Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 12:37, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
a to dostojna Beza, "idziecie?":
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 12:38, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
"daj, daj, co masz?":
zabawa:
Ostatnio zmieniony przez Nowak(i)Lanka dnia Czw 21:04, 04 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnieszka Edkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Świdnica
|
Wysłany: Czw 12:41, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Super! Jeszcze!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 12:41, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
to był dzień pełen wrażeń Dzięki dziewczyny, Lanka miała super urodziny
Pozdrawiam
M.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:51, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ja tylko dodam, ze te 3 psy kolo Marzeny, to sa suczki, a ten jeden w tyle to Nero. Zawsze ustepuje damom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
uMA
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Elblag
|
Wysłany: Czw 17:57, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Fajne zdjęcia,szczęśliwe psiaki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 14:43, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
u nas OK, Lanka zdrowa i szczęśliwa, tylko nosek jej zróżowiał
pozdrawiam
M.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:21, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Nowak(i)Lanka napisał: |
|
widzę, że Lanka nauczyła się czegoś od Emi
P.S. Marzenka, obawiam się, że pluszową kostkę, którą dla Was mam, spotka podobny los
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 16:02, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
no właśnie całkiem niedawno zaczęła patroszyć swojego ulubionego kurczaczka. Ona go patroszy, ja wypycham, ona patroszy i tak w kółko...
pozdrawiam
M.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:47, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
To jest ulubione zajecie mojej Bezy. Nie tylko, ze patroszy, to dodatkowo rozgryza wszystkie pilki i je zjada.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 16:06, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
nasz pierwszy malutki śnieg
pozdrawiam
M.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:15, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Prawdziwie szczęśliwy pies. A ja nóżka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 20:35, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
nóżka rewelacja, po operacji została tylko blizna...
Lanka nie kuleje, ładnie ją obciąża ,biega, skacze, jedynie kiedy siedzi, operowana nóżka jest odchylona na zewnątrz, tak jakby nie mogła jej do końca zgiąć(można to dojrzeć na drugim zdjęciu), być może żyłka jeszcze nie pękła i ciągnie....
pozdrawiam
M.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 14:54, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
zabawa z Bartkiem:
zabawa z kamyczkiem:
Lanka zasnęła, oczywiście z kamykiem w pysku:
Pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 16:10, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Lanka w niewyjaśnionych okolicznościach starciła dziś pazur, wróciła ze spaceru kulejąc na lewą, tylną łapę
rana wygląda paskudnie, z pazura nie pozostało nic oprócz cienkiego, stożkowatego jakby rdzenia, z rany coś się sączy...
najchętniej poszłabym z nią do weta, bo boję się, że może jej się wdać jakieś zakażenie, z drugiej jak pomyślę, że będą jej tam grzebać, brrr
|
|
Powrót do góry |
|
|
|