Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

GIBS ma już dom
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:13, 02 Cze 2017    Temat postu: GIBS ma już dom

Dzisiaj trafił pod naszą opiekę golden ze schroniska w Bydgoszczy. Bardzo dziękujemy Pani Izie Szolginii za zaufanie i powierzenie nam chłopaka.
Pies ma niegojącą się ranę, którą obiecaliśmy się zająć - niestety, mimo najszczerszych chęci schroniskowego lekarza dotychczasowe leczenie nie zakończyło się sukcesem.
W związku z tym poproszono nas o przejęcie chłopaka i leczenie.
Postaramy się zrobić to jak najlepiej i nie zawieść zaufania - pies przyjechał dzisiaj do naszego nowego domu tymczasowego, do Ani i jej siostry Misi do Gdyni. Ania jest weterynarzem i bardzo liczymy na jej fachowe wsparcie.


Imię dopiero wymyślimy - w schronisku piesio miał na imię Goldi, ale może uda się coś większą fantazją Wink.
Chłopak jest dość młody - postaramy się jego wiek ustalić w miarę dokładnie.

A teraz parę zdjęć tego cuda:









Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Pią 20:17, 02 Cze 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nemezis




Dołączył: 02 Sie 2016
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:53, 10 Cze 2017    Temat postu:

Śliczności. Jak można porzucić takie cudo?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iceberg1976
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 17 Cze 2017
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:11, 25 Cze 2017    Temat postu:

Witam Wszystkich serdecznie

Kilka słów o stanie Gibsa - w piątek miał pobrana krew do badań - wyniki ma bardzo dobre.
W sobotę przeszedł operację usunięcia gruczołu okoloodbytowego oraz dwóch przetok. Operacja była trudna i żmudna, ale wszystko skończyło się dobrze. Dziś Gibs odsypia wczorajszą narkozę. Chłopak czuje się dobrze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iceberg1976
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 17 Cze 2017
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:27, 25 Cze 2017    Temat postu:

No i jeszcze trochę ogólnych informacji o Rudzielcu.

Gibs to niesamowity pies. Chodząca łagodność, wiecznie roześmiany, bardzo potrzebuje bliskości człowieka. Uwielbia czesanie, drapanie, głaskanie, wszelkie zabiegi pielęgnacyjne np. czyszczenie uszu znosi że spokojem.
Do innych psów jest ciekawski, lubi się bawić. Koty go nie interesują, w domu jego najlepszym kumplem jest .... królik Smile
Uwielbia piłki i maskotki.
Na spacerach lubi pomyszkować po krzakach, ale trzyma się w zasięgu wzroku. Przychodzi na zawołanie. Zna podstawowe komendy jak siad, leżeć, noga.

Woda to jego żywioł niesamowicie ciężko jest go wyciągnąć z morza Smile chce pływać i pływać.

Bez problemu zostaje w domu. Nie szczeka (chwilę popiskuje), nie niszczy. Po prostu idzie spać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:34, 29 Lip 2017    Temat postu:

Oj, zakurzył się nam wątek, zakurzył... Wink

Ale też sporo się podziało - ostatnia wiadomość o operacji, a tu już chłopak po kolejnej...


Opowieść będzie z gatunku nieprawdopodobnych zagadek medycznych (prawie kryminalnych Wink)

Po operacji, o której wyżej pisała Ania, wydawało się, że chłopak zdrowieje i jest nadzieja na bardziej komfortowe życie.

Niestety, kilka dni temu stan Gibsa się pogorszył, zaczął gorączkować, źle się czuł, znowu otworzyła się przetoka, pojawiła się cuchnąca wydzielina.

Ponieważ tak łatwo się nie poddajemy, poprosiliśmy o konsultację dr Darię Macholę, ordynatora chirurgii ze Szpitala Weterynaryjnego Krzemińskiego w Gdańsku.

Po długiej rozmowie z Panią Doktor została podjęta decyzja o reoperacji.
Zabieg miał miejsce w czwartek - przedwczoraj.

Podczas oczyszczania i sprawdzania wszystkiego Pani Doktor znalazła ..... bambusowy patyk do szaszłyków wbity pod kręgosłupem, głęboko w mięśniach, penetrujący aż do jamy miednicy Shocked.

Patyk o długości 20 cm, nie wiadomo jak długo tam tkwił i którędy się dostał. Jedno jest pewne - Gibs miał naprawdę wiele szczęścia i gdyby nie dociekliwość Pani Doktor, nie mielibyśmy szans na skuteczne wyleczenie i uratowanie go.

Brak nam słów, aby wyrazić radość i wdzięczność lekarzom ze Szpitala Weterynaryjnego Krzemińskiego w Gdańsku. Dzięki Nim Gibs zaczyna nowe, lepsze życie, bez bólu.

Wczoraj Gibs opuścił szpital i zamieszkał w naszym doświadczonym domu tymczasowym u Doroty Jenisiowej.

Trzymajcie kciuki, aby chłopak jak najszybciej wrócił do pełni zdrowia. Dorotko oddajemy wątek w Twoje ręce - czekamy na zdjęcia i relacje.

A Wam Aniu i Magdo (Miśko) bardzo dziękujemy za dotychczasową opiekę nad psem.

Teraz trochę zdjęć:

Tak wyglądały okolice odbytu przed toaletą - przed pierwszą operacją:



W trakcie drugiej operacji:



Wykałaczka 20 cm wyjęta z Gibsa:



Taki trochę wygolony pudel Wink



Odpoczywam Wink



Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Sob 11:37, 29 Lip 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabiśka




Dołączył: 28 Lip 2016
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:18, 29 Lip 2017    Temat postu:

Szczęście, że lekarzom udało się odkryć przyczynę dolegliwości Shocked Trzymamy kciuki, żeby wszystko ładnie się zagoiło Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:47, 29 Lip 2017    Temat postu:

Tak jak już Ala napisała, odebraliśmy wczoraj wieczorem chłopaka ze szpitala. Na razie jest zestresowany i być może obolały, bo dość często piszczy. Noc była trochę niespokojna, nie mógł sobie znaleść miejsca. Dziś jest już trochę lepiej.

Obawiałam się jak Genom zareaguje i jak się chłopaki dogadają. Na początku Gienio obwarczał młodego i patrzył lekko niezadowolony jak ten rozwleka wszystkie jego zabawki po całym domu, ale dziś na dworze były lekkie próby wspólnej zabawy i wygląda na to, że chyba będzie dobrze.









Powrót do góry
Zobacz profil autora
Albisiowo-Lenkowe Marciny
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Górki Wielkie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:35, 30 Lip 2017    Temat postu:

Chłopak swoje się wycierpiał, mam nadzieję że teraz będzie wszystko ok. Piękny pychol
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabiśka




Dołączył: 28 Lip 2016
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:58, 03 Sie 2017    Temat postu:

Fajnie, że będzie miał kolegę Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beata Goo
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 12 Cze 2017
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:49, 04 Sie 2017    Temat postu:

Mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie.
Pozdrawiamy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:49, 15 Sie 2017    Temat postu:

Gibs jest u nas już 2 tygodnie. Wypadałoby coś napisać.
Początki były trudne, bo Gibs ma lekkie ADHD, wszędzie go pełno i wszędzie nos wtyka. Zdarzyło mu się dwa razy ściągnąć jedzenie z blatu w kuchni, dlatego staramy się nic nie zostawiać. Do miski z jedzeniem rzucał się okropnie, nie byłam w stanie go powstrzymać, ale powoli eliminujemy ten problem i na dzień dzisiejszy czeka na siedząco jak stawiam miskę, potem daje łapę i dopiero jest pozwolenie do jedzenia.
Na spacerach ciągnie okrutnie i dodatkowo we wszystkich kierunkach na raz, smyczą jestem zawinięta dokładnie. Jazdę samochodem uwielbia.
Z Gieniem dogadują się bardzo dobrze, na podwórku często się zaczepiają do zabawy.
Nie boi się burzy, ani fajerwerków, jedyną rzeczą której się obawia jest winda, nie chce na razie wsiadać i chodzi po schodach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:23, 28 Sie 2017    Temat postu:

Gibs u nas nazywany Kajtek, ponieważ jest taki sam jak Kaja, która była u nas na tymczasie kilka lat temu. Zachowuje się identycznie jak Kaja.
Minął nam miesiąc razem, znamy się już troszkę lepiej.
Nadal walczymy z ranką koło odbytu, cały czas lekko się sączy, przemywamy i smarujemy maścią z antybiotykiem, niby jest lepiej i otworek jest malutki, ale ciągle nie chce się wygoić do końca.Rudzielec jednak nic sobie z tego nie robi, chyba go to nie boli, pozwala sobie bez problemu dotykać te okolice.
Uwielbia pluszaki, ma ich u nas cały karton i wszystkie są w użyciu, on je rozwala po całym domu, a ja chodzę i sprzątam, on potem znowu rozwala i ma super zabawę przy tym. Jest młody i z tego tytułu dość aktywny. Zostawiony w domu chyba się nudzi i szuka zajęcia, ba jak wracam to zabawki są rozwalone, raz wyciągnął wszystkie siatki foliowe w kuchni, kilka porozrywał, chyba szuka jedzenia i interesuje go wszystko co szeleści. Głodny jest wiecznie.
Pisałam, że nie boi się burzy i fajerwerków, ale ostatnio mieliśmy częste burze i zauważyłam, że trochę się boi błysków, a nie grzmotów, a na wystrzały reaguje szczekaniem.
Jest bardzo inteligentny i szybko się uczy.
Jak czegoś chce ode mnie to przychodzi i kładzie mi głowę na komputerze lub kolanach, potem zaczyna piszczeć, a jak to nic nie daje to na mnie szczeka. Robi tak najczęściej jak chce wyjść na dwór, albo jak jest pora na karmienie.

Łapiemy promyki słoneczne:





Tu próbujemy wyżebrać ciastko ze stołu:


Pani doktor kazała psa wykąpać, ale psu bardzo się wanna nie podobała


Może jak ich ochlapię to szybciej mnie wypuszczą


no juz jestem szczęśliwy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:03, 17 Wrz 2017    Temat postu:

Gibs - Kajtek ma się dobrze. Rana po operacji chyba już się zagoiła na dobre, nie widać żadnych nowych przetok i bardzo się z tego cieszymy.Very Happy Okazało się, że Kajtek jest alergikiem, ma niewielkie problemy skórne, zmieniliśmy karmę i czekamy na efekty. Kąpiemy się też w szamponie leczniczym i Kajtuś miał ogromne problemy ze staniem w wannie, ale zakupiliśmy matę antypoślizgową i teraz jest SUPER Laughing
Nasz Genom zaakceptował nowego kolegę już całkowicie, bardzo często bawią się razem. Życie codzienne stało się monotonne i spokojne, Kajtuś jest kochanym i mądrym psiakiem, nie da się go nielubić. Na spacerach (kiedy jest bez smyczy) bardzo ładnie się pilnuje. Uwielbia jazdę samochodem.

Teraz trochę zdjęć naszego rudzielca:

Z ulubioną piłeczką Smile





Zabawy z Gieniem:




Wspólne czekanie w samochodzie:


Odpoczynek na słoneczku:


Spacer na morzem:





Ostatnio zmieniony przez Dorota Jenisiowa dnia Nie 17:06, 17 Wrz 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:01, 26 Paź 2017    Temat postu:

U nas codzienna nuda, nie ma o czym pisać. Gibs jest u nas już prawie 3 miesiące, troszkę się już poznaliśmy i dopasowaliśmy. Gibs nie sprawia żadnych problemów, znakomicie dogaduje się z naszym Genomem.
Jest fajnym, pogodnym psem.

Kilka zdjęć jesiennych chłopaka Smile





Jedno kuchenne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:41, 22 Gru 2017    Temat postu:

Niniejszym oglaszam, że Gibs znalazł juz swoje miejsce na ziemi i zaraz po Nowym Roku zaczyna nowes2 zycie - zamieszka z Olą we Wrocławiu.
Bardzo sie cieszymy z tej adopcji i jednocześnie dziękujemy Dorocie i Tomkowi za zapewnienie chlopakowi dachu nad glową oraz wspaniałej opieki w chorobie i zdrowiu.

Dziekujemy!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Adoptowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin