Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

LUNA ma już dom
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:06, 05 Sty 2012    Temat postu: LUNA ma już dom

Dziś pod naszą opiekę trafiła ok. 2-letnia sunia, która od tygodnia błąkała się pod Opolem. Sunia nie dawała się złapać, była dokarmiana przez okolicznych dobrych ludzi. Jest podejrzenie, że została wyrzucona. Wygląda na sukę kojcową, która rodziła.
Dzisiaj, dzięki interwencji miejscowego TOZ-u udało się złapać sunię, po podaniu jej w jedzeniu środka uspokajającego.

To artykuł o suni:
[link widoczny dla zalogowanych]

Była już u weterynarza na badaniu USG, na szczęście podejrzenie, że jest szczenna okazało się niesłuszne.

Sunia zamieszkała u Beaty Maksiorkowej na tymczasie. Więcej o samej suni napisze nam Beata i może nam ją pokaże


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 21:47, 28 Sie 2012, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Opole
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:47, 05 Sty 2012    Temat postu:

Zaraz coś napiszę, odetchnę chwilkę, a Agata wklei trochę zdjęć Very Happy .
Tutaj sunia koczowała przez te parę dni, jak człowiek się zbliżał, to uciekała, a potem wracała w to miejsce.

[link widoczny dla zalogowanych]

Wizyta u weta, póki jeszcze działał środek uspokajający - sunia waży 21,5 kg razem z kocem, USG nie wykazało ciąży, uszka tylko brudne, zęby z niewielkim kamieniem, sutki wskazują na karmienie szczyli lub ciążę urojoną, sierść przerzedzona (wymagająca na pewno jakiegoś leczenia), w zeskrobinach brak nużeńca i innych zaraźliwych żyjątek, temperatura w normie, pazurki obcięte.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Tu sunia zapakowana do autka i wyruszamy do mnie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Zapoznanie z moimi futrzakami i dopiero przy nich widać, jaki z suni maleńtas - jedna trzecia, albo i jedna czwarta z Maksiora, połówka Goldisi Sad .

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

W mieszkaniu nawet chwilę posiedziała na legowisku, ale zdecydowanie wolała przedpokój.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Pierwsze wyjście na spacer w miarę udane - za moimi psami wyszła niepewnie na klatkę, ale były raczej nieznane, bo trzeba ją było jednak zachęcić do zejścia. Na dworze posiedziała z 5 minut, po czym wróciliśmy - schody do góry już jako tako opanowała. Potem sunia na jakieś 20 minut została sama, a ja z moimi zwierzami poszłam a spacer. Jak wróciłam, to usłyszałam na dworze, że malucha awanturuje się w domu i szczeka. Jak weszłam, bardzo się ucieszyła i ogonek już bardzo chodził Very Happy . Sunia porusza się po całym mieszkaniu w miarę swobodnie, ale jak tylko idę w jej kierunku, to wychodzi i idzie tam, gdzie jest ciemniej.
Dostała trochę jedzonka (mokre żarełko Naturediet), zjadła z apetytem i żadnego warczenia przy misce. Pije także swobodnie z miski na stojaku.
Jakieś pół godziny temu przyszła do nas do pokoju, zaległa w legowisku i podsypia.


Ostatnio zmieniony przez maksiorek dnia Pią 0:38, 06 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TOZ




Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Opole
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:42, 06 Sty 2012    Temat postu: W DT

Widziałam jak macha ogonem, jeszcze niepewnie ale to silniejsze do niej Marnej postury ale duch goldena Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:33, 07 Sty 2012    Temat postu:

Sunia dostała na imię Luna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:38, 08 Sty 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Opole
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:49, 08 Sty 2012    Temat postu:

U nas wszystko w porządku. Dłuższa relacja ze zdjęciami będzie jutro, bo wczoraj był dłuuuugi spacerek, a dzisiaj kąpiel i jesteśmy wszyscy padnięci. Ale nie na tyle, żeby... właśnie, co ta trójca robi? Evil or Very Mad

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Opole
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:09, 10 Sty 2012    Temat postu:

Od razu uprzedzam – żaba odmawia współpracy Evil or Very Mad , więc zdjęcia będą później.
W piątek sunia opanowywała nasze stałe trasy spacerowe. Rano na pierwszy ogień poszła przeprawa przez naszą dwupasmówkę. Luna miała opory przed wejściem na ulicę, ale jakoś daliśmy radę z pomocą moich futrzaków i mogliśmy pospacerować po skwerze Very Happy . Powrót przez ulicę już o wiele lepiej, a po południu to już zasuwała przez przejścia prawie normalnie. Niestety nie chciała się załatwić na dworze, ale za to w sobotę rano popełniła piękną kałużę w mieszkaniu Evil or Very Mad .
W sobotę świeciło u nas słońce, a więc pojechaliśmy do klubu na długi spacer. Samochód to było nie lada wyzwanie dla suni, musiałam ją wsadzić, przez całą drogę się trzęsła i jeszcze „ozdobiła” mi autko (ale dzięki temu wiem, że ma lokatorów). W klubie patrzyła na te wielkie „psy”, ale nie panikowała i nie chciała uciekać. Jak poszliśmy w pola, to Lunka złapała wiatr w uszy i szalała na tyle na ile smycz jej pozwalała Very Happy . Na początku chyba bała się, że ją tam zostawię, ale później wyluzowała. Wąchała, biegała, zaglądała co Maksio z Goldisią robią i wyglądała na bardzo zadowoloną. Nareszcie na spacerze zrobiła też dwa ogromne qpska (niestety z lokatorami), co na pewno sprawiło jej ulgę. Powrót samochodem do domu już nie był dla Lunki takim strasznym przeżyciem, bo trzęsła się tylko na początku, a potem sobie spokojnie leżała. W garażu nawet sama wyskoczyła z samochodu.
W niedzielę niestety padało, więc odpoczywaliśmy wszyscy po sobotnich szaleństwach. Rano na spacerze znowu było ogromne qpsko z lokatorami, a po południu nareszcie pierwsze siku na spacerku. Po spacerze była kąpiel, bo sunia zaczęła się drapać i nie dało się jej dotykać bez pobrudzenia sobie rąk. Razem z koleżanką wykąpałyśmy niunię i nareszcie widać, że jest złotawa z jasnym podszerstkiem, a nie w kolorze brunatnej ziemi Very Happy . W wannie nie była zadowolona, ale też nie próbowała wyskakiwać. Razem z całym tym syfem (pewno kilkuletnim) pozbyłyśmy się też trochę „pasażerów na gapę”. Zużyłam wszystkie psie ręczniki do wysuszenia małej, bo suszarka to stanowczo była ponad jej siły i wytrzymałość psychiczną. Późno w nocy ostatni spacer i znowu było siku.
Lunka jest najwyraźniej przyzwyczajona do suchej karmy, bo każdą chrupkę powoli rozgryza. A jak widzi miskę, to włącza jej się motorek, nie powiem gdzie Wink . Na początku musiałam stawiać miskę na ziemi i się oddalać, bo nie chciała podejść i jeść, ale teraz już mogę stać koło suni i jej to zbytnio nie przeszkadza. Do miski można jej dokładać i zabierać chrupki, nie ma żadnych oznak warczenia ani pilnowania miski.
Noce jak na razie przesypia bez problemów, a rano jak widzi że już się obudziłam, to ogonek lata jak zwariowany.
Lunka uwielbia patroszyć pluszaki i obgryzać gumowe zabawki – przyszły właściciel będzie musiał mieć ich spory zapas Laughing .
Dzisiaj na spacerze sunia bardzo ładnie biegała za piłeczką i po dwóch czy trzech razach załapała, że opłaca się ją oddawać za żarełko.
Aha, i żebractwo ma już opanowane do perfekcji… Wink


Ostatnio zmieniony przez maksiorek dnia Wto 0:10, 10 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Opole
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:39, 10 Sty 2012    Temat postu:

Wrzucam trochę fotek Lunki, ale uporządkuję je już jutro, bo żaba mnie wykańcza Evil or Very Mad .

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez maksiorek dnia Wto 22:40, 10 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Opole
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:02, 10 Sty 2012    Temat postu:

I jeszcze kilka fotek wykąpanej panienki z wczorajszego spaceru Very Happy .

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez maksiorek dnia Wto 23:07, 10 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Opole
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:26, 17 Sty 2012    Temat postu:

Trochę zdjęć dla stęsknionych za Lunką Very Happy .

Spacerowo w słoneczku

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Maksio podsiadł Lunkę w jej legowisku i o dziwo zmieścił się tam Shocked

[link widoczny dla zalogowanych]

Zaczynamy naukę przebywania w klatce – okazało się, że Lunka to taki mały niszczyciel, na razie na koncie ma fotel i dużo pluszaków Evil or Very Mad

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Z braku laku i Maksio dobry do zabawy Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Dzisiaj rano w końcu udało się Lunce wyszaleć z młodą sunią Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez maksiorek dnia Wto 23:44, 17 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Opole
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:43, 19 Sty 2012    Temat postu:

Jutro jedziemy z sunią do weta. Jeżeli wyniki będą dobre, to mała będzie miała sterylkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Opole
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:02, 20 Sty 2012    Temat postu:

Dzisiaj o jedenastej stawiliśmy się u pana doktora na sterylkę. Sunia została zaczipowana, miała pobraną krew, osłuchane serducho i prześwietlone biodra (na szczęście bioderka są OK pomimo czasami dziwnie stawianej tylnej łapki Very Happy ).
Lunka po zastrzyku zasypiała sobie pod czujnym okiem Maksiora i Goldisi

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Tutaj już trochę przytomna po zabiegu

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

A tu już w domu – najpierw sunia leżała w jednym pokoju

[link widoczny dla zalogowanych]

potem w drugim pokoju w swoim legowisku

[link widoczny dla zalogowanych]

aż w końcu sama uznała, że miejsce rekonwalescentki jest tu Evil or Very Mad

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

więc nie pozostało mi nic innego jak tylko przykryć ją kocykiem i udawać, że tego nie widzę Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

A tak wygląda brzuszek suni - Lunka ma bardzo małą rankę

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:15, 20 Sty 2012    Temat postu:

Ufff... A Lunka najlepiej wie, gdzie choremu najlepiej . Wygląda spokojnie , a Wasza relacja to najspokojniejsza relacja sterylkowa jaką czytałam - dzięki, boję się nieco mniej Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Opole
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:41, 20 Sty 2012    Temat postu:

Gośka&Bella napisał:
Ufff... A Lunka najlepiej wie, gdzie choremu najlepiej . Wygląda spokojnie , a Wasza relacja to najspokojniejsza relacja sterylkowa jaką czytałam - dzięki, boję się nieco mniej Wink

Nie ma się czego bać, to może tylko tak strasznie wygląda, ale psiaki na drugi dzień funkcjonują już normalnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Opole
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:29, 22 Sty 2012    Temat postu:

Lunka w piątek wieczorem i w nocy trochę zwracała wypitą wodę; pierwszy dzień po zabiegu głównie przespała, spacerki były krótkie, bo sunia się kładła na dworze, ale rano zjadła z wielkim apetytem trochę jedzonka Naturediet:

tu pochłania żarełko z prędkością światła, tak że zdjęcie się rozmazało Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

zdziwiona, że tak mało

[link widoczny dla zalogowanych]

to wyliżę do czysta, może coś jeszcze zostało

[link widoczny dla zalogowanych]

Dzisiaj sunia już funkcjonuje normalnie, dostała jeszcze antybiotyk i myślę, że pana doktora odwiedzimy już na ściągnięcie szwów. Rano byliśmy na kamionce na trochę dłuższym spacerku i Lunka chodziła już z kitą w górze, a na popołudniowym spacerze próbowała zaczepiać Goldisię do zabawy. Po spacerze obowiązkowe czyszczenie łapek – tak sunia czeka przed drzwiami z moimi futrzakami na ich wytarcie:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin