JOLLY

Ola i Kort

przez sekundę myślałam, że zdjęcia są sprzed wypadku, ale później dojrzałam ogoloną dupcię; SUPER:) Smile

!!!!!!!

Agata_Emi_Lili

Dzisiaj byliśmy na kolejnej rehabilitacji. Niestety nie zabrałam ze sobą komórki i nie mogę przesłać zdjęć. Jolly pokonywała przeszkody, stała na równoważni, miała zabiegi stymulatorem mięśni, masaż ręczny oraz magnetoterapię i laser. Z bieżnią należy jeszcze trochę poczekać. Kupiliśmy Jolly " bucik" skórzany , wyściełany na lewą łapę. Jest o wiele praktyczniejszy od skarpetki. Dzisiaj po dwóch tygodniach wakacji wrócił DOKTOR Wąsiatycz - lekarz , który operował naszą psinę i jest właścicielem Kliniki. Jest bardzo, bardzo mile zaskoczony postępami jakie ona robi. A Jolka tak bardzo chce już być samodzielna. Wczoraj prawie cały czas spędzała w towarzystwie dzieci - ona tak uwielbia takie zabawy, aż w końcu "padła" i spała do rana. W czwartek kolejna wizyta u Asi rehabilitantki. Pozdrawiam

Agata_Emi_Lili

Rozmawiałam z Panią Danusią. Jolly podobno dzisiaj w nocy spała ze swoim Panem na łóżku, co więcej weszła tam sama

)))

W związku z tym, że pazur Jolly nadal nie jest zagojony, ćwiczenia na bieżni wodnej nie mogą się nadal odbyć. Ustaliłyśmy z Panią Asią (rehabilitantką), że zamienimy je na lasero- i magnetoterapię, tak, żeby Jolly miała ciągłość rehabilitacji.

Agata_Emi_Lili

spanie na tapczanie
[link widoczny dla zalogowanych]

czyszczenie uszu
[link widoczny dla zalogowanych]

tor przeszkód
[link widoczny dla zalogowanych]

konsultacja lekarska
[link widoczny dla zalogowanych]

Agata_Emi_Lili

Pani Danuta i Pan Tadeusz maj ogromną prośbę do dobrych duszyczek z Poznania i okolic.

Pani Danusia, po dwóch latach oczekiwania, dowiedziała się, że przyznano jej miejsce na 3-tygodniowy pobyt w sanatorium na przełomie września i października. Pan Tadeusz zostanie w tym czasie sam z Jolly w Poznaniu. Niestety w pojedynkę nie da sobie rady, ponieważ już wtedy nie będą na działce, a w mieszkaniu w Poznaniu, gdzie są schody, a nie ma niestety windy. Przez tydzień Panu Tadeuszowi będzie pomagał syn, ale kolejne dwa tygodnie to nierozwiązany narazie problem.

Dlatego też Pani Danusia i Pan Tadeusz pytają czy ktoś z Poznania i okolic nie mógłby zaopiekować się Jolly przez pierwsze dwa tygodnie października? Obecnie opieka nad Jolly nie jest kłopotliwa, sunia chodzi samodzielnie, załatwia samodzielnie swoje potrzeby, jedyne, co ewentualnie należałoby robić to domowe masaże łapek.

Gdyby ktoś mógł i chciał pomóc Jolly i jej Państwu, niech da mi znać.

Agata_Emi_Lili

Pani Danusia znalazła pomoc u dalszej rodziny więc apel nieaktualny. A tymczasem mamy nowe wieści:

Wczoraj byliśmy kolejny raz w lecznicy na rehabilitacji oraz na konsultacji z samym szefem KLINIKI Panem doktorem Grzegorzem Wąsiatyczem. Jolka miała RTG kręgosłupa , następnie zebrało się konsylium lekarskie. KOCHANI oprócz ustępującego niedowładu lewej łapki ona wraca w błyskawicznym tempie do zdrowia. Nie ma śladów żadnych dysfunkcji pęcherza, zwieracza odbytnicy, Stara się też stawiać lewą łapkę "prosto" - tylko podczas siusiania łapka się podwija. Robimy coraz dalsze piesze spacery. Przedłużyłam czas spaceru jednorazowo do 2o minut - jeżeli Jolly się zmęczy to odpoczywamy tak długo aż ona sama pojmie dalszy spacer. Lubi sama wychodzić na ogród - odżywają w jej pamięci zapachy. Nasza działka jest ułożona tarasowo - ma dwa poziomy. I Jolka powoli decyduje się na pokonywanie schodów, które je dzielą. Nadal ma problemy z otarciami na lewej "stópce", które mimo intensywnego leczenia nie chcą się zagoić. Ciągle są zaognione i sączą - nawet bucik nie pomaga. Następna wizyta lekarska / o ile nic się nie wydarzy w połowie pażdziernika/.Pozdrawiamy Danuta i Tadeusz

Agata_Emi_Lili

wieczorny spacer z Panem
[link widoczny dla zalogowanych]

już tu powoli wchodzę
[link widoczny dla zalogowanych]

popołudniowa drzemka
[link widoczny dla zalogowanych]

Agata_Emi_Lili

Tak mi tu dobrze
[link widoczny dla zalogowanych]

na suchej bieżni
[link widoczny dla zalogowanych]

Aga, Przemek i Gizmuś

Kochana, dzielna dziewczyna Smile

)

Agata_Emi_Lili

Czekam na Asię
[link widoczny dla zalogowanych]

trochę się boję, ale Pańcia woła więc idę
[link widoczny dla zalogowanych]

Agata_Emi_Lili

Na spacerku
[link widoczny dla zalogowanych]

szukam krecika
[link widoczny dla zalogowanych]

joanna_i_bohdan

Szczesciem wyglada, ze już coraz lepiej Very Happy

asia_scooby

Jolly zaczyna właśnie bieżnię wodną i całkiem dobrze sobie radzi

Po przedłużonej lasero i manetoterapii przyszła kolej na zabiegi wodne, a z relacji Pani Danusi wiemy, że Jolly ma się coraz lepiej.

Agata_Emi_Lili

wody coraz więcej ...
[link widoczny dla zalogowanych]

... i więcej, a ja muszę iść, bo podłoga ucieka
[link widoczny dla zalogowanych]

asia_scooby

Jolly zostały do końca kuracji, którą pokrywa Wasza Fundacja jeszcze dwa zabiegi wodne/ Dokończymy je po moim powrocie bo Tadeusz nie wiem dlaczego sam nie chciał jechać z Jolką na zabiegi - chyba jest przekonany, że to jest dla niej bolesne a to przecież jego trzecie i najbardziej ukochane dziecko, któremu nie wolno zrobić krzywdy, W zwiążku z tym Jolka pojedzie do Kliniki po moim powrocie tj, po 16 pażdziernika. Wtedy też jesteśmy umówieni na konsultację lekarską z doktorem Wąsiatyczem.Narazie dziękujemy wszystkim Ludziom Dobrej Woli, którzy przyczynili się do powrotu Jolly do normalności za serce, zrozumienie, pomoc finansową, wsparcie duchowe, Będziemy z Wami w kontakcie po 16 pażdziernika. Dziewczyny JESTEŚCIE WIELKIE. Ciśnie mi się na usta tylko jedno piękne polskie słowo DZIĘKUJEMY Danuta i Tadeusz a Jolly macha Wam jeszcze trochę łysym ogonem.