|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:35, 16 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Jedno jest pewne: Pan ma NOGI i RĘCE
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:38, 27 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Jesteśmy już po wizycie kontrolnej i mamy dobre wieści - Młody jest zdrowy!
Pan doktor podczas wizyty chciał zobaczyć jak Marlejon zachowuje się w kłusie i w galopie więc wyszliśmy do pobliskiego parku. Ja odeszłam kawałek, A Dominik spuścil chłopaka ze smyczy a ten jak ruszył do mnie cwałem to aż się kurzyło smt043 Pan Doktor skwitował to stwierdzeniem, że nie ma już co oglądać toż to zdrowe! Zdjęcie RTG dla pewności zrobione, kopytko zrosnięte. Brak luzów w rzepce, druga też bardziej stabilna. Dostaliśmy zalecenie, żeby po zjeździe i naszym urlopie pojawić się na wyciagnięcie implantu, który juz jest niepotrzebny a może w przyszłości powodować podrażnienia tkanek miękich. Także przyszłościowo będzie go czekał mały zabieg i parę szwów.
A tak to usłyszeliśmy, że chłopak ma posturę setera a biega jak border collie. Coś w tym ostatnim jest bo zapiernicza jak dziki zupełnie inaczej niż Daxior.
Także od dzisiaj zaczynamy rozwijać kontakty towarzyskie Marleya, bo przez te 3 miesiące ostatnie były one bardzo ograniczone. I chłopak musi nabrać zdecydowanie ogłady. W związku z czym będziemy prosić na zjeździe jakąś dobrą duszyczkę z zrównoważonym czterołapem o pomoc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:20, 27 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Super wiadomości Już się nie mogę doczekać, że poznać to zdrowe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:26, 28 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
My też doczekać się nie możemy, odliczamy dni do zlotu....
Wczoraj był chrzest Bojowy Małego Potworka wybraliśmy się na wybieg dla psów, taki mniejszy na osiedlu obok, żeby od razu nie rzucać chłopaka na głęboką wodę. I o ile wszedł grzecznie, usiadł i czekał na pozwolenie oddalenia się o tyle później całkowicie nam pies ogłuchł....:-( dużo pracy przed nami! W kontaktach z innymi psiurami jest niestety mało delikatny, trochę jeszcze nie pewny, nieporadny, ale myślę że z dnia na dzień będzie coraz lepiej odnajdywał się i w tej psiej rzeczywistości. W końcu możemy zacząć porządnie pożytkować jego niekończące się pokłady energii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:02, 01 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
U nas wszystko dobrze. Na wybiegu chłopak radzi sobie coraz lepiej, już zaczyna słyszeć nasze głosy, melduje się też ładnie jak trzeba się zbierać to ładnie idzie do wyjścia. Chyba za pierwszym razem nie wierzył w swoje szczęście że w końcu może bawić się z innymi i tak na wszelki wypadek udawał że stracił słuch
Ostatnio przydarzyła nam się też nie miła sytuacja na pobliskiej polance. Poszliśmy jak zwykle na spacer, na polance był już jeden psiak a drugi właśnie pojawił się sam, rudy goldziak z piłeczkę w pysku. Pies przywitał się przyjaźnie, ale po chwili pojawiły się burki w obronie piłeczki. Właścicielka w końcu się pojawiła i pierwsze co to rzut piłeczką jak psy zaczęły do niej biec to padło z jej ust "I co teraz?" No bo Rudzielec rzucił się na naszego Marleya udało nam się chłopaka uratować bo Pani jakoś nie bardzo przejęła się tym, że jej pies jest ciut niebezpieczny gdy pojawia się obrona zasobów, stała sobie z boku zupełnie niewzruszona. Zawinęliśmy więc manatki i poszliśmy gdzieś indziej. Na szczęście skończyło się na obślinionej sierści, ale spotkań z Panią będziemy już unikać.
Na drugi dzień po tym zdarzeniu byliśmy na wybiegu i psiaki ganiały się z zabawką i dopóki Marley jej nie przechwycił to zachowywał się super, jednak gdy trafiła do jego paszczy pojawiły się pomruki i nie wiem, czy nie jest to czasem spowodowane właśnie tym wydarzeniem z polanki Zabawkę od razu przejęłam i oddałam właścicielce, tak na wszelki. W domu żadnej obrony zasobów nigdy nie było, wszystko oddaje bez problemu. Ale trzeba będzie trochę poćwiczyć w kontaktach z innymi psiurami.
A tak to z racji tego, że chłopak już zdrowy to wybraliśmy się wczoraj na kesze (http://www.geocaching.pl/), my zrobiliśmy ok 10 km spacer, więc Marley pewnie dwa razy tyle po powrocie padł jak zabity, ale na wcale nie tak długo jakbyśmy myśleli
A teraz zbieramy siły i poprawiamy kondycję przed zlotem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:06, 16 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Zadziora Zjazdowa pozdrawia wszystkich z urlopu. Od razu przepraszamy też wszystkich za awantury, których musieli być świadkiem, mamy ogromną nadzieję że za rok będzie zdecydowanie lepiej
Ze zjazdu uciekliśmy dość szybko w niedzielę gdyż czekało nas przepakowywanie przed wyjazdem do Międzygórza. Młody w górach spisał się nieźle, nie chcieliśmy go od razu przeciążać ale dzielnie wmaszerował na Śnieżnik i nawet za bardzo nie chciał wracać, kijki, turlanie, ręce gimnazjalistek do głaskania....
Tak chłopak wyglądał jeszcze przed urlopem, spał niczego się nie spodziewając...
A tu już na szczycie Niestety góry tym razem nie były łaskawe i na końcówce wszystko spowiły chmurzyska
Najlepiej się siedzi u Pańci na kolanach
Kilka portrecików
Patole
Tarzanko
Podziwianie pięknych widoków
Pod górkę i z górki
Uśmiech numer 5
Takie o to coś obszczekało nas w drodze powrotnej
A tam gdzieś na pewno był jakiś zwierz
Nasz podwórkowy kumpel Murzyn
A na tej łące zaliczyliśmy pierwsze tarzanie w kupie teraz to już z górki, dzisiaj było kolejne...
Aportowanie piłeczki, wychodzi nam już coraz lepiej, nie uciekamy już ze zdobyczą do lasu
Surykatka metodę robienia fal dzięki którym kijek dopłynie do paszczy opanowała do perfekcji
Prawie płynę
Niestety wciąż nauka pływania idzie nam opornie. Postępy jednak są, już trzy łapy oderwane od ziemi
Póki co jeszcze urlopujemy, ale jak wrócimy do Poznania to śmigamy na konsultacje odnośnie obrony zasobów! Trzymajcie kciuki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:42, 17 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Taki to pozyje, zjazdy, wakacje, ehhh
Kumpel Murzyn wzbudził respekcik u Marleya czy tylko mi się wydaje?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:41, 17 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Tiaa kumple Murzyn budził postrach, wiadomo jajeczny... Marley próbował delikatnie zachęcić go do zabawy, ale Murzyn nie był zainteresowany. Także chłopak jak chce to psie sygnały odczytuje bardzo dobrze.
Wydaje mi się, że Marley nieźle kalkuluje w tej małej główce i niefajne zachowania wychodzą na jaw tylko wtedy gdy wie że z przeciwnikiem ma szansę coś ugrać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:06, 17 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Duży i czarny, to wiadomo, że wzbudza respekt Za Fibi na widok takich tylko się kurzy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:30, 03 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
My już po konsultacji u Lidki dostaliśmy trochę dobrych rad tak na początek. Zaczynamy pożądnie pracować nad wyciszeniem w rozproszeniu oraz nad komendą "Nie rusz". A tak to w sierpniu zapisaliśmy się do niej na kurs podstawowego posłuszeństwa i będziemy działać na bieżąco. W miarę jak Lidka będzie poznawać naszego Gamonia a Gamoń Lidkę może uda nam się zainscenizować jakieś scenki. Do tego wciąż nas czeka kastracja, może i to trochę pomoże...
Do tego ostatnio jestem załamana kleszczami, codziennie ściągam z chłopaka po parę sztuk chodzących, ostatnio jeden wbity. Tak zachwalałam Foresto, ale w ogóle sobie nie radzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:35, 03 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Marta, pisz na bieżaco, jak Wam idzie, co robicie i jak sobie radzicie na kursie. Będziemy za Was trzymać kciuki i śledzić postępy (bo w te nie wątpię). A może innym też przydadzą się Wasze rady i wskazówki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:41, 06 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Dzisiejszy dzień miał być fajny, aktywny, niezapomniany. Niestety niezapomniany zostanie, ale na pewno nie dzięki miłym wydarzeniom. Wracamy właśnie od weterynarza, wizyta nagła, nie wpisana w grafik dnia. Młody podczas zabawy z innym goldziakiem na wybiegu zaliczył taka wywrotkę, że do tej pory mam w uszach głos jego zderzenia z ziemią. Oczywiście spadł na operowane kopytko Dziś dostał zastrzyk przeciwbólowy, a jutro mamy jeszcze zaleconą konsultacje u naszego guru i się okaże czy otwieramy czy wystarczy rehabilitacja.... Trzymajcie kciuki bo ja ryczę jak głupia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:01, 06 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Ojjj, trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:14, 06 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Dajcie znać jutro, jak sytuacja. Trzymamy kciuki, żeby skończyło się na strachu i lekach przeciwbólowych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:16, 06 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Oj oj to się narobiło :-(
Trzymamy kciuki żeby zabieg nie był potrzebny i żeby młody szybko wrócił do formy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|