LUCKY

Gosia Bruno Lucky

Ignorowanie szczekania już nie pomaga, a wręcz działa odwrotnie

Być może takie mamy początki - czasami psiak nie wie jeszcze, czego tak naprawdę chce. Kiedy się do nas przyzwyczai, powinno być ok. W razie czego zwrócimy się z tą sprawą ponownie Smile

Agata_Emi_Lili

Mimo wszystko, próbujcie z tym ignorowaniem

Gosia Bruno Lucky

Staramy się zapewnić Luckowi wiele swobody, aby zmniejszyć jego stres związany z nowym otoczeniem. Nasz Bruno uwielbiał z nami spać, jeśli Lucky będzie chciał, nie widzimy przeciwwskazań Very Happy

agnes&nelly&schad

głosuje na to świąteczne z laptopem i na kanapie !!!

Gosia Bruno Lucky

Lucky już nie szczeka bez powodu. Jest bardzo grzeczny. Dziś zaliczył dłuuugi spacer w lesie, bardzo mu się podobało, biegał, szalał, ale po powrocie padł i śpi do teraz.
Swoją drogą, z Gwiazdorem to by się chyba policzył... Very Happy

Gosia Bruno Lucky

Witamy w 2016 roku. Mijają powoli 2 miesiące od kiedy zamieszkał u nas Lucek. W tym czasie zmieniliśmy mu sucha karmę na Royala-a i gotujemy mięska z ryżem i warzywami. Ku naszemu zaskoczeniu Lucek z 32 kg przestawił się na 36 czyli prawidłową wagę dorosłego Goldena i tej wagi się trzymamy. Będziemy starali się by ją utrzymał bez dodatkowych kilogramów.Byliśmy u weterynarza, miał czyszczone kanaliki w oczach, niestety w prawym oku łzawienie pozostanie. Zrobiliśmy też echo serduszka, jest ok. Dostawał też Coatex na sierść, jest bardziej błyszcząca, znacznie mniej linieje. Stawy miał przebadane wcześniej i nic nie wykryto ale zauważyliśmy, że czasem po dłuższym spacerze lub spaniu przez chwilę utyka. Weterynarz przypisał mu Synoquin w tabletkach na stawy. Poza tym wszystko w porządku. Lucek uczy się bawić pluszakami, cieszy się z naszych powrotów do domu, obsikuje nasze no i swoje krzewy, ładnie chodzi na smyczy ale niestety gdy jest puszczony luzem odbiegając na dalszą odległość nie reaguje na komendy powrotu.Wraca dopiero po chwili..Ponadto dyskretnie - ale sygnalizując krótkim szczekaniem wchodzi na narożnik i kładzie się obok mnie. Najbardziej jednak lubi swój kocyk, który otrzymał w wyprawce od Ewy i Krzyśka, których korzystając z okazji pozdrawiamy Z kupionego przez nas legowiska nie korzysta. Śpi na kocu w naszej sypialni.Mieszka z kotami i wszystkie stworzenia w pełni się akceptują, niczego nie niszczy podczas naszej nieobecności.Umie podawać łapkę, wie gdzie jest szafka ze smaczkami. Czyha przy niej na zmianę z kotami.Lubi leżeć wieczorami na grzbiecie i przecierać pyszczek, łapkami zasłaniając oczy no i uwielbia głaskanie pod brzuchem.Nie bał się styczniowych fajerwerków, odchodzi na bok gdy sprzątam odkurzaczem.Nie reaguje na dzwonek do drzwi gdy jesteśmy w domu, szczeka radośnie tylko wówczas, gdy wyczuwa nasz powrót do domu i naszą obecność za drzwiami.Byliśmy w grudniu po świętach na spacerze nad jeziorem, sprawdzaliśmy czy żywiołowo reaguje na wodę. Otóż nie, nie zamoczył nawet łap. Nasz golden Bruno uwielbiał kąpiele w jeziorze.Zobaczymy jak to będzie wyglądało latem.. Może nas zaskoczy? Lucky wygląda na szczęśliwego, niczego mu nie brakuje i chyba jest mu u nas dobrze..Pozdrawiamy i wkrótce dodamy fotki..Lucek z nową rodzinką Very Happy

...

Gosia Bruno Lucky

Lucek przesyła pozdrowienia i obiecane fotki z nadzieją, że ktoś znajomy tutaj zajrzy Razz

Paula i Goldisia

Pasiasta Alicja

No pewnie, że zajrzy. I to niejeden

.

Dorota Jenisiowa

Wszyscy zaglądają znajomi i nieznajomi i podziwiają, bo zdjęcia bardzo lubimy oglądać Laughing

Zorkowa

Tak oglądają , tylko nie zawsze dają znaków życia Smile

)

Agata_Emi_Lili

Piękny i szczęśliwy

Takie fotki możemy i chcemy oglądać bez umiaru

Gosia Bruno Lucky

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Witamy ponownie. Dzisiaj mija rok od kiedy w naszym domu pojawił się Lucky.Chyba jest mu tutaj dobrze.Zaaklimatyzował się, zmężniał, zaakceptował towarzystwo kotów, których obecnie mamy czwórkę.Nauczył się bawić pluszakami, radośnie szczekać na nasz powrót do domu i głośnym szczekaniem wyrażać swoje myśli.Nie lubi innych psów, toleruje jedynie małego psa naszych sąsiadów -Ponga-.Nie lubi pozostawać sam na zewnątrz, woli być blisko domowników.Nawet gdy mamy otwarte drzwi od tarasu nie pozostaje długo sam na podwórku i wraca do domu.Apetyt mu dopisuje, dłuższe spacery raczej męczą ale po drzemce wraca do formy.Lubi leniuchować, spać na kocyku od Ewy i Krzyśka, kórych przy okazji pozdrawiamy.Lubi bawić się pluszakami.Od czasu przyjmowania leków czyli gdzieś od marca nie zaobserwowaliśmy ataków padaczki.Czekamy na święta, mamy już psie prezenty, bo obecne trochę "się wypatroszyły". Pozdrawiamy Wszystkich stałych i tymczasowych właścicieli tych wspaniałych czworonogów i życzymy Radosnych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku Very Happy

!

Albisiowo-Lenkowe Marciny

Gratuluję rocznicy. Miło poczytać takie miłe wieści Very Happy