BAZIS

Kasien

Czas nam mija powoli i leniwie. Każda kolejna morfologia jest nieco lepsza od poprzedniej Smile

Ale do prawidłowego wyniku jeszcze trochę brakuje. Chłopak nadal nie bawi się z innymi psiakami, w zasadzie je ignoruje. Ale do ludzi lgnie bardzo i cały czas prosi o głaski.
Miniony weekend spędziliśmy na mazurach. Baz zdecydowanie lubi wodę, ale to jednak bardziej pies "brodzący" niż pływający Wink

Po powrocie do domu znowu przeżyłam chwile grozy, bo tak jak wcześniej, ni z tego ni z owego zaczął sam wchodzić do mojego łóżka i niespokojnie kręcił się po domu. Początkowo założyłam, że się przejadł albo coś mu mogło zaszkodzić (bo mimo moich zakazów niewątpliwie dostawał pod stołem jakieś smakowite kąski), ale brzuszek wydawał się niebolesny, nie było biegunki ani wymiotów. Mimo to przegłodziłam troszkę Bazia, a wczoraj (tydzień wcześniej niż planowałam) pojechaliśmy skontrolować morfologię, która znów okazała się lepsza niż ostatnio. Kamień spadł mi z serca, tym bardziej że Chłopak jest w lepszej formie, ale nie tracę czujności Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Trafficowy kocyk

Bazisku, do przodu, do przodu i na głęboką wodę Smile

Jak to dobrze się czyta, że u chłopaka coraz lepiej!

Albisiowo-Lenkowe Marciny

Hej, co tam u Baziska, jak zdrowie u psiaka?

Kasien

Powiedziałabym, że cały czas do przodu Smile

Kolejne morfologie, powtarzane co około 2 tygodnie coraz lepsze, ale do pełni sukcesu troszkę nam jeszcze brakuje. Stopniowo zmniejszamy dawki sterydów, w tej chwili dostaje tylko 5 mg encortonu co 2 dni i zaraz już go odstawimy. Doxycyklinę też będziemy ciągnąć jeszcze tylko przez tydzień. A na jesieni, o ile wszystko będzie w porządku i morfologia będzie stabilna, usuwamy zmianę z żołądka.
Ale, co najważniejsze, sam Bazio czuje się lepiej Smile

Kilka minionych dni spędził na działce u moich rodziców i po raz pierwszy od zachorowania widziałam jak bawi się z Kortem Smile

Głęboko wierzę, że najgorsze już za nami. Teraz tylko próbuję troszkę odchudzić Chłopaka, bo na tych sterydach i żywieniu Mojej Mamy Wink

troszkę przybrał, ale pierwsze sukcesy już za nami Smile

Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękujemy za trzymanie kciuków. Bez Was byłoby nam znacznie ciężej

Kasien

Drodzy,
Spieszę z fantastycznymi wieściami- po raz pierwszy od majowego kryzysu wyniki morfologii Baziska są w normie!!! To jakby ktoś zdjął wielki ciężar z barków Smile

I mimo, że do tej pory tak naprawdę nie wiadomo, co było przyczyną tak głębokiej anemii, to bardzo bardzo się cieszę. Tym bardziej, że już miesiąc Baz jest bez leków.
A Bazio kwitnie Smile

Szaleje, chętnie bawi z innymi psami, prosi o głaski, przytula się, zjada wszystko co mu się nawinie. Spotykane na spacerach osoby nie chcą wierzyć że Chłopak ma już prawie 8 lat Smile

Samej mi czasami ciężko uwierzyć, że jeszcze niedawno słaniał się na łapkach...Kamień z serca Smile

Joanna i Bizia

Ale super, bardzo się cieszę

Trafficowy kocyk

Jak dobrze, jak dobrze Smile

Cieszymy się i kibicujemy utrzymania formy Smile

Albisiowo-Lenkowe Marciny

Świetne wieści. Trzymamy kciuki za dobrą formę chłopaka

Justyna Bazisowa

Witam co słychać u biszkopta??? Jak z jego zdrowiem??

Kasien

100 lat nas tu nie było, za co serdecznie przepraszam wszystkich interesujących się losami Baziska. Spieszę więc poinformować, że chłopak żyje i ma się dobrze Smile

Latka wprawdzie lecą (w tym roku Baziu będzie świętował 11 urodziny), pyszczek troszkę posiwiał, energia już nie ta, co na początku naszej wspólnej przygody (chociaż to jednak zawsze był typ przytulasa, a nie psiego szaleńca), ale jest nam razem dobrze i spokojnie. Większych problemów zdrowotnych na szczęście brak, ostatnia morfologia sprzed pół roku wzorcowa, waga po leczeniu sterydami wróciła po ciężkich bojach (bo żarłok z niego straszny) do normy. Ostatnio ma wprawdzie trochę problemów z wchodzeniem po schodach, robi to dość powoli, ale na szczęście w bloku jest winda, a na łóżko wskakuje bez problemu. Tak czy siak idziemy wkrótce na kontrolę do weterynarza. Niesamowite jest to, że nie ma osoby, która na spacerze nie zwróciłaby na niego uwagi czy go nie pogłaskała, pomiziała. Wszyscy go uwielbiają, przekonał do siebie nawet osoby, które za psami nie przepadają, a on z ogromną radością z tego korzysta i lgnie do każdego, kto spojrzy na niego chociaż kątem oka.
Miałam mnóstwo szczęścia, że na Niego trafiłam bo to psi ideał Smile

Jutro postaram się wrzucić jakieś zdjęcia Bazia

Agata_Emi_Lili

Bazis miesiąc temu odszedł za Tęczowy Most.