MANIEK

Danka Happy i Paco

Zgadzam się!!! Happunia jest od pierwszej chwili cudowną sunią!!! A dziś cudnie zareagowała na głos Magdy z komputera, aż miałam łzy w oczach!!! Smile

madeleine

Proszę przestać mi tu słodzić bo sie popłakałam Smile

Sylwia i Rudy Marian

Złoty Jesienny Marian (wolny Rudy):

A po spacerze najgorsza z kar z możliwych....kąpiel......

Albisiowo-Lenkowe Marciny

Wykąpany Marianek jest najlepszy Very Happy

ten smutek, obraza i żal w oczach...

Sylwia i Rudy Marian

Dzień dobry Very Happy

Trochę nas nie było na forum, ale wracamy i donosimy co u Pięknego-Rudego:

Marianek był dziś do Dr Irenki, na pobraniu krwi - co jakiś czas kontrolujemy sytuacje po anaplazmozie, oraz jak wygląda poziom hormony tarczycy.

Mamy już wyniki wyglądają dość dobrze (oczywiście będziemy je jeszcze oczywiscie konsultować)

Badanie Wynik Jedn. min max norma
Morfologia
Leukocyty 7,20 G/l 6,0 12,0 ~
Erytrocyty 5,65 T/l 5,5 8,0 ~
Hemoglobina 8,10 mmol/l 7,45 11,17 ~
Hematokryt 0,38 l/l 0,37 0,55 ~
MCV 67 fl 60 77 ~
MCH 1,43 fmol 1,18 1,49 ~
MCHC 21,2 mmol/l 19,8 22,3 ~
RDW 15 % 14 19 ~
Płytki krwi 508 G/l 200 580 ~
MPV 6 fl 6 9 ~
Obraz krwinek białych:
Kwasochłonne 2 % 0 10 ~
Segmentowane 66 % 60 77 ~
Limfocyty 32 % 12 30 H
Obraz krwinek czerwonych:
Bez zmian
Oznaczenia biochemiczne:
AspAT 16,0 U/L 1 37 ~
AlAT 30,0 U/l 3 50 ~
ALP 40,0 U/l 20 155 ~
Glukoza 61,0 mg/dl 70 120 L
Kreatynina 1,1 mg/dl 0,8 1,7 ~
Mocznik 33,0 mg/dl 20 45 ~
Białko całkowite 59,0 g/l 55 75 ~
T4 28,0 ng/ml 15 40 ~

A tak po za tym to Marianek jest taki kochany jak był, uwielbia się bawić piłeczką i sapać ... na kanapie Smile

No i oczywiście jeść, jest bardzo mądry wie dokładnie gdzie są jego pyszności schowane. Gdy tylko jedno z nas zbliża się do newralgicznego punktu, podrywa się na równie nogi i biegnie z nadzieją, że akurat uda mu się coś chapsnąć.
Zresztą nie tylko wie gdzie my mamy smakołyki, ale u Dr Irenki, w obu Ursynowskich Klinikach wie gdzie trzeba się ustawić aby Pani Doktor czymś poczęstowała (dziś z resztą też dostał (wysępił głodne oczy)całą torbę smakołyków) Spryciarz...

W poszukiwaniu kreta w Skaryszewskim

Jogurtowy nosek

bez komentarza....o_O

Pozdrawiamy M&M&S

Sylwia i Rudy Marian

Witam w Nowym Roku Smile

Mamy za sobą pierwszy Sylwester.... Był dość ciężki (dyszenie, drżenie całego ciała chęć ucieczki gdziekolwiek gdzie nie słychać wystrzałów), okolice północy spędziłam z Marianem w łazience, gdyż tam było ,,możliwie,, cicho. Nowy Rok zaczął się u Rudego rewolucją żołądkową, prawdopodobnie na tle nerwowym gdyż już kolejnego dnia było już wszystko ok. Marianek jak za pewne wiele psów jest baaardzo wrażliwy na wybuchy, przed kolejnym Sylwestrem zabezpieczymy się odpowiednio.

Kilka grudniowych zdjęć:

Zgadnijcie gdzie byliśmy:

Ogon:

Łapka:

Wycieczka:

Pozdrawiamy M&M&S

madeleine

Widzę ze chłopak troszkę schudł Smile

i zarósł

Michał Mizerski

Długo się nie odzywaliśmy, a czas tak szybko mija. W maju minął rok jak Marianek jest z nami rok czasu. Dużo się działo przez ten czas, my uczyliśmy się Marianka, a on poznawał nas. Dziś śmiało możemy powiedzieć, że staliśmy się członkami sfory Mariana, a my nie wyobrażamy sobie domu bez rudej sierści, skrzypiącego pod nogami piasku Very Happy

czy bekania po jedzeniu

Choć jesteśmy razem (tylko) rok to wydaje się że od zawsze Maniek był z nami, może dlatego że naprawdę trochę się działo.

Z pamiętnika Mariana

Tak wyglądał mój pierwszy dzień:
[link widoczny dla zalogowanych]

Potem mnie wykastrowali i dwa tygodnie łaziłem z abażurem:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Czasem padał deszcz do oka:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ale potem przyszło lato i miałem czas na podryw:
[link widoczny dla zalogowanych]

Chyba że było bardzo gorąco, to pomagał mi zimny ręcznik:
[link widoczny dla zalogowanych]

Albo zimne płytki:
[link widoczny dla zalogowanych]

A wieczorem był czas na dobry relaks:
[link widoczny dla zalogowanych]

Pod koniec wakacji niestety dopadła mnie Anaplazmoza i był naprawdę źle:
[link widoczny dla zalogowanych]

Uratowała mnie doktor Irenka (big love), a potem robiłem plecy na siłce:
[link widoczny dla zalogowanych]

Po chorobie miałem trochę przyjemności:
[link widoczny dla zalogowanych]

Choć wkurzała mnie ta zielona piłka:
[link widoczny dla zalogowanych]

Na zimę dostałem czapkę (trochę hipsterską):
[link widoczny dla zalogowanych]

Choć bardzie lubię elegancki styl:
[link widoczny dla zalogowanych]

Chyba że akurat wspieram gender:
[link widoczny dla zalogowanych]

Trzymajcie się, pozdro od Mańka 
[link widoczny dla zalogowanych]

Albisiowo-Lenkowe Marciny

Super Maniek Exclamation

Dawno Was nie było

Michał Mizerski

Marian domagał się żeby wrzucić więcej jego zdjęć, więc wrzucamy Smile

w Marianowym basenie nie jest już tak bardzo gorąco
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

a żeby nie było Marian lubi porozmyślać czasem ...
[link widoczny dla zalogowanych]

czy by na studia nie pójść (do Irenki miałby blisko Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

i potarzać się można
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

madeleine

Michał Mizerski

Dawno nas nie było, więc się przypominamy Smile

u Marianka zdrowie (odpukać) dobrze, poza brodawką na powiece, którą będziemy niedługo operacyjne usuwali.

Przesyłamy kilka fot bo rudy się domaga komplementów

[link widoczny dla zalogowanych]

Jesienne klimaty:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Deszcz w niczym nie przeszkadza:
[link widoczny dla zalogowanych]

Daj to moje:
[link widoczny dla zalogowanych]
*czy ktoś zauważył głowę flaminga?

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

i trochę zimowo:
[link widoczny dla zalogowanych]

dobrej nocy Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Sylwia i Rudy Marian

Wczoraj po niespodziewanej chorobie i ciężkiej walce, odszedł nasz największy Przyjaciel -Marianek...

Zabrał ze sobą dwa serca moje i Michała..

Dortomkowa Rodzinka

Co za rok ... Sad

Mańku, Rudzielcu śliczny .. (*)

Ewa i Azja

Bardzo współczuję. Czytałam wczoraj na fb o Waszej walce. To wyglądało dokładnie tak samo, jak odejście mojego Majorka. Żadne leki nie były w stanie zatrzymać ataków. Trzymajcie się dzielnie! A Ty, Marianku, pozdrów Majorka za Tęczowym Mostem i biegajcie razem po rajskich łąkach za piłeczkami