FIDO ma już dom

Marta&Dax

Puk, puk

co tam u Fidulca słychać?

Katarzyna_Margo

To ja przewrotnie odpowiem, co tam u Fidulca widać Wink

Powoli przygotowujemy się do wypuszczenia tego przystojniaka w świat. W następnym poście przedstawię Wam dokładniej chłopaka - wiecie, jak wygląda, dowiecie się, co mu w duszy gra Smile

Zorkowa

Fiduś , wariatuńcio, dalej figle mu w głowie ? Smile

))))
Ten roześmiany pychol jest piękny Smile

)))

Joanna i Bizia

Fido, a co tam u ciebie słychac?

Katarzyna_Margo

Długo nie było wieści o przystojniaku. To z mojej winy, przepraszam. Dziś postaram się nadrobić zaległości. Czas już, aby Fido zamieszkał we własnym domu. Nic tak dobrze mu nie zrobi jak człowiek na własność. Taki, którego miłości nie trzeba dzielić z innym futrem. No to proszę, krótka ściągawka z instrukcji obsługi Fidulca:

Relacje z ludźmi

Figo to trochę typ rozpieszczonego jedynaka, który próbuje zwrócić na siebie uwagę każdego nowopoznanego człowieka. Do takich ludzi podbiega, skacze, próbuje zainteresować sobą szczekając. Takie ględzenie bez grama straszenia; kto zna trochę psy nie przestraszy się, pozostali mogą poczuć się niepewnie. Podobnie zachowuje się w stosunku do dzieci powyżej 10 roku życia – zaprasza je do zabawy a jednocześnie nakręcają go, próbuje nimi „zarządzać”.
W sytuacjach codziennych, powtarzalnych zachowuje spokój. Można mu bez kłopotu przypiąć smycz, nie broni zasobów, oddaje zabawki. Ulubioną wymieni na smakołyk, pozostałe oddaje na komendę „puść”. Inna sprawa, że bardzo lubi zabawę w „uciekam z zabawką a ty mnie goń”.

Relacje ze zwierzętami

Tutaj też daje o sobie znać niecierpliwy charakter Figo. Ekscytują go, próbuje ustawiać hierarchię. Spokojne psy zaprasza do zabawy, uspokaja się jeśli pies nie reaguje. Goni koty.
UWAGA broni zasobów: z innym psem nie podzieli się jedzeniem za skarby, gotów się awanturować. Ludzie nie wywołują takich reakcji, podczas jedzenia z miski można go głaskać.

Zachowanie, nawyki, potrzeby

Figo ma na swoim koncie ciągnięcie na smyczy (z tym Magda poradziła sobie stosując gentle leader oraz metodę drzewa) oraz kradzież przedmiotów i jedzenia – tu potrzebna była konsekwentna praca z blokowaniem na smyczy. Dziś już te problemy nie występują.

Kiedy za otwartym oknem słyszy samochody albo ludzi podchodzących do wejścia - sygnalizuje to paszczą, szczeka. Pozostawiony sam w domu jest spokojny, przesypia ten czas. W samochodzie ma lekką chorobę lokomocyjną, należy przewozić go nad czczo. Potrzebę wyjścia na dwór sygnalizuje szczekaniem.

Gwałtowne dźwięki, hałas wywołany domowymi czynnościami np. spadające naczynia, nie powodują reakcji negatywnych. Jest zainteresowany, sprawdza, co się dzieje. Przy czynnościach statycznych takich jak np. gotowanie, kładzie się w pomieszczeniu i zasypia.

Wizyty u weterynarza odbywają się w kagańcu, ponieważ kolega warczy na weterynarzy. Trzeba zwracać dużą uwagę na mowę ciała i miejsca wrażliwe na ból. Ma bardzo wrażliwe tylne łapy i okolice bioder, dlatego odczuwa ból przy niedelikatnym czy gwałtownym traktowaniu tych okolic. Warczy wtedy ostrzegawczo, nie sprawdzaliśmy, jak daleko mógłby się posunąć w agresji. Czesać go jest najlepiej po zmęczeniu i wybieganiu.

Uwielbia wszystko, co związane z jedzeniem - poszukiwanie jedzenia, zabawę Kongiem wypełnionym jedzeniem (to działa wyciszająco). Drzemie w nim dusza aportera, lubi noszenie przedmiotów.

Ma problem z koncentracją, trzeba to stale ćwiczyć. To, plus nadpobudliwość, sprawia że nie jest łatwo go szkolić. Zna podstawowe komendy siad, czekaj, wróć, nie, puść.

W sytuacjach i miejscach mu znanych, oswojonych, zachowuje spokój. Podobnie traktuje wszystkie schematyczne, powtarzalne czynności i zachowania. Nadpobudliwość i brak pewności siebie powodują, że nowości wytrącają go z równowagi i potrzeba czasu na ogarnięcie go. Wyciszenie, w zależności od okoliczności, trwa od kilku sekund do kilku minut. Spokój i pewność siebie przewodnika są bardzo pomocne w takich sytuacjach. W miejscu, w którym obecnie przebywa, wyciszany jest za pomocą jedzenia rozrzucanego na ziemię z komendą "szukaj".

Podsumowując

Fido to pies, który potrzebuje schematów działania, jasnych i czytelnych komunikatów. Konieczne jest zapewnienie mu zajęcia w postaci np. brainworków. Szybko się dekoncentruje i traci zainteresowanie, dlatego też sesje treningowe muszą być krótkie a ćwiczenia dynamiczne powinny przeplatać się z ćwiczeniami statycznymi. Wtedy jest spokojny i wyciszony.

Każdy opiekun, który pozna możliwości, ograniczenia i potrzeby przystojniaka Fidowskiego, zyska fajnego radosnego kumpla, wbrew pozorom przytulaka, który najchętniej pozostałby jedynym psem w domu Smile

Zorkowa

Co tam u Fidziastego ? Ktoś coś o niego pyta ?

Katarzyna_Margo

Pytasz Asiu, czy nie stracił na urodzie? Nie, ciągle jest ślicznym okazem goldena-goldena Smile

W zasadzie to nie wiem, dlaczego tłum nie szturmuje po tego psa. Czyżby wszyscy poszukiwali psa samoobsługowego? Fidowski, owszem, potrzebuje świadomych opiekunów, ale spójrzcie proszę - ile takich fajnych osób jest na tym forum. Przecież nie wygarnęliśmy wszystkich, którzy byli do wzięcia! Od czasu do czasu ktoś o niego pyta, ale jeszcze nie odezwał się ten właściwy kandydat. Ktoś, kto zrozumie i doceni naszego chłopaka. Nie pozwoli sobie wejść na głowę i jednocześnie nie rozpuści futrzaka-przytulaka.

A Fido czuje się dobrze i żyje sobie spokojnie z Magdą i jej nowofunlandami. Gabaryty jego kumpli trochę temperują charakterek narwańca. Głupolem nie jest i dwukrotna (albo i trzykrotna) przewaga wagowa nie zachęca go do zadzierania z niufkami.
Poza tym posmutniał nam chłopak odkąd zniknęła dostawa świeżych owoców prosto z drzewa. Po wyjściu z domu za każdym razem biegnie pod furtkę sadu z nadzieją na pyszny deser. Do sadu owszem, chadza, ale już nawet liście pograbione i nie ma się w czym tarzać. Szczególnie podobały mu się takie kąpiele w deszczową pogodę. Magdzie trochę mniej, wyobrażacie sobie, jak ładnie wyglądał po takiej sesji Very Happy

Ot, i tak sobie Fiduś żyje leniwie w oczekiwaniu na swojego człowieka. Człowieku, gdzie jesteś?

Katarzyna_Margo

Halo, halo! Ciągle czekamy na kogoś, kto da dom i serce przystojnemu Fido. My, to my, ale wyobraźcie sobie, jak on czeka. Długo już czeka Sad

Pokażę go wam, żebyście nie zapomnieli jaki jest fajny :

Wiem, że już o tym pisałam, ale to ważne uwagi, dlatego pozwolę sobie powtórzyć. Tym razem ustami Magdy, opiekunki Fido:

1. Będę powtarzać do znudzenia, że Fidolec jest psem trudnym, nadpobudliwym i łatwo eksyctującym się. Każdy nowy pies w jego otoczeniu wzbudza ekscytację i Fido"zaczepia", nie rozumie na pierwszym etapie mowy ciała. Moja sugestia jest taka, aby na początku łączyć go ze stadem tylko pod kontrolą. U nas sprawdza się klatka i poznawanie nowych psów przez klatkę.

2. Wymaga KONSEKWENTNEGO PROWADZENIA, nie można sobie pozwolić na nawet maleńkie odpuszczenie - ma tendencję np. do szczekania, podgryzania i skakania na nowych ludzi. U nas takie zachowania nie występują już w tej chwili wcale, ale istnieje ryzko, że w nowym domu powrócą.

3. Miał do czynienia z dzieciakami - tyle, że karnymi (dziećmi), ale oczy trzeba mieć dookoła głowy i cały czas kontrolować go głosem, czytać jego zachowanie.

4. Trudno mu będzie na początku dostosować się do wyjazdów w odwiedziny - to nie typ psa z którym jedziesz w gości i uwali się obok Ciebie i będzie leżał.

5. Jak zmęczy się fizycznie lub intelektualnie to się wycisza.

6. ostatnia ważna sprawa, na przełomie pór roku ma taki okres w którym staje się bardziej nadpobudliwy i trudno nad nim zapanować.

Baszka

Golden wyzwanie...

Zorkowa

Fidziak ,Ty wiesz , ja cały czas myśle o Tobie i czekam na ten jedyny , niepowtarzalny , kochający dom. Smile

))

Piotr Kinga

Czekamy

Może to my dostaniemy szansę na bycie tym jedynym, niepowtarzalnym, kochającym domem dla Fidulca Smile

Zorkowa

)) trzymam mooooocno kściuki za Was i za niego Smile

))

Piotr Kinga

Dziękujemy pani Zorkowa Smile

Proszę nadal mocno ściskać kciuki. Dostaliśmy szansę Smile

Hura !!! W sobotę spotykamy się z Fidziakiem Smile

Iza,Tomek,Holka i Goldi

Nasza ekipa tez mocno trzyma kciuki za całe Wasze stadko ✊😀