YOKO

Marta&Angus&Alma

Warmia zasypana śniegiem, nie wiedziałam, że ten śnieg przyniesie Yoko tyle radości

.

Zobaczyłam dziś jak dziewczynka się turla w śniegu, po moim powrocie z pracy najpierw radośnie mnie przywitała i myk i w śnieg. Zapomniała tylko, że potem może mieć problem ze wstaniem i faktycznie tak było. Nawet delikatnie zapiszczała przy wstawaniu.

Wydaje mi się, że Yoko jest dość aktywnym psem i lubi ruch, a ta chwilowa niepełnosprawność ją ogranicza. Ja do końca nie wiem na ile można jej pozwolić tzn. nie mówię o typowym brykaniu ale jaki dystans można z nią pospacerować w inne miejsca niż wokół domu, żeby nie zrobić jej krzywdy, bo ona sama nie dawkuje tego, a przecież nowe zapachy byłyby dużym urozmaiceniem.

Tym razem filmiki, bo zdjęcia w tej aurze tylko bure i ciemne wychodzą

https://www.youtube.com/watch?v=9DBur1PWYP0&feature=youtu.be
https://www.youtube.com/watch?v=DNtLwS9Zsyk&feature=youtu.be

Marta&Angus&Alma

Podsyłam jeszcze raz link do edytowanego drugiego filmiku, wcześniej się nie otwierał ze względu na to, że zostawiłam go jako prywatny.

Zobaczcie jej turlanki
https://www.youtube.com/watch?v=DNtLwS9Zsyk

Marta&Angus&Alma

Yokula szturnęła mnie już nosem, że czas coś o niej napisać

Panna lubi zimę bawi się turlając w śniegu i widać wtedy prawdziwą radochę.
Jeśli chodzi o zdrowie, to przyszły wyniki i widać znaczną poprawę i wszystko jest w normie

.
Zbadaliśmy też tarczycę i tu wyszła Yoko niedoczynność, wynik jest na granicy ale rozpoczniemy podawanie leku, być może właśnie jej sierściucha i łupież to jeden z objawów.
Do zbadania zostaje nam jeszcze mocz, ponieważ małej zdarza się nie wytrzymać albo budzić nas w nocy lub mocno nad ranem na siku. Trzeba zbadać czy to nie podłoże chorobowe ale powiem Wam, że nie jest łatwe złapanie próbki, kiedy u nas tak zaśnieżyło.

Jak spojrzycie na ostatnie zdjęcie to Yoko powoli zaczyna przypominać sobie, że ma jeszcze 4 łapę. Jeśli biegnie, bądź szybko idzie, to oczywiście na 3 ale w domu jak się jej nie śpieszy, to delikatnie, bardzo delikatnie używa łapki

. Do wyciągnięcia gwoździa planowo zostało nam koło 3 tygodni.

Śnieżny stwór pozdrawia

Marta&Angus&Alma

Dziś na wspólny spacer dołączyli do nas znajomi z trzema psicami, więc można było obserwować Yokulę w nowych okolicznościach. Na początku patrzyła jak żywiołowa koleżanka labradorka bryka i zachęca wszystkich do zabaw. Reakcja na psie koleżanki była pozytywna, w domu nawet troszkę próbowała bawić się z Woltą, niestety noga ją ograniczała. Dlatego czekamy, żeby zobaczyć prawdziwą Yoko w akcji

Tymczasem kilka zdjęć modelki, dziś ładnie pozowała jak na zawołanie

Pozdrawiamy zimowo

Marta&Angus&Alma

Mamy już wyniki badania qpoli i moczu Yoko. W przypadku moczu, to podstawowe parametry wyszły w porządku, jeśli chodzi o drugą sprawę, to mamy robale. U Yoko stwierdzono obecność włosogłówki, więc będziemy odrobaczać się hurtowo. Poza tym wdrożyliśmy Euthyrox w związku z lekką niedoczynnością tarczycy. Yoko robi małe postępy w nocy na siku coraz częściej budzi nas tylko raz.
Dziewczyna upodobała sobie stary puf i mości się na nim, smacznie posypiając ale to zobaczycie na zdjęciach

Kilka odsłon Yokuli

Marta&Angus&Alma

Mam nadzieję, że Yokula czuje się u nas dobrze, choć na początku, gdy noga była bardzo tkliwa, nasze stado nie ułatwiało jej rekonwalescencji, kiedy niechcący ją obijało np. biegnąc na powitanie.

Yoko jest straszną przylepą, pcha się całym ciałkiem do człowieka i chce być zawsze tam gdzie ludzie. Nowy dom musi bardzo mądrze podejść do tematu, bo skłonności do lęku separacyjnego ma duże.

agnes&nelly&schad

Marta&Angus&Alma

Tak Yokula z ogromną lubością podkradła nam puf

Tak po troszę to wysadziła mnie i Łukasza, bo otóż ten stary mebelek, nie pasujący nam do wystroju miał posłużyć chwilowo jako ekwiwalent naszej wymarzonej kanapy

.
Jak widać Yoko miała inny plan Twisted Evil

. Najfajniejsze jest to, że ona sobie bardzo dobrze radzi z wychodzeniem z niego, przecież on ciągle zmienia kształt i wypychające go kulki nieustannie się przemieszczają

Mam jeszcze jednego newsa, może to tylko jednorazowy epizod ale piszę.
Wczoraj wieczorem wnieśliśmy Yoko na górę do sypialni i położyliśmy się. Słyszę, że dziewczyna się coś kręci, posapuje, zaczęłam szukać swetra, bo wiedziałam, że szykuje się akcja znoszenie psa i pędem siku na dwór.
Ale zaraz po swetrze zaczęłam szukać Yoko po wszystkich pomieszczeniach na górze, a panna siedziała już na dole

W szoku byłam, że nie spadła i tak szybko i cicho sama zeszła

Wyszłyśmy na siusiu, ja to albo zachoruję albo się zahartuję podczas nocnych wyjść w piżamach

.
Z wejściem na górę musimy jeszcze poczekać.

agnes&nelly&schad

Martuś - sądzę, że ona sama zdecyduje kiedy na górę sie wdrapać Smile

Mała mądrala z niej

Ewa i Azja

Muszę Cię pocieszyć. Od 5 lat regularnie ganiam w piżamie albo w szlafroku czasem do furtki przy trzaskających mrozach i ani razu nie złapałam nawet kataru. W mieście byłam non stop chora. To Cię tylko zahartuje! A Yoko - super dzielna dziewczyna!

Marta&Angus&Alma

Zima, zima i po zimie, tej śnieżnej więc prezentuję Wam inną wersję Yokuli.
Wcześniej chodziła z nami na łąkowe spacery, a dziś zabraliśmy ją do lasu. Oj była bardzo zadowolona, a jak pędziła na tych trzech nogach, prześcigała Angusa, dużo wąchała, zaglądała w dziury, troszkę odpoczywała i wtedy mogłam jej zrobić zdjęcia, bo reszta była rozmyta.
Ale specjalnie zostawiłam Wam takie jedno, żeby pokazać strusia pędziwiatra

.

praktycznie wszystkie foty w ruchu wyglądały właśnie tak, Yoko pędziła ile sił w nogach

Marta&Angus&Alma

Witajcie

Dziś zaprezentuję Wam łąkową Yokulę.
Dziewczyna jak okazało się jest ogromnym kopidołkiem.
Z uporem maniaka szukała czegoś głęboko

. Jak nie dawała rady na trzech łapach, kładła się i dobrze jej również szło kopanie na leżąco.
Teraz pochrapuje, a glina ładnie obsypuje się z nochala i łapek

Trafficowy kocyk

Dzisiejszy spacer po podolsztyńskich łąkach Yoko zakończyła przeprowadzką do Warszawy

.
Zanim błotko na nosie się wysuszyło i wykruszyło, Yoko dzielnie podreptała do nowej opiekunki Moniki, która debiutuje w roli Domu Tymczasowego.
A ten debiut zaczął się małą niespodzianką - otóż Yokusia dostała dzisiaj cieczki

. Tak więc życzymy Wam Dziewczyny powodzenia oraz spokojnej pierwszej (i kolejnych) nocy!

Marcie, Łukaszowi i całemu Angusowemu stadu z całego serca dziękujemy za to, że nie zostawiliście Yoko, gdy była w pilnej potrzebie i wzięliście ją pod Wasz dach Heart

. I trochę prywaty jeszcze - za opiekę, cierpliwość i wyrozumiałość macie kolejkę w Kapciu przy najbliższej okazji - Momo i Teddy stawiają Wink

Dla Marty to nawet dwie - na otarcie łez... 2 man down

A zatem witamy Monikę oficjalnie na forum, czekamy na relacje oraz zdjęcia, a jakże Wink

Mońka

Witajcie Kochani, melduję się nowy DT Yoko. Pierwsza noc minęła w miarę spokojnie, psinka na razie lekko zagubiona. Trochę stresuje ją stolica (za dużo samochodów Wink

), chyba w Olsztynie miała spokojniejsze warunki mieszkaniowe, ale będziemy Yokulkę powoli oswajać z nową okolicą. Będziemy na bieżąco się odzywać. Pozdrawiamy z porannego spacerku :3

Trafficowy kocyk