|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:13, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Absolutnie nie neguję i nie podważam kompetencji pani kolegi, ale proszę zauważyć,że to nie jest jedyny fachowiec w tej dziedzinie. Są rasy gdzie żeby wyegzekwować dobre cechy psa a pozbyć się tych złych trzeba właśnie na początku twardej ręki i nie mówię tutaj absolutnie o wymierzaniu psu kar cielesnych. A cały czas pisałam o rasie którą miałam, czyli rottweiler.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:24, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
[quote="Zorka"][quote="Edyta Duszenko"]ja myślę, że to nie chodzi o przekreślanie rodziny z dzieckiem tylko o gromną odpowiedzialnośc jaka spoczywa na rękach osób które wyadoptują Ponga,[/quote]
Dokładnie tak Przecież obecnie jest u mnie a ja mam 5 letniego synka .Pongo nigdy nie był niczego uczony i tak w zabawie z Tomkiem wykorzystuje swoją masę,popycha go , zawija łapkę na nodze aby Tomka wywrócić.Obserwując ich widzę że Pongo nie umie się bawić "uwazniej"z małym człowiekiem.Jest to też pewnie wynikiem jego młodego wieku jak i tego że nigdy nie miał do czynienia z dziećmi.A ponieważ człowieka ceni ponad wszystko szybko i chętnie się uczy.
Ponga można śmiało traktować w kategorii szczeniak - szczeniak który jest już nauczony swoje potrzeby załatwiać na dworze ,sygnalizuję chęć wyjścia jesli go przyciśnie Jest z nami już 4 tydzień i nie zdażyło mu się "narobić" w domu
I zgadzam się z Edytą jeśli chodzi o relację pies-dziecko.W domu jest też 4-letnia Zorka która bawi się z Tomiem ,biega z nim,Spokojnie moge ich zostawić w pokoju na zabawie sam na sam.Wypracowałam to i mam do suczki jak i do syn 100 % zaufanie.
Do Ponga jeszcze nie dlatego bawią się tylko pod moim okiem
Z[/quote]
No właśnie więc jak to jest? bo czegoś tu nie rozumiem? w tej chwili Pongo przebywa tymczasowo u pani która ma 5-letnie dziecko, czyli w wieku mojego syna i Pongo świetnie się bawi z synkiem opiekunki i zachowuje się jak szczeniak...... Ma się rozumieć,że nie ma takiej opcji ,żeby pies został w domu sam na sam z 5-letnim dzieckiem i na początku bawił się bez mojego nadzoru! skoro wykazuje agresję wobec dzieci to jak może teraz z nimi przebywać???????????
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:39, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
pewnie bym już nie drążyła tematu gdyby nie fakt, że pisze mi pani o tym iż Pongo nie nadaje się z dziecmi a teraz czytam na forum ,że przebywa teraz z pięcioletnim dzieckiem i poza zabawą nie wykazuje agresji do synka pani u której jest. Więc proszę mi to wytłumaczyć bo chyba nie kumam o co tu chodzi.......?????
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:49, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
To proste: Pongo jest w domu tymczasowym u zaufanej, doświadczonej, odpowiedzialnej osoby, pracującej z nim jedynie metodami pozytywnymi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:52, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Pani Aneto,
od samego początku chce nam Pani powiedzieć, że źle robimy nie chcąc Pani wyadoptować Pongo. Ale Pani od samego początku coś nam zarzuca, a jednocześnie chce Pani od nas psa. To nie sprzyja rozmowie na forum, a poprzez wykłócanie się i zarzucanie nam złych intencji również Pani nie osiągnie celu. Jeśli chce Pani koniecznie Pongo, to proszę nas przekonać, że jest Pani osobą, która zna się na pracy z trudnymi psami różnymi metodami, a nie atakuje nasze przekonania, bo ten pies na razie jest nasz i my decydujemy, co się z nim dalej stanie i z kim zamieszka. Taktyka ataku nie jest dobra, wzbudza w nas również jedynie chęć rewanżu. W ten sposób się pokłócimy, Pani dojdzie do wniosku, że jesteśmy "głupią" fundacją, a my przekonamy się, że nie powinniśmy powierzyć Pani opieki nad Pongo. Czy o to chodzi?
Na razie ja wiem tylko tyle, że ma Pani 5-letnie dziecko (co budzi mój niepokój w związku z Pongo) oraz, że stosowała Pani metody szkolenia swojego psa, które są bardzo ryzykowne (na pewno w stosunku do Goldenów).
Jeśli zaś chodzi o wizytę przedadopcyjną, to Pani postawa zniechęca nas do kontynuowania naszej procedury, bo gdyby się okazało, że naszym zdaniem nie jest Pani osobą, której chcielibyśmy powierzyć psa, to spodziewam się kolejnych ataków, których zdecydowanie chcę uniknąć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kalema
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 23:05, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
wiesz Warna niektórzy ludzie uważają ze najlepszą metodą na osiagniecie celu jest atak,a tu nie o to chodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 23:08, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Proszę nie robić ze mnie "potwora" bo absolutnie nie należę do osób które lubią się kłócić,ale jeśli jest dla mnie coś nie jasne, to drążę temat......Cały czas zarzucacie mi coś czego nie napisałam, pisałam o wychowaniu innej rasy jaką miałam a nie o goldenie.Ja byłam dumna z tego jak wychowałam moją rottweilerkę. Była wspaniałym i mądrym psem kochającym dzieci, wbrew temu co mówią inni ludzie o tej rasie......Proszę się nie obawiać nie zamierzam pisać o Was ,że jesteście głupią fundacją, bo wcale tak nie uważam.Na pewno chcecie jak najlepiej dla swoich podopiecznych:) Jest mi tylko przykro,że moje staranie się o Pongo zostało z góry przekreślone:(((((
Pozdrawiam!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kalema
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 23:10, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Pani Aneto, droga do adopcji psa to nie wyjście na zakupy, trzeba wszystko dokładnie przemyśleć, fundacja pomaga w podjęciu decyzji. Proszę mi wierzyć sama staram się o adopcje i po wizycie przed adopcyjnej tak naprawde jest się pewnym czy chcemy dac domek psiakowi, który ma swoje nawyki, zachowania, o których nic nie wiemy bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć reakcji pieska, który nie jest z nami od szczeniaka.
Cierpliwości.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 23:20, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
oczywiście,że trzeba odpowiedzialności i pewności,że jest to obowiązek i gdybym nie była tego pewna to nie było by mnie na forum. To nie byłby mój pierwszy piesek.mogę kupić goldena z hodowli ale po co ? skoro jest tyle piesków które szukają domu?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kalema
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 23:34, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ja rozumiem ze to nie byłby pierwszy psiak,ale nich mi pani wierzy cierpliwość i opanowanie pozwalają zachować odpowiednią perspektywe. Jest tyle ślicznych Goldenków do wzięcia. Ja starałam się o Baziska i został przyznany komuś innemu, ale nadal czekam. Czy ma znaczenie, które złotko do nas trafi, bedziemy je kochać tak samo! Tak my jesteśmy dla tych psiaków jak i one sa dla nas i nie ma znaczenia czy to bedzie Pongo, Basyl, Bazis, kazdy da nam powody do radości i bezie dzielił z nami swoje szczęście.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 23:43, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z panią,że nie ważne który to będzie goldenek:)Chociaż ja sugerowałam się tym ,że Pongo to szczeniak i łatwiej oswoi się z dzieckiem i nowym otoczeniu..... i Katowice są blisko a ja jestem z Sosnowca. Ale cóż widocznie nie był Nam pisany Pongo:( Może gdzieś... tam...... czeka inny.....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kalema
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 23:47, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Na pewno czeka prosze sobi zobaczyć Nulke właśnie zobaczyłam ja w dziale szukają domu.jest śliczna lubi dzieci ma 2,5 roku.
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 23:57, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Już patrzę na Nulkę dziękuję i pozdrawiam:)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 1:31, 21 Lis 2008 Temat postu: Pytania i odpowiedzi |
|
|
Wiecie co, ja sobie tak zaglądam na te wątki adopcyjne i nic nie piszę, nie chcę się wtrącać, ale jakoś tak nie fajnie się robi....
Może takie osobiste dyskusje i dywagacje niech odbywają się na prv, albo co, bo coś mi to przypomina i to nie pierwszy już raz.
Umówmy się- skoro Aurea podejmuje decyzję, że jakaś rodzina nie jest dla danego psa dobra, a ten pies nie nadaje się dla tej rodziny - to może koniec prywatnych przepychanek na forum, wiadomo, że Aurea zdania nie zmieni, choćby nie wiem co. Jest wele innych świetnych psiaków, może warto jenteż obejrzeć, zastanowić się nad nimi, a nie dążyć bezskutecznie i niepotrzebnie temat...
To takie moje ku rozwadze i na przyszłość
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 2:10, 21 Lis 2008 Temat postu: Re: Pytania i odpowiedzi |
|
|
Anonymous napisał: | Umówmy się- skoro Aurea podejmuje decyzję, że jakaś rodzina nie jest dla danego psa dobra, a ten pies nie nadaje się dla tej rodziny - to może koniec prywatnych przepychanek na forum, wiadomo, że Aurea zdania nie zmieni, choćby nie wiem co. |
Dodam tylko, że odnosi się to do każdej psiej fundacji czy organizacji jakie znam - żadna nie wyda psa tam, gdzie ma wątpliwości, co do jego dalszych losów. To chyba dobrze, nie...?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|