KORA ma już dom

Lindusia

Korusia ma na lewej przedniej łapie nad łokciem taki strup -częściowo odpadł i została goła skóra bez sierści.
Wet nam kazał płukać to w Riwanolu póki co.

Pod pachą natomiast z prawej strony Kora ma dosyć czarną skórę -trochę jej się łuszczy w tym miejscu.
Ciut czarna ale zdecydowanie mniej jest również w pachwinach.

Macie pomysł co to ?

Gosia&Imka

U mojej Enisi takie objawy uznano za silną alergię..... Łuszczenie było obfite, skórka odchodziła takimi suchymi ciemnymi płatkami.... A jej kolor był właśnie taki czarny..... Zalecono mi częste kąpiele w specjalnym leczniczym szamponie (nie pamiętam jakim bo to jeszcze za czasów Słowenii), dietę: gotowane kasze na zmianę, gryczaną i jaglaną z kapustą białą i rybą lub indykiem, również na zmianę. Skórka zrobiła się różowa i ustało łuszczenie.
Niestety, Niusia miała przy okazji sporo guzków, które okazały się mastocytomą. Nie wiem, czy one nie były sprawcą tych problemów skórnych. Naszą sunię leczył dr. Jagielski, może należałoby z nim ten problem skonsultować?

Agata_Emi_Lili

Nie zakładajmy od razu najgorszego. Niech wet na to zerknie i coś podpowie, może trzeba zbadać na początek tarczycę? A może wystarczą kąpiele w leczniczym szamponie?

Lindusia

Wetowi oczywiście pokażemy ale i tak chciałam się z Wami skonsultować Wink

Lindusia

Przechodzimy dzisiaj kryzys.... Confused

Kora była na spacerze, jak wróciłam z nią po jakiejś godzinie zaczęłam się ubierać i wychodzić z Nexem.
Robiłam tak nie raz -Kora grzecznie zostawała.

Dzisiaj jednak jak uchyliłam drzwi wyrwała do przodu i zaczęła zbiegać po schodach. Pierwsza moja myśl to to, że zazwyczaj jest otwarta klatka i ucieknie więc pędem za nią, zostawiając w mieszkaniu Nexa i moją 3 letnią chorą córę.

Udało mi się ją dopaść na 1 piętrze -mieszkamy na 4.
Kora po drodze w dół zasiusiała wszystkie piętra a po wejściu do mieszkania (byłam spokojna, nie krzyczałam) zasikała cały przedpokój uciekając pod łóżko w sypialni gdzie również zasikała i zaczęła te siuśki zlizywać w pośpiechu...

Koniec końców podłoga na klatce umyta bo była by niezła awantura z sąsiadami, podłoga w mieszkaniu umyta, mop śmierdzi moczem nawet po moczeniu w proszku do prania a Korę będę chyba musiała wyprać bo również śmierdzi moczem Sad

Kora już w miarę uspokojona leży w moich nogach Sad

anialada

uuuuu, to ciężki dzień.

Ona na tym pierwszym spacerku się nie wysiusiała? Masz pomysł czemu chciała zwiać?

Myślę, że to na klatce i w domu to efekt przestraszenia - nawet jak byłaś spokojna, to ucieczka i pogoń na klatce mogły wywołać emocje. Do sików polecam domestos.

Lindusia

Na spacerze normalnie siusiała, załatwiała się, wyszalała ...zazwyczaj chodzę z nimi osobno bo Nexior się człapie, Kora wyrywa i nigdy nie było takiej akcji... Shocked

Agata_Emi_Lili

Moja pierwsza myśl - coś ją w domu przestraszyło (może jakiś odgłos, nawet za oknem) albo w momencie kiedy się zbierałaś do wyjścia albo poprzednio jak została sama.
Biedna ta psina, kłębek nerwów :-(

Agata_Emi_Lili

Chyba, że wybiegła, bo chciała iść na spacer, a stres wystąpił dopiero na klatce - taka opcja też jest prawdopodobna.

Lindusia

Biorę raczej tą drugą opcję za bardziej możliwą... Kora ewidentnie również chciała wyjść jeszcze raz ...tylko zawsze czekała jak szłam z Nexem Rolling Eyes

Iza T.

Co do koloru skóry to jak Wera u mnie była na DT to też u niej zauważyłam że ma taką dziwną czarną skórę ale po zrobieniu badań nic to nie wykazało a wetka powiedziała że widocznie taki jej urok więc mam nadzieje ze i tak będzie u Kory:)

anialada

U mnie goldenica od urodzenia ma ciemną skórę (łupież pojawia się czasem np. przy czesaniu pewnym rodzajem szczotki), więc też zakładam, że taka już jej uroda, nie ma czarnego podniebienia, za to czarny brzuch Smile

xkamax

z ta skórą to u mojej suczki jest podobnie, taka ciemniejsza i nie jest to alergia chyba taki urok, ale jak długo sie moczy ( pływa itp) to robi sie jasniejsza

Lindusia

Kora po wczorajszym incydencie było długo zdenerwowana -podczas pory karmienia kiedy zjadła swoją karmę chciała podejść do miski Nexa -ten warknął, koty w popłochu zeskoczyły ze stołu gdzie jadły i wtedy Kora zaatakowała koty Confused

Nic groźnego na szczęście się nie stało, u Pixelka trochę wyrwanego futerka na szczęścia.

Po konsultacji z weterynarzem wprowadziliśmy leki uspokajające na receptę... w celu wyciszenia Korusi, żeby móc zacząć z nią jakąkolwiek pracę. Rolling Eyes

Lindusia

Korusia uwielbia przesiadywać w oknie...może tak stać naprawdę długo -zdarza się jej że szczeka na ludzi których widzi przez okno Wink