ASTRA

Agata_Emi_Lili

Przykro ogromnie, że Struś ma takie problemy ze zdrówkiem :-( Mam nadzieję, że lekarzom uda się skutecznie zadziałać. Trzymamy kciuki, dajcie znać, jak będziecie wiedzieli, co dalej.
Jeśli potrzebowalibyście jakiejś pomocy też dawajcie znać, jesteśmy z Wami !

Sylwia Astrusiowa

Dzięki. Trzymajcie kciuki.

Sylwia Astrusiowa

wieści od nas: niestety Astra ma zbyt kiepskie wyniki badań krwi żeby ją operować. Nerka znów średnio daje radę, codziennie robimy kroplówki. Astra ma też anemię, dostała dziś zastrzyk z erytropoetyny plus torbę leków... Zobaczymy za tydzień czy jest lepiej. Póki co bierzemy leki w walizkę i jedziemy na parę dni nad jezioro. Chyba wszystkim się nam to przyda. Czytałam sobie ostatnio wątek Astry od początku żeby powspominać i doczytałam, że jak była u Ewy to miała USG i "nerki w porządku". To w międzyczasie jej ta jedna nerka zniknęła Shocked

No ale i tak teraz ta nerka nie jest największym kłopotem. Pani wetka powiedziała nam, że 10 lat dla goldena, to i tak już troszkę geriatria Sad

Niemniej nie poddajemy się.

Sylwia Astrusiowa

Kochani, zbliżają się Zaduszki, a ja chciałam się podzielić smutnymi wieściami Sad

Strusia już od jakiegoś czasu z nami nie ma Sad

Rozstaliśmy się zaraz przed wakacjami, przepraszam, że dopiero teraz o tym piszę, ale nie mogę się z tym pogodzić Sad

Synkowi mówimy, że Struś pojechał na taka wspaniałą farmę, gdzie ma świeże powietrze i lepiej się czuje, bo był bardzo chorutki.... I jak dziecko trzymam się tej wersji.... Tyle cierpienia było w tym jednym goldenim życiu Sad

Walczyliśmy długo, były kroplówki, zastrzyki z żelaza, nawet kilka dawek epo... Nic nie pomagało, mocznik szybował w gore, guz rósł, Struś znikał w oczach Sad

Pani weterynarz przekonała nas, że dalsza walka nie ma sensu, powiedziała, że Struś czuje się jakby miał ostrą grypę w połączeniu z mega kacem... Organizm był przytruty, był stan zapalny, zupełny brak apetytu, było źle, ale do końca nie traciliśmy nadziei. Niestety Sad

Już się Struś niczego nie boi, nic jej nie boli. Żegnaj Strusiu Sad

Nasz synek wciąż mówi, że tęskni za Astrą Sad

My też

Agata_Emi_Lili

Sylwia, Wasze wiadomości sprzed roku nie pozostawiały złudzeń :-( Przyznam, że bałam się do Was odezwać i spytać o Waszą walkę z chorobą :-(
Ogromnie mi przykro, każdy podopieczny wyrywa nieodwracalnie kawał serca, Astra też swój kawałek właśnie zabrała :-(

Dziękujemy Wam za podarowanie Strusiowi Waszego domu i serc przez ostatnie 6 lat.

Żegnaj Strusiu [*]

Sylwia Astrusiowa

To my dziękujemy za zaufanie jakim nas obdarzyliście i za to, że Struś mógł u nas zamieszkać, to był zaszczyt.

joanna_i_bohdan