Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

MORI
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Pomogliśmy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:02, 11 Lis 2014    Temat postu:

Mamy nowe wieści od Pani Asi i Moriego . Po ich przeczytaniu chyba nikt z nas nie ma wątpliwości, że warto pomagać ?

Najnowsze wieści z frontu są takie, że wpadliśmy na pomysł, żeby zdejmowac Moriemu klosz na dzień, wtedy kiedy jesteśmy w domu i to był strzał w dziesiątkę.Nasza tchórzliwa Nana, która unikała Mańka jak ognia nagle zaczęła go adorowac, aż na początku czuł się nieswojo. Teraz fajnie się bawią, choc Naśka strasznie go przy tym obszczekuje (dobrze, że nie mamy sąsiadów za ścianą, bo by nas przeklęli:). Starsza pani, czyli Mimi trzyma go skutecznie na dystans przy pomocy czterech zębów, które jej zostały :)Na spacery w dalszym ciągu chodzimy osobno, bo Mori bardzo chciałby biegac za Naną, a Dr Bissenik zalecił spacery na smyczy przez 6 tygodni.Łapa coraz bardziej zarasta futrem, śruby trzymają się mocno i kuśtyk cały czas w użyciu.
Z kotami naszymi i sąsiadów na szczęście żadnych zatargów nie ma i oby tak zostało.
Za dwa tygodnie mamy kontrolę na Puławskiej i mam cichą nadzieję, że Dr pozwoli na pobieganie bez smyczy, bo energia Moriego rozsadza.
Morcyś powoli kradnie serca członków rodziny.


Maniek


Mori i Mimi


przełamywanie lodów


Nana i Mori


wspólny posiłek


wspólna zabawa


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 20:03, 11 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:11, 27 Lis 2014    Temat postu:

Dziś byliśmy na kontroli u Dra Bissenika. Łatwo nie było, Mori w wejściu rozpłaszczył się jak żaba i ślizgiem wjechał na brzuchu do lecznicy, a następnie zapchaliśmy go do gabinetu Smile Łapa zrosła się pięknie, jeszcze tylko mineralizacja i za 3 tygodnie wyciągamy śruby. Jest pozwolenie na spacerki bez smyczy, więc wreszcie będzie mógł powściekać się z Naną. Po powrocie, z samochodu pognał od razu do domu i wreszcie spokojny odsypia stres.


patyczek - ulubiona zabawka


uczymy się komendy "siad"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:26, 27 Lis 2014    Temat postu:

Warto pomagać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:07, 27 Lis 2014    Temat postu:

To jedna z takich "wigilijnych opowieści" - człowiek czyta, kolędy mu po głowie się snują a uśmiech na dziobie nie wiadomo kiedy wykwita. Całkiem hollywoodzki happy-end Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia&Blanca




Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Solec Kujawski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:47, 27 Lis 2014    Temat postu:

Jak dobrze czytać takie wieści Smile aż łezka się w oku kręci...

Poza tym Mori bardzo dobrze już wygląda, taki hovkowaty się zrobił Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muchosia




Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:22, 28 Lis 2014    Temat postu:

A dziś Mori i Nana byli na wspaniałym spacerku w lesie. Wywąchali całą okolicę, a potem wyganiali się za te kilka tygodni , które Mori chodził tylko na smyczy, a potem nos w nos padli spać . Niestety ganiali tak, że większość zdjęć nie wyszła, bo zanim się zebrałam to już nawiali z planu Very Happy
Zdjęcia puszczę drugim postem bo w tym jeszcze nie mogę wklejać obrazków .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muchosia




Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:23, 28 Lis 2014    Temat postu:


Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:33, 28 Lis 2014    Temat postu:

Asiu, witaj oficjalnie na forum
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Pruszków-Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:22, 29 Lis 2014    Temat postu:

Asia&Blanca napisał:

Poza tym Mori bardzo dobrze już wygląda, taki hovkowaty się zrobił Smile


Faktycznie! Ale co tam - i tak jest chłopak-zuch!
Udanej i szybkiej rekonwalescencji życzymy!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muchosia




Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:07, 30 Lis 2014    Temat postu:

Wczoraj byliśmy z Morim u nas na wsi,celem zaszczepienia przeciw wścieliźnie. Każdy wyjazd samochodem oznacza dla niego niezbyt fajną wizytę u weta. W związku z tym na kilka metrów przed samochodem Mori rozpłaszcza się jak żaba i wtaszczamy go do wozu we dwoje. Lekko nie jest, bo waży już 10 kg więcej niż przed operacją i jest co dźwigac Very Happy Do poczekalni weterynarza Mori wparadował dziarsko, ale jak tylko zwąchał znajome zapachy to natychmiast wtopił się w podłogę. Na szczęście Dr zaszczepił "Odważnika " na poczekalni i tyle nas tam widzieli
Dzisiaj znowu lecimy na fajny spacerek:


Bardzo się z Naną lubimy , tylko bez chichów...

Jest też czas na poogryzanie patyczka, przecież Nana poczeka , bo Mimi jak zwykle idzie swoją drogąRazz


Pozdrawiamy wszystkich serdelecznie i dziękujemy za wsparcie i ciepłe słowa
Mori, a także Nana, Mimi ,cztery koty i człowieki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muchosia




Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:11, 15 Gru 2014    Temat postu:

Witam serdecznie po przerwie. czas leci tak szybko, że to już jutro jedziemy z Morim na usunięcie śrub. Łapa cudnie się zrosła, a pieszczoch pomyka na niej całkiem dobrze Very Happy





Trzymajcie za nas kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:48, 15 Gru 2014    Temat postu:

Ale super, że to już Nóżka obrośnie futrem i wszyscy zapomnicie o tych kilku tygodniach noszenia rusztowania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:10, 15 Gru 2014    Temat postu:

Agata_Emi_Lili napisał:
Ale super, że to już Nóżka obrośnie futrem i wszyscy zapomnicie o tych kilku tygodniach noszenia rusztowania.


Tylko o nas nie zapominajcie, bo chcemy nadal cieszyć oczy i serca
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Pon 23:57, 15 Gru 2014    Temat postu:

Gośka&Bella napisał:
Tylko o nas nie zapominajcie, bo chcemy nadal cieszyć oczy i serca


Ot, to to! Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muchosia




Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:35, 17 Gru 2014    Temat postu:

Witam po ciężkiej nocce. Zafundowaliśmy Moriemu dwa zabiegi. Ponieważ trzeba było go uśpić do usunięcia śrub, to za jednym zamachem poleciały też i jajeczka, żeby zaoszczędzić mu jeszcze jednego stresu w późniejszym terminie. Zaczęło się klasycznie, upchnięcie do samochodu, płacz przez prawie całą drogę i zaniesienie do lecznicy (jedynie 34 kg opornej materii). Na miejscu same niefajne rzeczy i po 4 godzinach powrót do domu.Płacz całą drogę i nareszcie biegiem z samochodu do domku. W domu strasznie niespokojny, zakręcony tak, że dziabnął w nogę mojego syna, jakby poznał go po chwili, dopominał się o jedzenie, a bał się miski z wodą. Trochę się martwiłam, że nie chce pić.Rozwiązaniem okazała się kocia miseczka z mlekiem, dmuchnął 3 od razu.Bał się wyjść na spacer. W końcu późnym wieczorem udało się go wyprowadzić, było siusiu i nie tylko i w końcu zasnął. W nocy trochę buszował, uderzając w meble "abażurem", ale jakoś dotrwaliśmy do rana. Rano głodny jak wilk, więc lek przeciwbólowy i przeciwzapalny( miejsce po jajeczkach obrzęknięte), micha żarcia i znowu miska z wodą BE. Pomogło mleko w kociej miseczce, a potem woda posypana chrupkami w misce obiadowej. Na spacerku eksplozja radości, ale znowu w pierwszym odruchu zawarczał na syna i nie mam pojęcia dlaczego, bo za chwilę wziął ciasteczko i wszystko dobrze.Trochę poobserwuję, ale miska na wodę chyba pójdzie do wymiany, bo mam wrażenie, że zaczął się jej bać . Teraz najedzony śpi. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Pomogliśmy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin