Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

NEMO
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:29, 08 Lut 2015    Temat postu: NEMO

Dzisiaj pod naszą opiekę trafiły 4 psy odebrane z hodowli na Podlasiu przez Fundację VIVA.
Jedyny samiec z tej czwórki zamieszkał dzisiaj u Ewy i Bogdana.

Psiak jest odrobinę wycofany i lęliwy, ale dość dobrze reaguje na kontakt z człowiekiem.

Zdjęcia zrobione przez Beatę i Piotra, którzy odwiedzili psy wczoraj w Korabiewicach










Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Śro 13:42, 23 Mar 2022, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:01, 09 Lut 2015    Temat postu:

Jak już wiecie rudas mieszka w hoteliku u Ewy i Bogdana.
Pierwsza noc minęła spokojnie, apetyt chłopakowi dopisuje. Kontakt z ludźmi na razie jest stopniowy, ponieważ trzeba mu dać chwilę odetchnąć, oswoić się. Psica puszczona na lince (z racji tego, że sam nie podchodzi do człowieka, a nie chcą urządzać połowów i go do siebie zniechęcać) na ogrodzonym terenie odżywa- chodzi, zwiedza, wącha. Nawet ogon zaczyna wachlować, a nie siedzi schowany między tylnymi nóżkami.
Sam bezpośrednio do człowieka nie podchodzi, ale cmokany i zachęcany głosem zbliża się na pewną odległość i utrzymuje bezpieczny dla siebie dystans. Kilka razy nawet za Ewą podążał i próbował za nią wychodzić z hotelikowego pokoju.
Jak już człowiek się do niego zbliży to widać, że pierwszy kontakt jest stresujący, rudziak zamiera, ale mizianie zaczyna sprawiać mu przyjemność. Nie odsuwa się.
Na Bogdana reakcja jest natomiast diametralnie inna. Psica stresuje się jego obecnością dość mocno, zachowuje nienaturalnie, nie chce nawiązywać kontaktu.
Przy całym stresie jaki musi przeżywać, nie ma w nim żadnej agresji. A strachy pokonuje na prawdę dzielnie.

Na razie najczęstsze słowa jakie Ewa przy chłopaku wypowiada to "nie bój". W związku z tym już kilka razy na usłyszane "nie bój" psica spogląda na Ewę z miną "słucham, co ode mnie chciałaś?".

Nie chcemy na razie stresować psiaka aparatem, ale jak tylko uda się coś pstryknąć to pokażemy Wam rudzielca.

Choć pomoc Ewy i Bogdana jest nieoceniona, a opieka rewelacyjna, wciąż szukamy dla rudziny Domu Tymczasowego. Może ktoś mógłby dać mu dach nad głową i u siebie w domu pomógł odbudować wiarę w człowieka? Heart


Ostatnio zmieniony przez marta.bajowa dnia Pon 16:05, 09 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka




Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 10:42, 11 Lut 2015    Temat postu:

Czy on ma już jakieś imię ? Jeśli nie to może Nemo - Nikt :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:22, 11 Lut 2015    Temat postu:

Gośka napisał:
Czy on ma już jakieś imię ? Jeśli nie to może Nemo - Nikt Smile

Gosiu, właśnie zostałaś matką chrzestną Nemo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:53, 14 Lut 2015    Temat postu:

U Nemotka wszystko w porządku. Ewa chwali, że jest bardzo grzeczny i kochany. Tylko raz zdarzyło mu się załatwić w pokoiku. Wszystkie potrzeby poza jedną wpadką Embarassed załatwia na dworze.
Z każdym dniem Nemo otwiera się co raz bardziej i nawet zaczyna się bawić. Do Ewy podchodzi już pewniej i nawet Wujek Bodek nie jest taki straszny jak na początku Smile
Nemo niepokoi się przy nagłych dźwiękach (przesunięcie krzesła, zamknięcie drzwi, kichnięcie. Jednak w chwilach strachu szuka wsparcia w człowieku.

A tak radośnie brykał sobie Nemo wczoraj:






















Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:37, 15 Lut 2015    Temat postu:

Wczoraj Nemo miał dzień pełen wrażeń- przyjechała nowa Ciocia (znana nam jako Kasia Momkowo- Tadkowa Smile ) i zabrała rudzielca na przegląd ogólny oraz badania krwi. Nemo wszystko zniósł baaardzo dzielnie. Co prawda na początku na wszelki wypadek Kasię obszczekał (ale już nie chował się po kątach, tylko bardziej na zasadzie zakomunikowania nowej osoby), ale jak tylko Ewa zniknęła z pola widzenia, to Nemo był już najlepszym kumplem. Sam wskoczył do samochodu i pojechał się badać. Wizyta również bardzo dzielnie. Co dość ważne i potwierdzone również przez Kasię- Nemo w chwilach strachu/stresu szuka wsparcia w człowieku.
Z weterynaryjnego punktu widzenia, stan ogólny Nemo jest dobry. Czekamy jeszcze na wyniki badania krwi. Niestety rudzina jest jednostronnym wnętrem Sad więc zamiast rutynowej kastracji czeka go nieco szerszy zabieg.

Więcej o wczorajszej wycieczce i zachowaniu Nemotka napisze pewnie Kasia, której jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc padam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Pruszków-Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:46, 15 Lut 2015    Temat postu:

Tak, tak bardzo szczekająca mordka mnie przywitała Smile.

[link widoczny dla zalogowanych]

To szczekanie na początku nie było zbyt miłe, poczułam się w dwóch momentach niezbyt komfortowo, ale wystarczyło krótkie "nie" od Ewy i zajęcie Nemotka patykiem, aby za chwilę zaakceptował obecność ciotki-intruza na terenie.
Po 3 minutach byliśmy już dość zakumplowani Smile. Nemo nie czuł się jeszcze zbyt pewnie i ciągle na mnie zerkał, mimo świetnej zabawy w aportowanie (jednostronne na razie Wink)

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Po tej zabawie pojechaliśmy do przychodni. Z racji tego, iż towarzystwo mężczyzn wcześniej było niezbyt przyjemne dla Nemo, wybraliśmy gabinet pani dr. W poczekalni był ruch (sami faceci...) więc Nemo trzymał się mnie bardzo blisko, wpierając dupsko w moje kolana i obserwując wszystko wkoło. Trochę stresowały go głośne dźwięki (telefon, zamykanie drzwiczek od szafki, odkładanie kluczy na blat itp), bo przypadał wtedy do podłogi, ale tylko na chwilę.
Marta wspomniała już - Nemo bardzo szuka wsparcia w człowieku - gdy tylko zamknęłam za nim drzwi auta, to zanim obeszłam, żeby usiąść za kierownicą, już byłby z przodu, ale pasy go powstrzymały. Podróż była bardzo krótka, więc zaliczył ją na stojąco.
Na wizycie zachowywał się spokojnie i godnie Smile Smile. Chłopak został zważony: 30,5 kg, nie jest wychudzony, taki w sam raz. Pani dr wycięła kołtuny z ogona, więc licho teraz wygląda, zresztą cała sierść wymaga pielęgnacji - groomer będzie się musiał wykazać Wink
Ale jak już sierściucha odrośnie, to piesiur będzie cuuuuudny, taki mister osiedla Wink Ma potencjał Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Nemo na razie nie zna żadnych komend, więc sporo nauki przed nim. Podobnie z chodzeniem na smyczy - podejrzewam, że nigdy nie był tego uczony, bo ciągnął gdzie chciał i to dość mocno.
Chętnie współpracuje za zabawki, głaski i pochwały, smaczki - ignoruje, nie są dla niego atrakcją (na razie?).
Reaguje na swoje imię - gdy zawołałam go z drugiego końca ogrodu, to leciał do mnie jak burza, aż nochalem w obiektywie wylądował Smile
Fajny chłopak z niego jest! Gdybym nie znała jego historii, to po prostu określiłabym go jako psa, który na początku trzyma dystans, ale szybko się przełamuje i wychodzi z niego golden pełną gębą.

Tak sobie śmigam w wiosennym słońcu:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Upolowałem mysz Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Wyginam śmiało ciało...

[link widoczny dla zalogowanych]

Łazikuję tu i tam...

[link widoczny dla zalogowanych]

Pomagam wujkowi Bogdanowi Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

A tu mój pokoik... Ciocia już idzie? no to ja idę spać...

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Trafficowy kocyk dnia Nie 22:26, 15 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:08, 16 Lut 2015    Temat postu:

co za pozytywny koleżka! coś czuję, że długo nie pomieszka w hoteliku. Raz-dwa skradnie komuś serce. Miło patrzeć na ten pychol roześmiany, bawi się jak szczeniak!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:44, 20 Lut 2015    Temat postu:

Ewa uraczyła nas dzisiaj fotkami radosnego i rozbawionego Nemo. Sami zobaczcie, jaki jest cudny














Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pią 21:46, 20 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Efka




Dołączył: 16 Lip 2012
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:48, 20 Lut 2015    Temat postu:

Nemotek zkażdym dniem zmieniasię coraz bardziej, z nami nie ma już problemu, wujek na terenie nei wywołuje już lęku, nawet warto się przytulić, ale w budynku widać, że obawia się tak jakby byl przeganiany, także jeśli w pobliżu jest miska z jedzeniem - mężczyzna wywołuje dyskomfor - przed Bodkiem już nie ucieka, ale także nie wejdzie za nim do pomieszczenia, muszę przyjść ja, dotknąć powiedziec, że ok i wtedy wchodzi.

Dziś spacerował z naszym gościem owczarką niemiecką Tosią. Tosia jest młoda i jak to młody ON-ek postrzelona. Jej towarzystwo było dla Nemo pewnym wyzwaniem, widać było, że był zestresowany,jeśli ona podchodziła on znajdował inne zajęcie ( np. porzucał patyk), ale zachowywał się mega łagodnie.

Ewidentnie mocno obawia się wejść do kojca i przebywać w pobliżu kojca ( mamy też kojce zewnątrzne) jak ja mu się schowałam w kojcu - szczekał wołąjąc mnie rozpaczliwie.

Generalnie jeśli coś go przerasta - szczeka - na nowych ludzi ( były dwie koleżanki i specjalnie prosiłam, żeby potowarzyszyły mi w spacerze) , coś nowego pojawia się w przestrzeni, właśnie np. ja chowam się do kojca lub znikam w budynku. Ale dość szybko przyzwyczaja się do tego co nowe i uspakaja. W chwilach stresu chce być jak najbliżej mnie.

Fajnie byłoby, gdyby ktoś miał czas i chciałby do nas podjechać, u nas zwyczajnie mało bodźców - wieś spokojna. Tak, żeby on miał kontakt także z innymi ludźmi. Przy sporejliczbie nowych osób powinien sobie zgeneralizować, że ludzie są fajowscy. U nas z tą liczbą osób jest kiepsko.

Zdjęć nie umiem jakoś dodać ( obciach,ale nie wiem czemu) jeśli ktoś mógłby przerzucać z profilu hotelu będę wdzięczna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:05, 25 Lut 2015    Temat postu:

Podobno jak się uśmiechamy, to uśmiech do nas powraca. I wygląda na to, że to prawda - do uśmiechniętego Nemo uśmiechnęło się szczęście
Nemo zauroczył Marysię i Staszka do tego stopnia, że zapragnęli, żeby zamieszkał z nimi. I tym prostym sposobem już za miesiąc Nemo przeprowadzi się do Szwecji

Marysiu, Staszku, bardzo się cieszymy, że Nemo zamieszka z Wami i mamy nadzieję, że dopełni Waszą rodzinkę i wypełni pustkę po odejściu Kajusi w Waszym domu i serduchach.

Nemo w niedzielę przeprowadza się do Szczecina do Kasi i Andrzeja od Daisy, którym bardzo dziękujemy za stworzenie DT dla Nemotka. Bardzo nam zależało, żeby Nemo mógł spędzić przed adopcją trochę czasu w domowych warunkach i pooswajać się ze światem. W hotelu u Ewy ma oczywiście super warunki, ale z drugiej strony mało kontaktu z "cywilizacją".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Pruszków-Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:27, 25 Lut 2015    Temat postu:

A to news! Rewelacja!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:37, 25 Lut 2015    Temat postu:

Ale niespodzianka Laughing Laughing
Bardzo się cieszymy, że Marysia i Staszek będą mieli nowego przyjaciela i że Nemo będzie miał takich fajnych ludzi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:11, 25 Lut 2015    Temat postu:

Super Weedman
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna i Bizia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:52, 25 Lut 2015    Temat postu:

Ale super wiadomość
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 1 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin