Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

TRUFLA [*] i RUFI [*] mają już dom
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25, 26  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Halina&Abra
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:02, 09 Sty 2011    Temat postu:

Cieszę się Aga, że kontrolujesz stan psiunów robiąc badania.
BARF jest fajną formą żywienia ale nie dla wszystkich psów.
Dopuki wyniki są ok ten sposób żywienia też jest ok.
Wiek psa, a jego skłonność do nadwagi jak najbardziej są skorelowane ze sobą.
I tu bym szukała przyczyny.
Nie znam się na samcach, ale czy 40 kg to aż tak poważna nadwaga dla psa.
Może niech wypowiedzą sie w tym temacie bardziej kompetentne osoby.
Wiem jednak z doświadczenia, bo przerabiałam to z Abrą, ze wyliczona teoretycznie dawka BARF-a, kiedy pies ma malo ruchu może być tucząca, szczególnie po kastracji.
Wprowadzenie większej dawki ruchu powoduje chudnięcie, ale też i rozwój mięśni.
A to przekłada się na przyrost wagi, bo mięśnie są cięższe od tłuszczu.
I to też u Abry przerabiałam.
Może zamiast go ważyć powinnaś mierzyć mu obwód w talii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:41, 09 Sty 2011    Temat postu:

Halinko bardzo się cieszę ,że nie ganisz mnie za jego wagę tylko próbujesz to wyjaśnić w sensowny sposóbSmile
Powiem szczerze ,że BARF jest w/g mnie najlepszą formą żywienia( pewnie się teraz nieźle naraziłam) SmileSmileSmile
Jedyna rzeczą ,która w tej całej sytuacji mnie pociesza to to,że gdybym popełniała jakieś wielkie błędy żywieniowe to ten sam problem występował by też u Trufli,a w jej przypadku nie ma problemu z nadwagą, chcę jeszcze dodać ,że dawki dzienne dla jednego jak dla drugiego obliczam w/g wagi Trufli ,która jest nieco lżejsza od Rufiego:)Smile
Rufi ma bardzo specyficzną budowę, jego klatka jest ogromna ,nie widziałam jeszcze Goldena z tak rozrośnięta klatąSmileSmile dlatego cały on stwarza wrażenie wielkiego chłopaka:)
Halinko jeszcze raz dziękuję za cenne uwagi i myślę ,że jeżeli badania nie wykazują żadnych nieprawidłowości to może powinnam przestać się martwić i głodzić Rufiego:)Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halina&Abra
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:23, 09 Sty 2011    Temat postu:

Aga obmacaj Ruffiastego. Jeżeli kręgosłup i żebra są wyczuwalne to jego waga jest jak najbardziej ok i można psiunie dać spokój. Wielkość psa to jedna sprawa,a grubość warstwy tłuszczu pod skórą druga.
Jeżeli jednak żeberek nie wyczuwasz to trzeba walczyć dalej.
Dobre wyniki krwi to bardzo ważna sprawa, ale jeżeli jest nadwaga to stawy są zbyt obciążone /serce również/ i po pewnym czasie zdrowy pies zamieni się w chorego.
Porcji jedzonka już bym nie zmniejszała.
Drogą do sukcesu powinna być zwiększona dawka ruchu.
Badanie tarczycy też wiele nam wyjaśni.


Ostatnio zmieniony przez Halina&Abra dnia Nie 22:42, 09 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:51, 11 Sty 2011    Temat postu:

Jutro jedziemy do Lublina , jesteśmy umówieni z Rufikiem na USG serca i ponowne wyniki na tarczyce.Trzymajcie kciuki bo jakaś taka niespokojna jestem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bogusia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Boruszowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:34, 11 Sty 2011    Temat postu:

Aga a co z jego serduchem ? Dzieje się coś niepokojącego ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:47, 11 Sty 2011    Temat postu:

Bogusiu ja tak na prawdę nie wiem co jest z Rufikiem, wyniki dobre ( morfologia ,Biochemia) przestał dyszeć ,ale ostatnio jakiś taki niemrawy jest, może to ta tarczyca...A serducho chciałam już dawno sprawdzić,zresztą tam robią USG całej jamy brzusznej ,może coś tam się dzieje...ale znowu jak wyniki ok to stawiam tylko na tarczyce ,chcę to potraktować jako taki szczegółowy przegląd chłopaka,żeby mieć spokójSmile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:25, 11 Sty 2011    Temat postu:

Aga, tarczyca często daje objawy sercowe, a dokładniej tzw. "leniwe serce" czyli bijące wolniej. Weźcie to pod uwagę przy diagnozowaniu serducha. Zresztą wet pewnie będzie to wiedział
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bogusia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Boruszowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:57, 12 Sty 2011    Temat postu:

Aga jak wypadły dzisiejsze badania, masz już wyniki ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:28, 13 Sty 2011    Temat postu:

Może od początku, moim celem wyjazdu do lubelskiej kliniki było przede wszystkim zrobienie poprawnych badań na tarczyce i USG serce.Skończyło się na zupełnie czym innym:)Smile
Przyjął nas sam Pan ordynator kliniki, zrobił wywiad ,obejrzał przerośniętą parówkę cztaj Rufi i stwierdził ,że na chwilę obecną nie ma najmniejszych podstaw na robienie badań tarczycy ,tym bardziej że jest to badanie drogie ( 200zł), następnie zabrał mi grubasa i poszli na pobranie krwi, Rufi dżentelmen zachował się z klasą i Pan doktor go pochwalił.Po pobraniu krwi zamiast na USG poszliśmy na RTG górnego i dolnego odcinka ciała.
Ze zdjęć wynikły następujące rzeczy:
W odcinku szyjnym kręgosłupa występuje między 3,4,i piątym kręgiem coś w rodzaju lekkiego zwyrodnienia, co z czasem może powodować złe rzeczy dlatego bezwzględnie zapominamy o obroży i przerzucamy się na szelki, wyjaśnia to dlaczego Rufi niechętnie chodzi z podniesioną głową .
Została też wyjaśniona kwestia dyszenia rudego , niestety ma zwężoną tchawice co w sytuacjch podniecenia , zdenerwowania itp. powoduje mniejszy dopływ powietrza dlatego Rufi ma przyspieszony oddech co w przyszłości może spowodować przerost mięśnia sercowego.Serducho generalnie jest na chwilę obecną ok ale jak powiedział lekarz musimy unikać zbyt dużego wysiłki aby nie doprowadzać do zadyszki( czy ktoś może mi powiedzieć jak zrobić spacer goldenowi aby się nie zmęczył?????)
oto zdjęcie RTG



Jeśli chodzi o dolny odcinek , generalnie wszystkie narządy są ok, Pan nawet podał mi menu Rufiego z ostatnich dni rozpoznając rodzaje kości jakie znajdowały się w przewodzie pokarmowym rudego:)
Niestety istnieją też zmiany w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, być może rudy został lekko potrącony prze samochód w czasie swoich ulicznych wędrówek ale nie jest to 100% stwierdzenie.W przyszłości może to powodować niedowład tylnych nógSad
oto zdjęcie RTG



Wczoraj mieliśmy tylko wyniki z morfologi krwi i tam też nie ma żadnych niepokojących spraw.Biochemia i badania moczu będę znała w piątek po godzinie 14.
Nasze dalsze postępowanie będzie zależało od wyników krwi (biochemia)
Jeśli tam nie będzie nic niepokojącego ,chodzi głównie o cholesterol to zaniechamy badań na tarczyce.
Generalnie rudy musi zrzucić jeszcze ze 2 kg. aby żyło się mu bardziej komfortowo i zdrowo.
Zalecony został też preparat na stawy i teraz pytanie co możecie poecić???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13129
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:59, 14 Sty 2011    Temat postu:

Aga_TRuficzkowa napisał:
Zalecony został też preparat na stawy i teraz pytanie co możecie poecić???

Profilaktycznie można podawać wszelkie preparaty na stawy zawierające glukozaminę i chondroitynę (nawet te ludzkie).
Z domowych sposobów - galaretka z kurzych łapek (choć nie wiem jak to się ma do BARFa?).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bogusia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Boruszowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:08, 14 Sty 2011    Temat postu:

Agata_Emi_Lili napisał:
Aga_TRuficzkowa napisał:
Zalecony został też preparat na stawy i teraz pytanie co możecie poecić???


Z domowych sposobów - galaretka z kurzych łapek (choć nie wiem jak to się ma do BARFa?).


Podaje się surowe kurze łapki moje psy uwielbiają je chrupać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:30, 13 Lut 2011    Temat postu:

U nas dzisiaj był piękny słoneczny zimowy dzień, grzechem byłoby siedzieć w domu w taką pogodęSmile

Taki jestem piękny:)



ja tam jestem prawdziwy misio woda nawet zimą nie jest mi straszna)



Ja też jestem piękna:)





Czas na wspólną zabawęSmile





w promieni słońca







Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bogusia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Boruszowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:40, 14 Lut 2011    Temat postu:

Na ostatniej fotce śnieżne kangury pięknie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:32, 24 Mar 2011    Temat postu:

Witajcie kochani, nie wiem czy Wy pamiętacie ale ja pamiętam ten dzień dokładnie, jak do Marzenki Tabowej u której sobie pomieszkiwałam przyjechała zgraja ludzi ,którzy chcieli mnie sobie pooglądać .W sumie pokazałam im jaka jestem grzeczna i dobrze ułożona , no bo inaczej nie wypadało.Ten gościu dał mi nawet kawałek ciasta z człowieczego stołu, tak mnie chcieli przekupić:)Była z nimi mała dziewczynka ,jak wiecie dzieci to ja tak nie bardzo ale jakoś utrzymałam nerwy na wodzy i przetrwałam tą wizytę a jeszcze zapomniałam dodać ,że na przywitanie razem z Tabcia przewróciłam tą większą kobitkę i wylizałam jej pyszczek ,żeby mnie polubiła tak na dzień dobry.Pamiętam ,że Agata od Emi coś im tam o mnie opowiadała i nawet trochę straszyła ,że może być tak i tak ,ale oni jakoś się nie wystraszyli.To było wszystko 23.03.2010 roku.Posiedzieli pogadali, wyżarli Marzence co tylko było dobrego i sobie pojechali, jak już widziałam że sobie idą to nawet mi się wstać nie chciało ,żeby ich pożegnać ,no bo niby po co ,wpadli zamieszania narobili i tyle ich było.
Ale wiecie co oni znowu przyjechali na drugi dzień i nie wiem dlaczego postanowili mnie zabrać od mojej kochanej Marzenki i przyjaciółki Tabci.Normalnie władowali do samochodu na tylne siedzenie i w drogę.Widziałam jak kochanej Marzence się łezka w oku kręciła ale wcale o mnie nie walczyła,no tak po prostu pozwoliła tym człowiekom mnie zabrać!!!!
No to ja się wqrzyłam i se myślę trudno zobaczymy jak będzie,w czasie drogi karmili mnie na pocieszenie marchewkami ,no nie wiem zającem nie jestem ale nie chciałam im robić przykrości więc jadłam, zresztą czemu nie ,nawet lubię marchewki:)
Przyjechaliśmy do nowego domu ,a tam jeszcze jeden dwunożny,nawet się ze mną przywitał i trochę pobawił.
Oczywiście byłam trochę głodna więc po zwiedzeniu całego domu upatrzyłam sobie łóżko bo wiedziałam ,że jak się na nie wejdzie to później dają w nagrodę smaczka, jak tak kilka razy weszłam i zeszłam z tego łózka to się człowieki zorientowały ,że tak być nie może i już nie pozwalali mi wchodzić na łóżko ,tylko dawali smaczki za inne ciekawe rzeczy.Musiałam im z czasem pokazać ,że Marzenka mnie nauczyła kilka sztuczek ,takich jak siad,łapa itp.
Tak mogłabym opisać te 365 dni jakie spędziłam z moja nowa rodzinką, każdy inny ,jedne mniej inne więcej ciekawe.
Przeżyliśmy już wiele ,mam nadzieję że przeżyjemy razem jeszcze więcej,jest mi tu dobrze ,nawet teraz leżę sobie na skórzanej kanapie ,która dla mojego pana jest oczkiem w głowie ,ale pani rozkłada mi na niej kocyk i razem z moim braciszkiem sobie na niej leżymy, czasami zmieści się tam jakiś człowiek, no ale generalnie człowieki to mają krzesła do siedzenia, bo na nich się nie mieścimy a kanapy są w sam raz dla nas:)







Wczoraj nawet mnie wykąpali,tylko tak do końca nie wiem dlaczego czy to z okazji dzisiejszego święta czy dlatego ,że na spacerku ,postanowiłam już nie jeść ludzkich qup tylko się w nich tarzam:) Tak czy siak ,kąpiel była a pan wioząc mnie do domu pootwierał wszystkie okna a pani nawet śniadanie przed kąpielą zaserwowała mi w garażu, myślicie że nie lubią jak tak robię,czy to tylko tak dla podkreślenia jaki dziś jest ważny dzień?
Reasumując ,żyję sobie tu z tymi człowiekami, odwalam za nich kawał dobrej roboty, no bo kto to wiedział spać do 8 czy 9 rano.Co to za różnica czy jest środa czy wolna niedziela , trzeba ich codziennie budzić,bo sami jakoś tak leniwie podnoszą się z łóżka,a wiecie ile muszę się naskakać na cudaczyć aż raczą łaskawie wstać,wprawdzie pomaga mi trochę mój braciszek ale to ja jako pierwsza muszę podnieść alarm ,bo przecież czas do pracy, dziecko trzeba do szkoły zawieść no nie rozumiem dlaczego z nich takie lenie ,ale dobrze że mają mnie Smile
Najważniejsze ,że zawsze jak wieziemy Marikę do szkoły to później mamy cudownie długi spacer,można kopać ,tarzać się no i już woda nie jest zamarznięta więc z Rufim robimy zawody ,kto się bardziej zmoczy a później bardzie ubrudzi.Oczywiście ja jestem zawsze na pierwszym miejscu, bo Rufiasty to taki cielak zakochany w swojej pani i nie chce robić piaskownic w domu:)
Już Was nie będę męczyć tymi nudami,dodam tylko ,że jak trzy tygodnie temu pani zawiozła mnie to weta, strasznie nie lubię tam chodzić, bo jak nie zastrzyk to mi nawet raz brzuch rozcięli a ja to pamiętliwa jestem strasznie i nigdy temu facetowi nie wybaczę ,tego co mi zrobił!!No jak mnie tam zawiozła na jakieś tam szczepienia, chyba żebym się tak nie wściekała bo jakaś szczepionka była przeciw wściekliźnie i jeszcze coś od nosa było jakaś nosówka i inne choróbska ,to pani władowała mnie na wagę i nawet pochwaliła bo ważę tylko 32,4 kg. Ja w przeciwieństwie do mojego brata mimo ,że mi powycinali to i owo to trzymam linie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bogusia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Boruszowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:46, 24 Mar 2011    Temat postu:

Trufelko życzymy Ci wielu latek w takiej szczęśliwości i pisz do nas częściej takie fajne opowiadanka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25, 26  Następny
Strona 24 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin