Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Flooding, habituacja, odwrażliwianie
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> O psach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gocha2606




Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:47, 17 Mar 2010    Temat postu: Flooding, habituacja, odwrażliwianie

Michał Majowo-Lutowy napisał:
a ja mam takie pytanko, głównie do Gochy,Ani, Jacka i innych osób zajmujących szkoleniem psów.

Jak dobrze wiecie, Porto nie pozwala sobie powycierać łap, zaczyna warczeć pokazywać zęby i jak to nie pomaga atakuje. I tu moje pytanie, czy gdyby znalazł się ktoś na tyle wytrwały i odważny, by dzień w dzień wycierać mu te łapy ( oczywiście gdy Porto jest w kagańcu ) i nic sobie z tego nie robił, to czy Porto będzie cały czas tak samo się zachowywał, czy np po roku, lub dwóch latach by odpuścił, widząc, że żadna krzywda mu się nie dzieje, a jego ataki nic mu nie dają...

i proszę nie piszcie, że to żadne wyjście, że to nie możliwe itp...
pytam tak z czystej ciekawości


Michale, ja na Twoje pytanie nie odpowiem, ale dla odmiany zapytam czy próbowaliście mu odwrażliwiać zabiegi pielęgnacyjne i czy to nie przynosi skutku?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:54, 17 Mar 2010    Temat postu:

Na razie jeszcze nie było takich prób. A szkoda, że nie odpowiesz bo jestem ciekaw jaki skutek by przyniosło coś takiego, o ile można coś więcej na ten temat powiedzieć. Tak na chłopski rozum, pomyślałem, że coś takiego mogło by przynieść dobre rezultaty. Po co po pies ma tak reagować, skoro to nic mu nie daje, tylko musiałaby być taka osoba, która będzie mu codziennie wycierała łapy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:58, 17 Mar 2010    Temat postu:

Może po jakimś czasie dałoby to efekt ... jak u tego psa, co gryzł rękę zbliżającą się do michy:

http://www.youtube.com/watch?v=pL13n-yYy8I
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacol123




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Czw 0:06, 18 Mar 2010    Temat postu:

To, co napisałeś Michał wygląda na flooding. W ten mniej więcej sposób pracuje np. Cesar Milan.
http://www.youtube.com/watch?v=9iUeD4oxGLs
Wielu behawiorystów raczej skłania się ku przeciwwarunkowaniu reakcji polegającej na nagradzaniu braku niepożądanego zachowania, którym w tym przypadku jest gryzienie. W odróżnieniu od floodingu pies ma możliwość przewidywania i kontroli sytuacji, a więc wie co się będzie działo i w jaki sposób ma się zachować aby otrzymać nagrodę (czyli ma zachować spokój).
Tutaj możesz zobaczyć jak wyglada trening odwrażliwiania i przeciwwarunkowania w przypadku czesania psa (film został nakęcony ponad 3 lata temu. Od tego czasu techniki pracy znacznie się udoskonaliły, ale istota pozostaje taka sama)
cz.1.
http://www.youtube.com/watch?v=6aJodeyEYWI
cz.2
http://www.youtube.com/watch?v=tXMQ1nZD7ic
Flooding natomiast polega na zalaniu psa bodźcami niezależnie od jego reakcji. Czyli - tak jak napisałeś - to nieważne co pies zrobi i tak będzie miał wytarte łapy. Seligman opisał to zjawisko jako tzw. "wyuczoną bezradność" czyli pies nie ma żadnej innej dostępnej strategii radzenia sobie jak tylko poddanie się. Nie zamierzam wartościować i oceniać moralnie takich czy innych procedur. Po prostu wyjaśniam tak jak prosiłeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacol123




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Czw 0:09, 18 Mar 2010    Temat postu:

Agata_Emi napisał:
Może po jakimś czasie dałoby to efekt ... jak u tego psa, co gryzł rękę zbliżającą się do michy:

http://www.youtube.com/watch?v=pL13n-yYy8I

Akurat jeśli chodzi o Mike'a D'Abruzzo to jestem z nim w stałym kontakcie konsultując przypadek Bono. W przypadku tego psa Mike zastosował stopniowe odwrażliwianie oraz częściowo habituację. Rzeczywiście praca przyniosła bardzo dobre efekty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:20, 18 Mar 2010    Temat postu:

Jacku dziękuje, za jak zawsze profesjonalne wyjaśnienie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:24, 18 Mar 2010    Temat postu:

Na filmiku, do którego link jest podany, w dalszej kolejności jest pokazany pies, którego przyzwyczaja się do dotykania i podnoszenia łap.
Jacku, czy to jest flooding? Czy floodingu nie stosuje się raczej w przypadku lęków/leczenia fobii (zalewanie psa bodźcami, które budzą w nim strach)? Pomijam już fakt, że jest to kontrowersyjna metoda, która może przynieść dokładnie odwrotny skutek od zamierzonego.

Nie wiem czy dobrze kombinuję, ale przypadki wycierania łap i zbliżania ręki do miski są dla mnie analogiczne (nieważne co pies zrobi i tak będzie miał wytarte łapy/ręka zbliży się miski) i w obu tych przypadkach chyba stosuje się raczej desensytyzację i habituację niż flooding?


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Czw 20:29, 18 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:31, 18 Mar 2010    Temat postu:

to ja już w ogóle nie wiem co jest co Very Happy ogólnie zapytam tak... czy jak znajdę dobry kaganiec taki, co do którego będę miał w miarę zaufanie, czy mogę odwiedzać codziennie Porto i przez 2-3 minuty wycierać mu łąpy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:32, 18 Mar 2010    Temat postu:

Ja rozumuję tak (choć też nie wiem czy dobrze Wink ):

Z floodingiem mamy do czynienia na filmiku Millana- czyli co by pies nie zrobił i jak mocno się nie bronił to i tak zrobimy to, do czego dążymy. Pies nie dostanie nagrody za dobre zachowanie, a będzie nią co najwyżej to, że nic mu nie zrobimy (choć pies się bronił bo liczył na negatywne bodźce). Co więcej fizycznie wpływamy na psa w celu osiągnięcia danej czynności.

Natomiast jeśli chodzi o pracę Mike'a D'Abruzzo to pies dostaje nagrodę po tym jak zachował się choć chwilę spokojnie przy czynności której nie preferuje. Pies widzi, że gryzienie nie daje efektów, ale za każdy najmniejszy ułamek spokoju ma wzmocnienie pozytywne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:35, 18 Mar 2010    Temat postu:

Pytam, bo uczuno mnie, że flooding stosuje się w przypadku lęków, a habituację i odwrażliwianie w przypadku lęków lub agresji. Chcę się upewnić czy dobrze mnie uczono?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacol123




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Czw 20:38, 18 Mar 2010    Temat postu:

Agata_Emi napisał:

Nie wiem czy dobrze kombinuję, ale przypadki wycierania łap i zbliżania ręki do miski są dla mnie analogiczne (nieważne co pies zrobi i tak będzie miał wytarte łapy/ręka zbliży się miski) i w obu tych przypadkach chyba stosuje się raczej desensytyzację i habituację niż flooding?

Nie jest tak jak piszesz. Jeśli zbliżam rękę ze szczotką do psa i nagradzam brak niepożądanego zachowania to jest to przeciwwarunkowanie, ponieważ pies coś robi (zachowuje spokój) w celu uzyskania nagrody. Jeśli natomiast zalewam psa bodźcami (większość agresji ma podłoże lękowe przecież), to nie daję psu żadnego wyboru. To jest własnie flooding. Habituację można opisać dość podobnie, z tym,że we floodingu natężenie bodźców będzie maksymalne, aż do ustapienia reakcji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:48, 18 Mar 2010    Temat postu:

Czy wobec tego zbliżanie ręki do miski z uporem maniaka, bez nagradzania psa za dobre zachowanie, będzie floodingiem czy habituacją?

Flooding kojarzy mi się z działaniami ekstremalnymi np. z zabraniem psa, który boi się strzałów, na miejską zabawę sylwestrową o północy. Natomiast takie wycieranie łap trochę na upartego, po kilka minut, codziennie, bardziej mi pasuje na habituację. Znowu się mylę?


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Czw 20:52, 18 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacol123




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Czw 20:54, 18 Mar 2010    Temat postu:

Agata_Emi napisał:
Czy wobec tego zbliżanie ręki do miski z uporem maniaka, bez nagradzania psa za dobre zachowanie, będzie floodingiem czy habituacją?

Flooding kojarzy mi się z działaniami ekstremalnymi np. z zabraniem psa, który boi się strzałów, na miejską zabawę sylwestrową o północy. Natomiast takie wycieranie łap trochę na upartego, po kilka minut, codziennie, bardziej mi pasuje na habituację. Znowu się mylę?

Myslę,że możesz to nazwać habituacją. Czyli eksponujesz bodziec, który nie ma biologicznego znaczenia. Pies się przyzwyczaja. Chyba, że emocje (strach np.) są ekstremalne. Wtedy nazwałbym to floodingem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:02, 18 Mar 2010    Temat postu:

Dzięki za wyjaśnienia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:58, 18 Mar 2010    Temat postu:

Flooding jest od słowa angielskiego flood (czyt. flad) i oznacza powódź. Flooding to zalanie. Habituacja natomiast pochodzi od słowa habituer (przyzwyczajać) habitude (przyzwyczajenie) i sądzę, że tak łatwiej zauważyć różnicę. Dla mnie habituacja to przyzwyczajanie do czegoś, więc odwrażliwianie, choć mamy na to kolejne słowo pięknie brzmiące desensytyzacja.
Przyzwyczajanie do czegoś, to odwrażliwianie na bodziec. A ponoć tu jest różnica. Dla mnie to synonimy. Smile


Ostatnio zmieniony przez Warna. dnia Czw 22:00, 18 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> O psach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin