ZŁOTA ma już dom

tokland

Dlaczego złoty nie moze zostać w tym hotelu dłuzej

Warna.

Tak powiedział nam p. Zbyszek, dokładnie dlaczego nie wiemy, ale Monika jutro będzie o tym z nim rozmawiać. Może chodzi o pieniądze za ten hotel? Może jakieś nieporozumienie? Zobaczymy jutro. Jutro również ma odwiedzić Złotego Dorota, która zajmuje się szkoleniem psów i została nam polecona przez Jacka i Gochę (dziękujemy bardzo). Niestety i Monika i Dorota nie mają samochodu, a Złoty jest na drugim końcu miasta i dojechanie do niego w jedną stronę zabiera 1,5 godziny czasu. Więc bardzo prosimy Łodzian o pomoc.

tokland

jezeli chodzi o pieniadze to moze sie złożymy ??

Marta, Niko, Leo

Mamaczesia

Czyli wpłacamy na fundację pod hasłem POMOC ZŁOTEMU? Warno, czy tak będzie dobrze?

tokland

Bardzo kochamy z zoną psy mamy 2 goldeny psa i suczke cezar i saba bardzo chciałbym pojechac do Łodzi i wejść tam do kojca i przytulic tego psa bardzo bardzo ale nie mam jak czekam na wiadomość czy wpłacac na jego pobyt w hotelu i na jakie konto??

Piotr

My wysyłamy na:

FUNDACJA POMOCY GOLDENOM "AUREA"
ul. Broniewskiego 64/40
01-854 Warszawa
rachunek bankowy: 79 2130 0004 2001 0444 8270 0001

z dopiskiem " darowizna ZŁOTY"

Czy na hotel, czy na leczenie, pieniądze będą potrzebne.

Warna.

Kochani, wstrzymajmy się chwilkę, bo jeśli pieniądze nie będą potrzebne, to będziemy mieć kłopoty z przelewami z taką nazwą. Poczekajmy na decyzję do jutra. Pieniądze przelać zdążymy. Smile

Piotr

Poszło, skorygowane na: "darowizna na cele statutowe" (bo kto wie co będzie jutro?) Wink

Warna.

Dorota, właśnie jest u Złotego. Za pół godziny powinnam napisać Wam relację. Smile

pastel

wiem ,ze poniższy tekst to zasmiecanie bo tekst o tym,ze chciałabym i ochy i achy ale ... tu można wpisać powody ... nie moge.
Otóz nie mogę przyjąć złotego do siebie bo ,,,. a bardzo bym chciała mu pomóc. Musiałby czekać na moje-swoje lokum około roku ech.
Zatem wyłącznie pomoc finansowa.
Pozdrawiam z pastelkowni

Warna.

No to przekazuję to, co mi opowiedziała Dorota:

Złoty błąkał się najprawdopodobniej dużo dłużej nią sądzimy. Wg Dorotu potrzebuje spokojnego domu, bez dzieci, w którym raczej panuje cisza. Dorota też uważa, że mógłby zamieszkać z drugim psem (najlepiej suczką). Możliwe, że należałoby mu podać jakieś leki na uspokojenie jego lęków, ale na ten temat Dorota skonsultuje się z Jackiem i p. Kłosińskim. Złoty nie wysyła żadnych sygnałów uspakajających, ani żadnych innych. Gdy Dorota go głaskała, to on nie mówił ani, że to fajne, ani że mu to przeszkadza. Zainteresował się piłeczką - wodził za nią wzrokiem, wyciągnął łeb. Nie chce jeść, choć widać, że jest bardzo głodny. Dorota powiedziała, że wygląda tak, jakby ktoś mu zabrał duszę i zostawił jedynie skórę i kości. Wydaje jej się, że to pies, który nie zareaguje agresją z byle jakiego powodu - musiałby się poczuć niezmiernie zagrożony.

I Dorota będzie rozmawiała ze swoimi rodzicami i z mężem, czy by zgodzili się, żeby ona go wzięła do siebie do domu na tymczas. Da nam znać w weekend. Złoty może zostać u p. Zbyszka do poniedziałku. Musimy jednak szukać planu B, gdyby Dorota jednak nie mogła go zabrać do siebie.

Marta, Niko, Leo

marta.bajowa

Pamiętajcie, że w warunkach, w jakich spędził ostatnie kilka miesięcy nie dostawał jeść 2 razy dziennie o stałych porach jak każdy inny pies. Na pewno zdarzało się, że nie jadł kilka dni. Teraz gdy doszło mu tyle stresu (+ stare przyzwyczajenia) może nie chcieć jeść, najważniejsze by pił (pije?). To dopiero drugi dzień Złotego w "niewoli", więc dajmy mu chwilę czasu. Może faktycznie na początek, jeśli tylko jest taka możliwość, lepsze będzie coś bardziej naturalnego niż karma ?

Warna.

Nie da sobie zrobić krzywdy. On nie je od ludzi, ale nie pytałam czy nie je w ogóle. Może coś podjada trochę, jak nikt go nie obserwuje. Smile