Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

NEMO
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wilga
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:42, 19 Mar 2015    Temat postu:

Wszystko się udało, ale teraz boooli. Przed chwilą dałam jej środek przeciwbólowy i czekamy na efekt. Nie może się położyć, ani usiąść, tylko stoi obok łóżka. U nas też kubraczek nie zasłania całej rany. I też w sobotę mamy wizytę kontrolną. Straszna bidulka z niej. Przed chwilą rozmawiałam z p. doktor. Rana jest ogromna i pewnie zaczyna ciągnąć. Jutro ma być lepiej.
Uffff! Położyła się na swoim posłaniu.
Łączymy się w bólu z Nemotkiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasia_Andrzej_Daisy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Mierzyn/Szczecin

PostWysłany: Pią 12:03, 20 Mar 2015    Temat postu:

Cieszymy się, że Azja ma się dobrze Smile
Nemo dzisiaj ma się dużo lepiej niż ja (na pewno jest bardziej wyspany, bo ja oczekując nie wiem czego, czuwałam i wybudzałam się przy każdym jego poruszeniu). Obejrzałam rano rankę i wyglądała całkiem dobrze. W nocy często zmieniał miejsce do spania – raz kocyk, raz podłoga, ale nie piszczał, więc lek przeciwbólowy nie był potrzebny i dostał go dopiero rano wg zaleceń.
Po wczorajszej głodówce zmniejszona porcja poranna została wciągnięta błyskawicznie z miną „co tak mało?” Pochlipał trochę wody i pomachał ogonem na pożegnanie, kiedy wychodziłam Smile Udało się przeżyć noc bez kołnierza (ku mojej i jego radości). Teraz wartę pełni Andrzej i psy pewnie będą mu „pomagały” przy układaniu paneli Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szocikowa_




Dołączył: 23 Lis 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:18, 21 Mar 2015    Temat postu:

Mam nadzieję,że Nemo dzisiaj już czuje się lepiej i wraca do formy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasia_Andrzej_Daisy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Mierzyn/Szczecin

PostWysłany: Pon 9:42, 23 Mar 2015    Temat postu:

Nemo czuje się bardzo dobrze Smile W sobotę byliśmy na kontroli i mimo, że z ranki delikatnie sączy się coś w rodzaju osocza, to weterynarz powiedział, że ogólnie wygląda dobrze i nie mamy się czym martwić.
Zainteresowania ranką nie ma, więc skutecznie unikamy "klosza" i nie zawsze też zakładamy kubrak (jeżeli jesteśmy w pobliżu).
Chłopak zrobił się słodkim przytulakiem. Jak tylko ma okazję, to podchodzi i kładzie się tak blisko, jak tylko może Smile Apetyt dopisuje i zawsze zdąży coś jeszcze ukraść Daisy z miski Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasia_Andrzej_Daisy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Mierzyn/Szczecin

PostWysłany: Wto 8:59, 24 Mar 2015    Temat postu:

Nemo nadal czuje się dobrze, ale na kolejnej kontrolnej wizycie okazało się, że okolice rany na brzuchu są trochę opuchnięte. Biedulek miał ściągany strzykawką płyn, który się tam zebrał. Same rany są suche i wyglądają ładnie. Weterynarz mówi, że tak się czasami zdarza i prosił, żeby przyjechać jeszcze jutro. Zdjęcie szwów mamy wstępnie zaplanowane na 30 lub 31 kwietnia. Nemo bardzo się stresuje się czekając u weterynarza, a że jest to bardzo oblegany wet, to bywa, że musimy tam spędzić 2 lub 3 godziny Sad Nemo cały czas walczy ze strachami - czasem leżący jakiś nowy przedmiot na podłodze sprawia, że zatrzymuje się i nie przejdzie. Podobnie u weterynarza - nadal mężczyźni wydają się trochę straszni. Chłopak cały czas szuka wsparcia w człowieku i czasem śmiesznie się za nas chowa, szczególnie jak Daisy gryzie go w uszy Wink
Nemkowi dopisuje cały czas humor, a jak widzi choćby najmniejszą piłeczkę to oczy robią się okrągłe, uszy pięknie stają i cały pychol uśmiecha się Smile Apetyt ogromny, no i już doskonale wie, co to są smaczki i żeby je dostać trzeba pięknie usiąść i dać łapkę (a najlepiej dwie Smile )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasia_Andrzej_Daisy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Mierzyn/Szczecin

PostWysłany: Śro 15:52, 01 Kwi 2015    Temat postu:

Meldujemy po dłuższej przerwie (spowodowanej wcześniejszym remontem) co u nas Smile
Nemo ma już zdjęte szwy i smarujemy jedną z ranek żelem, żeby wszystko pięknie się zagoiło. Jutro odbieramy wyniki badań (profil tarczycowy i kał w poszukiwaniu niechcianych towarzyszy).
Poza tym Nemo jest cudownym psiakiem, który cieszy się na każdy kontakt z człowiekiem. Zaczęliśmy się nawet zastanawiać, że może kiedyś (zanim trafił do tego strasznego miejsca) mieszkał już w domu, bo nadzwyczaj szybko przystosował się. Jest ogromnym przytulakiem i co chwilę dawałby łapkę Smile
W kwestii chęci do jedzenia - Nemo jadłby dużo więcej niż dostaje, ale znacznie zwolnił tempo i je już spokojnie. Za to picie - ile bym nie wlała - tyle zniknie Smile Jak każdy prawdziwy golden reaguje na każdy szelest lub podejście do miejsca w którym są smaczki. Nie do końca umie jeszcze się opanować, jak widzie jedzenie (siada, daje łapę, prosi – wszystko na raz ) Co do spania - Nemo lubi wpaść na łóżko dać porannego i wieczornego całusa, ale śpi raczej na podłodze lub na kocu.

Piłeczki i pluszaki nadal są super, choć pluszaki doznają obrażeń różnych części ciała Wink Na pewno jakiegoś dostanie też na drogę. A skoro już o drodze mowa, to Marysia i Staszek są jednak zdecydowani Wink Powoli oswajamy się z myślą, że po 5 tygodniach przyjdzie nam się rozstać. Jako, że Nemo jest naszym pierwszym tymczasikiem (Lokiego gościliśmy tylko 2 dni), to podejrzewam, że lany poniedziałek będzie bardzo mokry…

Obiecuję, że jutro dodamy nowe zdjęcia, bo chłopak pięknieje nam z każdym dniem


Ostatnio zmieniony przez Kasia_Andrzej_Daisy dnia Śro 15:54, 01 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Pruszków-Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:46, 01 Kwi 2015    Temat postu:

Kasia_Andrzej_Daisy napisał:
A skoro już o drodze mowa, to Marysia i Staszek są jednak zdecydowani Wink


A to niespodzianka... Wink Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasia_Andrzej_Daisy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Mierzyn/Szczecin

PostWysłany: Czw 8:16, 02 Kwi 2015    Temat postu:

Myślę, że każdy kto był domem tymczasowym doskonale wie, o czym piszę Wink Śledziliśmy wątek Kajusi, więc jesteśmy spokojni o nową rodzinkę dla Nemo i cieszymy się, że trafi do tak wspaniałych ludzi Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M&S
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Grängesberg

PostWysłany: Pią 9:59, 03 Kwi 2015    Temat postu:

Trafficowy kocyk napisał:
Kasia_Andrzej_Daisy napisał:
A skoro już o drodze mowa, to Marysia i Staszek są jednak zdecydowani Wink


A to niespodzianka... Wink Wink


A kto powiedział, że się kiedykolwiek wahaliśmy ?? Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasia_Andrzej_Daisy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Mierzyn/Szczecin

PostWysłany: Sob 10:58, 04 Kwi 2015    Temat postu:

Przepraszamy ze dopiero teraz ale mielismy małe problemy techniczne z komputerem Smile
Dzień dobry wszystkim Razz
[link widoczny dla zalogowanych]
Co tam:)
[link widoczny dla zalogowanych]
Co tam masz, to chyba moje Smile
[link widoczny dla zalogowanych]
Idziemy spać
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szocikowa_




Dołączył: 23 Lis 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:33, 04 Kwi 2015    Temat postu:

Pychol uśmiechnięty najlepiej mówi o tym w jakim stanie jest Nemo,oby koszmary z przeszłości szybko odpuściły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasia_Andrzej_Daisy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Mierzyn/Szczecin

PostWysłany: Pon 21:37, 06 Kwi 2015    Temat postu:

No więc nastał ten dzień, w którym nasz pierwszy tymczasowicz pojechał do swojego stałego domku. Lekko nie było, ale trzymaliśmy się dzielnie (przynajmniej przy Marysi i Staszku Wink ). Nemo już od rana wiedział, że coś się dzieje. Jak pakowałam mu pluszaki do torby, to podchodził i wyciągał Wink Mimo leków i długiego spaceru był troszkę niespokojny.

Nowa rodzinka została obszczekana na powitanie, ale po kilku minutach i kilku smaczkach okazali się całkiem przyjaźni Smile Nemo wraz z wyprawką został zapakowany do samochodu i odjechał do swojego nowego domu. Jesteśmy pewni, że Marysia i Staszek pokochają go do szaleństwa, bo to cudowny piesek, za którym już tęsknimy...

Marysiu i Staszku, życzymy Wam wielu wspólnych lat razem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szocikowa_




Dołączył: 23 Lis 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:52, 06 Kwi 2015    Temat postu:

Wcale nie dziwię się,że tęsknicie.Tak bardzo jestem go ciekawa,ale jak dzieci przyjadą na wakacje to mam nadzieję,że go też porozpieszczam jak Kajusię.Trzeba mu zrekompensować te lata w koszmarnych warunkach.Oby tylko dobrze zniósł podróż,ale
tych kilometrów już trochę zrobił ,od kiedy jest pod opieką Aurei.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:18, 06 Kwi 2015    Temat postu:

Marysiu, Staszku, Nemo - czekamy na wieści, jak minęła podróż i jak tam sytuacja w domu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M&S
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Grängesberg

PostWysłany: Wto 13:15, 07 Kwi 2015    Temat postu:

Dotarliśmy ok 1,5 godziny temu. Podróż minęła całkiem przyzwoicie. Na początku siedział przy oknie oczywiście się wentylował - ale w normie.
Po godzinie się nawet położył, skończył wentylację ale był dość czujny.
Najgorszy moment to było pierwsze 10 minut na promie, kiedy wyszedł z samochodu, trząsł się jak galareta, ale szybko znaleźliśmy ciche miejsce i się uspokoił. Podobnie było przy dobijaniu do brzegu, kiedy pokład zaczął wibrować i był dość duży hałas - galareta Ale jak tylko wskoczył do samochodu, natychmiast się poprawiło. Dalsza część drogi była ok. Jeśli chodzi o strach przed ludźmi to z pierwszych obserwacji Nemo wykazuje raczej ostrożność z zainteresowaniem niż strach. Podszedł nawet do jednego faceta na promie i obwąchał rękę. Shocked Boi się najbardziej hałasu i gwałtownych ruchów, więc na sylwestra czeka nas chyba wycieczka jak najdalej na północ - zaszyjemy się gdzieś w lesie albo u Mikołaja.
Po przyjeździe chciałem chwilę odpocząć i napisać coś na forum a tu niespodzianka:
[link widoczny dla zalogowanych]

No i niestety bardzo polubił to miejsce, ale dzisiaj mu odpuścimy, niech leży do woli Cool
Bardzo nas pilnuje, jak tylko zostanie sam w pokoju, natychmiast biegnie i sprawdza gdzie człowiek. Jedyną oznaką stresu jest brak apetytu, ale kawałek świątecznej szyneczki został chętnie połknięty.
Jutro coś więcej i zdjęcia, trzeba odpocząć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 4 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin