FIONA

Frankowe Zajki

A ostatni odcinek, będzie o stosunkach psio -psich Laughing

Jak wiecie na początku, drugi pies był Fionie niezbędny, żeby w ogóle w miarę normalnie funkcjonować. W tej chwili jest już dużo odważniejsza i samodzielniejsza. Mimo to na spacerach Frank jest nadal bardzo ważnym punktem odniesienia, Fiona często za nim podąża. W domu psy często razem się bawią i zwykle to Fiona inicjuje zabawę. Ogólnie psiury tworzą teraz bardzo zgrany i zgodny zespół Smile Przyjemnie oglądać zsynchronizowane rude ogony Heart

Obecnie, pierwsze kontakty z innymi psami, zwłaszcza małymi, to często darcie dzioba Wink Chwilowe, do opanowania i niegroźne. Często specerujemy z innymi psami i jest zupełnie ok. niegdy fiona nie dopuściła się żadnych "zęboczynów" Wink

Trudniej jest w nowych miejscach (domach) gdzie jest pies. Fiona w takich sytuacjach broni zasobów - głównie dostępu do człowieka. Zarówno do nas jak i innych ludzi obdarzających uwagą i głaskami. U nas w domu było na początku podobnie. Fiona zacięcie broniła Frankowi dostępu do mnie. Zareagowaliśmy i po dosłownie kilku tygodniach takie zachowania zupełnie ustały. Od wielu miesięcy nic takiego się nie wydarzyło.
Rozmawialiśmy o tym z behawiorystą, kiedy do nas przyjeżdżał i jego zdaniem to typowe dla psów lękliwych. Redukują swoje lęki zdobywając jak największą przewagę w miejscach/sytuacjach bezpiecznych.
Piszę o tym wszystkim, bo wydaje mi się, że potencjalny nowy dom musi sie z takimi zachowaniami liczyć i umieć się odpowiednio zachować, żeby wyeliminować a nie wzmacniać niepożądane zachowania Fiony.
Na szczęście nasze doświadczenia pokazują, że jest to zachowanie przejściowe.

Żeby nie być gołosłownym:

na zjeździe

[/URL][/quote]

i z naszą spacerową kompanią
[link widoczny dla zalogowanych]

Paula i Goldisia

Fionka tak pięknie wygląda, że na zdjęciu gdzie psiaki leżą obok siebie zastanawiałam się który to Frank a która Fiona Very Happy

Podpowiedzią były krótsze łapki dziewczyny Very Happy

Aśka i Fibi

Piękne to Wasze podsumowanie. Z przyjemnością się czyta jak niepewna siebie wylękniona sunia przekształciła się pod Waszą opieką w 100% radosnego i zabawowego goldena Smile

Frankowe Zajki

Fiona pokazała dzisiaj, że jest prawdziwym psem myśliwskim - pierwsza z całej ferajny wywąchała i wypatrzyła dzisiaj łosia

Na szczęście łoszak okazał się równie wielki i groźny jak koń, więc polowanie sobie odpuściła

Frankowe Zajki

Hej Kochani Smile

Księżna Fionka miewa sie bardzo dobrze Laughing

W zeszłym tygodniu zbadaliśmy kontrolnie krew - jeszcze nie wszystko idealnie, ale nie ma też powodów do niepokoju. Nie wiem jak Wy, ale my poczuliśmy już dzisiaj wiosnę Cool

Fifula wykąpana, czeka na jutrzejsze postrzyżyny Very Happy

Poranek w naszym mini-ogródku

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

A tutaj udało się złapać wszystkie futra w jednym kadrze Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Frankowe Zajki

I jeszcze kilka zdjęć z popołudniowego spaceru. Cudna pogoda dzisiaj była

[link widoczny dla zalogowanych]

Prrrrr szalona!!!
[link widoczny dla zalogowanych]
Żebractwo
[link widoczny dla zalogowanych]
Takie je lubię najbardziej Heart

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ślicznotka

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

One też się niestety już na dobre obudziły Sad

Po spacerze zdjęliśmy z psów 6 sztuk Twisted Evil

[link widoczny dla zalogowanych] [/quote]

Ola i Kort

cudna!!!!!! Marta, Darek ciągle nie mogę uwierzy ile pracy włożyliście w jej zmianę

Frankowe Zajki · Wysłany: Śro 23:54, 12 Mar 2014 Temat postu:

Fionka wyczuła wiosnę już wcześniej i przygotowała na jej nadejście nową fryzurę Cool

Prezentuje się pięknie, tryska energią a w takie pogodne dni jak dzisiaj bryka jak opętana

Odpukać, nawet grzeczna ostatnio jest Wink

Co prawda powitania z innymi psami bywają róźne, ale do tego już przywykliśmy Rolling Eyes

I nie ma tu reguły czy to pies czy suka, mały czy duży...niektórym po prostu źle z oczu patrzy Cool

I dzisiejsza Panna rozbrykana:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Frankowe Zajki · Wysłany: Nie 19:31, 30 Mar 2014 Temat postu:

Witamy i spieszymy donieść co u naszej Księżnej Very Happy

Dzisiaj był taki piękny i długi dzień, że aż dwa razy udało nam się pospacerować w lesie

Fionka zabawy w plenerze uwielbia i jest na nich ostatnio bardzo grzeczna Laughing

Nareszcie doszliśmy do etapu, kiedy spacer z dwoma psami jest przyjemny i na luzie Cool

Troszkę więcej pracujemy teraz z Fionką, więc jest już bardzo ładnie na nas skupiona nawet w lesie, możemy ćwiczyć komendy i bawić się w chowanego Wink

Przegrywamy jedynie ze zwierzętami - kiedy Fifula złapie trop albo wiatr, to ślepnie i głuchnie na wszystko. Taka już jej natura, więc musimy być po prostu czujni w lesie.
A tutaj padłe psie zwłoki Wink

Fionka na drugim planie
[link widoczny dla zalogowanych]

W tym tygodniu odwiedziliśmy też dr Irenkę, bo Fionce zrobił sie "pypcio" na wardze. Niegroźny, właściwie zszedł sam. Waga 27,2 kg, więc trzymamy linię

Jedyne co, to bardzo, bardzo dokuczają nam kleszcze Crying or Very sad

Po każdym spacerze do Kampinosu zdejmujemy z psów z 10 sztuk, potem jeszcze kilka wyczesujemy a na końcu burki pokazują ostatnie dziady, które już im się dobierają do skóry Evil or Very Mad

Obydwa psy są podwójnie zabezpieczone, ale i tak się martwimy Rolling Eyes

Aśka&Corti · Wysłany: Pon 0:48, 31 Mar 2014 Temat postu:

U nas niestety też problem z kleszczami Rolling Eyes

Mimo zabezpieczeń obrożami paskudy nie odpuszczają Evil or Very Mad

Ola i Elsa

Cudna sunia Wink

...a jeśli chodzi o kleszcze ;( My z Naszych Psiaków ściągamy po spacerze z 15 sztuk i niestety nie mamy już pomysłu jak się ich pozbyć

Frankowe Zajki

W ten weekend otworzyliśmy sezon działkowy na Mazurach Cool

Psiury oczywiście towarzyszyły nam w pracach porządkowych Wink

Fionka podróż zniosła jak zwykle spokojnie, zapadając raz po raz w drzemkę Laughing

A na miejscu zajęła się pilnowaniem: bramy, nas oraz samochodu

Bo samochód to kawałek domu i trzeba mieć na niego oko, a jak bagażnik otwarty to już w ogóle

Poza tym relaksik, kąpiele słoneczne i moczenie łapek

Wiosna tam jeszcze bardzo nieśmiała Cool

[link widoczny dla zalogowanych]

Frankowe Zajki

Fifunia spędziła z nami święta na działce Very Happy

Tym razem nie była już taka poddenerwowana, spokojnie odpoczywała, opalała się i aportowała. Zdarza się to tylko na działce, bo na spacerach jest tyle innych ciekawych rzeczy do roboty, że szkoda tracić czas na bezsensowne bieganie za przedmiotami Wink

. Poza tym Fionka odkryła, że kompostownik kryje w sobie niezwykłe smakołyki, więc musieliśmy mieć ją cały czas na oku, bo próbowała się do niego dobrać Cool

Na widok jeziora galopuje w jego stronę jak oszalała, do wody wkracza już trochę wolniej a kiedy poczuje, że brzucho mokry to od razu zaczyna się otrzepywać

I to by było na tyle w temacie kąpieli Wink

Mieliśmy także czas i sprzyjające warunki, żeby poćwiczyć spokojne omijanie obszczekujących nas burków. Jeśli zareagujemy w odpowiednim momencie i nie pozwolimy pannie się nakręcić, to wychodzi to całkiem dobrze.
No oczywiście kleszczy zdjęliśmy z psów (i z siebie!) bez liku Evil or Very Mad

Obydwa nasze psiury sa podwójnie zabezpieczone, więc mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Te gady, które znaleźliśmy juz przy skórze były na szczęście suche lub takie ledwo poruszające się, więc wygląda na to, że zabezpieczenia działają Laughing

Gośka&Bella

A czym zabezpieczacie w takim razie?

Frankowe Zajki

Nasze psy noszą Foresto i są dodatkowo kroplone Fyprystem. Zdajemy sobie sprawę, że przekraczamy przepisową dawkę chemii, ale rozmawialiśmy o tym z dr Irena i doszliśmy do wniosku, że ewentualne skutki kolejnej babeszjozy byłyby dla Fiony groźniejsze.
Zwłaszcza, że przy naszym trybie życia psy są wyjątkowo narażone na atak kleszczy, bo codziennie bywają w lesie albo na łąkach. Nie zmienimy tego, bo nie mamy innych fajnych miejsc do spacerowania Sad