|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 18:08, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jutro Luzaczek zamieszka u Anity od Daisy (wyjeżdżamy na wakacje). Mam nadzieję, że szybko odnajdzie się w nowym miejscu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Baszka
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Krakowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:24, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Jutro Luzaczek zamieszka u Anity od Daisy (wyjeżdżamy na wakacje). Mam nadzieję, że szybko odnajdzie się w nowym miejscu. |
Czy mam rozumieć, że Luzak zmienił 1-szy DT na ...2-gi DT na czas urlopu ..i potem wróci do tego 1-szego DT.... ...cały czas wiedząc, że to nie DS??? ...i on ma z tego coś rozumieć, że nieprawdą jest, że...
Cytat: | W skrócie pisząc, z punktu widzenia Luzaka świat jest straszny!!!
|
.........
Ostatnio zmieniony przez Baszka dnia Czw 20:36, 09 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:43, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Basiu nie ma w tym nic dziwnego ani niestosownego. Nie pierwszy i pewnie nie ostatni pies zmienia DT, a ma na to wpływ wiele czynników.
Nie możemy wymagać od naszych DT żeby ich cale życie kręciło się wokół psa, ludzie maja swoje sprawy i plany np. wyjazd na wakacje.
Jestem pewna ze luzak sobie świetnie poradzi, tym bardziej ze zna Anitę i Daisy, bywał już poza domem (choćby na zjeździe), a dodatkowo był przygotowywany do tej sytuacji tj. wizytował Anitę z Marzeną.
Cytujesz Marzeny posta z pierwszych dni pobytu luzaka u niej. Uwierz, że to już nie ten sam pies co wtedy (widuje go regularnie od samego początku).
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Czw 22:47, 09 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Malina
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:36, 10 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
On jest taki piękny! Bardzo wyjątkowy. Kolejny psiak który skradł moje serce
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:20, 10 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Oj Malina, jestem tego samego zdania. A tak wogóle, to coś o adopcji Luzaczka słychać? Jakoś ogólnie zrobiło się mało chetnych do przygarnięcia wszystkich piesków, ale to chyba z powodu okresu urlopowego.
Pozdrawia
P.S. Luzak chyba był od poczatku moim ulubieńcem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 12:07, 10 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Luzak jeszcze nie jest nigdzie ogłaszany jako pies do adopcji. Ma mieć ponownie kontrolę u dr Igora, a nie wiadomo, gdzie znalazł by dom (w jakiej miejscowości). Więc na razie Luzaczek stacjonuje jeszcze w Warszawce, blisko Doktora
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:22, 11 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Pewnie z niecierpliwościa wyczekujecie na wiadomości odnośnie Luzaczka w nowym DT. Możecie być spokojni. Jak go przywiozlam nie chciał wyjść z samochodu, ale na widok Daisuli odwazył się, a że bywał juz u nas, więc na ogródku pieknie bawiliśmy się piłeczką. Kolacje zjadł z wielkim apetytem dla gościa postarałm sie i serwowałm potrawkę z kurczaka w warzywach i makaronem. Za pomoca paróweczki poznali się z moim mężem i było wszysko ok, ale kiedy Darek po dłuższej nieobecności wrócił do domu Luzaczek poszczekiwał i powarkiwal na niego, ale widac było, że to robi ze strachu, więc smaczki w dłoń i ponowne zapoznanie obu panów. Noc mineła bardzo spokojnie Luzak przespał na dole na kanapie pokrytej jego kocykiem, nie chodził nie szczekał zachowyał się wzorowo. Odnośnie tej kanapy, upodobał sobie od pierwszej wizyty, na niej najlepiej wypoczywa, napiszcie co mam robić, mi to nie przeszkadza, ale czy fundacja się na to zgodzi, by te 2 tygodnie polegiwł na niej? Dziś został sam na 6 godzin( niestety musieliśmy iść do pracy), Luzaczek nic nie ruszył, nie nabrudził, witał nas jak prawdziwy golden.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Sob 13:43, 11 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Anito, nie róbmy dramatu z tej kanapy
Po pierwsze, nie wiem, jak reagowała na to Marzena - czy pozwalała mu wchodzić na łóżka, czy też może uczyła go niewchodzenia - najlepiej byłoby kontynuować takie samo podejście do tematu
Po drugie, nie chodzi o to, że pies nie może wchodzić na łóżka (bo może - w zależności od upodobań człowieka ), tylko o to, żeby nie uczyć go tego specjalnie (nie zachęcać), jak pies sam z siebie nie jest zainteresowany takim rodzajem rozrywki...
Myślę, że ta przeprowadzka Luzaczka do Was jest dla niego (jego strachów) dobrym "testem" - pokaże nam na ile Luzak nadaje się już do adopcji. Chociaż ani Wy, ani miejsce nie jesteście dla niego zupełnie obcy...
Anitko, a jakieś zdjęcia zobaczymy...? Plizzzzzzzzz...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:10, 11 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ja go nie zachęcam do wchodzenia, z tego co wiem u Marzenki tego nie robi, może uznał, że jest na wakacjach i wszystko mu wolno . Ze zdjęciami nie wiem czy mi się uda, zostałam co prawda przeszkolona przez Marzenkę, ale coś u mnie zrywa połączenie z intrnetem i nie wim czy dam radę, ale próbuje.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:42, 11 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:52, 12 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Z tego co pamiętam, to na zjeździe w Chańczy Luzak też uznał kanapkę w salonie za swoje legowisko. Nikt go nie zachęcał do wchodzenia i spania tam, a on sobie wybrał to miejsce, jako swoje "lokum", gdzie czuł się bezpiecznie.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Nie 18:52, 12 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:56, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Luzaczek czuje się u nas coraz śmielej, już nie chodzi przy mnie krok w krok. Dzis postanowiłam sprawdzić co zrobi jak nie będzie mógł wejść na ulubioną kanapę, więc gdy psy rozrabiały na ogrodku na kanapie wyladowały krzesła. Luzak wszedł popatrzył, obwąchał i nic zero reakcji jego posłanie i dywan okazały się też w porządku. Wczoraj pomyślałam, że takie wychodzenie tylko do naszego ogródka może go cofnąć w jego postępach ze smyczą i poszliśmy do pobliskiego lasku na spacer. Przejście uliczką było dla niego trochę stresujące, ale już w lasku czuł się swobodnie. Potrafi ładnie się bawić, piłeczkę nie zawsze przynosi, ale to dopiero szczeniak, więc i tego się nauczy. Jest posłuszny, można mu wszystko wyjąć z pysia, uwielbia czesanie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:25, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Zapomniałam napisać, że od soboty Luzakowi ropieje oczko, przemywam świetlikiem i jest prawie ok.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:01, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Z okiem Luzaka już zupłnie dobrze. Coraz lepiej dogadują się z Daisunią. Na wątku Daisy napisałam, że pod moja nieobecność gdy zostali razem, w posłaniu Luzaka pojawiła się dziura posądziłam o to Daisy, myśląc,że zrobiła to ze złości, lecz muszę ją przeprosić publicznie, gdyż z pewnością zrobił to Luzak bo przyłapałam go jak wygryza dziurę w posłaniu Daisy i upodobał je sobie, teraz tam tylko leży. Dziura została przykryta kocykiem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:04, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|