Aśka, Fibi i Leonardo

Aśka i Fibi

Zdecydowałyśmy się zrobić teraz sterylizację, bo pomiędzy pierwszą a drugą cieczką zyskujemy 50% mniej szans na nowotwór sutka.
Fibi chyba podsłuchiwała, bo jakby na zamówienie zasypała się cała hot-spotami Evil or Very Mad

Więc teraz się leczymy i sterylka najwcześniej za trzy tygodnie. Mam nadzieję, że się jeszcze wyrobimy, bo przy tym wszystkim co czytam tutaj, na innych forach i co widzę w sąsiedztwie to w wypadku goldena połowę mniejsze ryzyko jakiegokolwiek nowotworu wydaje się być na wagę złota Shocked

Aśka i Fibi

Ewa, kradniemy jak zwykle

Choszczówka - 8 września:

Co ta Molly ma do tego Duffla, no ?

Moje ukochane

Ta biegnąca, roześmiana i przytulona parka z tyłu

Brodzić uwielbiam, ale o pływaniu ciągle nie ma mowy. Kto to słyszał w ogóle? Czy pies przypomina rybę Waszym zdaniem? Chociaż pani mówi, że jeszcze jest nadzieja. Skoro po 13 miesiącach zdecydowałam się zejść do piwnicy to może w jakimś 5 roku życia odważę się i pływać Laughing

Ten wariat! Jak on mnie zawsze poniewiera! A jak ja to kocham! Chociaż w lesie jest wyjątkowo cywilizowany...

Fibi, czy nie Fibi? Chyba jednak Fibi... Na Duffelka zbyt pulchniutka

A to już na pewno Fibi

Udaję, że go nie chcę

Mars znów napada Twisted Evil

Lecę zobaczyć co tam znalazł i czy się podzieli Wink

Lecę bo wszyscy wołają. Można mnie łatwo poznać po wypadającym języku

Postanowiłyśmy z Molly powalczyć o patyk. Fajnie było Razz

I wiecie co? Wygrałam

Pożegnalne

Ewa, dziękujemy za masę pięknych zdjęć Razz

Aśka i Fibi

Seria dzisiejszych głupich min z patykiem:

Trochę gapowata:

Mały poślizg. Na szczęście bez konsekwencji:

Tym razem głupia mina z trzciną:

I bez:

Aśka i Fibi

Wczorajszy popołudniowy spacerek:

Tak się zaczęło. Byłam czysta Smile

Pogoniłam wszystkich intruzów...

I wzięłam się za robienie kamuflażu:

Ładnie mi wyszło, prawda?

No to pobiegam chwilę Smile

I zakamufluję się na dobre. Żeby nikt nie wykrył ani mnie, ani mojego patyka Wink

Mam już dosyć zdjęć !

No dobra... Już się nie gniewam. Długo nie potrafię...

Ile razy jeszcze będziemy powtarzać ujęcie wychodzenia z wody Confused

Zlitujesz się, mówisz? Ufff!

Nareszcie kumpel jakiś Razz

To pobiegamy Smile

Zwróćcie uwagę jaka mi się linia zrobiła Smile

Dzięujemy za odwiedziny. Mamy nadzieję, że miło się spacerowało

Aśka i Fibi

Fundacyjna obróżka

Aśka i Fibi

Kosmitki (Fibi i Bella) na wieczornym spacerze

Gośka&Bella

He, he... fajnie wyszło!. Tak uzbroiwszy psy chodzimy teraz w czarny wieczór na łąkę. I tylko sobie musimy dokupić po egzemplarzu tych obróżek, by i psy nas widziały

Joanna i Bizia

Ale super zdjęcia. Fantastyczna przemiana z pięknej czystej dziewczyny w dziewczynę z czarnym makijażem.

Aśka i Fibi

Ostatnio pojawiły się bardzo poważne pogłoski, że w naszej okolicy zamieszkały dziki. Shocked

Jeden z sąsiadów zarzeka się, że osobiście spotkał i przysięga, że był trzeźwy (znaczy on, nie dzik, o stanie dzika niewiele wiadomo) Laughing

Sąsiad twierdzi też, że mało nie zemdlał (tym razem i on i dzik) Cool

Działkowicze z pobliskich działek zarzekają się, że także widzieli. Dziki ponoć buszują po naszych ulubionych łąkach Rolling Eyes

A że jak wiadomo dziki najchętniej uaktywniają się o świcie i o zmierzchu, wczorajszym wczesnym zmierzchem udałyśmy się z Fibulą, jak co dzień, na dziki Twisted Evil

Zacznijmy od twardych dowodów obecności niezsocjalizowanej świni na naszych terenach:

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, czy to robota dzika, bo w życiu jego dzieł nie oglądałam Laughing

Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia będziemy wdzięczne z Fibi za opinię Cool

Zaczęłyśmy od łąki, którą dziki ponoć lubią najbardziej. Pierwsze w oczy rzucają się jednak ślady działalności ludzkiej Wink

Mianowicie wykarczowali nam brzegi kanałku i pojawiło się takie czarne, maziste, które Młodą niezwykle fascynuje. Powiem w sekrecie, że jest zarazem pyszne jak i doskonałe do panierowania. Szczęściem ta druga opcja wczoraj jakoś nie weszła w życie Laughing

Poza tym, jak wiadomo rozglądamy się za dzikiem więc warto sprawdzić, czy świnka przypadkiem nie ukrywa się w ścieku Cool

Chyba go tu nie ma...

Rozejrzyjmy się więc nieco bardziej panoramicznie:

Sprawdźmy wszelkie dziurki, bo może tam wpełzł:

Chyba go widzę Idea

To nie on. Dałam się nabrać Mad

No nic, szukam dalej. Może górnym wiatrem go wyczaję:

Może tam...

Może gdzieś za tobą, pańcia...

Wiesz co Pańcia, tak między nami mówiąc to tego dzika chyba tu teraz nie ma...

Zeszłyśmy więc z Krowiej Łąki (której nazwę być może należałoby zmienić na Dziczą Łąkę) i wspięłyśmy się pod górkę na Leśny Dukcik - nasze jedyne 150 m leśnej dróżki Wink

Tam Fibi znów zbystrzała, bo powiedziałam jej, że Leśny Dukcik to wymarzone miejsce dla dzikiej świni:

Szukała więc:

Muszę jej chyba powiedzieć, że ten dzik to jest raczej coś dużego Laughing

Węszyła za tropem podczas gdy zmierzch zapadał coraz szybciej:

Reagowała na każdy szelest:

Ale dzika nigdzie nie było:

W tej sytuacji na zakończenie spaceru nastąpić musiał stały punkt programu:

A propos, Fibi ostatnio namawia mnie na wydanie albumu dla goldenów, pod tytułem: "Obgryzanie patyka w różnych porach roku". Muszę to przemyśleć...

Dziękujemy za wizytę i informujemy na wszelki wypadek, że gdyby wpisy na forum nie pojawiły się z naszej strony przez czas dłuższy to oznaczać będzie najprawdopodobniej, że dzik się znalazł Cool

Wówczas czekajcie aż świnka założy sobie galerię Laughing

Aśka i Fibi

Fibi miała dzisiaj rano sterylizację. Wyglądało na to, że wszystko ok, ale potem okazało się, że sunia krwawi. Była ponownie otwierana. W jamie otrzewnej jest sucho, krwawienie było z tkanki podskórnej i dr Irenka mówi, że nie z jednego konkretnego naczynia, ale jakby z całej tkanki się sączyło i że jeszcze czegoś takiego nie widziała. Badania na krzepliwość przed zabiegiem wyszły ok. Teraz dostała jakiś lek na zwiększenie krzepliwości, ale śpi znowu i nie wiadomo jak będzie dalej więc nie wiem czy wróci do domu, czy zostanie przewieziona do kliniki całodobowej.
Jestem totalnie przerażona.
Sad