Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

KORA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:03, 03 Sie 2009    Temat postu:

Agata_Emi napisał:
Mariola Kora napisał:
Dziś rano Korcia mnie zadziwiła. Jak co rano wychodziliśmy na spacer (5.45), a przy samochodzie za siatką stoi pies jej wielkości (szczekliwa, ale niegrożna bestijka żyjąca w domu z kotem z gorszym charakterem niż psa), a moja Korunia zawarczała, ale nigdy dotąd takiego głosu, napięcia i wrogości nie słyszałam u niej. Normalnie zatkało mnie.

Trzeba zaobserwować czy to warczenie ze strachu czy może nietolerancja obcych psów. W takich sytuacjach istotna jest mowa całego ciała (czy Kora boi się i jest gotowa do ucieczki czy może ma ochotę zaatakować), a także dobór obwarkiwanych obiektów (czy np. ma znaczenie wielkość, kolor, płeć obwarkiwanego psa).

Może okazać się, że niezbędne jest odczulanie, żeby problem się nie pogłębiał.


Kora podchodzi z rezerwą do spotkanych psów, raczej się chowa za nas. Jeśli podchodzimy do psa to idzie dzielnie krok w krok. Jak zaczynamy głaskać innego psa wtedy dochodzi do kontaktu nos-nos z tym psem. Smile
Wyjątek stanowią psy znane. O te kora jest zazdrosna. Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:49, 06 Sie 2009    Temat postu:

Dzisiaj chcemy pokazać z Panciem jakie to wycieczki rowerowe robimy. Parę ujęć jest na Piscasaweb.




Całość pod adresem
[link widoczny dla zalogowanych]

Jestem też na filmiku

http://www.youtube.com/watch?v=RM-xh2FkZSk

Pozdrawiam Kora
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malina




Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:54, 08 Sie 2009    Temat postu:

Mariola i Jerzy, gratulacje!! Ostatnio gratulowałam wam takiego fajnego tymczasowaicza a teraz podopiecznej Smile) Niech Wam się radośnie razem układa Smile

OT: Agata jak możesz zdradź jaki masz aparat> "Korowscy" mają rację mówiąc, że zdjęcia wychodzą rewelacyjne. Oczy nie chcą się odrywać od nich Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 1:16, 08 Sie 2009    Temat postu:

Dziękujey. Układa się wspaniale. Koreczek leży teraz na jednym z kocyków i biegnie we śnie. Rusza nosem (pewnie wącha).
Jest dobrze wychowana, niezwykle delikatna. Nie zwraca co prawda uwagi w czasie witania się z nami na nasze drobiazgi ale też jest to miłe bo znaczy ze świat dla niej wtedy nie istnieje. No i jest wymagająca - mizianko, zabawa, rutyną stają się codzienne wycieczki rowerowe po okolicy. Jest coraz bardziej pewna siebie ( to znaczy nas). Nasza obecność daje jej poczucie bezpieczeństwa. To widać..... . Życzę każdemu by zdarzały mu się takie piękne chwile w życiu jak nam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:26, 10 Sie 2009    Temat postu:

Dodam jeszcze, że bardzo Korcie interesuje ptactwo. Wczoraj próbowała dogonić wpław kaczki na zalewie, polowała (postawa) na gołębie, no i oczywiście nieśmiertelny temat kur u sąsiadów, potrafi stać ładnych pare minut i im sie przyglądać.
Zauważyliśmy też, że jak panek ociaga się (opóźnia) z codzienną wycieczką rowerową, to zaczyna szaleć, roznosi ją i zaczyna biegac w kółko po ogródku.
No i chyba najważniejsze, pomimo, że dostaje troszke więcej jeść niż u poprzedniego właściciela, waga stoi w miejscu Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:36, 10 Sie 2009    Temat postu:

Malina napisał:
OT: Agata jak możesz zdradź jaki masz aparat

aparat to Canon 450d, ale sekret dobrych zdjęć tkwi przede wszystkim w obiektywie, no i jeszcze w umiejętnościach i wyczuciu chwili fotografa (dlatego zdjęcia Pawła są takie dobre , a moje tylko dostateczne, ale uczę się).

Kończymy OT.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:54, 10 Sie 2009    Temat postu:

Wydaje mi się że z tym jedzeniem to jest tak że organizm sobie reguluje spalanie.
Trudno tak powiedzieć ile tak dokłądmnie jadła w poprzednim miejscu zamieszkania. Ilość spadającego jedzenia ze stołu, smaczki..... . Nie mówię oczywicie że coś spadało.
Łatwo jest psa podtuczyć. Ochudzanie idzie znacznie gorzej. Wiem to po sobie. Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:01, 10 Sie 2009    Temat postu:

Pamiętacie piaskownicę z którą zaznajomiłam się na początku swojego pobytu? Teraz po spacerkach też jest jak znalazł. Podobnie jak basenik. Laughing Chłodny piasek - kąpiel paskowa po wodnej. Ale super.




Nawet Pancio docenił zalety kąpieli piaskowej.



A po kąpieli była niespodzianka. Poznałam się z tym nieznajomym z sąsiedztwa. Mam tu coraz więcej znajonych. I nawet był już "nosek do noska".



Pozdrawiam wszystkich.
Kora
całość pod adresem [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Jerzy Kora dnia Pon 22:03, 10 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:20, 13 Sie 2009    Temat postu:

A dzisiaj pokazałam, że jak co mam w pysiu i Pancio zawoła mnie, to do niego podejdę, a jak poprosi "oddaj" to znaczy że wie dlaczego to mówi. No i nie oszukałam się. Pochwalił mnie i dostałam coś dobrego w zamian. Pancio obejrzał co znalazłam i oddał mi z powrotem. Znaczy zostałam dwa razy nagrodzona.

A na spacerku na polance w lesie byliśmy dzisiaj dwa razy. Porzucał mi trochę patola i trochę nie mogłam zrozumieć że chciał żebym mu przynioła pod nogi a nie rzucała parę metrów od niego. Jak w końcu zrozumiałam to mu pokazałam że potrafię. A ponadto był taki "miły" więc czemu nie?.
Tak więc jak krzyczy "Aport" (tylko czemu tak głośno - głucha nie jestem) to już wiem co to znaczy. Może do jutra nie zapomnę.

A teraz idę juz spać na swoje posłanko. A jutro rano jak zostanę zaproszona na mizianko to znowu wskoczę sobie na łózko. Dzisiaj tylo Pancia krzyknęła "O rany" jak na nią wskoczyłam. Na Panca wolę nie wskakiwać. Jeszcze coś mu się nie spodoba.


Ostatnio zmieniony przez Jerzy Kora dnia Czw 0:21, 13 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:35, 17 Sie 2009    Temat postu:

No i wczoraj przezylismy chwile grozy, ale od poczatku. Spacerek o 19.00 lasek, aportowanie, wachanie, bieganie - spoko.
Spacerek po 22.00 na poczatku były wygłupy i lizanie po pyszczku z sąsiadkę Luśką (labladorka w wieku Korki), zabawa, szczekanie. Super, później spokojny spacerek, zero ludzi, zero psów (oczywiście poza liliputami).
Na końcu, kiedy wychodzilismy na prostą, w połowie drogi do domu coś biega, skacze. Zanim zorientowaliśmy się o co chodzi, Kora pedziła już w stronę zwierzaka, który okazał się zając (kurcze co zając robi na ulicy, kawałek od lasu? zimą to i owszem zdaża się nawet sarenka, ale latem?). Zaczęliśmy przywoływać ją, ale reakcja na nasze głosy była zerowa. Zając wyminął nas, Kora także i w las. A my za nimi. Pierwszą myślą był Lucky, drugą, że stracimy psa. Nie zdawałam sobie sprawy, jak zając zaobsorbował Kore. Zawsze na najmniejszy sygnał wracała, a tu jakby klapki na oczach. Szok.
Całe szczęście po paru minutach wróciła zziajana, z jęzorem po drogę, zadowolona z siebie. Nie zareogwaliśmy z Jurkiem, bo chwalić - a jak zapamięta i uświadczy się w przekonaniu, że takie wypady są ok, no ale wróciła.
To było cięzkie przeżycie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:14, 17 Sie 2009    Temat postu:

Mariola Kora napisał:
Nie zareogwaliśmy z Jurkiem, bo chwalić - a jak zapamięta i uświadczy się w przekonaniu, że takie wypady są ok, no ale wróciła.

Chwalić, chwalić i jeszcze raz chwalić Idea Każdy powrót psa (nawet po ucieczce, albo przyjściu po czasie) należy sowicie nagrodzić bo w końcu przyszedł. Czasem to nie łatwe, bo człowiek poddenerwowany, ale wzmocnienie powrotów jest szalenie ważne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:19, 17 Sie 2009    Temat postu:

Mariola Kora napisał:
No Nie zareogwaliśmy z Jurkiem, bo chwalić - a jak zapamięta i uświadczy się w przekonaniu, że takie wypady są ok, no ale wróciła.

W tej konkretnej sytuacji zignorowaliście ale nie pogoń za zającem tylko powrót do Was :-(

Przed Wami nauka przywołania, najlepiej awaryjnego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:50, 17 Sie 2009    Temat postu:

Dzięki za informację. Idę szukac przywoływania awaryjnego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:13, 17 Sie 2009    Temat postu:

Jak na laika przystało - przywołanie awaryjne jak nazwa wskazuje - musi czymś się różnić od przywołania zwykłego. Jacek G, że pozwolę sobie zacytować, uważa że "Nie jest to łatwe zadanie, ale możliwe".

"Na gwizdek" - no niestety wymaga gwizdka. Gdzie kupić dobre gwizdki?
"do mnie" - zwykle tak Kory nie wołamy więc jakaś zmiana by była.

Przywołanie powinno byc dla psa bardziej atrakcyjne niż pogoń za zającem. Znam metodę 'na lodówkę" ale cieżko zabierać lodówkę ze sobą do lasu.

Damy znać jak zamierzamy się zabrać do sprawy. A i pewnie trohę dobrych rad się pojawi Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:27, 17 Sie 2009    Temat postu:

Zaopatrzcie się w książkę "Aria do mnie!" Jacka Gałuszki. Tu jest wszystko o przywoływaniu no i najważniejszym przywołaniu awaryjnym Smile

Na przykład można ją dostać tu:
[link widoczny dla zalogowanych]

EDIT:
No i się spóźniłam Razz Embarassed


Ostatnio zmieniony przez Ewa_BoNic dnia Pon 13:30, 17 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 10 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin