LUSIA

Trafficowy kocyk

Lusia jest pod naszą opieką od jesieni 2017 roku, kiedy to zostaliśmy poproszeni o zainteresowanie się jej losem.
Z uwagi na jej stan zdrowia (Lusia nie słyszy i nie widzi) pozostawała w swoim dotychczasowym domu, a fundacja dbała o zapewnienie jej opieki weterynaryjnej, specjalistycznej karmy, wymaganych leków.
Niestety w ostatnich tygodniach stan zdrowia zarówno Lusi, jak i jej właścicielki, znacznie się pogorszył, co sprawiło, że Lusia w nagłym trybie trafiła do domu Marioli i Piotra.

W tym miejscu składamy Wam podziękowania, że nie pozostaliście obojętni na apel o pomoc dla Lusi Heart

Lusinka jest już po najpilniejszych badaniach i kroplówkach wzmacniających. Przed nią pogłębiona diagnostyka i wizyty u specjalistów.
Czekamy też na odrośnięcie futra, które było bardzo zaniedbane i musiało zostać znacząco skrócone z powodów higieniczno-zdrowotnych.

Lusia jest spokojniutką, cichutką istotką, dużo śpi, nie wadzi innym domownikom, zachowuje czystość i chętnie wychodzi na coraz dłuższe spacerki.

Poniżej zdjęcia Lusi sprzed roku i aktualne.

Trafficowy kocyk

Lusia Malusia, Lusia Lalusia, Lusieczka Laleczka, królewna nasza

Trochę informacji zdrowotnych od naszej 15,5-letniej Lusieńki, która przeszła w ostatnim tygodniu sporo badań.
Liczne zmiany na wątrobie nie są nowotworami, to zwyrodnienia miąższu. Niestety wątroba nie funkcjonuje przez to prawidłowo. Nerki też nie są w najlepszej formie, tracą powoli wydolność. Jeśli chodzi o wzrok, to Lusia ma zanik gałek ocznych i ich zwłóknienie więc nie widzi bidusia nic :-( Jedna gałka oczna jest wypychana i rotowania od środka przez jakąś zmianę tkwiącą za gałką. Nie wiemy dokładnie co to jest, czy jakiś stan zapalny czy guz. Lusia miewa co jakiś czas ataki padaczkowe, na szczęście krótkie i słabe. Nie znamy ich przyczyny i raczej nie poznamy, bo wykonanie badania rezonansem w narkozie nie wchodzi w grę :-(
Lusia na co dzień funkcjonuje sobie spokojnie, dużo śpi, ma całkiem niezły apetyt, przyjmuje leki i spaceruje troszeczkę, każdego dnia na coraz dłuższym dystansie

Wkrótce na Facebooku zrobimy bazarek dla Lusi - na specjalistyczną karmę, badania kontrolne, leki i niezbędne suplementy diety.
[link widoczny dla zalogowanych]

Agata_Emi_Lili

Zaraz miną dwa miesiące od kiedy Lusia jest z nami. Powiem tylko tyle - nie ma nudy.
Przerobiliśmy ogromny stres związany ze zmianą otoczenia :-(, przerobiliśmy nocne biegunki :-(, przerobiliśmy ataki padaczkowe :-(. Przerobiliśmy i nadal przerabiamy nocne dreptanie po ogrodzie

Lusiaczek jest podopieczną specjalnej troski, trzeba mieć ją cały czas na oku, pilnować, żeby sobie nie zrobiła krzywdy, bo jest bardzo samodzielna

Pomimo wielu problemów zdrowotnych (chora trzustka, wątroba, nerki), samopoczucie ma całkiem dobre, ma dużo sily, nie cierpi, apetyt dopisuje, ataki padaczkowe mamy pod kontrolą.
Lusia ma swoje zdanie na temat tego kiedy śpimy, kiedy łazikujemy, kiedy koniecznie musimy wyjść na siku i to ona decyduje o tym wszystkim

Można powiedzieć, że gwiazdeczka jest centrum wszechświata

Trafficowy kocyk

Agata_Emi_Lili

"Coś się tu nie zaczyna w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa jak powinno.
Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma." :-(

Nie tak miało być ... Miałyśmy jeszcze przedreptać dziarskim krokiem kulę ziemską dookoła, miałaś zjeść wszystkie bataty świata, miało odrosnąć Ci piękne futerko, miałyśmy na wiosnę hucznie świętować Twoje 16 urodziny ...
Mam nadzieję, że zrobisz to wszystko za Tęczowym Mostem, beze mnie, ale zrobisz.

Mój Lusiaczek Plusiaczek odeszła, na zawsze. Zaszczytem było się nią opiekować. Była ze mną krótko, ale intensywnie i wystarczająco długo, aby moje serce pękło i rozpadło się na milion kawałków.
Tak cicho, pusto i beznadziejnie jest bez tej małej istotki :-(((((

Oskarowy

Szocikowa_

Smutne wieści w tym psiaku mimo tylu dolegliwości było tak dużo chęci życia.

Joanna i Bizia

Lusiaczku, tak krótko cieszyłaś się życiem w doskonałych warunkach. Smutno

joanna_i_bohdan

(*) gwiazdka odeszła przed gwiazdką. Bardzo smutno...

Agata_Emi_Lili

Już do nas wróciła :-( Tęsknię tak bardzo :-(

Joanna i Bizia

Przytulam

Zorkowa