WERA i NESTOR mają już dom

Alicja i Wera

Dzięki Dziewczyny,
Przez tydzień będę stosować się do wskazań weta. Octenisept i Surolan.
Potem zakupię polecany Elastopad.
Zimą nie było większego problemu, wystarczała wazelina. Pojawiały się nawet pojedyncze włoski.
Jednak przez ostatnie upały Werka raczej nie korzystała ze swojej kanapki. Większość czasu leżała na kafelkach lub panelach.
Mam nadzieje, ze polecane specyfiki jej pomogą.
Pozdrawiamy

Alicja i Wera

Minęło lato i wreszcie Mariusz wziął się za robotę. A my z Werką mamy czas dla siebie. Werasek rozpuścił się bardzo, bo Mariusz na wszystko jej pozwalał. Powoli jednak wszystko wraca do normy.
Latem przestałam podawać Werce gotowane jedzonko. Może wrócimy do ciepłych obiadków zimą. Tymczasem, od wtorku wdrażam nową karmę. NDFC z łososiem.
Na jesień Werasek nabiera sił i poprawia się jej wyraźnie kondycja. Z każdym dniem spacerek jest coraz dłuższy... Są jednak rzeczy, które mnie niepokoją. Modzelek. Goi się, ale na drugiej łapce pojawia się następny… Nasza pani doktor wspominała, że w październiku na rynek wchodzi jakiś nowy „cudowny” lek, chyba ze Skandynawii, nie pamiętam. Myslę, że go wypróbujemy. A może jast taki wynalazk w stylu psie nałokietniki, takie ochraniacze jakich używa np. Czerkawsky… bo Weras jak się energicznie kładzie to wali tak łokciami, że sąsiadce chwieje się żyrandol

Pozdrawiamy serdecznie wszystkich sympatyków Fundacji

...embrion

zamęczę syrenkę Very Happy

mizianie na trawce

Agata_Emi_Lili

Alu, oczywiście, że są ochraniacze na modzele

Ale myślę, że nie ma potrzeby nosić tej zbroi

Musicie dbać o te miejsca i nie dopuszczać do stanów zapalnych.

A to link do rzeczonych ochraniaczy

[link widoczny dla zalogowanych]

Alicja i Wera

A z Wercią nie jest najlepiej. Od przyjazdu Biga zaczęła się chyba „wycofywać”.
Na początku było OK. Przywitała gościa na dworze i zaprowadziła do domu. Później jednak próbowała go zdominować. Big nie należy do uległych. Poza tym nie znamy jego przeszłości. Wiemy, że koczował na dworcu wśród sfory innych bezdomnych. Z pewnością nie było mu łatwo. Dawał oznaki tej traumy warczeniem i poszczekiwaniem przez sen. Raz nawet dość ostro ruszył wybudzając się na leżącą nieopodal Werę. Wystraszyła się. I od tego czasu schodzi mu raczej z drogi. Kładła się z dala i bała się przejść w jego pobliżu. Zwłaszcza, że Bigowi zdarzało się w takiej sytuacji powarkiwać. Relacje pomiędzy kejtrami poprawiają się z dnia na dzień. Ale Werasek wydaje się być trochę w innym niż zwykle nastroju. Zrobiła się bardziej łakoma. Na dworze wyszukuje psich odchodów. Jak na złość jesienią mieszkańcy osiedla przestali sprzątać po swoich pupilkach. Spadające liście je przykrywają, ale nochal Weraska je wyszukuje. No i dzisiaj mamy efekt. Na razie sraczka jednorazowa. Suchy ryż i smecta. Czekamy co będzie dalej. Tak naprawdę to obawiam się aby nie było to cos poważniejszego. Byłam w poniedziałek u weta. Rumen tabs nie zadziałał i dostała probiotyk. Poza tym cały czas dostaje też żwacze wołowe. A efektów pozytywnych brak. Zrobimy więc ponowne badania w kierunku tarczycy i trzustki. Poza tym ostatnio też zmienialiśmy Werce karmę. Do tego, Werka źle zaczęła znosić nasze rozstania.
Wychodząc z Bigiem na spacer zostawiłam włączony dyktafon. Werka biegała po mieszkaniu jak opętana, szczekała i piszczała.
Tak więc sama nie jestem pewna przyczyny jej dolegliwości i zachowania.
Pozdrawiam

Alicja i Wera

Zrobiłam Werce profil trzustkowy. Wszystkie parametry w normie. Badanie kału + test Giardia negatywny. Odetchnęłam z ulgą ,że nic nie załapała po ostatnich zjedzonych psich odchodach. Problem jednak pozostał i dlatego posunęłam ,się do drastycznego rozwiązania w moim mniemaniu – kaganiec, natomiast na Werce nie zrobiło to żadnego wrażenia .Ochraniacz na pychola ma zakładany tylko po zmroku. Ale i tak jest jeszcze coś nie tak. W krótkim okresie czasu miała trzy razy czyszczone kanały okołoodbytowe. Prawdopodobnie nie służy jej nowa karma ,a chciałam ,lepiej i zdrowiej, wrócę do poprzedniej sprawdzonej. Dzisiaj odebrałam wynik badania T4 , który jest na granicy zakresu referencyjnego –norma 1,50-4,50 Wercia ma 1,47. Od jutra będę podawać forthyron: 200 2x 3/4tabl. Po wyprowadzce Biga wróciły ulubione zabawki Werki i już nie szczeka na powitanie ,tylko merda ogonkiem ściskając w pysku pluszaka. Na spacerach kondycja super jak na Werkę, częściej ja muszę zwolnić Razz

Pozdrawiam,
Alicja z Werką. Very Happy

Alicja i Wera

Dzisiaj mija roczek jak nasze Szczęście zamieszkało z nami.
Heart

Gośka&Bella

Szczęśliwy rok za Wami. I wiele, wiele podobnych czeka. Zazdrościlibyśmy gdyby nie fakt, że mamy podobnie

Marta&Dax

Życzymy Wam jeszcze wielu wspólnych lat razem w dobrym zdrowiu

Aśka&Corti

Super

wielu wspólnych rocznic życzymy

Alicja i Wera

Uff, qupożerstwo minęło!. "Ochraniacz pychola" natychmiast wylądował w piwnicy! Ta naprawdę sama nie wiem co było tego przyczyną. Pozostanę więc dalej przy karmie NDFC. Zmienię może tylko jej skład z łososia na młode owieczki. Nasza ł-owca będzie chyba zadowolona. Chociaż ryba też jej bardzo smakuje. Jak wszystko...
Ogólnie Werasek jest w bardzo dobrej formie. Wulkan energii. Modzelki ładnie się goją.

wspomnienie tymczasowego brata Werki

Przytulasek

Pozdrawiam

agnes&nelly&schad

pięknie, pięknie tylko gratulować

Alicja i Wera

Wybrałyśmy się dzisiaj na Cytadelę, gdzie odbywają się weekendowe spotkania Goldenów.
Werka miała znowu okazję do szaleństw. Trafiłyśmy akurat na spotkanie przygotowujące Goldasy do WOŚP. Wzięłyśmy więc gościnnie w nich udział.
koleżanka zaprasza mnie na szkolenia WOŚP

harce przed ćwiczeniami

smaczek pomoże mi się skupić

szkółka się zaczyna

...ale o co tutaj chodzi?

...a, zostań!

coś uciekającego jednak jest bardziej godne uwagi...

ale zostanę, skoro tego ode mnie oczekują

bo będzie nagroda!

... ja też, ja też chcę smaczka!!!!

Było super! Pozdrawiamy wszystkich, a przede wszystkim Cortinkę i Aśkę Very Happy

Aśka&Corti

Zdjęcie latającej Corti w tle Werki super

My też serdecznie pozdrawiamy

balbinka

hej

witamy się - Kasia z Inką Smile

baaardzo miło było Was wczoraj poznać Smile

miałam okazję się przekonać, że Wercia na żywo jest jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach Smile

Alicja mam prośbę - czy mogę sobie ukraść zdjęcia na których jest mój Inul?
bo ja zdążyłam zrobić tylko jedną fotkę...
pozdrawiamy

Alicja i Wera

Kasiu nam też było bardzo miło Smile

Nasze dziewczyny świetnie się bawiły.
Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy. Będziemy częściej odwiedzać Cytadelę.