Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

ALEX

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Pomogliśmy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Emilkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:23, 18 Lip 2018    Temat postu: ALEX

Jakiś czas temu pod naszą opiekę trafił niespełna roczny Golden. Błąkał się on kilka dni obok Jaskini Raj w Kielcach. Po intensywnych poszukiwaniach udało się odnaleźć opiekunów chłopaka, a Ci przekazali go nam pod opiekę.

Alex dał się poznać jako sympatyczny pies, łaknący kontaktu z człowiekiem i lubiący towarzystwo dzieci. Więcej informacji o Alexie przekażą nam jego tymczasowi opiekunowie Przemek , Jola i Julka , którym bardzo serdecznie dziękujemy za przyjęcia chłopaka wtedy kiedy tego potrzebował.



Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemas od Nulki
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zabrze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:04, 19 Lip 2018    Temat postu:

Witajcie, postaram się nieco przybliżyć postać naszego kochanego tymczasowicza po dwóch tygodniach obserwacji i wspólnego spędzania czasu

Alex to takie duże psie dziecko, gabarytami przypomina już co prawda dużego psiaka, ale mentalnie to jeszcze nie do końca okrzesany szczeniak, za to bardzo nastawiony na kontakt z człowiekiem. Jest chętny zarówno do wspólnej zabawy, jak i pracy z nami.

Widać, że ma bardzo dobre wspomnienia z kontaktu z dzieckiem. Gdy trafił do nas prosto ze schronu, gdzie dzięki fundacji spędził na szczęście tylko jedną dobę, to będąc w pierwszym szoku i zagubieniu dwie pierwsze noce spędził zaraz przy łóżku naszej 14-letniej córki. Zresztą od razu jak ją zobaczył zaczął radośnie skomleć i wywijać ogonem na wszystkie możliwe strony, jakby odnalazł dawno niewidzianego swojego opiekuna. I choć był zagubiony, to przy jej łóżku od razu kładł się „podwoziem” do góry – zero zwijania się w kłębek czy chowania po kątach. Zresztą z każdym kolejnym dniem obydwoje załapali super kontakt.

W domu Alex nie sprawia większych problemów. Jest grzeczny, kontaktowy, nie rzuca się na stół z jedzeniem, nie żebrze przy nim gdy jemy posiłki. Choć doskonale wie, co znaczy otwierająca się lodówka. Za to jak na razie nie rzuca się na jedzenie w misce. Je powoli, nie łapczywie, i często musimy rozdzielać mu dzienną porcję na kilka części i jeszcze mocno go namawiać. Albo to efekt stresu, albo nie był nauczony jeść suchą karmę.

Zdarza mu się skoczyć na klamki od drzwi, gdy chce się gdzieś dostać, ale były to incydentalne przypadki. Jest za to typowym „kanapowcem” i lubi pakować się na łóżka nie pytając nikogo o zdanie.

Na dworze nie do końca rozumie istotę prowadzenia na smyczy i na razie trochę się czasem szarpiemy, ale już pracujemy nad tą kwestią. Ale jakiegoś wielkiego dramatu nie ma, po schodach na przykład idzie bardzo grzecznie i spokojnie.

Pozytywne szaleństwo dopada go za to na widok innego psa. Jak to szczeniak, koniecznie chce się rzucić do zabawy i wtedy otaczający go świat przestaje istnieć. Nie ma jednak w sobie nic z agresora, merdając radośnie ogonem wyraźnie zaprasza do zabawy.

Wyraźnie za to przeraża go odgłos lejącej się z prysznica wody, do brodzika z gotową już wodą też wchodził bardzo ostrożnie i tylko przednimi łapkami. Z tego powodu na razie odpuściliśmy kąpańsko.

Zdrowotnie wszystko jest w jak najlepszym porządku. Badania krwi, usg brzucha oraz RTG – także miednicy i stawów tylnych – wyszły bardzo dobrze. Żadnych niepokojących spostrzeżeń weterynaryjnych. Jedynie będzie trzeba w przyszłość zająć się tematem jądra, które nie zeszło do worka mosznowego i pozostało w przestrzeni brzusznej. Niezbędny jest zabieg w połączeniu z kastracją, który można jednak zgodnie z zaleceniami wykonać za jakieś pół roku, gdy mały w pełni się rozwinie fizycznie i hormonalnie.

Prawdopodobnie pod wpływem przeżytego stresu ma pewne zaburzenia behawioralne - tzw. zachowania kompulsywne polegające m.in. na mocnym gryzieniu swoich własnych łap, gonieniu ogona, ostrym rozgryzaniu zabawek czy nawet łapaniu nas zębami w wyraźnym uścisku, ale absolutnie nie w kategorii ataku i absolutnie nie do krwi. Jest już po konsultacji u Jacka Gałuszki i przyjmuje preparat Adaptil mający łagodzić stres i jego objawy. Już widzimy, że zaczyna się uspokajać i nieco wyciszać.

Tyle pierwszej relacji. Pozdrawiamy serdecznie.
Smile Smile Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemas od Nulki
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zabrze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:47, 20 Lip 2018    Temat postu:

Alex wydaje się być świetnie przystosowany do życia w "ludzkich" warunkach. Kompletnie nie reaguje na włączony odkurzacz, ani nawet na jego bliską obecność w trakcie odkurzania. Nie boi się, nie ucieka, spokojnie sobie w najlepsze leży. Podobnie nie działają na niego w żaden widoczny sposób pojedyncze wystrzały za oknem.

Bardzo powoli, ale zaczyna odzyskiwać apetyt i je coraz więcej i częściej, choć o pozytywnej rewolucji trudno tu mówić. Raczej następuje powolny proces zmian na lepsze w tym zakresie. Dostaje już tylko samą karmę dostarczoną przez fundację (Purina z jagnięciną) i za wskazówką behawiorysty przestaliśmy mu je "dosmaczać".

Miewa próby wskoczenia na człowieka przednimi łapami stając na tylnych. Kilka razy zrobił to w domu, dziś tak ucieszył się na widok przypadkowej pani, która przystanęła by się nad nim zachwycać. Ale jest to bardzo okazjonalne i nie natarczywe, szybko rezygnuje po komendzie "nie wolno".

Z każdym dniem nawiązuje z nami coraz fajniejszy kontakt. Teraz jest na etapie częstego chodzenia za nami w mieszkaniu i kładzenia się tam, gdzie jest człowiek. Wcześniej bowiem albo kładł się obok córki, albo gdzieś z boku. Wyjątkowo upodobał sobie na początku leżenie w małym przedpokoju tarasując drzwi wyjściowe, dzięki czemu ani mu nikt nie wyjdzie z domu bez kontroli Laughing , a przy okazji kamienne płytki podłogowe fajnie go chłodzą w upalne dni. Ale tak jak mówię, teraz coraz częściej zaczyna nam towarzyszyć i nawiązywać kontakt.

Powoli wdrażamy mu uczenie go poszczególnych komend. Od dwóch dni ćwiczymy "daj łapę" i widać, że w mig pojął. A polecenie się przydaje przy każdym zakładaniu szelek. Uczymy go też przywołania, a także reagowania na komendę "nie wolno".

To naprawdę kawał bardzo uroczego i mądrego psiska. Widać, że poprzednia rodzina miała dla niego czas i pracowała z nim Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemas od Nulki
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zabrze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:31, 30 Lip 2018    Temat postu:

U psiaka wszystko w miarę w porządku. Trochę niepokoiło nas, że po dłuższym ale spokojnym spacerze, wpadał w coś na kształt hiperwentylacji - bardzo długo i szybko dyszał. Zdarzało się też, że kładł się w trakcie spaceru. Weterynarz oceniła, iż jak na tą rasę to nie do końca zachowanie standardowe, acz możliwe z racji ogromnych upałów.

Dlatego też dla pewności dr Renia zrobiła chłopakowi badanie UKG serca przed i po wysiłku. Wyszły bardzo dobrze, żadnych anomalii nie stwierdzono. W badaniu krwi - jonogramie - wyszedł tylko nieznaczny niedobór potasu. Będziemy to dalej na spokojnie diagnozować. Z innych spraw zdrowotnych to kontynuujemy podawanie adaptilu, bo wciąż jest nieco nadpobudliwy i m.in. gryzie lub uporczywie wylizuje sobie łapki.

Ogólnie radzi sobie jednak super, staje się coraz weselszy i chętny do zabawy. Odzyskał prawdziwie goldeni apetyt. Okazało się, że uwielbia pracować pycholem. Nosi w zębach smycz, gdy wracamy po schodach ze spaceru, potrafi też przynieść pustą miskę, a rano ściąga z córki koc, gdy ta za długo śpi, kompletnie ją odkrywając Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemas od Nulki
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zabrze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:42, 24 Sie 2018    Temat postu:

Witamy i pozdrawiamy, spiesząc z najnowszymi informacjami. Nie ma ich wiele, ale to co najważniejsze - Alex ma podejrzenie odkleszczowej choroby anaplazmozy. Weterynarz rozważa na razie czy i w jakim zakresie wdrożyć leczenie, gdyż nie występują u niego ani fizyczne objawy typowe dla choroby, ani nie ma małopłytkowości w morfologii krwi. W badaniu elisa wyszedł jednak ewidentnie wynik blisko 20 przy normie do 8 i stanie wątpliwym do 11. Czekamy na decyzję weta w tym zakresie.

Alex w dalszym ciągu jest psem bardzo towarzyskim i przyjaznym, jednak wciąż powraca u niego stan nadpobudliwości i nadmiernej ekscytacji, tak na spacerze, jak i w domu. Mimo stosowanej obroży feromonalnej adaptil, wciąż co jakiś czas występują u niego zachowania kompulsywne takie jak gryzienie łap czy warczenie na goniony własny ogon. Coraz częściej szarpie się też i "walczy" ze smyczą. Ma to co prawda formę jakby zabawy "szarpakiem", ale trudno to przerwać i wyeliminować. Coraz bardziej zaczyna też ciągnąć na spacerze i nawet smaczki niewiele go wtedy interesują. W trakcie zabaw co jakiś czas potrafi też chwytać nas i przytrzymać pycholem za rękę, nogę albo ubranie. Absolutnie nie jest to jednak agresywne i nie ma charakteru ugryzienia, wygląda raczej jak zaproszenie do zabawy czy szarpania się. Oczywiście staramy się to korygować.

Nasze subiektywne odczucie jest takie, iż jest psiakiem bardzo żywiołowym, być może nie potrafi odnaleźć się w czterech ścianach osiedlowego mieszkania, skoro od urodzenia całe szczeniackie życie spędził w ogrodzie/zagrodzie na wolnym wybiegu, ganiając luzem a także biegając z panem. Dlatego też zabieramy go tak do ogrodu, jak i na psie wybiegi, by się wyszalał z innymi psiakami, wprowadzamy zabawy węchowe w domu. Poprosiliśmy także o dodatkową konsultację behawioralną, na którą musimy jednak poczekać do przyszłego piątku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:52, 29 Sie 2018    Temat postu:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przemas od Nulki
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zabrze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:56, 05 Wrz 2018    Temat postu:

Witamy ponownie Smile
Dziś pierwsze urodzinki Alexa, więc życzymy mu wielu, wielu lat w zdrowiu i docelowego domku stałego, wokół którego będzie szczęśliwie ganiał dużą część dnia, jak to był nauczony od małego. piwko

Co u nas? Za nami konsultacja behawioralna u Jacka Gałuszki, która ponownie potwierdziła to, co już wiedzieliśmy - w żadnym razie Alex nie jest psem agresywnym i bardzo podatnym na fachowe szkolenie. Jacek podpowiedział nam jak radzić sobie z tematem nadpobudliwości i szarpania smyczy w drodze powrotnej do domu i póki co, działa to bardzo dobrze. Widać, że psiak coraz bardziej chwyta, które zachowania są niepożądane, a które nagradzane.

Zdrowotnie wszystko jest na razie bardzo ok, natomiast czekamy jeszcze na wyniki badania krwi PCR w kierunku anaplazmozy, by ostatecznie wykluczyć tę chorobę lub zdecydować o wdrożeniu antybiotykoterapii. Wątpliwość bierze się z tego, że pomimo ewidetnie dodatniego testu elisa (podwyższone przeciwciała), morfologia jest idealna i nie ma w niej małopłytkowości, tak bardzo charakterystycznej dla tej choroby. Nie ma też żadnych objawów klinicznych. Teoretycznie jest możliwość, iż psiak miał kontakt z chorobą, ale infekcja nie była zbyt ostra i organizm sam sobie z nią poradził. Czekamy więc na wyniki.
Pozdrawiamy wszystkich Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:39, 22 Paź 2018    Temat postu:

Po 3 miesiącach pobytu pod skrzydłami fundacji, Alex wrócił na prośbę byłego właściciela do swojego domu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:35, 22 Paź 2018    Temat postu:

Cisnął się słowa mało cenzuralne ......oby chłopak był bezpieczny i szczęśliwy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Pomogliśmy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin