|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:50, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Trufcia
imię masz super
dom masz super
ostatnie 3 miesiące super
i życzę ci aby tak było dalej
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:14, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Trufelko samych wspaniałych chwil psinko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:56, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Siedlce Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:34, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Witam już po urlopie:(
Trufla spędziła kilka dni na Mazurach ,szalejąc całymi dniami w wodzie,wspaniale pływa i nurkuje , potrafi nagonić stracha swoimi dalekimi wyprawami w głąb jeziora.Apetyt miała dość słaby ale po powrocie do domu nadrabia zaległości.
Niestety muszę się poskarżyć na Trufelkę
Sytuacja wygląda tak, Trufla kocha i jest kochana przez wszystkich domowników i nie tylko:) Niestety ostatnio zdarza jej się powarkiwać na najmłodszego członka naszej rodziny Marikę.Jest to dość dziwne bo to Marika najwięcej się z nią bawi i mam na myśli zabawę człowieka z psem a nie drażnienie typu ciąganie za ogon, zabieranie na siłę zabawek ....nie wiem co jeszcze potrafią robić małe dzieci z psiakami.To Marika nauczyła ją kilku komend między innymi zajączka,to od Mariki dostaję najwięcej smaczków w nagrodę za wykonanie zadania,to Marika najwięcej biega z nią na spacerach.....ale może przejdę do konkretów.Trufla ze względu na rodzaj jedzenia jakie dostaje, spożywa swoje posiłki nie zawsze z miski, kości mięsne potrafi wywlec do salonu czy nawet na wykładziny bo tam jest jej najwygodniej , kiedy w pobliżu jedzenia pojawia się Marika Trufla albo pędzi do pozostawionej kości albo powarkuje,zdarzyło jej się tez klapnąć zębami, nie wspomnę o tym ,że jest też zazdrosna kiedy przytulamy Marikę a dla odmiany kiedy Marika płacze bo coś jej się stało to jako pierwsza jest koło niej Trufla sprawdzając czy wszystko jest ok.....Nigdy nie było sytuacji aby dziecko zabrało coś psicy na siłę a tym bardziej nie dotyka jej jedzenia bo mięsko takie surowe to jest bardzo fuuuuujj.Proszę o rady i porady jak oduczyć psicę tego warkolenia na dzieciaka , bo mała zaczyna już się trochę obawiać ,szczególnie po tym jak Trufla kłapała na nią zębami.Jaka powinna byc nasza reakcja w takich sytuacjach?/ Dodam jeszcze ,że po takim zajściu jeżeli natychmiast pojawi się Marek to widać ,że psica jest jakby wystraszona ,jakby się bała co będzie ,nigdy nie została ukarana w fizyczny sposób bo nie uznajemy takich metod ,jedyne co to została skarcona słownie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:44, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Aga, to bardzo niepokojące, co piszesz :-(
Tutaj jest kilka słów na temat postępowania w takim przypadku (artykuł "Warczę, bo lubię")
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja bym zrezygnowała z podawania Trufli kości i innych smakołyków, przy których zdarzają się sytuacje z warczeniem. Jeśli warczenie zdarza się także przy misce - wracacie do karmienia z ręki, najlepiej w obecności Mariki albo jeszcze lepiej - przez nią.
Możecie spróbować podawania Trufli kości, ale nie na zasadzie, że Trufla sobie z nią idzie, gdzie chce, tylko może obgryzać kość trzymaną w ręku przez Was. Marika może w tym czasie próbować podchodzić coraz bliżej, a jeśli Trufla zawarczy - zabieracie jej kość. Kość pojawia się znowu, dopiero jak pojawia się Marika w pobliżu, a pies zachowuje spokój. Jak Trufla zaakceptuje już obecność Mariki w pobliżu, to możecie dać Marice kość do trzymania.
Jest przy tym trochę pracy, ale jest to do wypracowania.
Mam też nadzieję, że mądre głowy doradzą Wam coś jeszcze.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Nie 21:48, 18 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Siedlce Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:07, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Agatka cały problem polega na tym ,że Trufla barfuje i jej podstawowym pożywieniem są kości,trudno je jeść nad miską więc je je gdzie jest jej wygodnie i my się temu nie buntujemy.Trufla nigdy nie warkoli kiedy Marika ją karmi np. podaje jej warzywa czy owoce z ręki i nic się nie dzieje.Takie sytuacje mają tylko miejsce w chwili kiedy Trufla spożywa swoje mięsne kości.Ciężko jest nam stać i trzymać szyjkę z indyka czy wołowy ogonek przez cały czas kiedy Trufla go je, ponieważ trwa to czasami dość długo bo potrafi zjeść połowę a resztę dopiero za jakiś czas.Ale widzę ,że Twoja rada jest dobra po prostu spróbujemy podawać kości z ręki w obecności Mariki i zobaczymy co się będzie działo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:12, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Możecie jeszcze spróbować z opisanym w artykule rzucaniem psu pysznych smaczków z odległości. Czyli: Trufla obgryza sobie szyjkę z indyka, a Marika w tym czasie z pewnej odległości (kiedy Trufla jeszcze nie warczy) podrzuca jej jakieś inne pychoty (może kawałeczki mięska) i powoli zmniejsza dystans.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Siedlce Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:31, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Tak właśnie skończyłam czytać artykuł, same mądrości Od jutra będziemy próbować karmienia z ręki w obecności Mariki a później z jej udziałem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:39, 24 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Aga, pisz jak Wam idzie praca nad eliminacją tych niedobrych zachowań Trufelki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Siedlce Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:17, 24 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Agatka, takie zachowania zdarzają się u Trufli bardzo, bardzo sporadycznie, Marika oczywiście nadal karmi ją z ręki i wszystko jest ok, ale np. Trufla weźmie kość od Mariki ,zacznie ją jeść na swoim dyżurnym ręczniku i nagle wstaje Marika z kanapy a Trufla z prędkością światła łapie się za kość na wypadek gdyby Marika chciała jej ją zabrać.Tak wygląda sytuacja i co wtedy robić? Po prostu zabieram kość i po jakimś czasie daje Marice a ta daje Trufli i tak można w kółko...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:25, 24 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Trufelka musi się nauczyć i zrozumieć, że nikt nie chce jej kości odebrać.
Proponuję Wam jeszcze jedną zabawę-ćwiczenie: Marika bierze dwie kości do rączek, jedną daje Trufli, za chwilę pokazuje Trufli drugą kostkę (np. większą) i podaje jej, zabierając tą pierwszą. W ten sposób Trufla nauczy się, że Marika nic jej nie zabiera, a jeśli zabierze, to pojawia się w to miejsce inna, większa kość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Siedlce Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:40, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Taaa.....mam właśnie chwile czasu między jednym mizianiem a drugim bo psiurki mają chwilową przerwę w szaleństwach i nie wiem za co mam się zabrać Może po prostu nie będę robiła nic Po co sprzątać jak przy dwóch goldasach jest to Syzyfowa praca:) A tak poważnie to Angus jest dla nas zbawieniem!!! Trufla przez ostatnie dni przechodziła samą siebie z szaleństwami i rozrabianiem ,jest u nas od ponad 4 miesięcy i nigdy nic nie zniszczyła a przez ostatni tydzień ze złości zjadła trzy pary papci:) Teraz pomykam w klapkach basenówkach , bo guma jakoś jej nie podchodzi:)
Szkoda tylko Angusa bo to taki zrównoważony facet a ona ciągle go zaczepia i chce się bawić Wczoraj bawili się w przeciąganie sznurka ,Angus miał już tak dość ,że Trufla ciągała całe jego 42 kg po domu a on nic!! Dziewczyna ma siłę ,przy okazji wyfroterowali mi trochę podłogę
Trufa wygląda przy nim jak zabiedzone chucherko bo Angusiasty to postawny facet:)
Jeśli chodzi o jedzonko to nie ma żadnych konfliktów,Trufla po prostu nie ciamla swojej kości przez cały dzień tylko dostaje speeda i pochłania ją w ciągu kilku minut a biedaczek Angus obywa się wylizaniem ręczniczka na którym nasz Trufla je.Na spacerkach okazało się ,że to nie Trufla jest pierwszym goldenem w kopaniu, niestety została w tej dyscyplinie pobita przez Angusa:) Ma chłopak zacięcie
Zapomniałam dodać ,że Angus pierwszą noc przespał grzecznie na swoim posłaniu w salonie a nie pod drzwiami jak to robiła Trufla przez pierwszy tydzień pobytu u nas.Chłopak pewnie chciał sobie pospać rano bo taki ma zwyczaj ale Trufla jak zwykle bez większej przyczyny zrobiła pobudkę o 6 rano, a że Marika w ciągu nocy przylazła do nas spać więc mimo tego że mamy duże łózko to trzy osoby i dwa goldeny w tym samym czasie to za dużo:)Marek zabrał towarzystwo i wywiózł na poranny space.Po spacerku biedny Angusek chciał odpocząć ale "takie rzeczy to tylko w Erze" Trufla ma niespożytą ilość energii ,więc dopiero teraz dała sobie troszeczkę na wstrzymanie:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Siedlce Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:26, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Znowu duszno i gorąco i co robić z psiurami w taką pogodę??? Nic tylko nad wodę i do lasu gdzie trochę cienia.
Angusek niestety ma zakaz kąpieli (kłopoty skórne) dlatego musi obejść się zamoczeniem łapek i podziwianiem naszej niezmordowanej pływaczki.
Wczoraj pojechaliśmy zobaczyć letni domek ,który stoi od lat nie używany, wprawdzie do domku nie weszliśmy ale mogliśmy pochodzić po terenie posiadłości.
Trufla swoje pierwsze kroki skierowała do czegoś co kiedyś zwało się basenem i trwała tam aż do momentu kiedy przestała słyszeć warkot odjeżdżającego samochodu,nie było innej możliwości wyciągnięcia jej z wody.
W domu nadal nie daje żyć Benkowi (taką ksywkę dostał od Marka Angusiasty)
nawet po długim spacerze po powrocie do domu ciągle zaczepia chłopaka:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:48, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Pańciostwo Angusowe na urlopie, a biedny Angusiasty to chyba na robotach przymusowych ?? Odpocznie dopiero w domu??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Siedlce Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:06, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Oj tak, Trufla nie daje mu chwili wytchnienia!
Biedny chłopak już się zaczyna przed nią chować.
Ale po troszeczku się wyrabia, na dzisiejszym spacerku biegał równo z Trufla,bo przez pierwsze dni zamiast gonitwy wolał kopanie,a dzisiejsza trasa była na prawdę długa,nie powiem aby to na zbyt długo zmęczyło Trufle ale zawsze to coś
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|