Zabawki

Gośka&Bella

Zbliżają się święta (nie mówiąc o kolejnej rocznicy naszego szczęśliwego, wspólnego pożycia Wink

), a ja nie wiem, jaką zabawkę sprawić Belce. Nie myślę tu o kolejnym pluszaku z piszczałką, ale czymś ciekawszym. Wydaje się, że Belka ma już wszystko, ale na pewno tak nie jest. Wierzę, że podpowiecie coś interesującego. I wszyscy (a głównie nasze psiaki) skorzystają. Proponuję więc targi pomysłów na fajne zabawki, najlepiej sprawdzone. Wklejajcie proszę linki i dawajcie rekomendacje (albo antyrekomendacje???). Zostały 2 miesiące, jest czas by pomyśleć.

Dortomkowa Rodzinka

Gosia - IDEALNY temat:) Z niecierpliwością czekam na wpisy Smile

Albisiowo-Lenkowe Marciny

Wszystkie psiaki które miałem uwielbiały szczury z IKEA. Zawsze szczęśliwe fafle z pluszakiem. Szczurek najlepiej czarny gdyż po zabawie nie zmienia koloru Wink

Gośka&Bella

To może ja pokażę, czym Belka już się bawi:

[link widoczny dla zalogowanych]

i filmik poglądowy:

http://www.youtube.com/watch?v=J7EX5VeEXWQ

Absolutna rewelacja. Belka, jako lękliwy pies, długi czas bała się fretki, chociaż była bardzo zainteresowana. Ale zwiewała, gdy tylko fretka podążała w jej kierunku i zdecydowanie lepiej się Belka czuła, gdy podczas takiej zabawy byłam obok. Początkowo tylko muskała łapką, teraz niestety już łapie w pyszczydło. Zabaka wymaga nadzoru w celach zachowania bezpieczeństwa (psa i zabawki Laughing

), ale warto ten nadzór sprawować, bo obserwacja daje wiele radości. Polecamy.

Joanna i Bizia

Ale super fretka, już wiem co kupię Paczuszce na pierwsze urodziny

Aśka i Fibi

A to chyba będzie nasz kolejny zakup. Tanie nie jest ale świci i to światłem ciągłym

[link widoczny dla zalogowanych]

Ola i Kort

wiem Gosiu, że nie chodziło Ci o kolejnego pluszaka, ale muszę Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

nie wiem o co chodzi, dlaczego akurat ten a nie inny ale zarówno Kort jak i nasze Tymczasy szalały za Kurakiem, mogło leżeć 100 maskotek, ale wszystkie psy są zawsze chętne na Kuraka i zawsze chcą się tylko nim bawić, nasz Kurak już się wysłużył ,więc Kortula teraz ma z tej serii Byczka ( nigdzie przez długi czas nie mogłam dostać Kuraka) - dalej szał, Nelka natomiast bawi się owieczką ( wszystkie te zabawki są tej samej wielkości i w tych samych kolorach)
Kurakiem bawił się też nasz mały fundacyjny Franio ( już nie taki Mały nota bene:) Smile

) i o zabawkę musiał rywalizować z Nikiem i Leo- podobno wszystkie Goldasy Marty też lubiły Kuraka

aha i jeszcze jedno zabawka jest wyjątkowo odporna na psie zęby, psiaki przeciągały się kurakiem, wyrywały go sobie i musiało upłynąć duuużo czasu zanim Kurak dokonał żywota:)

Ewa&Duffel

Dla psów, które lubią węszyć i kombinować, polecam taką zabawkę:
[link widoczny dla zalogowanych]

U nas bardzo fajnie się sprawdza

Jedna opcja jest dość łatwa i pies szybko kojarzy, co zrobić, żeby dostać się do jedzonka, ale druga już jest nieco trudniejsza i trzeba nieco pokombinować. Mój uwielbia tą zabawkę Wink

Gośka&Bella

Mamy coś podobnego, ale Belka już rozpracowała absolutnie i pod choinkę z pewnością trafi nowy, inny wariant, bo to fantastyczna zabawka.

D&D&D

My na świąteczny prezent dla Diany szykujemy się na boomera
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie wiem czy będzie to dla niej fajne. Jeśli macie jakieś doświadczenia z taką zabawką będę wdzięczna na informacje.

Agata_Emi_Lili

Mnie ten boomer (lub podobne piłki w kształcie wielkiego jaja) nie przekonują jeśli chodzi o dobrą zabawę dla goldena. Zastanawiam się czy dla retrievera nie jest frustrujące, że nie może wziąć zabawki w pysk?

Gośka&Bella

Belka ma to wielkie jajo i bardzo się nakręca. Ale na krótko Sad

, w końcu muszę je targać.

D&D&D

Dzięki za informacje. Jednak zrezygnuje z takiego prezentu.

Gośka&Bella

Przypomniałam sobie o jaju, więc zabrałyśmy je dziś do parku. Muszę przyznać, że po długiej przerwie Belka fantastycznie bawiła się jajem przez godzinę. Ale przypomniało mi się, że czytałam kiedyś o psie, fanatyku zabawy jajem, który tak sobie przy okazji regularnych, długich zabaw potłukł łapy ( jajo jest dosyć ciężkie, twarde, a podczas zabawy faktycznie wali po łapach), że zrobiły się jakieś zgrubienia. Wydaje mi się to prawdopodobne, więc ewelntualnych zainteresowanych namawiam raczej na zakup boomera, bo miękki chyba. A jeśli jajo to z umiarem i niezbyt często. Wtedy zresztą stanowi większą atrakcję.

Oskarowy