Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

MARLEY ma już dom
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Będzin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:10, 12 Gru 2012    Temat postu:

Pierwsza nocka za nami. Przebiegła spokojnie bez żadnych niespodzianek. Jedynie w kuchni wylądował mały bukiecik ze sztucznych kwiatów Smile Może sam przeszedłSmile
Rano Marley miał mały problem ze zrobieniem kupki. Nie mógł wycisnąć mimo, że kupka nie była twarda. Myślę, że to ze stresu:(
A jak on fajnie kręci kuperkiem jak biegnie Smile tylko tak ciągnie, że boje się żeby się nie udusił Sad
Ogólnie jest bardzo zagubiony. Chodzi taki smutny i popiskuje. Wkręciłam go troszkę do zabawy żeby go rozruszać, pobrykał i powygłupiał się a gdy ja usiadłam automatycznie poszedł położyć się pod drzwi:( Nie da się namówić na kocyk w pokoju. To na pewno kwestia przyzwyczajenia, przecież on nie wie co się dzieje i dlaczego nagle znalazł się u nas. W przeciwieństwie do poprzedniego domku tutaj to ja muszę go zachęcać do zabaw ale na pewno chłopak się rozkręci:)
Co do jedzenia i picia. Wydaje mi się że wczoraj kolacyjkę zjadł w szybkim tempie ale dzisiejsza popołudniowa porcja była po prostu połknięta prawie na raz. Spieszył się żeby czasem ktoś mu nie zabrał ani jednego smaczka. A picie jest zabawne Smile Pije rzeczywiście bardzo dużo i tez bardzo szybko a ostatni łyk jest nie połknięty tylko rozprowadzony po kuchni przedpokoju i pokoju
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Będzin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:05, 12 Gru 2012    Temat postu:

Dzisiejsze śniadanko
[link widoczny dla zalogowanych]

Mały kanapowiec Smile
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Z Goldisią
[link widoczny dla zalogowanych]

Jaka śliczna z niego mordeczka Smile
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:16, 12 Gru 2012    Temat postu:

Piękna dziecina...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna




Dołączył: 06 Gru 2012
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kobiernice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:31, 12 Gru 2012    Temat postu:

Piękna psinka ale ma takie smutne oczka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Myszków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:20, 12 Gru 2012    Temat postu:

Marley na pewno jest trochę zdezorientowany zmianą, jaka nastąpiła w jego życiu. Ale to wesoły i rezolutny psiak, szybko się przystosuje, więc nie ma powodów do zmartwień. Ma apetyt, zaprasza Goldisię do zabawy, szaleje na śniegu - jak na szczeniora przystało
Goldisia, to stateczna dama i chłopak na pewno nauczy się psich manier. Wiem też, że Marley trochę rozruszał Goldi, więc oba psy korzystają na swoim towarzystwie
A oczyska Marleya dla mnie wcale nie są smutne, tylko mądre Smile

U mnie w domu miejscówka pod drzwiami jest najbardziej pożądana, nie dopisywała bym tu historii
Powrót do góry
Zobacz profil autora
roentgensumien




Dołączył: 12 Gru 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 18:31, 12 Gru 2012    Temat postu:

Witam serdecznie,
czy uroczy Marley dalej nie ma domku i można się starać o jego adopcję?

Pozdrawiam
Basia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Będzin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:55, 12 Gru 2012    Temat postu:

Tak jak napisała Aga, Marley uczy się psich manier od Goldisi. Ona go strofuje i nie pozwala mu zbytnio łobuzować. Jej warknięcie oznacza "ej, mały uspokój się" Smile
Załączając dzisiaj światło przez przypadek włączył się też wiatrak co bardzo wystraszyło Marleyka. Szczekał tym swoim grubiaśnym głosem na kręcące się skrzydła. Ale uspokoił się po chwili.

A to zdjęcia z naszych harców na śniegu. Włożyłam chłopakowi szelki Goldisi, pasują jak ulał i przynajmniej już nie ciągnę go za szyjkę.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

A tu Marleyek powalił mnie na łopatki
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Paula i Goldisia dnia Śro 19:56, 12 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asia_scooby
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 06 Paź 2010
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:54, 12 Gru 2012    Temat postu:

Witaj Basiu,

w sprawie adopcji proszę o kontakt na maila: [link widoczny dla zalogowanych]

EDIT: ankieta już wysłana


Ostatnio zmieniony przez asia_scooby dnia Śro 22:31, 12 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Będzin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:09, 13 Gru 2012    Temat postu:

Zadziwiające jest to jak ten malec szybko się uczy. Nasz spacer wygląda już prawie normalnie. W każdym razie nie jest to taki wybieg jak za pierwszym razem. Idzie na równi z Goldisią - gdy ta zwolni on na nią czeka a gdy przyśpieszy wtedy leci za nią. Byle nie zostać w tyle
Natomiast pozostawienie ich samych w domu ... grozi wielkim sprzątaniem po powrocie. Dzisiaj mały zjadł moją czapkę i dobierał się do apaszki ale nie zdążył Laughing oprócz tego w jego pycholu znalazł się również pilot od telewizora i podkładka pod szklanki. Kompletnie wszystko trzeba przed nim chować. Ale on jest tak słodki i tak nieświadomy tego co robi że po prostu nie da się na niego złościć zresztą zobaczcie sami :
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Będzin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:03, 15 Gru 2012    Temat postu:

Chciałam coś napisać wczoraj ale niestety Marley postanowił odseparować mnie od komputera zjadając kabel z zasilaczem od laptopa. Codziennie mnie zadziwia, już myślałam że pochowałam cenne rzeczy a tu nagle komputer mu się spodobał. Ale jak się wczoraj dowiedziałam nie jest jeszcze z małym tak źle. Pan, który nam doradzał w media markt przy wyborze kabla na koniec zapytał co się stało z tym zasilaczem bo miałam go ze sobą na wzór. Zgadaliśmy się o pieskach i opowiedział mi że miał kiedyś psiaka ze schroniska, który narobił mu w domu strat na kilka tysięcy złotych niszcząc telewizor, lodówkę, meble, kanapę,zasłony itd Mam cichą nadzieje że Marleyek nie rozkręci się i nie zrobi takiego sajgonu swoim przyszłym właścicielom Smile
Generalnie w naszej obecności on jest grzeczny. Śpi, bawi się sznurkiem albo przychodzi prosząc o głaski. Natomiast gdy zostaje sam, wynajduje sobie rzeczy które mógłby pożreć. Być może swędzą go ząbki albo po prostu mu się nudzi. Ma przecież zostawiony gryzak ale widocznie mu się przejadł Smile Dzisiaj rano był przewrócony kwiatek ze stojakiem. Także Marleyek to jedna mała demolka i trzeba chować przed nim cenne rzeczy jak przed małym dzieckiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota&Doxa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:11, 15 Gru 2012    Temat postu:

Ja bym spróbowała zamiast zabawki zostawic mu np kośc. Może by się nią zajął a nie kablami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Będzin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:58, 15 Gru 2012    Temat postu:

Chciałem się z nią pobawić sznurkiem ale mi porwała i nie chciała dać Sad
[link widoczny dla zalogowanych]

ona się nie chce ze mną bawić Crying or Very sad zrób coś Exclamation
[link widoczny dla zalogowanych]

łoooo kurcze mój kocyk też tu ze mną przyjechał
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Będzin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:14, 15 Gru 2012    Temat postu:

Byliśmy dzisiaj na mokrym spacerku na łąkach, gdzie Marleyek biegał na lince. Jest bardzo posłuszny, nie oddala się a zawołany zatrzymuje i czasem przybiega a czasem stoi w miejscu - chcesz coś? to sam przyjdź Very Happy Pilnował się Goldi i leciał za nią wszędzie gdzie się oddaliła. Lubi biegać za kulkami ze śniegu i albo je gryzie albo rozgrzebuje łapkami. Nie umie jeszcze aportować. Np za patyczkiem poleci, znajdzie go pogryzie i zostawi, nie przynosi z powrotem. Tak się wymęczył tym bieganiem, że teraz śpi jak dziecko Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

widzę kulkę !! widzę ją!!
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Paula i Goldisia dnia Nie 15:17, 16 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Będzin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:17, 15 Gru 2012    Temat postu:

doriss_7 napisał:
Ja bym spróbowała zamiast zabawki zostawic mu np kośc. Może by się nią zajął a nie kablami.


Tak właśnie Smile Wczoraj zaopatrzyłam się w dwie kosteczki, które futrzaki dostaną gdy będą miały zostać same Smile Tylko mam nadzieje, że nie połkną ich w 5 minut
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota&Doxa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:24, 15 Gru 2012    Temat postu:

To zależy jakie gabaryty tych kosteczek. Bo jeśli małe to możliwe jest, że niedoceniasz swoich psiaków i pochłoną w mniej niż 5 Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 3 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin