Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

MARS i LILO mają już dom
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:23, 23 Lip 2014    Temat postu:

Jeny! Ale Wam zazdrościmy!!! Takie widoki, taka zabawa, taaaka woooda
A gdzie jesteście? Fajne miejsce?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albisiowo-Lenkowe Marciny
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Górki Wielkie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:20, 23 Lip 2014    Temat postu:

Ale macie ekstra Very Happy Piękne foty!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:04, 27 Lip 2014    Temat postu:

Melduję uprzejmie, że byłem na wczasach i właśnie wróciłem, ufff... Pierwszy raz zafundowali mi takie dziwne coś...

W sumie było nawet fajnie - gigantyczna piaskownica i gigantyczna kałuża - dziwna trochę bo okropnie huczy, goni psy i jeszcze je niemiłosiernie mocno wali, chyba nawet mocniej niż Fibi tyłkiem. Shocked

Początkowo się bałem nieco ale ostatecznie okazało się, że w tym czymś nawet da się pływać, tylko napić się nie można - świństwo okropne Rolling Eyes Najbardziej się zdziwiłem jak chciałem zobaczyć gdzie to się kończy - i wiecie co? Chyba nigdzie... Surprised

Oprócz tego dziwactwa na szczęście było tam też dużo innej wody, w której pływa się o wiele lepiej, w zasadzie tam wszędzie wokół jakaś woda. Jak o to chodzi to mógłbym tam mieszkać Cool

Jedyne czego naprawdę nie rozumiałem to postawa dwunożnych. Wiecie co, to jest tak, pies się stara, robi co może, żeby byli bezpieczni, żeby im było lepiej, a oni niezadowoleni. Nie dogodzisz takim, słowo daję... Rolling Eyes Sad

Siedzą tam jak na jakimś wygonie, wśród tłumów obcych ludzi i co gorsza obcych psów biegających jakby były u siebie, nawet po ciemku się tam kręcą te przeróżne szczekacze włażąc na nasz "kawałek podłogi" więc kto ma przepraszam zadbać o jakiś porządek?

Wiadomo, dwunożni to istoty bezradne i w dodatku nie potrafiące rozróżnić prawdziwych zagrożeń, Lilek to jeszcze dziecko - pozostaję ja, to oczywiste. No i Fibi, co prawda kobieta i strachliwa, ale jednak dorosła i chętna żeby mi trochę pomóc.

Więc się staramy jak możemy, oszczekujemy te bezczelne czworonogi nie wiadomo co sobie myślące, staramy się wyjaśnić tym za siatką, że mogliby łazić w przyzwoitej odległości od płota, a nie tuż nad naszymi głowami - to chyba normalne i każdy pies myślałby tak samo. Ale ludzie to jednak dziwne istoty. Wyobraźcie sobie - przeszkadza im to. Przeszkadza im, że my psy jesteśmy psami Rolling Eyes Trzeba było sobie kota przygarnąć. Albo króliczka Rolling Eyes A nie ciągle nas tylko uciszać, zabierać do domu i robić nam jakieś niedorzeczne, przydługie wykłady. Nie pojmuję... Rolling Eyes

Swoja drogą dziwnie tam było. Strasznie dużo takich małych dwunożnych, których na co dzień mało spotykam. A tam - dosłownie zatrzęsienie. Jeżdżą na takich małych rowerkach nieomal po naszych łapach i potwornie hałasują. Potem zatrzymują się, wyskakują z tych swoich rowerków i hyc na nas. Głaszczą - a raczej ciągną za włosy, uszy, za fafle, włażą na nas, obejmują, przytulają, całują, wkładają nam do ust patyki, a potem zabierają (o co chodzi??), siadają na nas... Śmieszne to trochę, a trochę upierdliwe, ale cóż dzieci to dzieci. Dwunożne to czy czworonożne upierdliwe tak samo Wink

Na szczęście ja jestem cierpliwy i spokojny jak głaz. Bo co robić? Popatrzeć z pobłażliwością, liznąć po pysku, machnąć kitą, żeby im przykro nie było i tyle. Normalna rzecz. A tu z kolei dwunożni się zachwycają jacy my cierpliwi, jacy łagodni, jacy spokojni, tralala...

No to jak my tacy wspaniali to mogliby coś do żarcia rzucić. Ale nie - siedzą tam na tych fotelikach co 2 metry ktoś, wsuwają, a jak pies podejdzie, cupnie obok i utoczy im trochę śliny na kolana, żeby dać jasny sygnał co chce to zaraz przychodzą nasze dwunożne i nas zabierają. A niby dlaczego? A co im przeszkadza? Ich obiad, czy co? Naprawdę, ja ludzi nie rozumiem.

Echh, na razie tyle, bo zmęczony tą koszmarna podróżą jestem, ale później jeszcze wam opowiem dlaczego ja ludzi nie pojmuję. Może wy mi coś jeszcze wyjaśnicie... chociaż wątpię, wy też ludzie... Są tu jakieś psy?

Pozdrawiam
Mars
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:45, 27 Lip 2014    Temat postu:

A są, są psy - Belka się melduje . No już nie narzekaj Mars na dwunożne, bo mogły Cię na przykład nie zabrać do domu.... i zostałbyś przy tych fotelikach co 2 metry... Ciekawe, kiedy by Ci się te obiady obcych dwunożnych znudziły? A tak wróciłeś, a u Ciebie w kuchni też pewnie co 2 metry do kolacji siadają Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:25, 27 Lip 2014    Temat postu:

No cześć stary, to ja Pasiek. Widzę, że do mojej miejscówki nad morzem się podpiąłeś też.
Ja Ci tylko chciałem zwrócić uprzejmie uwagę, że golden to golden a nie pies i paszczy po próżnicy darmo nie wydziera.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:33, 27 Lip 2014    Temat postu:

Belka, wróciłem, wróciłem i cieszę się okrutnie bo się straszliwie stęskniłem za moimi dwunożnymi, a zwłaszcza za Pańciem moim najukochańszym... Podobno powiedział pod moją nieobecność, że cudowny ten dom beze mnie - taki spokój... Ale ja w to ani przez chwilę nie uwierzyłem. Wredne insynuacje Evil or Very Mad

Pasiek, a skąd ja mam niby wiedzieć, że ja golden jestem a nie pies? Papierów żadnych nie mam na to... Arystokracja ze mnie żadna to się zobowiązany nie czuję Twisted Evil A miejscówka całkiem całkiem - nie najgorzej potrafisz się urządzić Wink

A, chciałem Ci coś jeszcze podpowiedzieć, ale chyba się nie przyda, bo Ty w sezonie tam nie jeździsz... ale gdyby kiedyś...

Tam jak jest kanałek przy domu to na drugim brzegu jest kemping. I słuchaj na tym kempingu są namioty - jeden na drugim dosłownie, a w każdym namiocie ludzie trzymają... żarcie. Wystarczy przepłynąć, stary....

Mostka w najbliższej okolicy nie ma - spory kawałek trzeba pójść to dwunożni mogą się tylko wydzierać nieporadnie po drugiej stronie - więcej nie zrobią. I spokojnie można sobie namioty przeszukać i wrócić już nażartym - gorąco polecam


Ostatnio zmieniony przez Aśka i Fibi dnia Nie 21:39, 27 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iza,Tomek,Holka i Goldi
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Koszalin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:48, 27 Lip 2014    Temat postu:

A ja może tylko dwunożna jestem ale muszę przyznać że książkę napisaną przez Marsa (jakiś pamiętniczek może) to wciągnęła bym nosem, ba myślę że została by ona bestselerem SmileSmileSmile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:01, 27 Lip 2014    Temat postu:

Aśka i Fibi napisał:

Pasiek, a skąd ja mam niby wiedzieć, że ja golden jestem a nie pies? Papierów żadnych nie mam na to...


Papiery papierami, ale niektórzy Cię Mars znają i wiedzą na przykład, że urodziny miałeś, jak Cię nie było. Drugie już. I jakąś imprezę byś zrobił czy coś. Tylko bez czapek i baloników, ale tort może być.... Sto lat chłopie, teraz jak już jesteś dorosły i nawet masz brata młodszego to czas poważnie o życiu pomyśleć. Rok temu na ogrodnictwo Cię chciałam posłać, ale teraz tak myślę, że do ochrony mienia sie nadajesz .
Belka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:24, 27 Lip 2014    Temat postu:

Gośka&Bella napisał:
Aśka i Fibi napisał:

Pasiek, a skąd ja mam niby wiedzieć, że ja golden jestem a nie pies? Papierów żadnych nie mam na to...


Papiery papierami, ale niektórzy Cię Mars znają i wiedzą na przykład, że urodziny miałeś, jak Cię nie było. Drugie już. I jakąś imprezę byś zrobił czy coś. Tylko bez czapek i baloników, ale tort może być.... Sto lat chłopie, teraz jak już jesteś dorosły i nawet masz brata młodszego to czas poważnie o życiu pomyśleć. Rok temu na ogrodnictwo Cię chciałam posłać, ale teraz tak myślę, że do ochrony mienia sie nadajesz .
Belka


Ochrona mienia? Oj, nie wiem... To zależy jakie mienie i przed kim mam go chronić. Na świecie są takie dziwactwa, Belka, mówię Ci... Kilka dni temu na przykład, taka sytuacja... Jesteśmy na łąkach - fajne, duże, tylko gorąco okrutnie. No to poleciałem w te pędy w krzaki bo tam cienia więcej, a tam jakieś poruszenie... no to rozglądam się ciekawie, podążam w tamtym kierunku - może któryś z tych małych szczekaczy to ja mu powiem co myślę, a tu nagle... z krzaków wyłania się POTWÓR Shocked Belka, nie żartuję - potwór Shocked Takie rude to jakieś, spłowiałe - dziwny ten kolor i OGROMNE Shocked A na wielkim łbie (ja mam podobno duży, ale to miało z 10 razy taki albo więcej - nie przesadzam, słowo psa daję), na tym wielkim strasznym łbie ogromne ROGI Shocked Wyobrażasz sobie?

I przed TYM CZYMŚ to bym naprawdę nie chciał żadnego mienia bronić... Confused Całe szczęście, że mnie dwunożna moja odwołała. To przybiegłem na zawołanie dzikim pędem i jeszcze żarcie zarobiłem... ufff...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:45, 20 Sie 2014    Temat postu:

No i stało się. Został... u dr Irenki. Wróci już bezjajeczny. Trzymajcie kciuki, żeby aby na pewno wszystko poszło jak z płatka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:49, 20 Sie 2014    Temat postu:

Wszystko będzie dobrze ! I zagoi się jak na psie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:07, 20 Sie 2014    Temat postu:

Marsownik już w domu. W przychodni był szał radości z lewkiem w pysku, kwiczenie i ryczenie ze szczęścia na pełnej parze i mało co się tyłek nie urwał Smile Ogólnie chłopak w dobrej formie, trochę ogłupiały ale bardzo szczęśliwy - ta dr Irenka tam chyba same najlepsze dobra rozdaje, dożylnie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:21, 20 Sie 2014    Temat postu:

To teraz dla odmiany kilka zdjęć Lilka ze spaceru, co to go miał wymęczyć i chyba się udało Smile Taki pływak niego dzielny















Z wredną ciotką



Były też próby zatopienia Wink



Ale się nie udało Smile



Z ekipą Smile








Ostatnio zmieniony przez Aśka i Fibi dnia Śro 17:25, 20 Sie 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:23, 22 Sie 2014    Temat postu:

Dzisiaj najbezczelniej ukradłam sobie Lilka korzystając z faktu, że był ze mną, Fibulcem i Dandisiem na spacerze

Chłopak jest zdecydowanie bezproblemowy i u ciotki w domu bez pańciostwa odnalazł się doskonale. Po pierwsze spałaszował pokaźny obiadek, po drugie wszystko zwiedził, przywitał się z kotem.

Powitanie z kotem było super-wzorowe - nawet ekscytacji nie było. Powąchali się, stykając się noskami, Lilek pomerdał ogonkiem i poszedł zwiedzać dalej.
No po prostu psiak ideał. Cieszył się do wracającego z pracy Fibisiowego pana jakby był u siebie

Poza tym oczywiście fascynowały go zabawki. A ciotka Fibi okazała się wściekle zazdrosna więc wszystkie kolejno odbierała i gromadziła sobie pod brzuchem Małpiszon jeden Ale w kwestii miski za to bardzo gościnna była - tu bez problemu pozwalała sobie wyjadać.

Wyjść Lilek nawet za bardzo nie chciał, bo pan właśnie obiad jadł więc opcja żebracza w danej chwili wydała się bardziej atrakcyjna

Lilek to psiak o super charakterze. Zero jakiejkolwiek agresji wobec jakiegokolwiek stworzenia ale jednocześnie jak go jakiś inny pies męczy potrafi być asertywny i zdecydowanie się bronić. Szalenie towarzyski i wiecznie chętny do zabawy z każdym psem, człowiekiem, wszystkim co tylko ma ochotę. Nastawiony przyjaźnie do całego świata, odważny, wesoły, radosny. Cudo Heart

Ale żeby nie było za wesoło nie podoba nam się jego kolanko czy łokieć czy jakkolwiek nazywa się ten staw poniżej biodrowego na tylnych łapkach. Nie wiem czy ze względu na nierówną długość kończyn (z początku tak myślałam) czy jednak ze względu na jakieś nieprawidłowości w budowie tego stawu jest on nadmiernie wyprostowany, wręcz chwilami przeprostowany (w tej chorej łapce oczywiście) i ostatnio zaczyna być widoczne, że ten staw sprawia Lilkowi ból Sad Zwłaszcza w takich sytuacjach jak stanie na czymś nierównym i mocniej niż by chciał obciąży tę nóżkę, jak Fibi się po nim przetoczy, a także jak się mocniej dotknie to miejsce Sad W najbliższym czasie trzeba będzie się gdzieś wybrać i zobaczyć co tam się dzieje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:45, 22 Sie 2014    Temat postu:

Zwiedzam Smile







Świnkę sobie znalazłem Smile











Nie ze mną takie numery. Ta świnka jest moja, dostałam ją na urodziny Twisted Evil



A Leon zafascynowany niczym najlepszym filmem w telewizorze nie spuszczał Lilka z oka ani na chwilę

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19, 20  Następny
Strona 18 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin