Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

RASTA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:01, 18 Lip 2010    Temat postu:

Na tych Twoich zdjęciach, Alu, to Rasta wcale nie wygląda na takiego grubasa. Albo tak fantastycznie robisz zdjęcia, albo psina schudła niesamowicie. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:24, 18 Lip 2010    Temat postu:

Warna napisał:
Na tych Twoich zdjęciach, Alu, to Rasta wcale nie wygląda na takiego grubasa. Albo tak fantastycznie robisz zdjęcia, albo psina schudła niesamowicie. Smile


No pewnie, maskujemy się Twisted Evil. O figurze z fotoshopa nie słyszałaś? Z każdej pokraki można laskę zrobić .

Ale chyba jednak chudniemy, bo dzisiaj zaliczony został kolejny sukces - Tłustej D... udało się samodzielnie wskoczyć do bagażnika!

Tak, że jakaś lepsza forma się pojawia. Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Nie 19:31, 18 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:41, 24 Lip 2010    Temat postu:

Minął miesiąc Rasty z nami. Co się zmieniło w porównaniu do pierwszych dni?

Stosunki z Pasiem:
Pasio to kumpel do podgryzania. Baardzo dobry kumpel, bo w dodatku oddaje wszystko, czego sobie pannica zażyczy (czasem bardzo ostrym tonem).
Pasio ustępuje zawsze, ale inteligentne psisko zaczęło wykorzystywać pazerność zołzy do swoich celów - jeżeli chce się z nią pobawić, to bierze w pysk jej ulubioną zabawkę i paraduje przed nią (czasem jeszcze wykorzystując mnie po drodze - jak ze sznurkiem, o którym pisałam), a potem, jak go goni, to za żadne skarby nie chce oddać (w końcu i tak oddaje).

Miska:
Przez pierwsze dni Rasta rzucała się na miskę Pasia, odganiając go. Po kilku dniach zrozumiała, że swoją też dostanie. Teraz niosę dwie miski i każde z nich czeka na swoim "stanowisku". Konfliktów nie ma. Pasio zawsze jadł z prędkością światła - ona je wolniej, ale Pasio jej nie zagląda do michy. No może potem, jak sobie Rasta już pójdzie w świat.Smile

Stosunki z innymi psami:
Nie reaguje na spacerach na zaczepki zza płotów. Psy spotkane na smyczy też nie są ani interesujące, ani straszne.

Koty:
Podobnie jak Pasio obszczekuje przez płot. Nie wiem co byłoby dalej (bo Pasio to by się zaprzyjaźniał - sprawdzone).

Ludzie:

Dzieci: nie boi się, przyjaźnie merda ogonkiem, pozwala się głaskać. Jakiegoś wielkiego entuzjazmu w niej nie budzą.

Dorośli na ulicy: jeżeli ją zagadują, to ma dwojakie zachowania - niektóre osoby traktuje nieufnie, odsuwa się, a do niektórych sama podchodzi, pozwalając się głaskać. Nie jest to uzależnione od płci tych osób (na początku gorzej reagowała na mężczyzn).

Obce osoby w domu: nie szczeka, myślę, że tu naśladuje Pasia.

Domownicy: zachowuje się, mimo miesiąca u nas, jak pies jednej osoby. Asystuje mi cały czas. Cała różnica między pierwszymi dniami a dzisiaj jest taka, że czasem na parę minut wypuści się w inne rejony domu. Inni domownicy jej nie interesują. Owszem wita się ze wszystkimi, jest grzeczna, ale to wszystko. Nikogo poza mną nie próbuje prosić o głaski i zainteresowanie. Ale oczywiście jak ktoś drapie, mizia, to nie odmawia Smile. Tyle, że nie jest namolna jak to golden ma w zwyczaju.

Teraz cały czas drzwi na taras są otwarte,ale Rasta idzie do ogródka pod warunkiem, że ja też - w przeciwnym przypadku porzuca Pasia i wraca do domu.

Jedzenie:
Nie jest łakomczuchem. Co przy jej nieprawdopodobnej tuszy jest niepojęte. Mimo paskudnego wzoru, w postaci Pasia żebrzącego przy stole, potrafi, kiedy jemy, spać metr dalej.

Nauka:
Nie umiała nic. Absolutnie żadnej komendy. Nie uczy mi się jej łatwo, bardziej za pochwały i pieszczoty niż za smaczki. Opanowaliśmy siada i ćwiczymy "do mnie".
Siad w domu bez rozproszeń - idealny. W ogródku, gdzie rozproszenia niewielkie - 50%. Poza domem i ogrodem - 0%. Zachowuje się tak, jakby wcale nie słyszała, że cokolwiek do niej mówię, jest zbyt rozproszona.
Z komendą "do mnie" - to samo.

Jest jeszcze jedna rzecz - Rasta bardzo dziwnie zachowuje się po zmroku. Jest strasznie spięta i czujna. Nawet w ogródku, który zna. Pasio próbuje się z nią bawić, tak samo jak w dzień, ale ona nie reaguje na jego zaczepki, a jak reaguje, to jest strasznie "zdekoncentrowana", nic z tej zabawy nie wychodzi. Bardzo często stoi na tarasie i zza winkla zerka na świat. Nie bardzo chce zejść na trawnik. Może źłe widzi? Chociaż dla psa wzrok nie jest tak istotnym zmysłem. W każdym razie nasz wet okulistą nie jest, a w Bielsku okulistów psich wcale nie ma. Ale jak na mój gust, to nie kwestia wzroku.


Sprawy z którymi mam problem i będzie to zapewne jeszcze wymagało pracy w DS:

1. Grzebanie w śmieciach: Staram się przed wyjściem zabezpieczyć kosz, albo go opróżnić, co też nie jest dla niej żadną przeszkodą, żeby wybebeszyć na środek pusty kosz na śmieci i sprawdzić, czy przypadkiem nic w nim nie zostało.
Zamykam drzwi do kuchni przed wyjściem, ale wystarczy, żeby ktoś wrócił do domu wcześniej i zapomniał zamknąć drzwi. Zresztą próbuje też robić remanenty w naszej obecności. W zeszłą sobotę usłyszałam podejrzane hałasy z kuchni. Zanim zbiegłam na dół, to zdążyłam zobaczyć tylko ogon na tarasie w panicznej ucieczce do ogródka. Tak, że skubana wie, że nie wolno.
Próbowała kraść ze stołu - teraz nie dajemy jej możliwości, ale czujność zachowujemy.

2. Szczekanie w domu: Zabrać Pasia i zostawić samą w domu, to podstawa do awantury. Poza tym Rasta zostaje z Pasiem. Nie mam pojęcia, jak będzie zachowywać się w nowym domu, gdzie będzie sama. Zamknięcie jej w innym pomieszczeniu samej (podczas naszej obecności w domu), nie powoduje szczekania.

3. Rasta nie chce się załatwić nigdzie poza ogródkiem. Dotyczy to i siku i kupy. Na spacerze będzie chodzić za mna po chodniku i nie intersuje się wcale trawnikiem. Pasia nie naśladuje. Kiedy Pasio załatwia się, albo coś obwąchuje - stoi nieruchomo na chodniku ze spuszczoną głową i czeka. Jeżeli zabieram ją na spacer samą - to samo. Myślałam, ze problemem jest dla nie załatwianie się na smyczy. Bez - na łące - to samo.
Potrafi jechać pół godziny nad wodę, potem być półtorej godziny nad wodą i NIC nie zrobić. Wszystko potem, koło domu.

Przedwczoraj pojawił się nowy problem, dla mnie lekko niezrozumiały. Rasta zaczęła załatwiać się w domu. Nie ma żadnej biegunki. Przedwczoraj nie zasygnalizowała potrzeby. Po prostu walnęła kupsko i już.
Wczoraj dla odmiany była rano na spacerze - oczywiście nie zrobiła nic, potem jeszcze była godzinę w ogródku z Pasiem i ze mną i też nic. W końcu musiałam iść do pracy. Po powrocie w pokoju było dorodne kupsko.

Za radą Agaty i Katarzyny będę ją uczyć czystości jak szczeniaka.
Mieliśmy zacząć dzisiaj rano - wstałam o siódmej i.... pod drzwiami na taras zastałam kupę i kałużę. Rasta ani szczekaniem ani piszczeniem nie zasygnalizowała, że chce wyjść. Nie wiem co jest przyczyną takiego zachowania, zwłaszcza, że przez miesiąc w domu nie brudziła.
Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł, to słucham, bo trochę zgłupiałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:23, 24 Lip 2010    Temat postu:

Pasiasta Alicja napisał:
Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł, to słucham, bo trochę zgłupiałam.

Konkretnego pomysłu nie mam, ale gdybam sobie albo o jakimś stresiku (nie wiadomo czym spowodowanym) albo o próbach zwrócenia na siebie uwagi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:43, 24 Lip 2010    Temat postu:

Nic mi do głowy nie chce przyjść. Jeżeli to stres, to musiałby być wywołany czymś, czego nie zauważyłam, albo nie przyłożyłam do tego "czegoś" uwagi.
A z kolei próba zwrócenia uwagi ze strony Rasty... nie wiem, cały czas jest przy mnie, kiedy jestem w domu. Gdyby porównać uwagę poświęcaną jej a Pasiowi, to zdecydowanie jej poświęcam więcej.
Chyba, że przyczyna tkwi jeszcze gdzie indziej. Pasio nie jest już taki ustępliwy. Tzn. nie warkoli, nie kłapie na nią zębami, ale stawia na swoim. Chce być bliżej rączki do drapania? to Rastę odepchnie. Chce siedzieć przy pani? to Rastę zrzuci.
Ale szczerze mówiąc, to też mi nie pasuje. Czegoś ewidentnie nie dostrzegam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:25, 24 Lip 2010    Temat postu:

Z najświeższych wiadomości - na 19.30 umówiliśmy się do weta, bo Rasta ma zaczerwienione prawe ucho.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:18, 24 Lip 2010    Temat postu:

Agata_Emi napisał:
... albo o próbach zwrócenia na siebie uwagi.


To wydaje się łatwe do sprawdzenia. Jeśli uda Ci się Alu zachować kamienną twarz i nie wkurzyć się na widok kupska na dywanie, nie komentować tego w żaden sposób, to panna powinna zaniechać takiego sposobu "komunikowania". Jeżeli faktycznie chodzi o chęć zwrócenia na siebie uwagi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:53, 24 Lip 2010    Temat postu:

Mam nadzieję, że nie będę już musiała sprawdzaćWink.
Ale ad rem - zapalenie ucha w początkowym stadium, czyszczenie, mazidło przez tydzień, co drugi dzień. Dziś pannicy czyszczenie uszu nie spodobało się i zaczęła burczeć.
No i waga - 27,60 kg - czyli po miesiącu u mnie schudła 1,80 kg. Pod skórą zaczyna być widać coś na kształt mięśni. Guzy znikają. Będzie dobrze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewi i Bolsik




Dołączył: 13 Cze 2010
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bytom

PostWysłany: Sob 21:19, 24 Lip 2010    Temat postu:

Trzymamy kciuki Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:22, 25 Lip 2010    Temat postu:

Pasiasta Alicja napisał:
(...)będę ją uczyć czystości jak szczeniaka.
Mieliśmy zacząć dzisiaj rano - wstałam o siódmej i.... pod drzwiami na taras zastałam kupę i kałużę.

Ja jeszcze dodam, że przy takim psiaku nie powinno się sprzątać tego co narobił w jego obecności. Bo nawet nasze sprzątanie (czyli przyniesienie ścierki/ręcznika itp) może okazać się niebywałą atrakcją (nowe przedmioty są ciekawe, a ścierkę zawsze można poszarpać i pokraść jak człowiek zajęty sprzątaniem). To bardzo ważny element w uczeniu szczeniaka (jak szczeniaka) załatwiania się na zewnątrz. Najlepiej odczekać aż psiak odejdzie sobie i zajmie się swoimi sprawami, bądź zamknąć drzwi do "ciekawego" pokoju.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:50, 29 Lip 2010    Temat postu:

Rasta dzisiaj rano mnie załamała Sad.

Tak jak już pisałam, po zmroku Rasta jest czujna i spięta. Zapomniałam tylko dodać, że wtedy nie zmusi jej do załatwienia się żadna siła. Więc musimy czekać do rana.
Jak zwykle dzisiaj pierwsze co zrobiłyśmy po przebudzeniu, to galopek do ogródka (mój, nie Rasty Very Happy). Sikanko się odbyło, zostało wylewnie pochwalone i nagrodzone, a qpki nie było. Lało jak z cebra, więc weszłam do domu, żeby narzucić kurtkę przeciwdeszczową i zrobić sobie kawę.

Rasta oczywiście pomaszerowała za mną. Zanim zrobiłam kawę to w pokoju pojawiło się kupsko. Zwątpiłam. Załamało mnie to równo, nawet stwierdziłam w rozmowie z Agatą, że chyba potrzebuję pomocy, bo zaczyna mnie problem przerastać.
Próby uczenia sikania i robienia kupy na komendę nie wychodzą.

Po południu Rasta chyba zareagowała na moje Rasta - siiiii, bo kucnęła i się wysiusiała. Po kilku minutach - na moich oczach, nie chowając się po kątach - zrobiła kupkę. Sukces!!!! Oczywiście znowu pochwalony.
Wieczorem na kupkę już nie liczyłam, ale na siku mi zależało. I udało się!! Rasta pierwszy raz wysikała się po zmroku!!!
Może uda się nam w końcu wyjść poza ogródek z załatwianiem się??


Wczoraj rozmawiałam z miłymi stażystami, którzy zastępują naszego weta. I tak sobie pogdybaliśmy (bo i tak prawdy się nie dowiemy), co jest przyczyną lęku Rasty przed nocą. Niewykluczone, że została wyrzucona z domu w nocy.

Dopiero wczoraj stworzyłam sobie sensowną teorię, dlaczego psica nie załatwia się na spacerach, a tylko w ogródku. Ale też dopiero wczoraj zauważyłam, po analizie zachowań Rasty pewną prawidłowość, której wcześniej nie dostrzegałam. Rasta załatwiała się tak, żebym ja tego nie widziała. Czyli jeżeli zauważyła mój wzrok, skierowany na nią w momencie "składania" się do kucania - natychmiast odchodziła i szukała takiego miejsca, żebym straciła ją z zasięgu wzroku.

Wydaje mi się całkiem prawdopodobnym, że po prostu była karcona (i to bardzo mocno, by może bita) za załatwianie się, więc wbiła sobie do łebka, ze trzeba się schować i stąd ta niemożność załatwienia się na spacerze w mojej obecności.
Wcześniej myślałam, ze nie potrafi załatwić się na smyczy, bo niektóre psy tak mają, ale to też nie było to.

Mam nadzieję, ze moje wnioski są prawidłowe. A wieczór był bardziej optymistyczny, niż poranek Very Happy.

P.S. Rasta jest pierwszym psem, który "zauważył", że byłam u fryzjera!! (Zrobiłam sobie balayage Twisted Evil).
Położyłam się na chwilę, Rasta przyszła, wetknęła nos w moje włosy i zaczęła moją głowę metodycznie obwąchiwać. W pierwszej chwili nie wiedziałam o co chodzi, no ale w końcu mnie olśniło - baba sprawdza moją fryzurę (ciekawe, czy się jej zapach spodobał Smile).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaś Gabi Migdał
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Jastrzębie Zdrój / Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:13, 29 Lip 2010    Temat postu:

Gratulujemy sukcesów wychowawczych i nowej fryzury Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:02, 30 Lip 2010    Temat postu:

A my drobnymi kroczkami... ale jednak do przodu Very Happy.
Wieczorny spacerek dał nam mnóstwo wrażeń. Poznaliśmy przesympatycznego siedmiomiesięcznego bordera Roniego, któremu udało się rozruszać Rastę na łące - biegała jak szalona i nie ma w tym sformułowaniu żadnej przesady.

A swoją drogą szczenior jest już fantastycznie wyszkolony. Przy nim Rasta zdecydowała się wykonać siada na obcym terenie i to nie raz!! (nie ma jak inteligentne towarzystwo obok - jakieś pozytywne fluidy zawsze spłyną) Wink.

Potem jeszcze przyszedł kundelek Tofik i Rasta zachwycona biegała w towarzystwie równym sobie rozmiarem.
Co robił w tym czasie Pasio?? Przekopywał ziemię na wylot i zażywał kąpieli błotnych, mając kurduplowate latające towarzystwo w wielkim poważaniu.

No i największy sukces - Rasta akurat przed wyjściem na spacer zasygnalizowała potrzebę wyjścia, nieśmiało, ale jednak.
Tak, że na łące została dzisiaj wieczorem pierwsza Rastowa qpka!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaś Gabi Migdał
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Jastrzębie Zdrój / Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:29, 30 Lip 2010    Temat postu:

ALA GRATULUJE!!!!
Teraz możesz pękać z dumy.. tylko nie tak na amen bo kto będzie pisał o dalszych postępach Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:17, 31 Lip 2010    Temat postu:

Postępów ciąg dalszy Smile. Sikanko na łące? Deeetal. Twisted Evil

Dzisiaj Rastka miała niezwykłe osiągnięcia szkoleniowe Wink, opanowała siada już prawie do perfekcji, na łące w rozproszeniach - gdzieś tak 90%. Zaczęliśmy ćwiczyć waruja - błyskawicznie zrozumiała o co chodzi i to na łące, mimo rozproszeń! Nie ma to jak ciężko zapracowana kolacja na świeżym powietrzu Very Happy.
Rasta ożywia się też towarzysko, zaczyna się bawić z innymi niż Pasio psami.

Teraz czekam na szeroki, prawdziwy psi uśmiech. Mam nadzieję, że się doczekam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 7 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin