Smile


Ostatnio zmieniony przez Agunda dnia Śro 11:34, 13 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 07 Lut 2013
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:25, 13 Mar 2013    Temat postu:

Dużo informacji, to fakt Wink + stres zwiazany z przyjeciem Aidy. Kość jeszcze ma Very Happy nie chcę jej dawać na 30 min z uwagi na jej kiepskie ząbki :/ Karolina podesłała mi linka odnośnie lęku separacyjnego i jak sobie próbować z nim poradzić. Spróbujemy sposobem na serek i karmę, coś miękkiego, smacznego... Wink pozdrowienia dla Diega! Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 6 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin